Początek związku intymnego to czas na prowadzenie eksperymentów. Partnerzy badają reakcje swoich ciał chcąc uznać, co najlepiej zaspokaja kochaną osobę, wypróbowują różne pozycje miłosne zatrzymując się przy tych, które sprawiają obojgu najwięcej zadowolenia.
W chwilach rozłąki wracają myślą do przyjemności czerpanych z seksu, co pomaga we wzmocnieniu emocjonalnych więzi łączących ich ze sobą. Po pewnym czasie kochankowie z reguły zaczynają prowadzić spokojniejsze, choć też urozmaicone, życie intymne. Niestety "spokojny” szybko może się zmienić w "nudny”, a rozmaitość w rutynę.
Tymczasem taki stan rzeczy naprawdę nie jest nieunikniony, zakładając, że partnerzy przede wszystkim są dobrze dobrani. Często jednak, w każdej dziedzinie życia, ludzie przyzwyczajają się do tego co mają i w ich postępowaniu zaczyna dominować rutyna, będąca bezpośrednim wynikiem lenistwa.
Bardzo łatwo zepchnąć seks na jedno z ostatnich miejsc w życiu człowieka. Oczywiście, troska o pieniądze, pracę i inne niezliczone problemy naszej codziennej egzystencji mogą pochłaniać całą uwagę, jednak jeżeli te tematy będą ważniejsze od pożycia seksualnego z partnerem, związek czeka poważny kryzys.
Pierwsza sprawa to znalezienie czasu na kochanie się. Większość stałych par uprawia seks w łóżku w godzinach wieczornych. Oczywiście, nie ma nic złego w kochaniu się przed pójściem na spoczynek - dlatego łóżko od wieków jest wykorzystywane w tym celu, ale jeśli akt miłosny potraktujemy jako jeszcze jedno "zadanie” do wykonania obok cotygodniowych zakupów i sprzątania mieszkania, nie liczmy na szczęśliwe i satysfakcjonujące pożycie płciowe.
Wiele osób odczuwa największe pożądanie wcześnie rano. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn, którzy często budzą się z erekcją. W połączeniu z odprężeniem, jakie zapewnia dobry sen, oraz poczuciem intymności po spędzeniu kilku godzin razem w łóżku stwarza to wielką pokusę kontaktu fizycznego.
Tymczasem chyba zbyt często tracimy te okazje - może z wyjątkiem niedziel i sobót - ponieważ zerkanie na zegarek podczas zbliżenia, czy strach przed spóźnieniem się na autobus, nie sprzyjają satysfakcji seksualnej. Istnieje jednak kilka sposobów na rozwiązanie tego problemu.
Po pierwsze i najbardziej oczywiste, to że można czasami chodzić wcześniej spać. Rezygnacja z obejrzenia nocnego filmu szybko zwróci się z nawiązką w waszym życiu osobistym jeśli uda wam się znaleźć rano czas na relaks w łóżku i uniknąć pośpiesznego szukania części garderoby i szybkiego przełykania porannej kawy, seks bardzo szybko stanie się nieodłączną częścią przygotowań do rozpoczęcia dnia.
Nie musicie iść do sypialni na seks - zatrzymajcie się wpół drogi na schodach, a znajdziecie doskonałe miejsce do kochania się na stojąco. Nie rozbierajcie się zupełnie do naga - pończochy i podwiązki będą wielce podniecające.
Myślę, że każdy będzie zachwycony, jeśli zbudzi go zmysłowy masaż kochającego partnera. Jeśli to ty pierwszy/pierwsza: otworzysz oczy, zacznij łagodnie dotykać ciała kochanka/ki. Przytul się do niego/niej blisko i delikatnie go/ją całuj. Gładź twarz, kark i ramiona. Robiąc to poczekaj, aż partner zacznie się budzić, potem zainteresuj się bardziej erogennymi strefami ukochanego ciała.
Nie pora na egoizm. Zaczekaj, aż partner w pełni się przebudzi i ogarnie go pragnienie zbliżenia, zanim wykażesz inicjatywę. Czasem przecież nie musi chodzić tylko o seks. Natomiast jeśli jest odpowiedni nastrój, wzmagaj tempo ruchów rąk i ust i zafunduj partnerowi orgazm taki, jaki najbardziej lubi. Inny poranek będzie należał do ciebie.
Inną możliwością zmieszczenia seksu w ramach porannych zajęć jest zdecydowanie się na "szybcika". W tym wypadku miejsce nie musi ograniczać się do łóżka czy nawet do sypialni.
Jeśli codziennie rano macie zwyczaj brać prysznic lub kąpać się, z powodzeniem możecie zrobić to razem. Wzajemne mycie i namydlanie swoich ciał stanowi wyjątkowo zmysłową formę pieszczot wstępnych. Teraz już tylko wasze osobiste pragnienia podyktują, czy chcecie kochać się w wodzie czy po kąpieli, a oczywiście i teraz pełny stosunek nie jest absolutną koniecznością. Pieszczoty oralne są często najszybszym sposobem na wzbudzenie orgazmu u partnera, a pewność, że narządy płciowe są idealnie czyste ułatwia wielu ludziom podjęcie takiej formy kontaktu fizycznego.
Chwile, kiedy zaczniecie wkładać na siebie ubranie również mogą przemienić się w bardzo ekscytujące momenty. Wykorzystując odpowiedni nastrój łatwo można tę przyziemną czynność potraktować jak zmysłowy striptiz. Badania ludzkiego seksualizmu ustaliły ponad wszelką wątpliwość, że na mężczyzn bardziej, niż na kobiety, działają pobudzające bodźce wzrokowe, zatem proponowana taktyka chyba lepiej nadaje się dla pań.
Nie wskakuj z pośpiechem w przygotowane ciuchy, zacznij ubierać się powoli - dobrze będzie, jeśli naga lub na wpół naga przejdziesz się chwilę po sypialni. Spróbuj osobno ubrać górę i dół ciała, zamiast zaraz na początku nakładać i biustonosz i majtki. Widok odkrytych piersi, które zakryjesz na samym końcu, czy sromu odsłoniętego podczas szukania jakiejś części garderoby niejednokrotnie sprowokuje partnera do "szybcika".
Nawet jeśli nie kochacie się rano, to czułość i troskliwość (zachowanie zbliżone do gry wstępnej) będzie przynajmniej pewnego rodzaju smakowitą przystawką poprzedzającą to, co będzie się działo wieczorem.
Spędzenie kilku chwil w łóżku, zwłaszcza w ciągu dnia, przyniesie duże efekty, nawet jeśli nie dojdzie do pełnego zbliżenia. Przytulanie się do siebie, całowanie i pieszczoty - to wszystko doda intymności związkowi partnerskiemu.
Kochanie się po południu to przyjemność, jaką większość ludzi rezerwuje na weekend. Tymczasem męski hormon płciowy, występujący w organizmie u obu płci, najwyższy poziom osiąga codziennie około godziny piętnastej, niezależnie od pory przebudzenia. Wynika stąd, że popołudnia powinny doskonale nadawać się do miłości.
Jeśli pracujecie niedaleko domu, powinniście co pewien czas zaplanować sobie "gorącą randkę". Są pary, które bardzo podnieca taka propozycja, ponieważ cały pomysł wydaje się być trochę niestosowny. Jeśli będziecie mieć ochotę, możecie potraktować to jako zabawę w urzeczywistnianie fantazji erotycznych.
Nie ma żadnych założeń dotyczących czasu zbliżeń seksualnych. Z biologicznego punktu widzenia nie ma też przeciwwskazań do odbywania seksu o każdej porze dnia. Jedynym ograniczeniem jest konieczność znalezienia wolnej chwili w nawale codziennych obowiązków. Kochająca się para na pewno potrafi znaleźć czas i nie dopuści do tego, żeby ich seks spadł na ostatnie miejsce wśród codziennych obowiązków nakładanych przez życie.
Niewielu z nas czuje ochotę na seks w każdej chwili, a większość od czasu do czasu nie chce mu poświęcać się. Przyczyny mogą być różne, ale jeśli tak się zdarzy, najrozsądniej uczynimy, jeśli spróbujemy zadowolić partnera w jakiś inny, równie satysfakcjonujący sposób...
Każda para kochających się ludzi odniesie niewątpliwe korzyści z poszerzania i udoskonalania miłosnego repertuaru - na początek warto eksperymentować z różnymi metodami pobudzania. Biorąc pod uwagę, ile czasu partnerzy poświęcają na akt miłosny - albo ile czasu mogliby na to poświęcać - dochodzę do wniosku, że chyba niewielu ludzi w pełni wykorzystuje swój potencjał seksualny...
Celem takich sesji jest zdobycie przez partnerów swobody we wzajemnym obserwowaniu w czasie, kiedy jedno z nich oddaje się masturbacji. Dzięki temu mogą nauczyć się stymulować ukochaną osobę tak dobrze, a nawet lepiej - niż ona sama...
Rozmawiaj z nią, całuj ją powoli, Przytulaj ją, Zapraszaj ją wszędzie, Całuj ją niespodziewanie, Mów, co do niej czujesz, Pocałuj ją przy innych dziewczynach, Dzwoń do niej każdego ranka i mów, że za nią tęsknisz...