Zdradziłam. Powiedzieć o tym chłopakowi czy nie
Moderator: modTeam
Zdradziłam. Powiedzieć o tym chłopakowi czy nie
Mam 20 lat. Jestem z chlopakiem 4 lata. Bardzo dobrze sie ukladalo i wlasciwie nadal uklada tylko ze ze mna dzieje sie cos zlego. Chyba zaczal podobac mi sie inny chlopak . Tylko ze to jest dziwne bo z tym chlopakiem widuje sie bardzo czesto i od kilku lat jest on stalym bywalcem w moim domu. ostatnio cos zaczelo miedzy nami iskrzyc i w chwili zapomnienia poszlam z nim do lozka! Nawet nie wiem jak to sie stalo. wiem ze zachowalam sie zle i nie zasluguje juz na zadnego chlopaka Nie wiem co mam teraz robic bo ten chlopak zachowuje sie teraz jakby sie nic nie stalo , jakby mu nie zalezalo. a mi sie on bardzo podoba . Myslicie ze powinnam przyznac sie do zdrady? w ogóle nie wiem co teraz robic, czuje sie zle.
[ Komentarz dodany przez: Dzindzer: 2010-06-15, 15:07 ]
Zmieniłam tytuł, bo poprzedni nie był zgodny z regulaminem
[ Komentarz dodany przez: Dzindzer: 2010-06-15, 15:07 ]
Zmieniłam tytuł, bo poprzedni nie był zgodny z regulaminem
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 15:06 przez agusia20, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Mam problem
Jeżeli Ci zależy na obecnym związku to się nie przyznawaj. Zresztą jeżeli nie zależy, to też się nie przyznawaj. Oszczędź mu bólu.agusia20 pisze:Myslicie ze powinnam przyznac sie do zdrady?
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
agusia20 pisze:wiem ze zachowalam sie zle i nie zasluguje juz na zadnego chlopaka
No bez przesady.
agusia20 pisze:Myslicie ze powinnam przyznac sie do zdrady?
Po co ?
Chcesz by ten zdradzony wziął na siebie odpowiedzialność podjęcia decyzji co dalej.
Teraz Ty powinnaś przemyśleć czy związek w którym jesteś to ten właściwy, czy jestes gotowa być z tym właśnie facetem, czy wolisz może chodzić na boki. To Ty decyduj co dalej.
Według mnie nic dobrego powiedzenie nie przyniesie.
Ty zdradziłaś Ty sobie radź.
agusia20 pisze:Nawet nie wiem jak to sie stalo.
Według mnie to jest tu największym problemem. Serio nie wiesz jak to sie stało, nie panowałaś nad sobą, czy to pisanie w stylu ależ ja nie z tych, och panie ja nie wiem, to tak sam, ja nie wiem jak to się stało
Piszesz krótko, więc wnioskować można po tym, co uważasz za najistotniejsze. W takim wypadku tu by się kroiło znudzenie związkiem, efekt nowości, początek końca.agusia20 pisze: Nie wiem co mam teraz robic bo ten chlopak zachowuje sie teraz jakby sie nic nie stalo , jakby mu nie zalezalo. a mi sie on bardzo podoba
Jak juz wczesniej powiedzialam ten chlopak czesto jest u mnie w domu, mozna powiedziec ze jest przyjacielem rodziny. On jakos dziwnie na mnie dziala. jest zupelnie inny niz MOJ chlopak. Przyjechal pewnego dnia kiedy akurat bylam sama.. gadalismy , flirtowalismy i sie stalo. wlasciwie to tego nie zaluje! . Denerwuje mnie tylko ze od tego momentu nic sie nie zmienilo. On nic nie mowi o tym , dalej jest jak bylo! nie rozumiem dlaczego!
Wolałabyś by patrzył inaczej, by kiedy nie jesteście sami zachowywał sie nienaturalnie ?
a może wolisz by wyznał, ze szaleje za Tobą ?
Wcześniej pisałas
Więc pytam z czym się czujesz źle ?
I skoro nie żałujesz tego to czemu uważasz, ze
a może wolisz by wyznał, ze szaleje za Tobą ?
Wcześniej pisałas
agusia20 pisze:czuje sie zle.
Więc pytam z czym się czujesz źle ?
I skoro nie żałujesz tego to czemu uważasz, ze
agusia20 pisze:nie zasluguje juz na zadnego chlopaka
Dziewczynko, przede wszystkim zrób coś z obecnym związkiem
Nie wspominasz o swoim facecie, nie żałujesz - daj mu spokój.
Może akurat wtedy nowy książę się Tobą poważniej zainteresuje, może czeka aż się zwolnisz.
Bo jakby nie napisała tego, to ludzie by po niej pojeździli. A ona nie chce. Jedyne, czego chce to zmienić swoje relacje z tym drugim.
Nie wspominasz o swoim facecie, nie żałujesz - daj mu spokój.
Może akurat wtedy nowy książę się Tobą poważniej zainteresuje, może czeka aż się zwolnisz.
Dzindzer pisze:Wcześniej pisałas
agusia20 napisał/a:
czuje sie zle.
Więc pytam z czym się czujesz źle ?
Bo jakby nie napisała tego, to ludzie by po niej pojeździli. A ona nie chce. Jedyne, czego chce to zmienić swoje relacje z tym drugim.
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 15:39 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.
agusia20 pisze:Chyba zaczal podobac mi sie inny chlopak .
Nie jesteś pewna czy Ci się podoba, nie wiesz jak to się stało, że go zdradziłaś. Coś tu nie gra.agusia20 pisze:a mi sie on bardzo podoba .
Bo chciał tylko zaliczyć, wybacz szczerość.agusia20 pisze:nie rozumiem dlaczego!
agusia20, musisz się ogarnąć, bo póki co sama nie masz uporządkowanych uczuć. Zastanów się czy kochasz swojego obecnego chłopaka i wtedy zacznij działać - jeśli go nie kochasz, to zostaw go ale nie mów co zrobiłaś, po co go dodatkowo ranić.
agusia20 pisze:Chyba zaczal podobac mi sie inny chlopak .
To jeszcze nic nie znaczy.
agusia20 pisze:Nawet nie wiem jak to sie stalo.
Przykre, że nie wiesz.
agusia20 pisze:Myslicie ze powinnam przyznac sie do zdrady?
Tak.
Tym bardziej, że:
agusia20 pisze:czuje sie zle.
agusia20 pisze:On jakos dziwnie na mnie dziala.
Dlatego nie ładuj się dalej, bo "dziwnie" nie oznacza nic dobrego.
agusia20 pisze:jest zupelnie inny niz MOJ chlopak.
Nic w tym DZIWNEGO. Ja też jestem zupełnie inna, aniżeli Ty i co z tego?
agusia20 pisze:Denerwuje mnie tylko ze od tego momentu nic sie nie zmienilo. On nic nie mowi o tym , dalej jest jak bylo! nie rozumiem dlaczego!
No przecież nie poprosi Ciebie o rękę Mało jest chłopaków, którzy chcieliby stworzyć związek z dziewczyną, która właśnie z nim zdradziła, a pewnie tylko chętnie jeszcze raz poszedłby z Tobą do łóżka.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Dzindzer pisze: a może wolisz by wyznał, ze szaleje za Tobą ?
Moze tak bym wolala.. Sama nie wiem bo teraz czuje sie taka wykorzystana i porzucona. gdyby chociaz cokolwiek powiedzial, ze chcialby ze mna byc albo cos, a tak to ja nic nie wiem..
Wcześniej pisałasagusia20 pisze:czuje sie zle.
Więc pytam z czym się czujesz źle ?
czuje sie zle bo zdradzilam chlopaka. wiem ze bardzo by cierpial gdyby wiedzial!!
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Namieszalam sobie w zyciu i teraz nie wiem co robic. Wczoraj np siedzialam ze swoim chlopakiem i przyjechal ten z ktorym go zdradzilam. i siedzielismy sobie we trojke. czulam sie idiotycznie. Nie moge zerwac z chlopakiem nie mowiac mu dlaczego . musialabym mu powiedziec! a wtedy serce by mu peklo. Mona chyba ma racje z tym ze Mało jest chłopaków, którzy chcieliby stworzyć związek z dziewczyną, która właśnie z nim zdradziła . Zostanie chyba tak jak jest. z czasem moze zapomne i bedzie ok co?
[ Dodano: 2010-06-15, 15:53 ]
Prawda. moze nie mowie tego z pelnym przekonaniem ale tak mi sie wydaje.
[ Dodano: 2010-06-15, 15:53 ]
pani_minister pisze:agusia20 pisze:jakby mu nie zalezalo
A gdyby mu zależało?
Już by Cię nie było z aktualnym chłopakiem, prawda?
Prawda. moze nie mowie tego z pelnym przekonaniem ale tak mi sie wydaje.
agusia20 pisze:Moze tak bym wolala.. Sama nie wiem bo teraz czuje sie taka wykorzystana i porzucona. gdyby chociaz cokolwiek powiedzial, ze chcialby ze mna byc albo cos, a tak to ja nic nie wiem..
Może on tez z tych co nie wie jak to się stało.
Tak samo Cie wykorzystał jak Ty jego. No chyba, ze mu się w swoim rozumieniu oddałaś licząc, ze to początek czegoś.
Jak zaczynasz od łózka, do tego będąc zajętą, to licz się z tym, ze na łóżku się skończyć może.
A może on nie chce Ci mącić, związku rozwalać i sie usuną, myśląc, ze tak będzie lepiej.
agusia20 pisze:Prawda. moze nie mowie tego z pelnym przekonaniem ale tak mi sie wydaje.
I chcesz zostać z obecnym chłopakiem tylko dlatego, że ten drugi nie chce być z Tobą?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
agusia20 pisze:Nie moge zerwac z chlopakiem nie mowiac mu dlaczego . musialabym mu powiedziec! a wtedy serce by mu peklo.
Kochana dałas radę siedzieć w jednym pomieszczeniu ze swoim facetem i z kochankiem, to dasz rade przekonywujący powód wymyślić.
agusia20 pisze:Zostanie chyba tak jak jest. z czasem moze zapomne i bedzie ok co?
Aż do następnego który Ci sie spodoba
agusia20 pisze:Mona chyba ma racje z tym ze Mało jest chłopaków, którzy chcieliby stworzyć związek z dziewczyną, która właśnie z nim zdradziła
Ja trafiłam na takiego, który chciał ze mną być, mimo iż z nim zdradzałam Mało tego - nie była najmniejszego problemu z zaufaniem.
Nie tu jest problem. To, co teraz wyprawiasz świadczy tylko o Twoim stosunku do tego, z którym jesteś już tyle czasu. Oszczędź mu czasu, bo niedługo pojawi się następny.
Nemezis pisze:Ja trafiłam na takiego, który chciał ze mną być, mimo iż z nim zdradzałam Mało tego - nie była najmniejszego problemu z zaufaniem.
Ok, Nemezis, to się zdarza i wierzę. Poza tym, napisałam, że "mało jest chłopaków..." No ale tutaj chłop se bzyknął i się nie zakochał
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 16:06 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Nie ma co gdybać. Koleś przespał sie z toba i potraktował jako przygodę i ty zrób tak samo. Za nic w świecie nie mów chłopakowi. Niech to zostanie do grobowej deski twoją tajemnicą. Zastanów sie jakim musi być człowiekiem twoj kochanek jak siedzi z tobą i twoim facetem i gda jakby nigdy nic. To trzeba miec charakter.
Zajmij sie sobą a jemu nie okazuje zainteresowania. Wtedy moze sie okazać że gdy straci wielbicielkę to zacznie ci mieszać. Trzeba by go dyskretnie odstawić i od twojego chłopaka i za nic w świcie nie pozwól im sie spotykać sam na sam a tym bardziej chodzić na jakieś ipry gdzie jest alkohol bo wtedy dopiero popeliny ci narobi jak nagle mu sie gadulec włączy. A chłopy lubią sie chwalić.
Odetnij sie od tego bo i tak nic z tego nie będzie a samej nie radzę ci zostać bo jesteś w chwilowym zawirowaniu życiowym. Przeczekaj trochę a potem zdecydujesz. Być może cierpliwość sie opłaci i sytuacja sama się rozwiaże.
Zajmij sie sobą a jemu nie okazuje zainteresowania. Wtedy moze sie okazać że gdy straci wielbicielkę to zacznie ci mieszać. Trzeba by go dyskretnie odstawić i od twojego chłopaka i za nic w świcie nie pozwól im sie spotykać sam na sam a tym bardziej chodzić na jakieś ipry gdzie jest alkohol bo wtedy dopiero popeliny ci narobi jak nagle mu sie gadulec włączy. A chłopy lubią sie chwalić.
Odetnij sie od tego bo i tak nic z tego nie będzie a samej nie radzę ci zostać bo jesteś w chwilowym zawirowaniu życiowym. Przeczekaj trochę a potem zdecydujesz. Być może cierpliwość sie opłaci i sytuacja sama się rozwiaże.
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
I iąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami
"Julian Tuwim"
szilkret pisze:Niech to zostanie do grobowej deski twoją tajemnicą
No dobra, a jak to nie zostanie tylko Jej tajemnicą? Prawda zawsze wyjdzie na jaw, dlatego nie ma sensu kombinować. agusia20 będzie się dziwnie zachowywała i ja nie wierzę w to, że ci dwaj faceci już nigdy nie spotkają się.
No chyba że agusia20 jest perfekcyjną oszustką
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 16:11 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
przed tym jak wyladowalismy w lozku mowil czasem ze fajna dziewczyna jestem tylko szkoda ze zajeta. Mowil czasem tez ze jak bede sama to bedzie czesciej przyjezdzal. Moze teraz czeka na moj krok? na to zebym byla sama? jestem ze swoim chlopakiem 4 lata i nigdy wczesniej mi sie cos takiego nie zdazylo, nawet nie myslalam o innyh chlopakach! nie wiem co jest grane. Jest mi dobrze z moim chlopakiem ale teraz przez to wszystko nawet nie chce mi sie z nim spotykac. ale on o niczym nie wie, nic nie przeczuwa.. przeciez bym go zabila wiadomoscia ze to koniec!!
[ Dodano: 2010-06-15, 16:15 ]
nie jestem wlasnie oszustka. wczoraj jak siedzielismy to myslalam ze cos mnie trafi, powiedzialam ze musimy jechac!! wlasnie w tym problem ze jak powiem chlopakowi to po pierwsze go zranie i to bardzo, po drugie moge zostac calkiem sama, a jak nie powiem i dalej bedzie moja sytuacja tak wygladala to chyba oszaleje!!
[ Dodano: 2010-06-15, 16:15 ]
nie jestem wlasnie oszustka. wczoraj jak siedzielismy to myslalam ze cos mnie trafi, powiedzialam ze musimy jechac!! wlasnie w tym problem ze jak powiem chlopakowi to po pierwsze go zranie i to bardzo, po drugie moge zostac calkiem sama, a jak nie powiem i dalej bedzie moja sytuacja tak wygladala to chyba oszaleje!!
agusia20 pisze:Jest mi dobrze z moim chlopakiem
nie chce mi sie z nim spotykac
strasznie się miotasz, przemyśl wszystko, jak myślisz o tym drugim, to zakończ ten związek, nie musisz przecież mówić mu prawdy, możesz to zrobić tak, żeby go nie zranić.
agusia20 pisze:po drugie moge zostac calkiem sama
i co z tego? lepiej być z kimś na siłe, bo teraz ktoś Cię nie chce, to na następnego poczekasz będąc w związku, bo łatwiej i wygodniej?i co, sytuacja się powtórzy, znów zdradzisz, tym razem może trafisz na kogoś bardziej zdecydowanego i nie będziesz miała wątpliwości, i niby wszystko fajnie, tylko postaw się na miejscu obecnego parnera, 4 lata to sporo czasu, nic dla Ciebie nie znaczy?
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 16:24 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
to ze jestem z nim 4 lata wiele dla mnie znaczy . zamotalam sie masz racje. Nie da sie zerwac i go nie zranic. Boje sie ze zerwe z nim i wtedy dopiero przekonam sie jak wiele dla mnie znaczy a wtedy juz nie bedzie odwrotu! zaczelam z nim byc jak mialam 16 lat. nie mam wiec duzego doswiadczenia. moze to tylko ciekawosc innych? ale dlaczego nigdy mi sie wczesniej to nie zdarzylo i tylko ten chlopak mi sie spodobal i poszlam z nim do lozka? przeciez spotykam na codzien wielu chlopakow, kolegow!
agusia20 pisze:Zostanie chyba tak jak jest. z czasem moze zapomne i bedzie ok co?
agusia20 pisze:A gdyby mu zależało?
Już by Cię nie było z aktualnym chłopakiem, prawda?
Prawda. moze nie mowie tego z pelnym przekonaniem ale tak mi sie wydaje.
Sama sobie odpowiedziałaś. Nie będzie ok. To przyjaciel domu, więc pewnie i kolega obecnego chłopaka.
W kółko tylko ja i ja, ani krzty "on" ani "my". Nie będzie dobrze. Będziesz cierpieć. Inni będą cierpieć przez Ciebie. Kto mądry, ten szybciej jednak się ogarnie, facepalmnie, naukę wyciągnie i żyć będzie radośnie dalej.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
1) Nie kochasz obecnego ani ciut ciut. Widać, słychać i czuć. Powiedz mu więc to - nie skłamiesz, a przynajmniej dasz mu szansę zainteresowania się kimś kto go być może pokocha.
2) Zadurzyłaś się w tym drugim - wyjaśnij z nim jak człowiek sytuację.
3) Licz się z tym, że on Cię tylko chciał bzyknąć i nic do Ciebie nie czuje. Takich ludzi są setki tysięcy. I i mężczyzn. Nie bądź naiwna - możesz liczyć, że każdy idzie z Tobą do z uczucia choćby je nawet wyznawał.
2) Zadurzyłaś się w tym drugim - wyjaśnij z nim jak człowiek sytuację.
3) Licz się z tym, że on Cię tylko chciał bzyknąć i nic do Ciebie nie czuje. Takich ludzi są setki tysięcy. I i mężczyzn. Nie bądź naiwna - możesz liczyć, że każdy idzie z Tobą do z uczucia choćby je nawet wyznawał.
To ja muszę być taką od wczesnego dzieciństwa chyba, bo moje różnego typy przekłamania, oszustwa czy inne wykręty w dobrej bądź złej wierze w 90% nigdy nie wyszły. Nawet przy ludziach mających ze sobą sporadyczny kontakt.Mona pisze:Prawda zawsze wyjdzie na jaw, dlatego nie ma sensu kombinować. agusia20 będzie się dziwnie zachowywała i ja nie wierzę w to, że ci dwaj faceci już nigdy nie spotkają się.
No chyba że agusia20 jest perfekcyjną oszustką
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 22:00 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma się czym chwalić Księżycówka. Medal za to chcesz?
No, ale do rzeczy.
Agusia20 tego biedaka i nie mów mu co zrobiłaś.
Nie mu, zachowaj resztki godności i zerwij z nim.
[...]
Dla mnie to nie do pojęcia, Panie Boże chroń mnie przed takimi .
Pytania retoryczne w takiej formie jak ta usunięta są zbędne. Na pewno masz bogatszy zasób słownictwa.
No, ale do rzeczy.
Agusia20 tego biedaka i nie mów mu co zrobiłaś.
Nie mu, zachowaj resztki godności i zerwij z nim.
[...]
Dla mnie to nie do pojęcia, Panie Boże chroń mnie przed takimi .
Pytania retoryczne w takiej formie jak ta usunięta są zbędne. Na pewno masz bogatszy zasób słownictwa.
Ostatnio zmieniony 16 cze 2010, 08:37 przez Tomasso, łącznie zmieniany 1 raz.
o rany - ta zdradzała tamta zdradzała czy na tym forum wśród "dinozaurów" i tych nowych nie ma już "sprawiedliwych" ?;)
co do tematu
w mojej głowi rodzi się coś takiego, jeśli po tej zdradzie czujesz wyrzuty że zrobiłaś coś złego tylko ze względu na przepisy (czyli będąc w związku mając poglądy monogamistyczne) i po postu nie czujesz już niczego do tego swojego faceta, nic juz sie nie da wykrzesać z ego związku powiedz mu przy i tak marnym końcu zasługuje na prawdę. Jednak gdy uważasz że jeszcze się coś am tli i można by to było uratować a ten "nowy" facet nie zwraca na Ciebie większej uwagi i pewnie zwracać nie będzie (z tego co piszesz) to porozmawiaj z tym nowym, że nie życzysz sobie już jego wizyt w twoim i zobaczysz wtedy jaki z niego faktyczny przyjaciel .
co do tematu
w mojej głowi rodzi się coś takiego, jeśli po tej zdradzie czujesz wyrzuty że zrobiłaś coś złego tylko ze względu na przepisy (czyli będąc w związku mając poglądy monogamistyczne) i po postu nie czujesz już niczego do tego swojego faceta, nic juz sie nie da wykrzesać z ego związku powiedz mu przy i tak marnym końcu zasługuje na prawdę. Jednak gdy uważasz że jeszcze się coś am tli i można by to było uratować a ten "nowy" facet nie zwraca na Ciebie większej uwagi i pewnie zwracać nie będzie (z tego co piszesz) to porozmawiaj z tym nowym, że nie życzysz sobie już jego wizyt w twoim i zobaczysz wtedy jaki z niego faktyczny przyjaciel .
Ostatnio zmieniony 15 cze 2010, 23:10 przez Vogel, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 321 gości