pełna kontrola

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

madzix:)
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 01 maja 2006, 15:29
Skąd: Lbn
Płeć:

Postautor: madzix:) » 22 lip 2006, 14:35

Olivia pisze:No właśnie. Dlatego gdyby mnie chłop zdradził, niem umiałabym z Nim być. Brak zaufania by mnie po prostu zamęczył.

dokładnie sie z Tobą Olivia zgadzam zaufanie w związku to moim zdaniem podstawa
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
SuperMocher
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 14
Rejestracja: 17 lip 2006, 18:11
Skąd: Krakow
Płeć:

Postautor: SuperMocher » 22 lip 2006, 15:19

To jest chore!! kazdy potrzebuje troche prywatnosci i ma do niej prawo. Jak sie kocha tą swoja druga polowke to takze jej sie ufa, bo zaufanie w zwaizku jest wazne.
Awatar użytkownika
Tymon
Bywalec
Bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 24 lip 2006, 21:49
Skąd: Śląskie
Płeć:

Postautor: Tymon » 25 lip 2006, 21:28

skoro nie masz zaufania do swojej połówki to po co sie z nią wiążesz?
Ten, co nic nie robi, nic nie rozumie
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 13 wrz 2006, 10:23

odgrzebuje stary temat;).....ja swojej dziewczynie nie sprawdzam co ma w komorce,gg czy mailach,bo mnie to po prostu nie interesuje ALE chce wiedziec ze jezeli gdzies wychodzi wieczorem lub wyjezdza,to gdzie ,z kim i kiedy wroci.Nigdy nie mowie jej ,,nie'' ale ona twierdzi ze nie lubi sie tlumaczyc.Czy to ja robie źle że chce wiedziec co sie z nią dzieje czy ona ,bo robi z tego jakas tajemnice???
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 11:02

no jak wypytujesz o kazde wyjscie to sie nie dziwie, że pojawia sie jakis protest z jej strony. ja jak jeszcze nie mieszkałam ze swoim facetem to nie informowałam go o kazdym wyjsciu. Jedynie rodzice wiedzieli zawsze ze wychodze ( w koncu jak sie z kims mieszka to sie zgłasza swoja nieobecnośc) ale z kim ide to juz rzadko mówiłam.
Ona ma tez swoje zycie, swoje sprawy, widocznie nie ten etap ki9edy sie uwspólnia wszystko. zreszya teraz tez nie skaładam raportów szczegółowych ze swoich wyjsc
Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 13 wrz 2006, 11:06

lecter pisze:Czy to ja robie źle że chce wiedziec co sie z nią dzieje czy ona ,bo robi z tego jakas tajemnice???
widzisz...chcac wiedziec co robi swoja dziewczyna i troszczyc sie o nia...............zawsze wychodzimy na tym zle i odbieraja to jako jakies kontrole..to jest chore...
co do sprawdzania archiwum,komorki itd zawsze wywoluje to negatywny skutek bo czlowiek probuje na sile sie czegos dopatrzec. natura ludzka
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 11:12

saker33 pisze:zawsze wychodzimy na tym zle i odbieraja to jako jakies kontrole..to jest chore...

czyli to, że ktos nie ma potrzeby spowiadac sie z każdego wyjscie to juz źle. To, że pewne rzeczy traktuje jak sprawy prywatne to jest chore ??
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 13 wrz 2006, 12:06

zawsze wychodzimy na tym zle i odbieraja to jako jakies kontrole..to jest chore...
-tez mam takie przemyslenia.ale to nie chodzi o to ze ona ma mi sie spowiadac,bo ja jej nie chce ograniczac w jakikolwiek sposob.Ale na litosc boska jak ja sie jej pytam czemu moze byc u mnie tylko do 19 to ona mowi"bo tak".i trzeba ją ciagnać za język.czy to taka tajemnica powiedziec partnerowi gdzie sie idzie?ja rozumiem że ważna jest niezależnosc ale to chodzi o zwykla informacje.....
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 12:13

ale po co ci ta informacja ??
moze o tej godzinie to przychodz, ciesz sie, ze przychodzi
zreszta takich rzeczy mozna sie dowiedywac inaczwej niz wypytywanie dlaczego
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 13 wrz 2006, 12:58

ciesz sie, ze przychodzi
a moze mam byc zadowolony ze jest ze mna i w ogole co ja od niej chce :? przeciez tu nie chodzi o kazde wyjscie typu"ide po chlebek i maselko,wroce za 20 minut".Zalezy mi na szczerosci,A nie jak ja sie pytam to wychodzi na to ze ją probuje kontrolowac.lepiej sie nie pytac i ignorowac to?przeciez to jest oznaka zainteresowania i troski....
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 13:19

lecter pisze:A nie jak ja sie pytam to wychodzi na to ze ją probuje kontrolowac.lepiej sie nie pytac i ignorowac to?przeciez to jest oznaka zainteresowania i troski....

jestes za młody widac by wyczuc granice między zainteresowaniem a checia posiadanie wiedzy odnoscie czego sie da.
Chcesz, zeby spowiadała sie z kazdego wyjścia z kolezankami, z tego, że idzie na pizza ze znajmoymi z klasy czy z grupy.
Zrozum, że kobieta, zreszta kazdy człowiek chce miec tylko swoje sprawy, każdy inaczej to pojmuje.
wiesz dlaczego ona nie mówi wszystkiego ??
bo mój facet wie dlaczego ja nie mówie wszystkiego
ja wiem dla czego on mnie nie informował o każdej dupereli
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 13 wrz 2006, 13:37

Chcesz, zeby spowiadała sie z kazdego wyjścia z kolezankami, z tego, że idzie na pizza ze znajmoymi z klasy czy z grupy.
te słowa to juz probujesz mi wmowic.powtarzam:nie kontroluje jej z kazdego wyjscia ani nie kaze jej robic sprawozdania jak spedzila dzien.Np:ona pracuje w sklepie w roznych dniach i godzinach i jak sie ja pytam kiedy pracuje i w jakich godzinach tzn ze juz ja kontroluje??
Niby zwykłe spotkanie z kolezanka z nocowaniem,ok rozumiem,sama nie musi mi o tym mowic,ale jak ja zapytam to niech powie szczeze.co tu jest niby do ukrycia?
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 13 wrz 2006, 13:42

Uwazam, ze powinno sie informowac o swoich wyjsciach gdzies. Nie, zeby pytac o pozwolenie, a po to, zeby wszystko bylo jasne i dlatego, ze ta druga osoba sie o mnie martwi, tak jak ja o nia. Dla mnie to jest naturalne, zawsze tak robie i ma problemow. Tak jak zawsze mowie o swoim planie dnia itd. I nie traktuje tego jako spowiadanie sie czy chec kontroli drugiej strony, ale jako normalne zachowanie potrzebne do zwyklego funkcjonowania, planowanie dnia rowniez drugiej osoby, przejaw szacunku dla planow innych i obaw o mnie itd. Wiem natomiast, ze nie kazdy jest czegos takiego nauczony (ja ten zwyczaj wynioslam z domu) i odbiera to jak nie wiadomo co, zamiast jak mycie zebow rano i wieczorem.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Jasta20
Maniak
Maniak
Posty: 578
Rejestracja: 17 lut 2005, 15:12
Skąd: Z WeNuS :):)
Płeć:

Postautor: Jasta20 » 13 wrz 2006, 13:46

Miltonia pisze:Uwazam, ze powinno sie informowac o swoich wyjsciach gdzies. Nie, zeby pytac o pozwolenie, a po to, zeby wszystko bylo jasne i dlatego, ze ta druga osoba sie o mnie martwi, tak jak ja o nia. Dla mnie to jest naturalne, zawsze tak robie i ma problemow. Tak jak zawsze mowie o swoim planie dnia itd. I nie traktuje tego jako spowiadanie sie czy chec kontroli drugiej strony, ale jako normalne zachowanie potrzebne do zwyklego funkcjonowania, planowanie dnia rowniez drugiej osoby, przejaw szacunku dla planow innych i obaw o mnie itd. Wiem natomiast, ze nie kazdy jest czegos takiego nauczony (ja ten zwyczaj wynioslam z domu) i odbiera to jak nie wiadomo co, zamiast jak mycie zebow rano i wieczorem.


Nic dodac nic ując.
Zgadzam sie w zupełnosci.
Ja równiez informuje rodzine jak i partnera o jakims dłuzszym wyjsciu, wypadzie z kolezanka na piwko czy na kawe.
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 13 wrz 2006, 13:47

Ja nie rozumiem czemu kobita mialaby mi nie powiedziec dlaczego moze byc u mnie tylko o 19, albo co bedzie robila w sobote, jesli nie chce ze mnma sie spotkac, czy to jest kontrolowanie ? Nie, to jest chec wiedzy co robi danego dnia moja partnerka, dla swietego spokoju. I dla mnie nie jest to nic dziwnego, dla mnie to jest normalna sprawa w zwiazku.

[ Dodano: 2006-09-13, 13:49 ]
Zreszta juz raz sie nie pytalem swojej dawnej bylej co bedzie robic w ferie zimowe. Pozniej sie dowiedzialem ze byla na wyjezdzie z kolkiem teatralnym we Lwowie, a potem w Gdansku i przez 2 tyg. nie widzenia okazalo sie, ze zawadzam rogami o linie wysokiego napiecia (bo byli tam tez moi znajomi, ktorzy zdali mi relacje).
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 13 wrz 2006, 13:51

Uwazam, ze powinno sie informowac o swoich wyjsciach gdzies. Nie, zeby pytac o pozwolenie, a po to, zeby wszystko bylo jasne i dlatego, ze ta druga osoba sie o mnie martwi, tak jak ja o nia. Dla mnie to jest naturalne
dla mnie też Miltonia.
nie kazdy jest czegos takiego nauczony
to chyba tez prawda.Jak mialem z moją dziewczyna jechac nad jezioro na pare dni,to informujac ją o tym zapytałem czy rodzice wyrazili zgodę a ona mi mówi że ona o takie rzeczy nie musi sie pytac,tylko ich informuje.Może w tym jest przyczyna,że czuje sie taka niezależna i samodzielna i nei czuje potrzeby ze ktos chcialby wiedziec gdzie jest i co robi...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 13:53

lecter pisze: i jak sie ja pytam kiedy pracuje i w jakich godzinach tzn ze juz ja kontroluje??

nie to nie jest kontrolowanie, chociaz tez zalezy jak pytasz
Miltonia pisze:Wiem natomiast, ze nie kazdy jest czegos takiego nauczony (ja ten zwyczaj wynioslam z domu) i odbiera to jak nie wiadomo co, zamiast jak mycie zebow rano i wieczorem.

ja tez mówiłam o rzeczach które moga miec wpływ na wspólne plany. Na obecnym etapie rozmwiamy o wyjsciach, nie wszystkich oczywiscie, ale lubie czasem zdac relacje gdzie ide, czasami mówie tylko, że ze znajomymi. zalezy to chyba od mojego nastroju.
Ja po prostu jestem bardziej niezalezna, bardziej potrzebuje własnej przestrzeni niż inni

[ Dodano: 2006-09-13, 13:55 ]
lecter pisze:że ona o takie rzeczy nie musi sie pytac,tylko ich informuje.Może w tym jest przyczyna,że czuje sie taka niezależna i samodzielna i nei czuje potrzeby ze ktos chcialby wiedziec gdzie jest i co robi...

ja odkad pamietam o nic pytac nie musiała, ja informowałam, rozmawiałam z rodzicami o tym, ale nie musiałam pytac.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 13 wrz 2006, 13:57

Dla mnie to nie ma nic wspolnego z niezaleznoscia!
Majac tyle lat co teraz informuje o swoich wyjazdach (nie pytam o zdanie!) rowniez rodzicow, ktorzy mieszkaja daleko ode mnie. Po prostu im mowie.
Niektorzy rodzice nie chca po prostu wiedziec, co dzieje sie z ich dziecmi, nawet mieszkajac z nimi maja z nimi kiepski kontakt i dzieci ucza sie, ze sa zdane na siebie. To nie niezaleznosc, a zupelna samowola i nie liczenie sie z druga osoba, jej planami i uczuciami.
W ogole nie wiem z jakiego powodu to wielkie halo :|
Jesli komus to przeszkadza, to ma cos do ukrycia, albo inaczej traktuje zwiazek i odpowiedzialnosc za niego.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 14:04

Miltonia pisze:Niektorzy rodzice nie chca po prostu wiedziec, co dzieje sie z ich dziecmi, nawet mieszkajac z nimi maja z nimi kiepski kontakt i dzieci ucza sie, ze sa zdane na siebie. To nie niezaleznosc, a zupelna samowola i nie liczenie sie z druga osoba, jej planami i uczuciami.

nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania tym co robie. w wieku lat 16 rozmaiałam o moich łózkowych sprawach z mamą. Matka wiedziała kiedy miałam pierwszy raz, wielu znajomych znała. O tym co robiłam rozmawiałam. ale miałam wolna reke, to ja za głupoty poniosiłam konsekwencje, mimo to, zwasze mogłam wrazie czego liczyc na bliskich.
Miltonia pisze:Jesli komus to przeszkadza, to ma cos do ukrycia, albo inaczej traktuje zwiazek i odpowiedzialnosc za niego.

ja nie mam nic do ukrycie. wczesniej nie czułam potrzeby mówienia o wszystkim.
Teraz jestem na takim etapie, ze mówie jak leze gdzies, przeciez nie mieszkam sama. nigdy nie było tak, ze sobie poszłam i nikt nie wiedział o tym, alni mieszkajac z matka ani teraz z facetem
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 13 wrz 2006, 14:06

Jesli komus to przeszkadza, to ma cos do ukrycia, albo inaczej traktuje zwiazek i odpowiedzialnosc za niego
nie wiem czy ona ma cos do ukrycia,nie wnikam i nie bede wnikal.Wiem tyle ze jej poprzedni związek rozleciał sie bo jej były strasznie ją kontrolowal i był o nia zazdrosny(z jej opowiadan wnioskuje ze to byla juz jakas choroba;).Może dlatego ma uraz po tamtym i nie chce mowic o wszystkim....
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 14:10

lecter pisze:Może dlatego ma uraz po tamtym i nie chce mowic o wszystkim....

moze ??
to nie wiesz tego
moze to bys tak z nia porozmawiał. Moze nie pasuje jej to jak pytasz
długo juz jestescie razem ??
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 13 wrz 2006, 14:14

No wlasnie, porozmawiaj z nia i ustal, jak to ma wygladac. Tak, zeby jej nie przeszkadzalo, a Ty zebys wiedzial co sie dzieje. Przeciez takie sprawy trzeba ze soba wyjasniac, a poprzednie doswiadczenia nie tlumacza wszystkiego, a jedynie wyjasniaja przyczyne.

Dzindzer, a co Ty tak do siebie to wszystko wzielas? :|
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 14:18

Miltonia pisze:Dzindzer, a co Ty tak do siebie to wszystko wzielas?

a bo ja ostatnio biore co sie da do siebie. ale w zaden sposób negatywnie. Wyjasniłam jak jest u mnie i tyle.
Jak ktos czyta temat i widzi rózne postawy, widzi jak działaja to moze dostrzeze, że ludzie sa rózni
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 13 wrz 2006, 14:23

jestem z nia 3,5 miesiaca ale znamy sie od 3 lat.rozmawialiśmy na ten temat kilka razy.powiedziała:"przeciez wiesz ze nie lubie sie tlumaczyc".Ja to traktuje jako cos naturalnego,ona nie.Zapewniala mnie ze mi ufa i oczekuje tego samego ode mnie i w ogole dziwi sie jak ją pytam o takie rzeczy.chce po prostu wiedzieć co sie z nia dzieje ,tyle
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 13 wrz 2006, 14:25

Doskonale wiem o czym Dzindzer mówi.
Nie lubię takiego wypytywania mnie co robię. Niestety nadal z tym walczę w związku. W porównaniu z Moim nie często wychodzę tylko z moimi znajomymi bez niego. Jak On idzie to pytam gdzie i z kim i tyle. Ale za to jak ja ostatnio poszłam to zaraz było: że jest smutny bo chciał żebyśmy wtedy gdzieś we dwoje poszli, ja umówiłam się wcześniej więc od razu miałam wyrzuty sumienia że mu przykro. Jak zadzwoniłam po spotkaniu cała w skowronkach i wyciągnęłam go na spotkanie. To zaraz mnie zaczął wypytywać ile wypiłam, co i czy niczego nie brałam przypadkiem :| Tak się wkurzyłam że zamiast miłego spotkania była kłótnia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 13 wrz 2006, 15:52

oczywistym jest, że lubię wiedzieć, z kim i gdzie jest i kiedy będzie, tudzież jakie mamy plany na dzień następny etc. Nie jest to kontrola, a normalna sprawa. Przychylam się w tym miejscu do wypowiedzi Miltonii
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 wrz 2006, 18:14

Ja rowniez cenie niezaleznosc ale sie zgadzam z Miltonia.

Nie zawsze mowie mojemu. Najczesciej kiedy chcemy sie jakos umowic a ja wteyd mowie ze nie bo sie juz umowilam. Czasem pyta z kim. Mowie. I tyle. Po czym tegoz dnia zazwyczaj jeszcze mnie prosie z ejak wroce zebym mu dala znac np zeby sie nei martwil. Coiagle slysze "ale nei wracaj pozno". Czasem telefony "gdzie jestes?pozno juz i niebezpiecznei wracaj lepiej!" :) I uwazam ze to szłodzio jest.

Ale wiadomo ze nie opowiadam mu rcazje o szczegolach no chyba ze sama chce bo np zdarzylo sie cos zabawnego.

lecter, uwazam ze ona Cie zupelnie nie traktuje powaznie. Tu musisz znia pogadacm, powiedziec ze sie martwisz po prostu czesto i niech Ci dlatego mowi.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 18:47

moon pisze:Nie zawsze mowie mojemu. Najczesciej kiedy chcemy sie jakos umowic a ja wteyd mowie ze nie bo sie juz umowilam. Czasem pyta z kim. Mowie. I tyle

tez tak robiłam. Ale gdyby mnie ktos ciagle wypytywał to bym sie wkurzyła w koncu, uznała bym, ze traktuje mnie w bardziej restrykcyjny sposób niz moi rodzice kiedy miałam lat 13.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 wrz 2006, 18:48

Dzindzer pisze:gdyby mnie ktos ciagle wypytywał to bym sie wkurzyła w koncu, uznała bym, ze traktuje mnie w bardziej restrykcyjny sposób niz moi rodzice kiedy miałam lat 13.
Kestes przewrazliwiona ;)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 wrz 2006, 19:01

moze jestem. Ale jak by mnie ktos wypytywał, a dlaczego nie mozesz teraz a z kim idziesz, a kiedy bedziesz, a co piłas, a dlaczego z tym idziesz, to bym rady nie dała.
Nie chodzi o te, że nikt nie ma prawa mnie zapytac, ale nikt nie ma prawa wymagać jakis raporyów ode mnie

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 257 gości