Alkohol i zdrada
Moderator: modTeam
- Głęboka Purpura
- Entuzjasta
- Posty: 86
- Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
- Skąd: Z daleka
- Płeć:
Alkohol i zdrada
Nie znalazłem tego tematu, więc piszę...
Jak to jest z alkoholową zdradą? Czy w każdym człowieku drzemią instynkty, które on cały czas hamuje, nie "dopuszcza", skrywa i dopiero po wchłonięciu pewnej ilości % bariera pęka i człowiek może zdradzić w sprzyjających okolicznościach, mimo, że nie zrobiłby tego będąc trzeźwym... Mam na myśli każdy rodzaj niewierności, od pocałunku zaczynając, na wspólnie spędzonej nocy kończąc. Czy alkohol tłumi rozum i sprawia, że człowiek kieruje się już czymś "innym", a może ktoś, komu w podświadomości nawet myśl o zdradzie nie zagości, to takiej osoby nawet alkohol nie pchnię w tę stronę, nawet będąc pijanym, ten ktoś nie zdradzi, mówiąc trywalnie, jeśli się na coś nie ma ochoty, to się tego nie zrobi.
Jak uważacie?
Przepraszam, za pogmatwanie
Jak to jest z alkoholową zdradą? Czy w każdym człowieku drzemią instynkty, które on cały czas hamuje, nie "dopuszcza", skrywa i dopiero po wchłonięciu pewnej ilości % bariera pęka i człowiek może zdradzić w sprzyjających okolicznościach, mimo, że nie zrobiłby tego będąc trzeźwym... Mam na myśli każdy rodzaj niewierności, od pocałunku zaczynając, na wspólnie spędzonej nocy kończąc. Czy alkohol tłumi rozum i sprawia, że człowiek kieruje się już czymś "innym", a może ktoś, komu w podświadomości nawet myśl o zdradzie nie zagości, to takiej osoby nawet alkohol nie pchnię w tę stronę, nawet będąc pijanym, ten ktoś nie zdradzi, mówiąc trywalnie, jeśli się na coś nie ma ochoty, to się tego nie zrobi.
Jak uważacie?
Przepraszam, za pogmatwanie
"If you’re leaving close the door.
I’m not expecting people anymore..."
I’m not expecting people anymore..."
Tak sądzę:
Alkohol nie jest tu "motywem". Jest tylko katalizatorem.
Nie rozumiem ludzi, którzy po flaszce przeczą samym sobie, swoim wartościom.
Głęboka Purpura pisze:może ktoś, komu w podświadomości nawet myśl o zdradzie nie zagości, to takiej osoby nawet alkohol nie pchnię w tę stronę, nawet będąc pijanym, ten ktoś nie zdradzi,
Alkohol nie jest tu "motywem". Jest tylko katalizatorem.
Nie rozumiem ludzi, którzy po flaszce przeczą samym sobie, swoim wartościom.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Koko pisze:Nie rozumiem ludzi, którzy po flaszce przeczą samym sobie, swoim wartościom.
Albo odwrotnie: na trzeźwo przeczą samym sobie, swoim wartościom (jakie wyznają gdy są nachlani) :D
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Nie no Olivka nieprzesadzaj To prawda ze czlowiek po % robi sie odwazniejszy. Ale jak ktos zdradzac niechce to i pijany jak bela niezdradzi. Mimo bardzo sprzyjajacych okolicznosci.
To tak jak afery z grami komputeowymi wyzwalajacymi przemoc ;] Jesli ktos niema zrytego beretu to moze siekac kompterowe story/ludzi dniami i nocami a i tak niewyjdzie na ulicie i nikogo niezabije !
To tak jak afery z grami komputeowymi wyzwalajacymi przemoc ;] Jesli ktos niema zrytego beretu to moze siekac kompterowe story/ludzi dniami i nocami a i tak niewyjdzie na ulicie i nikogo niezabije !
Hmmm, no wlasnie tak sobie mysle nad tym. Przeciez czesto przed popelnieniem jakiegos czynu broni nas jedynie mysl o konsekwencjach. A po alkoholu myslenie czlowieka bywa jednak dosc uproszczone, inne emocje dochodza do glosu, inne mysli. Ja mysle, ze czlowiek nie jest wtedy za bardzo soba. A jeszcze czesto wzmaga to atmosfera.
Wydaje mi sie, ze czlowiek,ktory zdradzil po alkoholu, wcale nie musi o tym myslec na trzezwo. To nie tylko puszczaja hamulce chyba. Jest sie innym. Wiec tak, czasami mozna winic alkohol. Ale juz za siegniecie po niego wini sie czlowieka, wiec na jedno wychodzi. Kazdy powinien wiedziec jak na niego alkohol dziala, jest duzo "bezpiecznych " okazji zeby to sprawdzic.
Wydaje mi sie, ze czlowiek,ktory zdradzil po alkoholu, wcale nie musi o tym myslec na trzezwo. To nie tylko puszczaja hamulce chyba. Jest sie innym. Wiec tak, czasami mozna winic alkohol. Ale juz za siegniecie po niego wini sie czlowieka, wiec na jedno wychodzi. Kazdy powinien wiedziec jak na niego alkohol dziala, jest duzo "bezpiecznych " okazji zeby to sprawdzic.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
tr3sor pisze:To prawda ze czlowiek po % robi sie odwazniejszy. Ale jak ktos zdradzac niechce to i pijany jak bela niezdradzi. Mimo bardzo sprzyjajacych okolicznosci.
Oczywiście. A jak ktoś chce zdradzić, to zrobi to też na trzeźwo. Tylko podobno ludzie po alkoholu są najbardziej szczerzy....
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Ehh Hyhy tak bys pozwolil swojej kobiecie pieprzyc sie z innym ? :S.
Miltonia
Czyli tak jak mowilem, piszesz ze przed popelnieniem jakigo czynu broni nas tylko mysl o konsekwencjach. Czyli gdyby nam do glowy w ogóle nieprzyszlo zdradzac po alkocholu tez tego niezrobimy. A jesli na trzezwo o tym myslimy lecz nierobimy bojac ie konsekwencji po alkocholu idzie to latwiej ;s.
Wiec tlumaczenie sie stanem upojenia alkocholowego to jedno wielkie pieprzenie ;d
Olivka
No wlasnie chyba nie do konca . Mozna miec ochote na zdrade, po prostu tego chciec. Ale bac sie jak napisala juz Miltonia konsekwencji. Przez co na trzezwo na pewno tego niezrobimy. a po kielichu tak to juz jest ze sie kazdy odwazny robi ;]
Miltonia
Czyli tak jak mowilem, piszesz ze przed popelnieniem jakigo czynu broni nas tylko mysl o konsekwencjach. Czyli gdyby nam do glowy w ogóle nieprzyszlo zdradzac po alkocholu tez tego niezrobimy. A jesli na trzezwo o tym myslimy lecz nierobimy bojac ie konsekwencji po alkocholu idzie to latwiej ;s.
Wiec tlumaczenie sie stanem upojenia alkocholowego to jedno wielkie pieprzenie ;d
Olivka
No wlasnie chyba nie do konca . Mozna miec ochote na zdrade, po prostu tego chciec. Ale bac sie jak napisala juz Miltonia konsekwencji. Przez co na trzezwo na pewno tego niezrobimy. a po kielichu tak to juz jest ze sie kazdy odwazny robi ;]
- Głęboka Purpura
- Entuzjasta
- Posty: 86
- Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
- Skąd: Z daleka
- Płeć:
Czyli uważacie ( oprócz tr3sor ), że duża większość, może zdradzić po alkoholu, czyli w dużej części przypadków zdrada zależy od jakiegoś procentowego płynu? Przeraża mnie perspektywa, że wierność może zależeć, hiperbolizując, od 40 zł wydanych na alkohol.
W takim razie skrywanie czegoś będąc trzeźwym, a odważenie się po wypicu alkoholu, jest gorsze niż "zwykła zdrada" - przynajmniej dla mnie
W takim razie skrywanie czegoś będąc trzeźwym, a odważenie się po wypicu alkoholu, jest gorsze niż "zwykła zdrada" - przynajmniej dla mnie
"If you’re leaving close the door.
I’m not expecting people anymore..."
I’m not expecting people anymore..."
tr3sor pisze:Ehh Hyhy tak bys pozwolil swojej kobiecie pieprzyc sie z innym ? :S.
To opis sytuacji kiedy ja jej nie kocham i ona nie kocha mnie, jestesmy w zwiazku bo jest nam dobrze i czujemy sie zajebiscie i mozemy na siebie liczyc, cos jakby mieszkac razem
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Tylko podobno ludzie po alkoholu są najbardziej szczerzy....
Nie o szczerosc tu chodzi, tylko o odwage.
Głęboka Purpura pisze:Czyli uważacie ( oprócz tr3sor ), że duża większość, może zdradzić po alkoholu, czyli w dużej części przypadków zdrada zależy od jakiegoś procentowego płynu? Przeraża mnie perspektywa, że wierność może zależeć, hiperbolizując, od 40 zł wydanych na alkohol.
Alkohol maci nasz umysl ale nie jest wymowka. Nic nie popycha do zdrady, wylacznie my sami ja wybieramy. Skoro ktos wie ze ma "tendencje do upijania sie" do takiego a nie innego stanu to niech - nie pije! A ja sie pytam co robi taka dziewczyna w towarzystwie mezczyzn bez swojego partnera , duzo pije a potem idzie z ktoryms do lozka?? Dla mnie sam taki fakt daje do myslenia , CZEGO TAM SZUKASZ BEZE MNIE?
Zdrowko <browar>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Alk rozluźnia hamulce i leczy nieśmiałość,buduje fajny klimat, to fakt... Ale zależy od człowieka, od konkretnego przypadku - ktoś mi kiedyś powiedział - "niektórzy doskonale się maskują - ale to, czy ktoś jest świnią czy nie - doskonale widać właśnie po alku i jego zachowaniu w stanie "wskazującym" Na trzeźwo można doskonale się maskować" - zgadzam się z tym. Picie nie umór zbyt zdrowe nie jest - dla humorku fajnego - jak najbardziej:)
Zdrada nie zależy od alku - tylko od wewnętrznych hamulców i zasad, jakimi się kierujemy.
Zdrada nie zależy od alku - tylko od wewnętrznych hamulców i zasad, jakimi się kierujemy.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wiec nie ma usprawiedliwien typu - "ale ja bylem pijany/a"
oczywiscie, ze nie. inaczej nie moglibysmy karac kierowcow powodujacych wypadki pod wplywem, bo przeciez byli pijani. to ZADNE usprawiedliwienie.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Hyhy trzeba bylo mowic ze chodzi o taki "luzny" zwiazek bez zobowiazan .
Chcociarz niwiem czy nawet w takim luznym zwiazku niebolal by fakt iz dziewczyna z ktora mi dobrze z ktora uprawiam seks itp przespala sie z innym, chyba w jakis sposob sie do siebie przywiazujemy nawet w "luznym" zwiazku bez zobowiazan .
Takie zwiazki chyba sa dla naprawde hardcorowych ludzi ;d. Albo jak sie juz nieraz przekonalem ja jeszcze dziciak jestem ;]
Chcociarz niwiem czy nawet w takim luznym zwiazku niebolal by fakt iz dziewczyna z ktora mi dobrze z ktora uprawiam seks itp przespala sie z innym, chyba w jakis sposob sie do siebie przywiazujemy nawet w "luznym" zwiazku bez zobowiazan .
Takie zwiazki chyba sa dla naprawde hardcorowych ludzi ;d. Albo jak sie juz nieraz przekonalem ja jeszcze dziciak jestem ;]
Niekoniecnzie wabi ... traz juz nieprzesadzajmy ze kazad laska po 2-3 drinkach odrazu chce sie pieprzyc ! :S. Lub zdradzac swojego faceta jesli go ma. Moze po prostu chce pogadac napic sie i potnczyc ?
Jesli sie myle to chyba zamkne swoja myszke w klatce i juz na zadne spotkanie ze znajomymi z wydzialu do knajpy niepojdzie ;d. Cale szczescie ma w grupie 2 czy 3 facetow
Jesli sie myle to chyba zamkne swoja myszke w klatce i juz na zadne spotkanie ze znajomymi z wydzialu do knajpy niepojdzie ;d. Cale szczescie ma w grupie 2 czy 3 facetow
Tresor, ja nie jestem za takimi zwiazkami, teraz tylko mysle ze nie ma co sie angazowac hyhy i w sumie seksu mi sie chce strasznie wiec miec dobra kolezanke przyjaciolke od sekksu dla OBU stron tak samo zeby bylo mysle ze jest rozwiazaniem wporzadku.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- Głęboka Purpura
- Entuzjasta
- Posty: 86
- Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
- Skąd: Z daleka
- Płeć:
Wstreciucha pisze:Zdrowko <browar>
zdrówko:)
TedBundy pisze:Alk rozluźnia hamulce i leczy nieśmiałość,buduje fajny klimat, to fakt... Ale zależy od człowieka, od konkretnego przypadku - ktoś mi kiedyś powiedział - "niektórzy doskonale się maskują - ale to, czy ktoś jest świnią czy nie - doskonale widać właśnie po alku i jego zachowaniu w stanie "wskazującym" Na trzeźwo można doskonale się maskować" - zgadzam się z tym. Picie nie umór zbyt zdrowe nie jest - dla humorku fajnego - jak najbardziej:)
Zdrada nie zależy od alku - tylko od wewnętrznych hamulców i zasad, jakimi się kierujemy.
myślę dokładnie tak samo
TFA pisze:Bardzo czesto po alkoholu wychodzi z ludzi ich hipokryzja, na trzezwo czemus zaprczeczaja, choc podswiadomie wiedza ze sa w stanie tego czegos sie dopuscic, a po alkoholu skryte w podswiadomosci zapędy wychodza na wierzch.
również popieram
dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie zdanie o zdradzie po alkoholu - kto w najskrytszych czeluściach swojego umysłu;), nie ma najmniejszej ochoty na zdradę, ten nie zdradzi będąc pijanym:)
"If you’re leaving close the door.
I’m not expecting people anymore..."
I’m not expecting people anymore..."
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- Głęboka Purpura
- Entuzjasta
- Posty: 86
- Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
- Skąd: Z daleka
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości