Kto pyta faceta, na pewno błądzi

Co by było gdyby... Taka rozmowa przekracza możliwości faceta. Ale nie zawsze staranie się o uruchomienie męskiej wyobraźni może wyjść na dobre. Czasem bowiem może okazać się, że wcale nie jest jej pozbawiony, a drążenie i zgłębianie poruszonego tematu może spowodować jedynie wspólną irytację.

Facet potrafi godzinami rozprawiać o olejach silnikowych, ale natychmiast milknie, gdy kobieta spyta go o uczucia. Czas powiedzieć sobie otwarcie: Romeo to postać fikcyjna. Ty jako mężczyzna, nawet jeśli będziesz najbardziej zakochany na świecie, nie będziesz wystawał pod balkonem swojej wybranki, zapewniając ją o dozgonnej miłości. Ty mówisz wyłącznie o konkretach i w dużej mierze jest to bardzo dobre, choć nie zawsze. Jeśli twoja kobieta chce sprawdzić, czy czasem nie amputowano ci języka, może zapytać o ceny benzyny, o monitory LCD albo o ceny piwa w sklepiku za rogiem. Lecz nie o to, czy – dlaczego i jak bardzo ją kochasz.

Ty uważasz, że wyznajesz miłość czynami. "Kochasz mnie?" jest dla ciebie pytaniem retorycznym. Skoro jesteś z kobietą, odpowietrzyłeś kaloryfer, wynosisz śmieci (czasami) i dzwonisz do jej matki zapytać o zdrowie (jeszcze rzadziej), to przecież znaczy, że ją kochasz. I koniec-kropka. Tylko niestety nie rozumiesz, że kobieta chce być o miłości nieustannie zapewniana. Wydaje ci się, że jeśli w 2008 roku stwierdziłeś, że jest wspaniała, a w 2009 dorzuciłeś: "Masz piękny uśmiech", wszystko zostało powiedziane. Jeśli twoja wybranka zacznie bardziej drążyć temat, to prawdopodobnie wywoła w tobie tylko irytację: "Czy ona naprawdę nie widzi, jak wiele dla niej robię?!". Jeszcze gorzej reagujesz na pytania z serii; "Co by było, gdyby?". Kiedy moja znajoma w przypływie czułości zapytała chłopaka, czy kochałby ją tak samo, gdyby była stara i brzydka, odparował: "Oczywiście, że bym cię nie kochał. Związałem się przecież z ładną 25-latką!", Facet myślał, że udał mu się żart, a ona dwa dni się do niego nie odzywała. I właśnie ty i każdy inny facet obawia się tego najbardziej. Że cokolwiek odpowie, będzie źle. Weźmy np. pytanie: "Dlaczego kochasz swoją dziewczynę (żonę)?". Gdy stwierdzisz, że za intelekt, ona zarzuci ci, że uważasz ją za nieatrakcyjną. A jeśli pochwalisz jej urodę, ona wygarnie ci, że masz ją za idiotkę. Tak więc z twojego punktu widzenia sytuacja przedstawia się beznadziejnie. Nic dziwnego, że wolałbyś zatrudnić się w kamieniołomach, niż wdawać w podobne dyskusje.

Płeć żeńska rozpoczęła starania o zapewnienie sobie satysfakcji seksualnej. Równie ważne jest, aby facet był wrażliwy na potrzeby partnerki, zgodnie z parafrazą starego powiedzenia: "Najlepiej dawać i brać". Od niedawna kobiety mają tyle pewności siebie, że wymagają od mężczyzn zaspokajania ich potrzeb co prowokuje wiele utarczek sypialnianych.

Tematy z forum:

Plany na przyszłość to kolejny ślepy zaułek. Jak zgrabnie ujęła to inna moja znajoma: "Wprawdzie mój mąż uwielbia filmy science fiction, ale w realnym życiu nigdy nie wybiega myślami dalej niż do następnej wersji Windows". Oto cała tajemnica. Faceci nie mają poczucia upływającego czasu. W większości przypadków planowanie zapewne nie jest również twoją mocną stroną.

Na koniec tego artykułu kilka zdań do twojej kobiety:

Oszczędź ukochanemu (i sobie!) pytań: "Co byś zrobił, gdy byśmy się rozstali?". Bo możesz usłyszeć, że przelałby na swoje konto wszystkie wasze oszczędności i zadzwonił do aktualnej miss Polski, czy ma dla niego czas w piątek. Dlatego, zamiast psuć sobie humor, spójrz na to z innej strony. Dopóki jesteście razem, każda miss może dla niego nie istnieć. Liczysz się tylko ty. I choć on nie będzie powtarzał ci tego codziennie, na pewno nie raz to udowodni.

Odpowiedzi:

Mój partner zaczął narzekać, że nasze życie seksualne jest nudne i chciałby, żebyśmy odpowiedzieli na jakieś ogłoszenia w internecie dotyczące seksu w większym gronie. Ja uważam, że propozycje te są zboczone i zupełnie mi to nie odpowiada. Jednak kocham go i chcę, żeby był szczęśliwy. Co mam zrobić?

Nawiązanie kontaktów tego typu mogłoby poprawić wasze życie seksualne, ale prawdopodobnie zniszczy wasz związek. Jeśli tobie nie podoba się ten pomysł, twój mężczyzna zachowuje się egoistycznie prosząc cię o to. Może natomiast mieć rację, że seks wasz wymaga ożywienia, lecz problem ten musicie rozwiązać wspólnie.

Być może powinnaś zdobyć się na większą fantazję. Kup sobie seksowną bieliznę, niech on ci pomoże wybrać. Proponuję, żebyście współżyli w nieoczekiwanych porach. Powiedz, że go kochasz i nie chcesz się nim dzielić z nikim innym. Pod żadnym pozorem nie powinnaś się zgodzić na coś, czego nie chcesz robić, tylko dlatego, że on tego pragnie. Przypomnij mu, że jeśli darzy cię uczuciem, to nie będzie nalegał.

Pokrewne artykuły