Zdrada.......i wybaczenie
Moderator: modTeam
Zdrada.......i wybaczenie
Witam na wstępie chciałem uprzedzić że szukałem już na forum ale takiej sytuacji nie znalazłem.
Więc tak: Puściłem swoja ukochaną na ognisko z koleżankami. Oczywiście tradycyjnie był tam alkohol i inni faceci (koleżanki koledzy itp.). Kiedy moja dziewczyna za dużo wypiła to pocałowała się(lizała) z kolesiem który był też w stanie wskazującym. On dobrze wiedział że jest zajęta i że mnie kocha bo opowiadała mu o związku o nas itp. Na drugi dzień zadzwoniła do mnie i powiedziała że coś sie ważnego stało i to może zaważyć o naszym związku. Gdy po którymś moim telefonie wykrztyusiła o co chodzi to myślałem że rozpie....... wszystko co sie rusza i nie rusza. Gdy przjechała do domu zaraz do niej polazłem na rozmowe. Oczywiście tradycyjnie płacz przeprosiny sama sie od suk dziwek itp powyzywała i mówiła że to jej wina. Wybaczyłem jej i jakoś ten dzień "przeszedł" ale koleś do niej pisał i dzwonił na komórke co mnie bardzo wku...... zadzwoniłem do niego zwyzywałem i tak wyszło że miał przyjechać do mojego miasta(pochodzi z miejscowości 50 km ode mnie) i że będziemy sie tłukli. Po jakimś czasie tak wyszło że sie jakby pogodziliśmy z kolesiem(teraz to nawet na impreze chce ze mną iść,chyba jestem jakiś nie normalny jak poszedłem z nim na kompromis) Oczywiście zanim wyklepałem to na forum to się pytałem kolegów (starych rozwodników i tych co takie sytuacje przeżyli) i wszyscy zgodnie mówili to samo. i każdy mi powtarzał "czego suka nie da tego pies nie weźmie" Wiem że mają racje i powinienem panne kopnąć w dupe bo inaczej wyjde na przegranego bo ona jak raz to zrobiła to zrobi to jeszcze wiele razy. Ale prawada życiowa swoje,mózg swoje a serducho jeszcze coś innego. Zadała mi cierpienie i wiem że ona jest winna a nie koleś. Wybaczyłem jej jak już wspomniałem i dzisiaj był już dzień tak jakby "normalny", stać mnie jeszcze było na teścik powiedziałem jej że to koniec itp. Oczywiście był płacz,rzucanie czym popadnie itp. teksty że nie chce mnie stracić że wie co zrobiła i że cierpi tak samo jak ja w tej chwili (powiedziałem że prezmyślałem parez rzeczy i robiłem to tak spokojnie jak bym palił papierosa) dodałem że jest mi ona obojętna i że spier.....mi 5 miesięcy życia....po jakimś czasie powiedziałem że chciałem sprawdzić co zrobi w danej chwili, poczuć jak ją to rozrywa i zobaczyć czy choć troche znacze dla niej. Z tej reakcji wywnioskowałem że są jeszcze jakieś szanse na odbudowanie związku, ale kobiety to dobre aktorki. Podsumowując:
Ona :była zdrada po pijaku, jest chęć naprawy tego i za nic w świecie nie chce mnie stracić(może to tylko gra uczuć?),dała mi w trakcie tego testu dowód na to że to był życiowy błąd którego nie popełni(a ostrzegali mnie przed taką sytuacją). Chce być ze mną dalej i kocha mnie(słowa,słowa...,gra aktorska...).Jest szczera do bólu
Ja : Wybaczyłem w pewny sposób sie zemściłem, dałem jej szanse, kocham ją nadal, nie mam pojęcia czy dobrze zrobiłem(życie zna przypadki że takie sytuacje potrafiły się dobrze kończyć a związki trwały nadal.), wiem dobrze, że jak bym sie uchlał to też bym sie lizał z inną dziewczyną, ale nie oznacza to, że nie kocham swojej dziewczyny i że nie zależy mi na niej, oraz że nie bede miał świadomości swojego czynu,po prostu wolał bym sie zabić niż patrzeć jak cierpi prze ze mnie)dalej nie daje mi spokoju to "czego suka nie da......"Do życia i związku i różnych dziwnych spraw podchodze bardziej emocjonalnie niż uczuciowo.
Co dalej robić , czy zrobiłem dobrze, czy źle. Jak sprawdzić czy ona mnie kocha i zależy jej na mnie Czy taki związek ma sens i dalsze powodzenie Jeśli będą Wam potrzebne jakieś szczegóły tej historii (wszystko zdarzylo sie w przeciągu tego tygodnia) to pytajcie a odpowiem.
proszę Was o pomoc bo wiem, że są na tym forum ludzie co przeżyli podobne sytuacje i mogą mi pomóc. Z góry dziękuje za każdą pomoc. Być może kiedyś Wam osobiście podziękuje za pomoc kiedy będe kochającym mężem i ojcem dwojga dzieci
P.S do admina jeśli coś jest nie tak to wywal ten post albo zmień jak coś nie będzie grało...........
Więc tak: Puściłem swoja ukochaną na ognisko z koleżankami. Oczywiście tradycyjnie był tam alkohol i inni faceci (koleżanki koledzy itp.). Kiedy moja dziewczyna za dużo wypiła to pocałowała się(lizała) z kolesiem który był też w stanie wskazującym. On dobrze wiedział że jest zajęta i że mnie kocha bo opowiadała mu o związku o nas itp. Na drugi dzień zadzwoniła do mnie i powiedziała że coś sie ważnego stało i to może zaważyć o naszym związku. Gdy po którymś moim telefonie wykrztyusiła o co chodzi to myślałem że rozpie....... wszystko co sie rusza i nie rusza. Gdy przjechała do domu zaraz do niej polazłem na rozmowe. Oczywiście tradycyjnie płacz przeprosiny sama sie od suk dziwek itp powyzywała i mówiła że to jej wina. Wybaczyłem jej i jakoś ten dzień "przeszedł" ale koleś do niej pisał i dzwonił na komórke co mnie bardzo wku...... zadzwoniłem do niego zwyzywałem i tak wyszło że miał przyjechać do mojego miasta(pochodzi z miejscowości 50 km ode mnie) i że będziemy sie tłukli. Po jakimś czasie tak wyszło że sie jakby pogodziliśmy z kolesiem(teraz to nawet na impreze chce ze mną iść,chyba jestem jakiś nie normalny jak poszedłem z nim na kompromis) Oczywiście zanim wyklepałem to na forum to się pytałem kolegów (starych rozwodników i tych co takie sytuacje przeżyli) i wszyscy zgodnie mówili to samo. i każdy mi powtarzał "czego suka nie da tego pies nie weźmie" Wiem że mają racje i powinienem panne kopnąć w dupe bo inaczej wyjde na przegranego bo ona jak raz to zrobiła to zrobi to jeszcze wiele razy. Ale prawada życiowa swoje,mózg swoje a serducho jeszcze coś innego. Zadała mi cierpienie i wiem że ona jest winna a nie koleś. Wybaczyłem jej jak już wspomniałem i dzisiaj był już dzień tak jakby "normalny", stać mnie jeszcze było na teścik powiedziałem jej że to koniec itp. Oczywiście był płacz,rzucanie czym popadnie itp. teksty że nie chce mnie stracić że wie co zrobiła i że cierpi tak samo jak ja w tej chwili (powiedziałem że prezmyślałem parez rzeczy i robiłem to tak spokojnie jak bym palił papierosa) dodałem że jest mi ona obojętna i że spier.....mi 5 miesięcy życia....po jakimś czasie powiedziałem że chciałem sprawdzić co zrobi w danej chwili, poczuć jak ją to rozrywa i zobaczyć czy choć troche znacze dla niej. Z tej reakcji wywnioskowałem że są jeszcze jakieś szanse na odbudowanie związku, ale kobiety to dobre aktorki. Podsumowując:
Ona :była zdrada po pijaku, jest chęć naprawy tego i za nic w świecie nie chce mnie stracić(może to tylko gra uczuć?),dała mi w trakcie tego testu dowód na to że to był życiowy błąd którego nie popełni(a ostrzegali mnie przed taką sytuacją). Chce być ze mną dalej i kocha mnie(słowa,słowa...,gra aktorska...).Jest szczera do bólu
Ja : Wybaczyłem w pewny sposób sie zemściłem, dałem jej szanse, kocham ją nadal, nie mam pojęcia czy dobrze zrobiłem(życie zna przypadki że takie sytuacje potrafiły się dobrze kończyć a związki trwały nadal.), wiem dobrze, że jak bym sie uchlał to też bym sie lizał z inną dziewczyną, ale nie oznacza to, że nie kocham swojej dziewczyny i że nie zależy mi na niej, oraz że nie bede miał świadomości swojego czynu,po prostu wolał bym sie zabić niż patrzeć jak cierpi prze ze mnie)dalej nie daje mi spokoju to "czego suka nie da......"Do życia i związku i różnych dziwnych spraw podchodze bardziej emocjonalnie niż uczuciowo.
Co dalej robić , czy zrobiłem dobrze, czy źle. Jak sprawdzić czy ona mnie kocha i zależy jej na mnie Czy taki związek ma sens i dalsze powodzenie Jeśli będą Wam potrzebne jakieś szczegóły tej historii (wszystko zdarzylo sie w przeciągu tego tygodnia) to pytajcie a odpowiem.
proszę Was o pomoc bo wiem, że są na tym forum ludzie co przeżyli podobne sytuacje i mogą mi pomóc. Z góry dziękuje za każdą pomoc. Być może kiedyś Wam osobiście podziękuje za pomoc kiedy będe kochającym mężem i ojcem dwojga dzieci
P.S do admina jeśli coś jest nie tak to wywal ten post albo zmień jak coś nie będzie grało...........
Ostatnio zmieniony 06 maja 2005, 01:38 przez Glatz, łącznie zmieniany 1 raz.
Glatz pisze:stać mnie jeszcze było na teścik powiedziałem jej że to koniec itp. Oczywiście był płacz,rzucanie czym popadnie itp. teksty że nie chce mnie stracić że wie co zrobiła i że cierpi tak samo jak ja w tej chwili (powiedziałem że prezmyślałem parez rzeczy i robiłem to tak spokojnie jak bym palił papierosa) dodałem że jest mi ona obojętna i że spier.....mi 5 miesięcy życia....po jakimś czasie powiedziałem że chciałem sprawdzić co zrobi w danej chwili, poczuć jak ją to rozrywa i zobaczyć czy choć troche znacze dla niej.
I ty mówisz, że ja kochasz?? <boje_sie>
Człowiek robi wiele rzeczy wbrew swoim zasadom pod wpływem takich emocji, ale przynajmniej wiem że poczuła to co zrobiła i jak to potrafi boleć. Nie dziwcie się temu co robie w danej chwili bo sam siebie jeszcze nie znam z tej strony dobrze........a kocham ją bardzo mocno nadal i życie za nią oddam....
ten test bym chamski! <zly1>
wg mnie zdrada po pijaku nie ruzni sie od zdrady na trzezwo
decyzja co dalej zalezy od ciebie
ona udowodnila ze jej na tobie zalezy
a to przez co przeszliscie moze umocnic wasz zwiazek (ale nie musi)
jedyna watpliwosc to mam odnosnie ciebie gdybys ja naprawde kochal to bys nie powiedzial:
wg mnie zdrada po pijaku nie ruzni sie od zdrady na trzezwo
decyzja co dalej zalezy od ciebie
ona udowodnila ze jej na tobie zalezy
a to przez co przeszliscie moze umocnic wasz zwiazek (ale nie musi)
jedyna watpliwosc to mam odnosnie ciebie gdybys ja naprawde kochal to bys nie powiedzial:
Glatz pisze: jest mi ona obojętna i że spier.....mi 5 miesięcy życia...
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Glatz pisze: Na drugi dzień zadzwoniła do mnie i powiedziała że coś sie ważnego stało i to może zaważyć o naszym związku.
Jest szczera wobec Ciebie.
Niejedna dziewczyna by Ci o tym nie powiedziała.
Glatz pisze:sama sie od suk dziwek itp powyzywała i mówiła że to jej wina
I Ty chyba masz z tego satysfakcję.
Dziewczyna widać żałuje.
Glatz pisze:"czego suka nie da tego pies nie weźmie"
Proszę Cię...
Co to za beznadziejny tekst?
Kiepscy doradccy z tych Twoich kolegów.
Cywilizowani ludzie dwano już zrouzmieli, że ten tekst to jeden z najgłupszych tekstów.
Glatz pisze:chciałem sprawdzić co zrobi w danej chwili, poczuć jak ją to rozrywa i zobaczyć czy choć troche znacze dla niej
Widać lubisz jak ktoś pokutuje.
Sprawia Ci to przyjemnośc.
Taki już jesteś.
Tylko pomyśl, że nie tylko Ty cierpisz, ale ona też z własnej głupoty.
Podsumowujac nie podoba mi się trochę Twoje podejście do niej.Traktujesz ją przedmiotowo.Za bardzo działasz emocjonalnie, ale z tego zdaje sobie sprawę, że to już taka cecha charakteru.Ona nie współzyła z nim, lecz całowała. To jest jednak różnica.Weż to pod uwagę. Wydaje mi się, że ona żałuje tego wszystkiego.
Mysiorek pisze:Glatz napisał/a:
wiem dobrze, że jak bym sie uchlał to też bym sie lizał z inną dziewczyną,
O właśnie, zapomniałabym o tym !
Wiec o co chodzi Kolego?
Bardziej żal mi Twojej dziewczyny niż Ciebie.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2005, 09:40 przez natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Mysiorek pisze:A dla mnie ważniejsze było to:Glatz pisze:wiem dobrze, że jak bym sie uchlał to też bym sie lizał z inną dziewczyną,
Ja tego nie doczytałam
Włos się jeży na głowie. :565:
Jak dla mnie, to nie jest żadna miłość. Jesteś człowieku na maxa niepewny i zrobiłeś jej świństwo. Owszem, ona też, ale bez porównania mniejsze niż to co ty jej odwaliłeś. Prawdę mówiąc to jej współczuję. I lepiej by dla niech chyba było, gdybyś ją jednak po jej akcji zostawił. Przynajmniej już nigdy by nie musiała przechodzić takich chorych sytuacji.
Takie jedno pytanie jeszcze: lubisz być sadystą?
jezeli faktycznie ja tak mocno kochasz jak piszesz to po teraz te chore gierki? dziewczyna sie przyznala, zaluje tego bardzo jak widac, pokazuje ci ze jej na tobie zalezy, wiec odpusc sobie te znecanie sie nad nia! na pewno niczego jej nie nauczysz takich swoim postepowaniem, podwinela sie dziewczynie noga, jest jej teraz z tym źle a ty jako kochajacy facet powinienes wybaczyc!
a ten teksic kolegow z suka to ze tak juz powiem wsadz sobie w buty! ja teraz raczej bym przypomniala sobie "co nas nie zabije to nas wzmocni!"
jezeli za kazdym razem kiedy zrobi cos co sie tobie nie spodoba ( nie tylko chodiz o zdrade) ma przechodzic takie katusze i testy to ja bym sama kopnela cie w dupe i tyle, ludzie ucza sie na wlasnych bledach!
wkurzyła mnie ta cala sytuacja! <zly1> <zly1> <zly3> <zly3>
a ten teksic kolegow z suka to ze tak juz powiem wsadz sobie w buty! ja teraz raczej bym przypomniala sobie "co nas nie zabije to nas wzmocni!"
jezeli za kazdym razem kiedy zrobi cos co sie tobie nie spodoba ( nie tylko chodiz o zdrade) ma przechodzic takie katusze i testy to ja bym sama kopnela cie w dupe i tyle, ludzie ucza sie na wlasnych bledach!
wkurzyła mnie ta cala sytuacja! <zly1> <zly1> <zly3> <zly3>
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Jak mówiłem to był mój test sadystyczny ale sadystą nie jestem, po prostu jest to efekt nie przespania 4 nocy i życia w nerwach jakich jeszcze w życiu nie miałem.Sam siebie nie znałem z tej stronykurek pisze:jedyna watpliwosc to mam odnosnie ciebie gdybys ja naprawde kochal to bys nie powiedzial:
Glatz napisał/a:
jest mi ona obojętna i że spier.....mi 5 miesięcy życia...
Nie mam satysfakcji z tego po prostu napisałem co zrobiła i jak sie zachowała.natasza pisze:I Ty chyba masz z tego satysfakcję.
Dziewczyna widać żałuje.
Nie jestem zwolennikiem kar, nie lubie patrzeć jak ktoś cierpi bo sam się o tym przekonałem jak to boli a co dot tego jej cierpienia z własnej głupoty to nie jestem przekonany "kobiety to dobra aktorki"natasza pisze:Glatz napisał/a:
chciałem sprawdzić co zrobi w danej chwili, poczuć jak ją to rozrywa i zobaczyć czy choć troche znacze dla niej
Widać lubisz jak ktoś pokutuje.
Sprawia Ci to przyjemnośc.
Taki już jesteś.
Tylko pomyśl, że nie tylko Ty cierpisz, ale ona też z własnej głupoty.
Teraz tak ją traktuje jak się to stało, w cześniej było na odwrót.natasza pisze:Podsumowujac nie podoba mi się trochę Twoje podejście do niej.Traktujesz ją przedmiotowo.Za bardzo działasz emocjonalnie, ale z tego zdaje sobie sprawę, że to już taka cecha charakteru.Ona nie współzyła z nim, lecz całowała. To jest jednak różnica.Weż to pod uwagę. Wydaje mi się, że ona żałuje tego wszystkiego.
natasza pisze:Mysiorek napisał/a:
Glatz napisał/a:
wiem dobrze, że jak bym sie uchlał to też bym sie lizał z inną dziewczyną,
O właśnie, zapomniałabym o tym !
Wiec o co chodzi Kolego?
Bardziej żal mi Twojej dziewczyny niż Ciebie.
Chodzi o to że jak solidnie sobie popije to nie jestem w stanie rozróżnić czy to moja dziewczyna czy nie, po prostu człowiek sie nie kontroluje w takiej sytuacji jak jest pod wpływem alkoholu, no ale zdrada to zdrada......
hmm świństwo......to był test na to czy choć troszkę jeszcze coś dla niej znacze, troche sadystyczny ale to wynikało z danej chwili a nie z mojego charakteru a kto tu zrobił większe świństwo to chyba nie ja a ona.sophie pisze:nie, to nie jest żadna miłość. Jesteś człowieku na maxa niepewny i zrobiłeś jej świństwo. Owszem, ona też, ale bez porównania mniejsze niż to co ty jej odwaliłeś.
nie znęcam się na dnią i nie będzie przechodzić takich rzeczy.Jasta20 pisze:jezeli za kazdym razem kiedy zrobi cos co sie tobie nie spodoba ( nie tylko chodiz o zdrade) ma przechodzic takie katusze i testy to ja bym sama kopnela cie w dupe i tyle, ludzie ucza sie na wlasnych bledach!
Chyba naprawde zrobiłem dobrze wybaczając jej tą zdrade. Oby to było pierwszy i ostatni raz......czas zacząć "życie" od nowa choć już nie będzie tak jak dawniej(może z czasem zapomnimy o tym), pożyjemy zobaczymy. Dziękuje Wam za pomoc.
jest takie madre zdanie" jak czlowiek cche o czyms zapomniec to znaczy ze nie moze przestac o tym myslec"
wiec po prostu wybacz i juz, nie wracaj do tego nie wypomnija, pogadajcie jeden osotani raz na ten temat, niech ona tez do tego nie wraca i juz, zamknijcie ten rozdzial i juz:)
wiec po prostu wybacz i juz, nie wracaj do tego nie wypomnija, pogadajcie jeden osotani raz na ten temat, niech ona tez do tego nie wraca i juz, zamknijcie ten rozdzial i juz:)
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Glatz pisze:to był mój test sadystyczny ale sadystą nie jestem, po prostu jest to efekt nie przespania 4 nocy i życia w nerwach jakich jeszcze w życiu nie miałem
Czyli wystarczy nieco nadszarpnąć ci nerwów i jestś tak naprawdę sadystą. I nie wmawaij nikomu, że nie, bo sam widzisz jak się zachowałeś.
Glatz pisze:co dot tego jej cierpienia z własnej głupoty to nie jestem przekonany "kobiety to dobra aktorki"
Fajne podejście do kobiet.... Naprawdę współczuję twojej dziewczynie
Glatz pisze:Chodzi o to że jak solidnie sobie popije to nie jestem w stanie rozróżnić czy to moja dziewczyna czy nie, po prostu człowiek sie nie kontroluje w takiej sytuacji jak jest pod wpływem alkoholu
A to dobre! Czyli pijesz na umór? Że jesteś w takim stanie, że nawet nieboszczyka byś przez pomyłkę wykorzystał? (sorry, ale nie mogłam się powstrzymać )
Glatz pisze:hmm świństwo......to był test na to czy choć troszkę jeszcze coś dla niej znacze, troche sadystyczny ale to wynikało z danej chwili a nie z mojego charakteru a kto tu zrobił większe świństwo to chyba nie ja a ona.sophie pisze:nie, to nie jest żadna miłość. Jesteś człowieku na maxa niepewny i zrobiłeś jej świństwo. Owszem, ona też, ale bez porównania mniejsze niż to co ty jej odwaliłeś.
Ale właśnie w takich chwilach wychodzi szydło z worka, czyli jak się tak naprawdę potrafimy zachować. I nie ma pewności, że tak znowu nie zrobisz...
Co do świństwa, owszem, ona postąpiła źle, ale... ty normalnie jak Hammurabi zastosowałeś "oko za oko". Gdyby mi facet zrobił taki test, to niezleżnie od tego co sama bym przeskrobała wcześniej, to tak jak Jasta, kopnęłabym cie w 4 litery. Bo nie pozwoilłabym traktować siebie w tak chamski sposób.
Glatz pisze:Chyba naprawde zrobiłem dobrze wybaczając jej tą zdrade. Oby to było pierwszy i ostatni raz......
...bo jeśli nie, to inaczej się z nią policzysz, nie?
Tak ogólnie to mogę tylko powiedzieć, że tacy ludzie mnie rozwalają. Maltretowaniu psychicznemu, w jakiejkolwiek postaci!!, mówię stanowczo NIE!!
Glatz napisał/a:
co dot tego jej cierpienia z własnej głupoty to nie jestem przekonany "kobiety to dobra aktorki"
Fajne podejście do kobiet.... Naprawdę współczuję twojej dziewczynie
po prostu ładnie sie przejechałem i jestem nie ufny bo tłumaczyli mi to już i się sprawdziło, teraz takie mam podejście
A kto Ci powiedział że chleje na umór po prostu próbuje sie postawić na jej miejscu, ognisko, alkohol, inna dziewczyna, podryw,czułe słowa........A to dobre! Czyli pijesz na umór? Że jesteś w takim stanie, że nawet nieboszczyka byś przez pomyłkę wykorzystał? (sorry, ale nie mogłam się powstrzymać )
Tak kopnę ją w dupe i powiem że na to już nie będzie wybaczenia, jak w taki sposób mnie kochasz robiąc to i tamto z innymGlatz napisał/a:
Chyba naprawde zrobiłem dobrze wybaczając jej tą zdrade. Oby to było pierwszy i ostatni raz......
...bo jeśli nie, to inaczej się z nią policzysz, nie?
skoro ona raz już Cie zdradzila
to prawdopodobienstwo ze zrobi to kolejny raz wzroslo
z drugiej strony Ty sie zemsciles, rozumiem to
w jakis sposob odreagowales
widze ze na forum już cie prawie zlinczowali
zdrada vs zemsta => zdecydowanie zdrada wygrywa
przyczyna zdrady => alkohol (brak wyobrazni)
przyczyna zemsty => zdrada (brak wybaczenia)
Glatz powiem ci szczerze ze zle zrobiles dokonujac "krwawej pomsty" , wyrownales niemalze poziom do swojej ukochanej w kontekscie szacunku i poswiecenia dla drugiej poloweczki
teraz oprocz zdrady masz jeszcze akt zemsty w glowie...
mysle ze powinienes przeprowadzic rozmowe ze swoja kobieta, bez placzu itp ekscesow
niech kazde z was postawi sie w sytuacji swojej swojego ukochanego/ej
zastanow sie co ty bys zrobil zdradzajac, a twoja kobieta co by zrobila bedac zdradzona
zycze WAM jak najlepiej
.....................................
dla mnie nie ma czegos takiego jak zdrada pod wplywem alkoholu
to jest tragiczne ze ludzie probuja tym w jakis sposob "usprawiedliwiac" swoj brak wyobrazni, brak zwyklej troski o dobro zwiazku, troski o druga poloweczke,
brak odpowiedzialnosci za uczucia, mowisz kocham a zdradzasz TOTAL PARANOJA
Pamietajcie ze osoba ktora zdradza w chwili kiedy to robi nie czuje jakiegos zalu, smutku itp
ona czuje przyjemnosc, rozkosz i zapomina na chwile(niekiedy na zawsze) o tym kims kogo kocha (byc moze w ogóle nie kocha - niedojrzalosc emocjonalna)
kieruje te slowa zarowno do kobiet jak i do mezczyzn, tu nie ma lepszych gorszych
.....................................
to prawdopodobienstwo ze zrobi to kolejny raz wzroslo
z drugiej strony Ty sie zemsciles, rozumiem to
w jakis sposob odreagowales
widze ze na forum już cie prawie zlinczowali
zdrada vs zemsta => zdecydowanie zdrada wygrywa
przyczyna zdrady => alkohol (brak wyobrazni)
przyczyna zemsty => zdrada (brak wybaczenia)
Glatz powiem ci szczerze ze zle zrobiles dokonujac "krwawej pomsty" , wyrownales niemalze poziom do swojej ukochanej w kontekscie szacunku i poswiecenia dla drugiej poloweczki
teraz oprocz zdrady masz jeszcze akt zemsty w glowie...
mysle ze powinienes przeprowadzic rozmowe ze swoja kobieta, bez placzu itp ekscesow
niech kazde z was postawi sie w sytuacji swojej swojego ukochanego/ej
zastanow sie co ty bys zrobil zdradzajac, a twoja kobieta co by zrobila bedac zdradzona
zycze WAM jak najlepiej
.....................................
dla mnie nie ma czegos takiego jak zdrada pod wplywem alkoholu
to jest tragiczne ze ludzie probuja tym w jakis sposob "usprawiedliwiac" swoj brak wyobrazni, brak zwyklej troski o dobro zwiazku, troski o druga poloweczke,
brak odpowiedzialnosci za uczucia, mowisz kocham a zdradzasz TOTAL PARANOJA
Pamietajcie ze osoba ktora zdradza w chwili kiedy to robi nie czuje jakiegos zalu, smutku itp
ona czuje przyjemnosc, rozkosz i zapomina na chwile(niekiedy na zawsze) o tym kims kogo kocha (byc moze w ogóle nie kocha - niedojrzalosc emocjonalna)
kieruje te slowa zarowno do kobiet jak i do mezczyzn, tu nie ma lepszych gorszych
.....................................
Rany i co sie wielkiego stało ! ? wiecej tu widze Twojej winy jak samej winy tej ze dziewczyny ! no tak ale meska duma została urazona , jak mogła ano mogła , jak kazdy miala chwile zapomnienia i sie stało, i po co zaraz robic z tego tragedię ! Na miejscu tej dziewczyny to ja bym sie zastanowił czy dalej chce z Tobą byc ! bo skoro tak reagujesz , na jej szczerosc ......? hmm, to nie bedzie juz nigdy wobec Ciebie szczera !
zawsze gdy popełni bład bedziesz sie zucał jak karp w płytkiej wodzie , zanim najpierw pomyslec ! Słuchasz sie starszych ??(starych rozwodników ) no to juz nie masz kogo ze tak powiem , nie masz wlasnego zdania ? wlasnych odczuc ? To nie jest twoja wlasnosc i niewolnica , i choc to co sie stało nie jest fer , ale zycie taz takie nie jest i skoro nie potrafisz docenic jej przyznania sie i pomóc jej samej uporac sie z tym problemem , no to co z Ciebe za facet ? Pomysl jak by zareagowała i jak by sie czóła gdybyś jej pomugł zrozumiec , przytulił i wybaczył ? jak bardzo bys urusł w jej ntowaniach ! Ale nie , jeszcze bic tamtego chcialeś <aniolek2>
ja chyba za stary jednak jestem na takie topiki , jak mozna dopuscic by emocje brały góre nad zdrowym rozsądkiem
Ponaprawiaj wszystko ! jesli jeszcze sie da !
Całe zycie beda inne ciasteczka i slinka , chec próbowania ich bedzie wszystkim towazyszyc , bez wzgledu na to czy kocha ,czy tez nie kocha / sz
zawsze gdy popełni bład bedziesz sie zucał jak karp w płytkiej wodzie , zanim najpierw pomyslec ! Słuchasz sie starszych ??(starych rozwodników ) no to juz nie masz kogo ze tak powiem , nie masz wlasnego zdania ? wlasnych odczuc ? To nie jest twoja wlasnosc i niewolnica , i choc to co sie stało nie jest fer , ale zycie taz takie nie jest i skoro nie potrafisz docenic jej przyznania sie i pomóc jej samej uporac sie z tym problemem , no to co z Ciebe za facet ? Pomysl jak by zareagowała i jak by sie czóła gdybyś jej pomugł zrozumiec , przytulił i wybaczył ? jak bardzo bys urusł w jej ntowaniach ! Ale nie , jeszcze bic tamtego chcialeś <aniolek2>
ja chyba za stary jednak jestem na takie topiki , jak mozna dopuscic by emocje brały góre nad zdrowym rozsądkiem
Ponaprawiaj wszystko ! jesli jeszcze sie da !
Całe zycie beda inne ciasteczka i slinka , chec próbowania ich bedzie wszystkim towazyszyc , bez wzgledu na to czy kocha ,czy tez nie kocha / sz
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Teraz już wiem że źle zrobiłem poddając jej takiej próbie,próbie cierpienia.Nie wiem czym się kierowałem wtedy ale to chyba chęć zemsty. Wybaczyłem, ten temat między mną a nią jest już zamknięty za życie się toczy dalej....... Czy źle zrobiłem to się jeszcze okarze, być może tak a być może nie.....ale to trzeba poczuć na własnej skórze.
Chyba jestem przegrany na tym forum za to jak się zachowałem w stosunku do niej
Chyba jestem przegrany na tym forum za to jak się zachowałem w stosunku do niej
- megaziomek
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 05 sie 2004, 17:56
- Skąd: Prosto z PL
- Płeć:
Przegrany??? coś Ty ! nie jeden bład jeszcze popełnisz , wazne by wyciagac wnioski , My tu tez idealni nie jestesmy , a ja juz tym mbardziej ...tyle ze swoje błedy juz przezyłem i dlatego teraz taki mądry jestem <aniolek2> <aniolek2> <aniolek2>
Megaziomku .......bo tez nigdy nie kochałes tak naprawde i dlatego tak piszesz !
Megaziomku .......bo tez nigdy nie kochałes tak naprawde i dlatego tak piszesz !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
nie mow "nigdy" to jedna z wielu rzeczy jakiej sie do tej pory nauczylam. Zycie potrafi nam platac takie figle i niespodzianki ze lepiej nie mowic.
Co do tematu to uwazam ze autor troche przeholowal z tym "testem" itd. Ok dziewczyna zrobila cos czego nie powinna, ale sam piszesz ze:
to ja bardzo Ci gratuluje! skoro wiesz jak to z Toba jest jak sobie wypijesz to nie powinienes tez dziwic sie ze ona sie zachowala w taki sposob (jesli o mnie chodzi to jest to cokolwiek dziwne, bo bez wzgledu ile wypije to rozrozniam ktory to moj facet ) Jesli dalej chcesz z nia byc to musicie oboje zapomniec, wymazac i zaczac od poczatku
Co do tematu to uwazam ze autor troche przeholowal z tym "testem" itd. Ok dziewczyna zrobila cos czego nie powinna, ale sam piszesz ze:
Glatz pisze:jak solidnie sobie popije to nie jestem w stanie rozróżnić czy to moja dziewczyna czy nie
to ja bardzo Ci gratuluje! skoro wiesz jak to z Toba jest jak sobie wypijesz to nie powinienes tez dziwic sie ze ona sie zachowala w taki sposob (jesli o mnie chodzi to jest to cokolwiek dziwne, bo bez wzgledu ile wypije to rozrozniam ktory to moj facet ) Jesli dalej chcesz z nia byc to musicie oboje zapomniec, wymazac i zaczac od poczatku
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
Ale słuchajcie. Za zdrade nie można nagradzać !!!
Gdyby tak było . Aż strach pomyśleć.
Rozmowa tak. Krzyk nie !
Ale czego oczekiwać. Skoro zdradziła/zdradził, to musi się zrekompensować naprawić coś.
NIemam zielonego pojęcia o tym co można dać wzamian za tak karygodne oszustwo.
JEst to pojęcie niesłychanie abstrakcyjne dla mnie
Gdyby tak było . Aż strach pomyśleć.
Rozmowa tak. Krzyk nie !
Ale czego oczekiwać. Skoro zdradziła/zdradził, to musi się zrekompensować naprawić coś.
NIemam zielonego pojęcia o tym co można dać wzamian za tak karygodne oszustwo.
JEst to pojęcie niesłychanie abstrakcyjne dla mnie
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Nie wydaje mi sie ze kocanie tak naprawde ma wplyw na zdrade. Ale tez czesto inacze sie mowi a inaczej sie zrobi jak taka sytuacja bedzie. Ja tez uwazam ze to jest nie do wybaczenia. Fakt, to ze ci powiedziala o tym to bardzo duzo plus dla niej, ale sprawdzic czy cie kocha mogles inaczej, pozniej w zyciu. Nie powinno byc tak ze oko za oko zab za zab. Ja bym dlugo sie do niej na pewno nie odzywal i zawsze jakbym ja przytulal widzialbym jak lize sie z tym kims i jeszcze wiecej, nie wierzylbym ze skonczylo sie tylko na pocalunku, ale to ja nie pytam kolegow o zdanie bo sam je podejmuje w dupie mam jak ktos by sie zachowal. Ale fakt, sama sytuacja zapomnienia - nie powinno do tego dojsc ze moja dziewczyna z kims sie caluje, jesli nie sa gotowe na oddanie i poswiecenie(celibat nawet bym rzekl w zgledem innych) to niech sobie szukaja faceta ktory to akceptuje i nie ma nic przeciwko
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
NIe pochwale Twojego Zachowania ale wiem co to znaczy zdrada akurat taką jaką napisałeś . Musisz wiedzeć ze To się stało i długo będzie Cię to męczyć . Jeżeli ją Kochasz to jej wybaczysz wrucisz do niej , powiedz jej ze jej juz nie ufasz ale mozesz zacząć jezeli ona Ci to uświadomi pokaze Ci jak jej na Tobie zalezy ( no chyba ze nie chcesz ) Ja tak powiedzałem na spokojnie i naprawde zauwazyłęm różnice . Teraz jest przy mnie i bezemnie się nie rusza . Poczekaj zobacz ile Chwil Dobrych może was czekać ... a jeżeli nic się nie zmieni to będziesz wiedzał co robić ... Trzymaj się
Z tą panią nie zaczynaj - vódka - ty ją w morde ona Cię na ziemie
- megaziomek
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 05 sie 2004, 17:56
- Skąd: Prosto z PL
- Płeć:
Andrew pisze:Megaziomku .......bo tez nigdy nie kochałes tak naprawde i dlatego tak piszesz !
w/g mnie jak dziewczyna zdradzi to znaczy ze ta druga osoba sie znudzila takiej dziewczynie.ja nie toleruje zdrad i juz.a jak by ciebie zadzila laska to co wybaczyl bys jej?nie sadze.na pewno bys jej to wypominal.a po co jakie jazdy?jak bedziesz jej to wypominal to ona moze zakonczyc wasz zwiazek.wiec po co to przeciagac?a wiesz o zdrade latwo.chwila zapomienia i juz.a pozniej zalujesz tego przez dluzszy czas.takie jest moje zdanie.
"Czy Prezes był zadowolony...?"
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Moze przeklne za autora
K U R W A o co wam chodzi... dziewczyna sie spila i calowala z innym bedac z nim a wy napieracie na niego jakby nie wiem co... odegral sie, zrobil zle, ale w tym temacie glownym watkiem zdae sie jest ta zdrada, wiec czemu milczycie o tym? Naprawde uwazacie ze to ok... ? czyli gdyby wasz facet calowal sie z inna to wszystko ok ? NIE i tak nie piszcie jakby mialo tak byc!.
K U R W A o co wam chodzi... dziewczyna sie spila i calowala z innym bedac z nim a wy napieracie na niego jakby nie wiem co... odegral sie, zrobil zle, ale w tym temacie glownym watkiem zdae sie jest ta zdrada, wiec czemu milczycie o tym? Naprawde uwazacie ze to ok... ? czyli gdyby wasz facet calowal sie z inna to wszystko ok ? NIE i tak nie piszcie jakby mialo tak byc!.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
wlasnie, mysle ze to kwestia wieku ale dobre jest to, ze Autor topicu sie nie stawia i nie krzyczy, tylko walnal skruche, zrozumial ze postapil zle. Moze juz dajcie spokoj z obrzucaniem go blotem owszem, nie pochwalam takiego testu i niektorych textow,ale wyrosnie z tego.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 82 gości