Marissa pisze:Nie no, sorry ale jeśli jakiś koleś nie potrafi rozpoznać serdecznego śmiechu, to w ogóle nie powinien zaczepiać dziewczyn na ulicy. Bo trafi na taką, która zawsze się śmieje, a on pomyśli że to przez niego i chłopczyna będzie potrzebował wizyt u psychoterapeuty, bo taki wielki zawód i szok przeżył, że potrzeba mu pomocy specjalisty. To ja odpowiem, że jeśli tak się chłopak nastawia, to w ogóle nie jest przygotowany do życia, do pracy, bo w życiu spotka go więcej stresów, niż głupia dziewczyna która się "z niego śmieje".
Sama nie odważyłabym się tak dosadnego podsumowania uczynić, ale to prawda i mądry post Marissy <browar> Dodam jeszcze, że takie przeżywanie odmowy nie zawsze świadczy o bojaźliwości czy nadmiernej wrażliwości faceta - zdarza się, że to egocentryzm, arogancja i brak dystansu do siebie sprawiają, że chłopak nie potrafi przejść do porządku dziennego nad nieprzyjemnymi komentarzami dziewczyn i krytyką.
jbg pisze:Nie przemawia do mnie takie pojmowanie podrywania.
To znaczy jakie? Chodzi o
seryjne podrywanie? Do mnie chyba też nie.
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //