Czy zadzwonic?
Moderator: modTeam
Czy zadzwonic?
Witam jestem tu poraz pierwszy wczesniej przegladałem juz to forum ale na temat, poznałem fajna dziewczynę jednak trwało to bardzo krótko bo tylko 5 min i nie mam do niej kontaktu tzn. mam ale nie od niej i w zwiazku z tym pytanie czy bedzie nietaktem jak zadzwonie do niej do domu.
Co Wy na to???
Co Wy na to???
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Re: Problem
P pisze:Witam jestem tu poraz pierwszy wczesniej przegladałem juz to forum
to moze sie chlopie zdecyduj
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Moim zdaniem byłby to nietakt.
Poza tym dziewczyna mogłaby się poczuć dziwnie, pomyślec, że znajomi rozdają byle komu jej nr [bez urazy]. W końcu tez ona może Cię zupełnie nie pamiętać i pomyśleć, że to jakiś dowczip lub że jakimś zboczeńcem jesteś. Trochę inna sytuacja by była moim zdaniem gdyby to był nr na komórkę.
Bo dom zazwyczaj dużo osób traktuje jako swój azyl, twierdzę, w której czują się pewnie i bezpiecznie.
Poza tym dziewczyna mogłaby się poczuć dziwnie, pomyślec, że znajomi rozdają byle komu jej nr [bez urazy]. W końcu tez ona może Cię zupełnie nie pamiętać i pomyśleć, że to jakiś dowczip lub że jakimś zboczeńcem jesteś. Trochę inna sytuacja by była moim zdaniem gdyby to był nr na komórkę.
Bo dom zazwyczaj dużo osób traktuje jako swój azyl, twierdzę, w której czują się pewnie i bezpiecznie.
Dziek za tak szybkie odpowiedzi tak naprawde to poznaliśmy się ze soba przedstawiliśmy tylko rozmowa była bardzo krótka i od tamtej pory niestety ale się nie widzieliśmy więc dlatego pytam czy bedzie nietaktem zadzwonienie do niej bo sam nie wiem a nie chce z góry czegos popsuć.
A numer sami rozumiecie jak chce się zdobyć to się zdobędzie przeciez to nie trudne.
A numer sami rozumiecie jak chce się zdobyć to się zdobędzie przeciez to nie trudne.
Mysiorek pisze:No, jeśli masz Jej nr telefonu, to wiesz gdzie mieszka.
Ja to bym się zasadził gdzieś w krzokach :galy: ... co real to real. Byłoby to bardziej naturalne.
Mysiorku, dzieki Twoim slowom wrocily moje wspomnienia - pierwsza milosc, koniec podstawowki. On udawal, ze akurat mu po drodze przechodzic kolo mojego domu, kiedy wracal ze szkoly, ja, ze uwielbiam spacery z psem akurat po tej drodze, ktora wracal z treningow .
Te krzaki, to nie jest taki zly pomysl . A jesli chodzi o telefon, to dzwon smialo!!!
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
myslę ze powinienes zadzwonić, nic nie tracisz!poznaliscie sie, rozmawialiscie ze soba (moze krótko ale jednak) jest jakas szansa ze jak zadzwonisz to dobre wrazenie wywrzesz i bedzie git!jesli dzwonic nie chcesz to zrób jak juz ktos wczesniej pisał - idź do niej (moze kwiaty, czekoladki) na pewno sam wymyslisz co z tym zrobic i poradzisz sobie!!!
Jeśli wiara czyni cuda! trzeba wierzyć że się uda!!!
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Dziwi mnie, że oczekujesz że ona Cię pamięta. Musisz się nastawić, że może jednak nie żebyś w razie czego nie czuł rozczarowania.
W końcu się raptem przedstawiliście i nic więcej.
Ja powiem szczerze, że bym nie zapamiętała, bo ciągle mi ktoś kogoś przedstawia ale większej wagi do tego nie przywiązuje.
Mimi wszystko - pomyślności! :564:
W końcu się raptem przedstawiliście i nic więcej.
Ja powiem szczerze, że bym nie zapamiętała, bo ciągle mi ktoś kogoś przedstawia ale większej wagi do tego nie przywiązuje.
Mimi wszystko - pomyślności! :564:
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
to mi się spodobało:
"chłopak dzwoni:
- super, że jesteś (gdzie można być ok. 22 w trzy dni przed maturką?:D)
mam tu coś, co należy do ciebie, musisz zejść...
- jeśli to nie jest streszczenie Wesela, to nie ruszam się nigdzie
- to ja tu pędzę jak wariat, żeby ci powiedzieć, że coś zgubiłaś...bla bla bla
- idę już, idę, nie gadaj tyle
Pokazał gwiazdy, zauważył takie w moich oczach i bał się, że zgubiłam, ale stwierdził, że woli wpatrywać się w moje oczka..."
Historię można zgrabnie przerobić na potrzeby własne...
"chłopak dzwoni:
- super, że jesteś (gdzie można być ok. 22 w trzy dni przed maturką?:D)
mam tu coś, co należy do ciebie, musisz zejść...
- jeśli to nie jest streszczenie Wesela, to nie ruszam się nigdzie
- to ja tu pędzę jak wariat, żeby ci powiedzieć, że coś zgubiłaś...bla bla bla
- idę już, idę, nie gadaj tyle
Pokazał gwiazdy, zauważył takie w moich oczach i bał się, że zgubiłam, ale stwierdził, że woli wpatrywać się w moje oczka..."
Historię można zgrabnie przerobić na potrzeby własne...
jamaicanflower pisze:to mi się spodobało:
"chłopak dzwoni:
- super, że jesteś (gdzie można być ok. 22 w trzy dni przed maturką?:D)
mam tu coś, co należy do ciebie, musisz zejść...
- jeśli to nie jest streszczenie Wesela, to nie ruszam się nigdzie
- to ja tu pędzę jak wariat, żeby ci powiedzieć, że coś zgubiłaś...bla bla bla
- idę już, idę, nie gadaj tyle
Pokazał gwiazdy, zauważył takie w moich oczach i bał się, że zgubiłam, ale stwierdził, że woli wpatrywać się w moje oczka..."
Historię można zgrabnie przerobić na potrzeby własne...
Bajer z wyższej półki... świetne to jest... może nawet kiedyś wykorzystam :-)
A wracając do tematu: dzwon, niczego nie oczekuj, ale dzwoń!
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 237 gości