Nie bez powodu zazdrość bywa określana mianem jadowitego potwora, sączącego truciznę w nasze życie. Na mapie ludzkich emocji zazdrość jest zagadką - każdy czuje, co to jest, ale zrozumieć mechanizmy trudno. Czy jest zawsze siłą destrukcyjną, czy też może odegrać w związku pozytywną rolę?
Odczuwanie emocji przez ludzi ma przeważnie swoje cele. Miłość łączy nas w pary wydające na świat potomstwo i opiekujące się nim. Strach sposobi do odparcia ataku. A po co nam zazdrość? Na pierwszy rzut oka jej bilans wydaje się być całkowicie negatywny. Przynosi cierpienia tak zazdrośnikom jak ich towarzyszom życia. Niszczy matżenstwa i związki, w ekstremalnych przypadkach prowadzi do przemocy albo nawet rozlewu krwi.
Kluczem do rozróżnienia pojęć zawiści i zazdrości jest to, że zawiść angażuje dwie strony, a zazdrość trzy. Odczuwamy ukułcia zawiści jako reakcję na czyjeś powodzenie u płci przeciwnej, pieniądze, lepszy samochód – fakt, że im się to należy, nie ma najmniejszego znaczenia.
W zazdrości powstaje przeklęty trójkąt - ty, ktoś, kogo kochasz i ktoś, lub coś, co wedłg ciebie może ci go odebrać. Stąd zazdrość ma swoje korzenie w seksualnej stronie związków - to proste spostrzeżenie uświadamia, że zazdrość dla rodzaju ludzkiego mogła mieć również pozytywną stronę.
Możemy oczekiwać, że skoro ludzie muszą najdłużej chować swoje potomstwo, to wykształcili w sobie silne wzorce zazdrosnych zachowań. Gdyby wszystkie kobiety powszechnie i swobodnie uprawiały pozamałżeńskie stosunki, żaden mężczyzna nie byłby pewien pochodzenia swego potomstwa, jedynie gdy jest przekonany, że jego kobieta nie była w okresie poczęcia z żadnym kochankiem, może czuć się prawdziwym ojcem.
Zazdrość może przyczynić się do rozejścia par, które i tak do siebie nie pasowały. Jeśli małżeństwo się rozpada zazdrość dostarcza języka i oprawy dla nowej sytuacji. Często sama stanowi podstawę rozwodu, a ból dotkliwych emocji z tym związanych może popchnąć już samodzielnych partnerów do ułożenia sobie własnego życia na nowo.
Zazdrość Jest bardzo silną emocją i prowadzi do odczuwania lęków i napięć będących rezultatem frustracji i niezadowolenia.
W skrajnych przypadkach można doświadczać nieoczekiwanych reakcji i okazywać zewnętrzne sygnały trapiących emocji:
Jeżeli taki stan utrzymuje się, lepiej spróbować porozmawiać, z wyrozumiałym przyjacielem lub kimś bliskim, o tej sytuacji.
Uczucie zazdrości wydaje się być inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Mężczyzn dopada ona głównie na podłożu czysto seksualnym, podczas gdy kobiety bardziej odczuwają ją jako utratę zainteresowania i czasu, poświęcanego im przez ukochanego.
Różnice te mogą mieć źródło w biologicznej odmienności kobiecego i męskiego ciała. Teoretycznie kobieta może być znacznie łatwiej prawdziwie niewierna mężczyźnie niż na odwrót. Potrafi mieć fizycznie niemal nieograniczoną ilość kochanków jednego dnia, podczas gdy zdolność mężczyzny do oszukania partnerki jest limitowana sprawnością w osiągnięciu i utrzymaniu erekcji.
Psychologiczne studia pokazują, że członkowie męskiego rodu są bardziej zazdrośni, jeśli mają niską samoocenę, z kolei żeńska zazdrość zależy bardziej od tego, jak bardzo ich własny los zależy od powodzenia związku. Mężczyzn niepokoi utrata pozytywnej samooceny wynikła z odkrycia, że partnerka jest niewierna, kobiety bardziej martwi groźba całkowitej utraty partnera seksualnego.
Męskie ego ulega zachwianiu, jeśli jego partnerka odeszła "w siną dal" z innym, na porządku dziennym staje dramatyczne pytanie: "Czy ten drugi jest lepszym kochankiem ode mnie?"
Także kobiety uważają, że natężenie odczuwanej zazdrości zależy od atrakcyjności ich rywalki. Jednak mężczyźni mogą wziąć - za swego rodzaju komplement i umocnienie ego - sytuację, gdy ich żona przyciąga uwagę szczególnie przystojnych konkurentów.
Niemałą rolę odgrywa społeczne zróżnicowanie ról obu płci. W społeczeństwach, gdzie mężczyzna jest wciąż jedynym żywicielem rodziny, kobiety mają prawo obawiać się o jej egzystencję, jeśli utracą go dla wdzięków innej. Są bardziej ekonomicznie zależne od kontynuowania związku, a ich status powiązany jest z karierą męża.
Męska manifestacja zazdrości zazwyczaj oznacza chęć wycofania się z partnerskich zobowiązań, natomiast u kobiet bywa próbą ich zachowania. Zazdrość gnębi bez względu na płeć, chociaż każdą na swój sposób.
Psychologowie wydzielili rodzaje zazdrości uważane za nienormalne i chorobliwe. Cierpiący na chorobliwą zazdrość bezustannie i zazwyczaj bez powodu obraca w myślach wydumane zdrady partnera.
Jest to naprawdę groźny stan autodepresji i litowania się nad swoją dolą, często maskujący głębokie zaburzenia osobowości. Taka skrajna zazdrość może wpędzić partnera w chorobę psychiczną, a nawet do próby samobójstwa.
Czasem kobietom chorobliwie podejrzewanym o zdrady, łatwiej jest nie wychodzić z domu, niż narażać się na obsesyjne ataki mężowskiej zazdrości. Z kolei mężom łatwiej jest uwierzyć w "chorobę" żon niż przyznać się do własnych obaw o ich wierność.
Nie ma chyba społeczeństwa na ziemi wolnego od zazdrości. Od czasu do czasu różne sekty religijne szukają dróg uwolnienia się od tego "demona" przez praktykowanie wolnej miłości – apogeum osiągnęły te ruchy w latach 60, na kalifornijskim wybrzeżu USA. Członkowie tych sekt wierzyli, że małżeństwo zostanie wzmocnione a nie osłabione, jeśli partnerzy będą utrzymywali stosunki pozamałźeńskie. Byli przekonani, że zazdrość można okiełznąć, jeśli ustanowi się klarowną granicę między uczuciem łączącym partnerów a okazjonalną realizacją samego popędu seksualnego z przygodnym znajomym.
Choć niektórzy są zdolni do takiego rozróżnienia, inni uważają raczej, że sama świadomość, że partner uprawia seks w innych objęciach może być ostatecznym ciosem w trwałość związku. Eksperymenty z fundamentalnymi ludzkimi popędami bywają ryzykowne.
Tak więc wygląda na to, że jedynym sposobem na pozbycie się monstrum zazdrości jest kompletny brak emocjonalnego zaangażowania wobec kogokolwiek.
Zazdrość karmi się byle czym, wystarczy rzut oka na ładną dziewczynę czy przystojnego chłopaka. Ale widoczne staranie aby tego nie robić może dać ten sam efekt! Słyszymy: "Widziałam jak patrzyła na ciebie. Zabawne, jak starałeś się ukryć zainteresowanie! Jesteś pewien, że jej nie znasz? Co ty właściwie ukrywasz?!"
Zazdrość karmi się wyobraźnią - to podejrzliwa i dociekliwa "bestia". Zazdrośnicy wszędzie widzą ukryte znaczenie i dowody na niewierność partnera, wręcz sami je wyszukują i prowokują. Przypisują nadmierne znaczenie wszelkim gestom, spojrzeniom, sposobom rozmowy. Wystarczy "niewłaściwe" spojrzenie na dyskotece, aby dziewczyna usłyszała od swego chłopaka, że chyba już go nie kocha itd.
Nie jest łatwo przyznawać się do irracjonalnej zazdrości. To nie jest reakcja na utraconą miłość, ale wyprzedzający lęk, że może być ona utracona! Osoba trapiona zazdrością obawia się, że może zostać zastąpiona kimś innym w oczach partnera.
Wątpliwości i niepewność, czy się jest kochanym i pożądanym - nieodłączne towarzystwo zazdrości - prowadzą do lęków. Niektóre lżejsze przypadki zazdrości początkowo nie zagrażają związkowi, ale powodują dyskomfort i niezadowolenie - a to już jest wystarczające uzasadnienie dla podjęcia kroków zaradczych.
Czasem niełatwo jest rozpoznać wczesne oznaki kiełkującej zazdrości, co może utrudnić wybór właściwej broni. Może być niezbędna wtedy pomoc fachowego doradcy w poradni małżeńskiej.
Zazdrość wygląda bardzo różnie w układach partnerskich. Wszystko zależy od tego, jak kształtuje się jej poziom u obojga zainteresowanych sobą ludzi, innymi słowy czy jest jednakowo intensywna. Jeśli tak, to związek może funkcjonować poprawnie...
Lekarstwem na nudę i monotonię współżycia seksualnego nie koniecznie muszą być nowe formy fascynacji i podniecenia, takie jak nieznane i dotychczas nie stosowane sposoby zachowań seksualnych, ani nowa przygoda miłosna czy książki i filmy o tematyce erotycznej...
Chyba każdy z nas kiedyś poczuł w sercu igiełkę zazdrości. Zazdrościmy innym kariery, bogactwa, udanego związku, ogólnie mówiąc lepszego życia. Istnieje również zazdrość w miłości, która częściej rujnuje związki niż je buduje. Utarło się powiedzenie, że zazdrość o partnera jest przejawem miłości...
Dla zdecydowanej większości ludzi seks jest niezbędny do życia. Każdy wie, że początek nowego związku jest najbardziej podniecający. Nowo zrodzone pożądanie właściwie nie zna granic - umiejętności techniczne kochanka nie mają wielkiego znaczenia. Kiedy wszystkie nerwy drżą z podekscytowania, doznaje się niezwykłych wrażeń...