Sex bez miłości

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 28 lut 2007, 11:57

agna 24 pisze:ylko sa tacy co bez boga i milosci potrafia zyc, bez seksu nie koniecznie.

Bo sex to jedna z podstawowych potrzeb fizjologiczznych? <zalamka>

Atanazy · Postautor: **Atanazy** » 28 lut 2007, 12:12

agna 24 pisze:
Sir Charles pisze:
agna 24 pisze:Sex bez uczuc jest o wiele latwiejszy.

Sratatata. Tak, jak życie bez boga ;DD
tylko sa tacy co bez boga i milosci potrafia zyc, bez seksu nie koniecznie.
chociaz... w ostatnim roku ktos mi bardzo bliski udowodnil, ze tak jak alkoholik moze zyc bez wodki, tak mozna i bez seksu

Albo kultura, albo natura. I to nie my wybieramy, tylko nasz organizm. Albo Absolut, albo kilkusekundowy skurcz mięśni - zwany orgazmem

.

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 28 lut 2007, 12:27

Nie chcę zabrzmieć jak katecheta, ale organizm męski radzi sobie z napięciem seksualnym sam, jeżeli się mu nie pomaga

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 28 lut 2007, 12:34

Sir Charles pisze:organizm męski radzi sobie z napięciem seksualnym sam, jeżeli się mu nie pomaga

Pewnie z etak, ale dziecka czyli naturlanej potrzeby czlowieka se sam nie zrobi. A mi o to chodzilo.

LauRKa · Postautor: **LauRKa** » 02 mar 2007, 12:29

Czesc!
Sex bez milosci. Ja tak mialam. Zaczelo sie od tego, ze byl on moim dobrym kumplem. Ja wlasnie skonczylam toksyczny zwiazek i nie chcialam sie angazowac w cos nowego. A on mial juz dosc lasek, bo "trzeba do nich chodzic i je nakrecac". A ze bylismy mlodzi i piekni

to postanowilismy sie dogadac. Spotykalismy sie tylko na sex, zeby sie zaspokoic. Nikt nie wiedzial o naszej umowie. Bylo super. Mialam ochote - dzwonilam, przyjezdzal i sie relaksowalam i na odwrot. Potem zaczelismy sie widywac coraz czesciej. Zeby pogadac, wyjsc na spacer czy zrobic zakupy. Z czasem, nawet nie wiemy dokladnie kiedy, stalismy sie typowa para. Po ok. pol roku dotarlo do mnie, ze ja to jednak go kocham. Jemu tez jakos wtedy serduszko mocniej zabilo i tak jestesmy ze soba do teraz. W sierpniu bedzie 5 lat

Takze w moim przypadku zwiazek bez milosci, przerodzil sie w prawdziwe, glebokie uczucie, ktore oparte jest glownie na przyjazni i wzajemnym zrozumieniu. Milosc przyszla sama. Teraz sami wyciagnijcie wnioski z tego, czy warto byc w takim zwiazku, czy tez nie. W moim przypadku naprawde warto

Pozdrawiam

Olivia · Postautor: **Olivia** » 02 mar 2007, 12:48

LauRKa pisze:Teraz sami wyciagnijcie wnioski z tego, czy warto byc w takim zwiazku, czy tez nie. W moim przypadku naprawde warto

Ten temat był już wałkowany. Sama znam takie 2 przypadki, z czego dodatkowo para rozstała się, potem chcieli niezobowiązujących spotkań, a na koniec wrócili do siebie.

To jest temat o seksie bez uczucia, a nie czy układ bez zobowiązań może przerodzić się w coś więcej-czytaj temat. Bo praca nie na temat oceniana jest na niedostateczny.

LauRKa · Postautor: **LauRKa** » 02 mar 2007, 13:10

Ok, ok. Jestem nowa, wiec sorry, ze pisalam nie na temat. Generalnie rozchodzi mi sie o to, ze zwiazek dla samego sexu bez milosci jest dobry. Oczywiscie zalezy jak dla kogo.

Jarek · Postautor: **Jarek** » 02 mar 2007, 13:18

LauRKa pisze: Z czasem, nawet nie wiemy dokladnie kiedy, stalismy sie typowa para. Po ok. pol roku dotarlo do mnie, ze ja to jednak go kocham.

Zgadzam się z tym w 100%. Do serca nie tylko przez żołądek, ale często przez udany sex. Zaczyna się od niby niezobowiązującego, a potem okazuje się, że to wielka miłość.
Historia zna wiele takich przypadków.

[ Dodano: 2007-03-02, 13:27 ]
sex bez miłości-ja tam w to nie wierzę.
Jeśli jest udany, to gdzieś w podswiadomości z jednej czy drugiej strony pojawia się nadzieja, że to może się przerodzić w coś więcej.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 02 mar 2007, 13:47

Jarek pisze:sex bez miłości-ja tam w to nie wierzę.

nie wierzysz, że sie da, że ktos mial, czy nie wierzysz bys ty tak umial

i'm · Postautor: **i'm** » 02 mar 2007, 13:48

z seksem bez miłości to jak z przyjaźnią mężczyzny i kobiety, dopóki nie pociągają się fizycznie to jest to przyjaźń <fuckoff>

a z seksem bez miłości jest tak że dopóki jest słaby to jest to tylko seks

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 02 mar 2007, 13:51

i'm pisze:a z seksem bez miłości jest tak że dopóki jest słaby to jest to tylko seks

widac malo jeszcze wiesz. Jka jest zwiazek oparty na seksie to na dobrym seksie, skoro cos dla seksu to chyba nie dla kiepskiego, no moze tobie kiepskosc by nie przeszkadzała

i'm pisze:dopóki nie pociągają się fizycznie to jest to przyjaźń

i o przyjaxni malo wiesz
ale nie martw sie, czlowiek jak chce to sie uczy, nauczysz sie jeszcze <glaszcze>

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 02 mar 2007, 14:27

Dzindzer pisze:czy nie wierzysz bys ty tak umial

umieć każdy by umiał

Co innego chcieć czy móc. Regularnie coś robić wbrew sobie

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 02 mar 2007, 16:19

Jarek pisze:Jeśli jest udany, to gdzieś w podswiadomości z jednej czy drugiej strony pojawia się nadzieja, że to może się przerodzić w coś więcej.

I na tym sie konczy. Bo jelsi sex bez zobowiazan to jako jednorazowka bez wymiany nr itd.

LauRKa · Postautor: **LauRKa** » 02 mar 2007, 16:45

No tak. Tylko czasami ciezko jest kontrolowac wlasne uczucia.

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 02 mar 2007, 22:52

Sir Charles pisze:Seks to przecież środek wyrazu pewnego głębszego sensu.

Nie no. Nie dramatyzujmy

Kumam, że jest "dopełnieniem", "spełnieniem"... czy jak tam zwał "marzeniem". Do pewnego czasu. Później jest "dopełnieniem", i to w innym wymiarze.

Sir Charles pisze:Praktykując czystą formę, bez treści, sami sobie nie tylko spłycamy przeżywanie radości życia, ale przede wszystkim okaleczamy się emocjonalnie.

Jeśli emocje są full i radość życia też, czemu nie?
Jeśli i emocji i radości brak na horyzoncie, czemu nie?

Jakoś tak se myślę, że to faceci idealizują ten sex (ci początkujący) i wynoszą go na piedestał. A to tylko "kilka" śmiesznych ruchów.

Ja wiem, gdzie jest pełnia, ale wiem też, że do niej nie prowadzi 1 droga ;P

Koko · Postautor: **Koko** » 03 mar 2007, 04:45

Mysiorek pisze:Jakoś tak se myślę, że to faceci idealizują ten sex (ci początkujący) i wynoszą go na piedestał. A to tylko "kilka" śmiesznych ruchów.
Ja wiem, gdzie jest pełnia, ale wiem też, że do niej nie prowadzi 1 droga

Bo w sexie sex nie jest najwazniejszy

I nie ma nic zlego w sexie bez milosci. Jesli obie strony tego wlasnie chca.
Nie ma to jednak jak wyplynac na glebie

Temat wowczas ginie. Bo po co zawracac sobie glowe pie.rdolami.

Lilith78 · Postautor: **Lilith78** » 03 mar 2007, 11:04

[Jakoś tak se myślę, że to faceci idealizują ten sex (ci początkujący) i wynoszą go na piedestał. A to tylko "kilka" śmiesznych ruchów.

Ja wiem, gdzie jest pełnia, ale wiem też, że do niej nie prowadzi 1 droga ;P[/quote]

hmmm.Więc gdzire jest pełnia?Mogłbyś to rozwinąć?

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 03 mar 2007, 15:17

Mysiorek pisze:Jeśli emocje są full i radość życia też, czemu nie?
Jeśli i emocji i radości brak na horyzoncie, czemu nie?

Bo to jest... nie wiem - niegodne? Mało chwalebne w każdym razie. Jak picie do lustra trochę...

Mona · Postautor: **Mona** » 03 mar 2007, 18:11

Seks bez miłości zawiera chyba tylko te pierwotne emocje (instynkty) i radość z tego, że krew "po" szybciej krąży. Ale satysfakcji duchowej raczej brak.

Sir Charles pisze:Jak picie do lustra trochę...

Też tak to odbieram

Brakowałoby mi tej całej otoczki przed - coś jak taniec godowy

A co to ja, kobieta pierwotna, że za włosy i do jaskini i tak bez buzi? <hahaha>

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 03 mar 2007, 18:23

Ja jeszcze sobie tak dla jasności dodam, że ja piszę generalnie o seksie bez zaangażowania emocjonalnego wobec partnera, a jedynie wobec stosunku. Bo seks bez miłości to 9x% całego seksu, ale ważne, żeby w tym były uczucia w każdym razie.

Chyba jestem nieprecyzyjny <pijak>

Mona · Postautor: **Mona** » 03 mar 2007, 18:35

Sir Charles pisze:Bo seks bez miłości to 9x% całego seksu

Dlaczego akurat 9%? ;DD

Sir Charles pisze:ale ważne, żeby w tym były uczucia w każdym razie.

Jeśli komuś wystarczy tylko uczucie odprężenia

Zresztą... Co kto lubi - nie popieram, ale też nie jestem przeciwko. Nie wtrancam się w intymne zachcianki

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 03 mar 2007, 20:23

Koko pisze:Bo w sexie sex nie jest najwazniejszy

Dokładnie! <wazne>

Lilith78 pisze:gdzire jest pełnia?

W pełni.

Sir Charles pisze:Chyba jestem nieprecyzyjny

Chyba stałeś się, poprzez ostatni top

Bo:

Sir Charles pisze:Bo seks bez miłości to 9x% całego seksu

Tylko nie zapominaj, że dla facetów.
Dla kobiet jest już ciężej. Zawsze muszą "coś" dodać ;P
<diabel>

MaciekSzklanka · Postautor: **MaciekSzklanka** » 04 lis 2009, 14:52

Sex bez miłości czym jest dla Was? ...

Zaq · Postautor: **Zaq** » 04 lis 2009, 15:09

Sex bez miłości to super sprawa. Sex z miłością jest jeszcze lepszy. Tyle w temacie.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 04 lis 2009, 15:28

MaciekSzklanka naucz sie korzystać z wyszukiwarki. Następnym razem będzie ostrzeżenie

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 04 lis 2009, 18:19

Dzindzer pisze:Następnym razem będzie ostrzeżenie

To już jest następny raz ;P

MaciekSzklanka pisze:Sex bez miłości czym jest dla Was? ...

Przyjemnością.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 04 lis 2009, 18:30

księżycówka pisze:To już jest następny raz ;P

To popatrz jakie on ma szczęście

księżycówka pisze:Przyjemnością.

I pretekstem do kupna nowej bielizny

Andrew · Postautor: **Andrew** » 04 lis 2009, 19:21

Zaq pisze:Sex bez miłości to super sprawa. Sex z miłością jest jeszcze lepszy. Tyle w temacie.

to tak jak napicie sie piwa ot tak przy okazji , a z miłoscią ...to wtedy kiedy pije sie piwo kiedy sie ma na niego samak

eng · Postautor: **eng** » 04 lis 2009, 20:02

Jest "sex za kasę", jest "sex dla korzyści", jest "sex na złość", jest "sex z litości", jest "sex którego sie nie pamięta" to i musi być "sex bez miłości".
Jak jeszcze do tego dorzucić fakt że miłośś to wymysł i bajka, coś jak Święty Mikołaj to znaczy że w większosci jest "sex bo mi się coś zdaje" ...
Najlepszy jest przypadkowy sex, albo "po przyjacielsku", w końcu nie trzeba kupować lasu, rzeki i tatraku, zatrudniać drwali żeby mieć gotowe deski

W sumie każdy seks smakuje tak samo, nie ma żadnej różnicy w samym sexie, jedynie wrażenia dodatkowe są różne ( uroda partnerki/a, miejsce, okoliczności, czas i nastrój itd ).

Imperator · Postautor: **Imperator** » 04 lis 2009, 22:31

eng pisze:W sumie każdy seks smakuje tak samo, nie ma żadnej różnicy w samym sexie, jedynie wrażenia dodatkowe są różne ( uroda partnerki/a, miejsce, okoliczności, czas i nastrój itd ).

Nie zgodzę sie. Uważam, że jest różnica w "seksie bez miłości" i "w seksie z miłości". Zresztą, nie tylko uważam - mam porównanie po prostu, jak to jest i tak i tak.

Sex bez miłości

Sex bez miłości/uczucia czym jest dla Was?

Kto jest online