co zrobić?
Moderator: modTeam
co zrobić?
Może stałym bywalcom na tej stronie wyda się to dość śmieszne, ale dla mnie to poważny problem. Chciałabym was prosić o radę i pomoc. Jestem ze swoim mężczyzną już jakiś czas, wspaniale nam się układa, jest super zarówno w sferze psychicznej jak i fizycznej... no może nie do końca...wciąż jestem dziewicą. A przynajmniej "prawie". O ile świetnie dogadujemy się jeśli chodzi o wszystkiego rodzaju pieszczoty, to ze stosunkiem mamy problem - niestety :(:(:(:( Za pierwszym razem bolało... fakt, krwawiłam... ale myślałam że to przejdzie Niestety nie! Za każdym razem gdy On tylko próbuje we mnie wejść wszystko mnie boli. Wiem, że to może być kwestia tego, że ja się stresuję i nie potrafię się rozluźnić, ale czy jest jakiś sposób żeby temu zaradzić?? Próbowaliśmy rozmawiać o tym, próbowaliśmy wielu pozycji, różnych pieszczot... ciągle coś jest nie tak. Być może to głupi problem, ale strasznie mnie gryzie fakt, że nie potrafię być z Nim w pełni. Jeśli możecie to coś doradźcie... proszę. Dzięki :oops:
No nie wiem... chyba nie możesz się tym stresować. Zresztą wiele dziewczyn odczówa ból na początku każdego stosunku, ale to po pierwszych "pchnięciach" przechodzi, przynajmniej powinno. Jeśli tak jest to potrzebujecie dłuższej gry wstępnej żeby było bardziej "mokro" :564:
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
"troche" dosc malo dokladne okreslenie czasu ;].
Jesli "pare prob" to mniej niz 10 to chyba niemasz sie jeszcze czym przejmowac ... ;]
Jesli "pare prob" to kilkadziesiat to albo ci sie zdaje ze cie fenomenalnie rozgrzewa albo naprawde masz problem ;D z czym chyba trzeba by sie udac do specialisty ;>.
Jesli "pare prob" to mniej niz 10 to chyba niemasz sie jeszcze czym przejmowac ... ;]
Jesli "pare prob" to kilkadziesiat to albo ci sie zdaje ze cie fenomenalnie rozgrzewa albo naprawde masz problem ;D z czym chyba trzeba by sie udac do specialisty ;>.
A ja gdzieś czytałam że jeśli odczuwa się ból podczas stosunku to może to sprawić brak wypróżnienia. Mnie bolało z drugim facetem po pierwsze, przez półtorej roku nie uprawiałam sexum po drugie za mało mnie "rozgrzał". Z obecnym zabolało na początku, i czasem też zaboli ale to tylko dlatego że heh, podobno mam wąską szparke i jeśli odpowiednio nie jest nawilżona a ja nie jestem dość podniecona to odczuwam lekki ból. Może masz podobny problem. Powinnaś się dobrze wyluzować i nie myśleć że może zaboleć czy cokolwiek. Bo to tylko potęguję wszystko i czujesz ból. Myśl o przyjemnych rzeczach a będzie oki
Mnie również bolało na początku z czasem ten ból stawał się coraz mniejszy. Choć za każdym razem jak wchodził odczuwałam pewien ból. Ale po kilku sekundach, jakbym się już przyzwyczajała do niego w środku to ból sam miajał. Natomiast po samym stosunku nie tyle co mnie bolało ale miałam dziwne uczucie. Jakby nadal miała coś w środku.
Lilith a ile ty masz lat? Może ten ból jest spowodowany podłożem psychicznym. Może nie jesteś jeszcze gotowa na całkowity seks. Bo może to od tego tak boli?
Lilith a ile ty masz lat? Może ten ból jest spowodowany podłożem psychicznym. Może nie jesteś jeszcze gotowa na całkowity seks. Bo może to od tego tak boli?
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Mój ból też nie jest jakiś minimalny, ale staram się raczej myśleć, że niedługo przejdzie. A jak zwykle zaczynacie jeśli moge spytać? Bo ja zawsze siadam i ruszam się sama powoli bez pośpiechu. To przynajmniej działa, bo "kierujesz bólem". A po to potrafi tak szczypać, że nie mogę się załatwić. Co nie oznacza, że narzekam;)
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Oj dziewczyny, nie bądźcie takie delikatne i nie przesadzajcie z tym bólem. Moja też mówi, że samo wejsćie odczuwa, ale tłumaczy tym że wejście do pochwy i sama pochwa musi się odpowiednio rozciągnąć aby móc go przyjąć (no chyba że jakiś monstrum). Podobnie jak po, kiedy wszystko wraca do naturalnych rozmiarów. I nie ma się co tu łudzić, że to z czasem minie (tylko już się o tym nie myśli), bo według tego myślenia to wszystko normalne i nie jest to chyba ból nie do zniesienia.
Kochać i być kochanym
Hmm... jeśli któraś z Was wydaje się mało nawilżona na początku, to polecam gel "Femina", Którego zadaniem jest zastąpić chwilowo śluz. Do kupienia w każdej aptece.
lilith mówiła, że nie ma kłopotów z nawilżeniem pochwy... a mimo to boli.
A ja mam pytanie do Niej... a jak z wypróżnianiem? Nic nie piecze, czy szczypie podczas wypróżniania?
lilith mówiła, że nie ma kłopotów z nawilżeniem pochwy... a mimo to boli.
A ja mam pytanie do Niej... a jak z wypróżnianiem? Nic nie piecze, czy szczypie podczas wypróżniania?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Z nawilżeniam nie mam problemu... a jeśli ktoś ma to tak jak ktoś tu już wspominał są różne żele żeby je poprawić w razie potrzeby. Natomiast niestety ból jest faktem i myślę że facet nie powinien mówić że przesadzamy - niestety nie wiesz o czym mówisz. To nie jakiś tam lekki dyskomfort. Myślę, że dziewczyny, które wiedzą o czym mówię zgodzą się ze mną... to naprawdę potrafi boleć. Jeśli chodzi o zapalenie i tego typu sprawy to nic takiego nie ma miejsca a lekarz też "nie dopatrzył się" nieprawidłowości. Fakt że jestem za młoda i nieprzygotowana na sex też nie wchodzi w grę Coś jednak jest na rzeczy. Nie wiem dlaczego ale boli... w trakcie i również jakiś czas po
rany, jak Was tak boli, to co z przyjemnością z seksu?Przecież to można się zniechęcić i oziębłości nabawić..
Ale dla pocieszenia napiszę, że to nie kwestia nawilżenia ( to znaczy nie zawsze) ponoć to jakieś mięśnie muszą się "wypracować'. Powinno więc przejść z czasem, a jak nie to do lekarza- bo naprawdę można się "nauczyć" że seks to przykry obowiązek.
A przy porodzie Krzysiu to sam moment "wyjścia dziecka" nie jest najgorszym bólem- tam o zupełnie inną sprawę chodzi. Jedno z drugim nie ma związku.
Ale dla pocieszenia napiszę, że to nie kwestia nawilżenia ( to znaczy nie zawsze) ponoć to jakieś mięśnie muszą się "wypracować'. Powinno więc przejść z czasem, a jak nie to do lekarza- bo naprawdę można się "nauczyć" że seks to przykry obowiązek.
A przy porodzie Krzysiu to sam moment "wyjścia dziecka" nie jest najgorszym bólem- tam o zupełnie inną sprawę chodzi. Jedno z drugim nie ma związku.
rany, jak Was tak boli, to co z przyjemnością z seksu?Przecież to można się zniechęcić i oziębłości nabawić..
Jak widać nie zniechęciło i nie spowodowało oziębłości. Grunt to się nie zniechęcać...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 491 gości