Kiedy stabilny związek przeżywa kryzys, krótka, podniecająca przygoda z pociągającym nieznajomym wydaje się szczególnie atrakcyjna. Może to być bodziec, jakiego potrzebujecie, żeby ponownie dostrzec swoją wartość, ale może to być też zdradą i powodem rozstania ze stałym partnerem.
Często zdarza się podobna sytuacja: idziesz na imprezę, spotykasz interesującą osobę i natychmiast ulegasz jej urokowi. Rozmawiacie, tańczycie, śmiejecie się - a pod koniec wieczoru dochodzi między wami do zbliżenia. Zapewne spotkacie się jeszcze kilka razy, nie podejmując żadnych zobowiązań. Krótko potem rozstajecie się, a tobie pozostaje cudowne wspomnienie. To może się przydarzyć każdemu i rzadko wywołuje problemy - chyba że jesteś związany(a) z kimś innym. Przelotne związki, przypadkowe romanse, przygody na jedną noc - zdarzają się zawsze, najczęściej ludziom samotnym, którzy szukają partnera albo właśnie zerwali romans, a jeszcze nie nawiązali kolejnego.
Fakt, że poświęciliśmy życie jednej osobie, poślubiając ją lub wiążąc się z nią na zawsze nie oznacza, że stajemy się obojętni na zalety innych. Przez całe życie spotykamy ludzi, którzy nas pociągają. Przelotne związki nie muszą mieć charakteru seksualnego - można zjeść razem obiad czy po prostu spędzić kilka godzin rozmawiając przy szklaneczce wina albo kawie w kawiarni. Ale nawet w związkach pozornie platonicznych często pojawia się podtekst seksualny. Jeżeli nie masz ochoty wspomnieć partnerowi o miłym spotkaniu, prawdopodobnie, przynajmniej do pewnego stopnia, twoje zainteresowanie osobą trzecią miało podłoże seksualne.
Jeśli masz stałego partnera, przelotny romans to zbieg różnych okoliczności i w związku z tym jest nieprzemyślany. W wypadku przygody na jedną noc na myślenie mamy czas dopiero po wszystkim. Taka przygoda najczęściej wyrządza mniej szkód niż romans. Wszystko może zdarzyć się na wakacjach, w czasie delegacji, gdzie spotyka się osobę o podobnym nastawieniu do tej sprawy. Wtedy takie spotkanie wydaje się być nieszkodliwą, uspokajającą zabawą - wypróbowaniem innego stylu życia. Ryzyko, że wywrze to negatywny wpływ na ciebie, twojego partnera lub wasz związek jest mniejsze, jeśli romans ma taki właśnie przebieg - z dala od domu, bez konieczności wymyślania kłamstw lub zmiany dotychczasowego trybu życia.
Czasami do romansu dochodzi w trudnym dla stałego związku okresie - kiedy pojawiają się problemy, przeżywacie różne zahamowania, brakuje wam pewności siebie czy po prostu sytuacja jest kryzysowa. Trzeba przyznać, że zdarzają się ludzie, którzy świadomie rozglądają się za taką przygodą i w konsekwencji często realizują swoje zamiary.
Problem pojawia się, gdy oboje różnie traktujecie taką znajomość. Bywa, że na początku jesteście zgodni co do tego, że macie ochotę na romans bez żadnych zobowiązań. Ale potem dzieje się coś dziwnego, jedno z was pragnie czegoś więcej, po czym przebieg przygody jest burzliwy, towarzyszą jej łzy, pojawiają się zarzuty. Możliwe są też inne komplikacje. Nawet po najkrótszej przygodzie rzadko zdarza się, żeby jej bohaterów nie trapiły wątpliwości, czy mieli prawo tak postąpić. Odpowiedź chyba powinna brzmieć tak: to nie było złe, jeśli dało wam szczęście, a nie zraniło nikogo.
On:Romans mój nie miał wielkiego znaczenia, ale był faktem i sądziłem, iż powinniśmy to przedyskutować z żoną. Odnosiłem wrażenie, że mówiąc żonie o wszystkim, udowadniam moją szczerość. Wtedy nie wiedziałem, jak bardzo partnerka może czuć się zraniona każdą niewiernością.
Ona:Nie żałuję mojego krótkiego romansu, dał mi wiele dobrego właśnie wtedy, kiedy dochodziłam do "okrągłych" urodzin i czułam się staro. Ale nie powiem o tym nigdy mężowi, ponieważ nie potrafiłby się z tym pogodzić. W jakimś sensie podziałało to na nasz związek korzystnie, gdyż znowu poczułam, iż jestem atrakcyjną kobietą, ale gdyby mój mąż się o tym dowiedział, wszystko by przepadło.
Jednakże rzadko sprawy układają się tak gładko. Gdy stale rozpamiętujesz dobre i złe strony swojego romansu, prawdopodobnie nie wpłynął on na ciebie korzystnie - nawet jeśli nikt nie został skrzywdzony. Następstwa przygody zależą od twojej natury. Jeśli potrafisz poradzić sobie z faktem zdrady i jej konsekwencjami oraz traktować ją z dystansem, to wyjdziesz z tej sytuacji obronną ręką. Może zmienić ciebie i stworzyć optymistyczną wizję dalszego życia. Jeżeli natomiast jesteś osobą podatną na odczuwanie winy i nie znosisz fałszu i zakłamania, wtedy przypadkowy romans może przynieść więcej szkody niż pożytku. Nawet przemilczenie będziesz interpretować jako kłamstwo, jeśli stały partner jest ci bliski i najczęściej opowiadacie sobie o wszystkim.
Wpływ, jaki przelotna znajomość ma na twój stały związek, w ogromnym stopniu zależy od wpływu, jaki ma na ciebie. Jeśli odczuwasz zadowolenie i niezwykłą czułość, to możliwe, że szkoda nikomu nie została wyrządzona. Ale jeśli zachowujesz się pod jakimś względem nienaturalnie, unikasz zbliżeń, mogą się pojawić kłopoty. Przypadkowa przygoda raczej nie zburzy związku naprawdę stabilnego, lecz prawdopodobnie spowoduje kłótnię i pojawi się potrzeba ponownej oceny sytuacji, zanim sprawy powrócą do normy. Każdy związek, który na pozór rozpada się z powodu jednej zdrady na pewno i tak przeżywał trudności, a wydarzenie to tylko podziałało jak katalizator.
Niektórzy ludzie nieustannie poszukują przygód pomimo to, iż pozostają w stałym związku. Ich romanse nigdy nie są przypadkowe, ponieważ swym zabiegom poświęcają wiele czasu i energii. "Druga połowa" jest wówczas zawsze krzywdzona i zdradzana. Wiele osób jest w stanie wybaczyć naprawdę spontaniczny romans. Jeśli się o nim dowiedzą, ale mało kto akceptuje dzielenie się partnerem z nieznanymi kochankami.
Ona:Zdałam sobie sprawę, że mój mężczyzna nigdy się nie zmieni. Chciał, żeby nasz związek był stabilny i bezpieczny, a sam wszędzie poszukiwał podniecających bodźców. Nie sądzę, by któraś z tych znajomości cokolwiek dla niego znaczyła - nigdy nie trwały długo, ale ja uważałam, że godzi to w nasz związek i ciągle wpadałam w depresję. W końcu musiałam go zostawić, bo cały czas brakowało mi poczucia bezpieczeństwa.
Im bardziej nieoczekiwany bieg wydarzeń, tym częściej będziecie się zastanawiać, czy powiedzieć o tym partnerowi, czy nie. Ale zanim wyznacie prawdę, powinniście rozważyć, czy druga osoba może przyjąć wiadomość o zdradzie i w miarę obiektywnie ocenić motywy waszego postępowania. Część ludzi nie może się oprzeć pokusie wyspowiadania się przed partnerem i chociaż nie zdają sobie z tego sprawy, "zrzucanie ciężaru winy" bywa pretekstem do przeżycia wszystkiego po raz drugi i zasugerowania, że ktoś ich pragnie i docenia. Natomiast inni czują, że muszą wyznać prawdę partnerowi po prostu dlatego, iż nie mogą znieść poczucia winy albo uważają, że podstawą dobrego związku jest mówienie sobie o wszystkich, dobrych czy złych, sprawach.
On:Pół roku temu moja stała partnerka spotkała przypadkowo znajomego kolegę, który zawsze się jej podobał i ich romans zaczął się rozwijać. Poczułem się okropnie i pomyślałem, że ją zostawię, ale omówiliśmy to wszystko. Moja kobieta przyznała, że jej zachowanie było bardzo złe. Powiedziała, że przygoda ta nie była dla niej istotna a nawet uświadomiła jej, jak ważny jest nasz związek. Dopiero widząc moje załamanie, potrafiła zdać sobie sprawę, jak niebezpieczną podjęła grę. Jestem pewien, że nie zdarzy się to jej po raz drugi, ale teraz zawsze chcę wiedzieć dokładnie co ona robi, kiedy musi wrócić późno do domu. Kiedyś nie przywiązywałem do tego żadnej wagi.
Wielu z nas uważa, że związek powinien opierać się na zasadzie szczerości z partnerem i to nawet w sprawach kontaktów seksualnych z osobami trzecimi, jednak te oświadczenia często składa się w przeświadczeniu, że do zdrady nigdy nie dojdzie, a kiedy życie dowodzi czegoś przeciwnego, nie potrafią się z tym pogodzić.
Ludzie często z przekonaniem twierdzą, że chcą znać prawdę o zdradzie, a potem zaskakuje ich gwałtowność własnej reakcji. Czasem wygląda na to, że ludzie chcą powiedzieć o wszystkim partnerowi, a nie mają odwagi. Pozostawiają dowody niewierności - przysłowiową szminkę na kołnierzyku czy rachunek z hotelu w kieszeni płaszcza zabieranego do pralni. Nie padają żadne słowa, ale oboje wiedzą, że zdradzony partner zna prawdę.
Większość z nas podziela pogląd, że jeśli to była tylko "jedna noc" i sprawa raczej się nie powtórzy, to najbezpieczniej będzie nie poruszać tematu. Ale oznacza to także, że nie jest się nagle nadmiernie czułym, nie kupuje prezentów, nie robi niespodzianek, jeśli nie miało się tego zwyczaju - takie zachowanie zawsze włącza sygnał alarmowy. Romans może się zdarzyć zarówno kobietom, jak i mężczyznom, ale raczej dla mężczyzn nie będzie on miał wielkiego znaczenia. Przygoda na jedną noc jest odbierana inaczej przez przedstawicieli obu płci.
Mężczyzna znajduje w niej potwierdzenie, że jest atrakcyjny i zdolny do podbijania damskich serc, dla kobiety stanowi dowód, iż nie była dość pociągająca, aby zasłużyć na następne noce. Z tej przyczyny częściej mężczyźni znajdują satysfakcję w romansowaniu, nie pozwalając jednocześnie, aby zachwiało to ich stałym związkiem. Z drugiej strony kobiety niejednokrotnie będą dążyły do przedłużenia przelotnej znajomości mając nadzieję, że przerodzi się w niezwykły romans. Podobnie przedstawiciele obu płci w odmienny sposób reagują na przelotną przygodę partnera. Kobieta szybciej przebaczy kochankowi, jeśli wie, że znajomość była krótka i przypadkowa, mężczyzna zazwyczaj zareaguje odwrotnie. Przelotne znajomości często doskonale wpływają na samopoczucie, sprawiają, że dana osoba wygląda i czuje się lepiej. Mogą nawet wesprzeć związek. Ale konieczne jest zachowanie pewnej ostrożności. Przelotna znajomość może przynieść dużo radości i korzyści, jeśli nikt nie został skrzywdzony, ale nawet najkrótsze romanse mogą mieć długotrwały wpływ na stały związek.
Podejrzewam, że niejednemu z Was zdarzyło się być rzuconym przez bardzo bliską osobę albo jako pierwszemu podjąć decyzję o zrobieniu tego kroku. Choć sam fakt zerwania często nie jest zaskoczeniem, gdyż podjęcie decyzji o rozstaniu nie nasuwa się w jednej chwili i nie dzieje się bez powodu, forma tego może być dla drugiej osoby jednak...
Czy twoje małżeństwo jest udane i satysfakcjonujące, czy zmieniłbyś coś w swoim związku lub podjął inną decyzję wybierając partnerkę ponownie?...
Kobieta zdradza: (dla facetów) Poza metodami typu: "poważna rozmowa" jest kilka innych metod. Oto symptomy kobiety zdradzającej...
Taka postawa wynika z ogólnego przekonania (o mieszczańskim rodowodzie), że prawem mężczyzny jest zdobywać kobiety. Zaś ich jedynym prawem - jedynym w tej materii - jest być zdobywanymi...