Ja mysle. Jak kazdy normalny czlowiek ze do rozejscia sie kiedys dojsc moze. Nie wiem jak mozna byc tak naiwnym slub brac i nei brac tego pod uwageolecxka pisze:Nikt na ślubie nie myśli o rozwodzie, nikt!
![co? :|](./images/smilies/co3.gif)
Moderator: modTeam
moon pisze:Ja mysle. Jak kazdy normalny czlowiek ze do rozejscia sie kiedys dojsc moze
moon pisze:choc ani ja ani moj tego nie chcemy i staramy sie pracowac zarowno nad soba z osobna jak nami.
No tu przyznaję rację Moon. Bo nie chodzi o to, że zakłada się rozstanie, ale o to, że się wie, że nie zawsze życie realizuje nasze plany w 100%. Bo nie wszystko od nas zależy. Część zależy również od drugiej osoby, a część nawet od różnych innych okoliczności życiowych.TedBundy pisze:a wiesz, że to symptom ostrej paranoi? Bo jeżeli takie myśli chodzą po głowie, po cholerę brać ten ślub?
TedBundy pisze:może sprecyzuj, co za głupoty,
TedBundy pisze:a wiesz, że to symptom ostrej paranoi?Bo jeżeli takie myśli chodzą po głowie, po cholerę brać ten ślub?
SprecyzowaneTedBundy pisze:eżeli ktoś żeni się z miłości, to nie zakłada końca. Bo to bez sensu. Bo i końca nie będzie, gdy:
moon napisał/a:
choc ani ja ani moj tego nie chcemy i staramy sie pracowac zarowno nad soba z osobna jak nami.
To śmiej sie do woli. Ja taka jestem.TedBundy pisze:I ta poza "młodej cyniczki" Ci uroku nie dodaje, a jedynie jest bardzo, bardzo śmieszna
Chyba jednak najprostszych rzeczy nie jestes w stanie pojacTedBundy pisze:Jeżeli wszystko to pic na wodę, bo co cokolwiek tworzyć? Cokolwiek z siebie dawać? Starać się? Dbać? Ufać? I kochać?
moon pisze:To śmiej sie do woli. Ja taka jestem.
moon pisze:Niekoniecznie tylko z ich wiiny. Bo ludzie to tylko a nie az ludzie
Tego nigdy nie wiesz na pewno. Możesz zakładać, że tak jest, ale dowiesz to się na łożu śmierci.TedBundy pisze:Sęk w tym, by dobrze trafić. Ja trafiłem
Tedziu mentalnie to Ty starszy ode mnie nie jestes...TedBundy pisze:Poza tym też kwestia Twego młodego wieku wchodzi tutaj w grę, Aniu
DSory ale Ty mnei nie znasz wiec zamknij sie prosze Cie ladnie. Cyniczka nie jestem i nie bylam. Jestem realistka a Ty jak widac w tej materii za malo po dupie dostales zeby zrozumiec. To tak jak teraz Twoje zachwyty nad sexem o ktorym kiedys zupelnie inne bzdury pisales i nawet 15 latki pisaly Ci ze to glupota a Ty swoje.TedBundy pisze:wątpię
TedBundy pisze:Sęk w tym, by dobrze trafić. Ja trafiłem
moon pisze:DSory ale Ty mnei nie znasz wiec zamknij sie prosze Cie ladnie. Cyniczka nie jestem i nie bylam.
moon pisze:Tedziu mentalnie to Ty starszy ode mnie nie jestes.
Sek w tym ze Ty slubu nie wezmiesz, bo dla Ciebie to świstek.
mrt pisze: szkoda, że osoby w tak młodym wieku, jak lat 20 np., za tą intercyzą są. Bo że ja rozumiem ideę intercyzy - to chyba zrozumiałe: raz zostałam cudownie wysterowana na kasę, więc rozumiem, dlaczego ludzie się asekurują. Ale że pokolenie nastolatków i dwudziestolatków o tym myśli - trochę to smutne..
Nie wiem ja na cyniźmie sie nie znam nawetTedBundy pisze:Bo na razie pokazujesz coś odwrotnego, nicht wahr?
Wzajemnie a nie buractwem i dresiarstwem, bo sie jedna sesnowna znalazlo.TedBundy pisze:Z klasą, Aniu. Z klasą. A nie szczeniactwem i stylem "co to ja wiem, jaka ja nie jestem"![]()
TedBundy pisze:oj, śmiem twierdzić, że nieporównanie
Pewnie ze nie bo i nie o to w nim chodziTedBundy pisze:pewnością nie wyznacznik jakości uczucia łączącego dwie osoby.
Za bardzo nie rozumiem. Szybciej bym się zgodziła z odwrotnością - im większa różnica stanu posiadania, tym bardziej nie podoba mi się parcie którejś ze stron na podpisywanie intercyzy.megane pisze:Jak dla mnie to dobre rozwiazanie jesli wsrod partnerow jest duza roznica w kwestii zamoznosci. Sama bym podpisala, gdyby mnie facet o to poprosil, chociaz wiem ze nie poprosi i pewnie odebralabym to jako brak zaufania.
W innym przypadku - to takie strasznie formalne podejscie do melzenstwa, jak do jakiejs umowy notarialnej, rachunek zyskow i strat, obliczenie ryzyka... Zalezy od podejscia, mnie by to nie odpowiadalo raczej.
Mysiorek pisze:Jest to dobre rozwiązanie, pokazujące brak zaufania
mrt pisze:Ale że pokolenie nastolatków i dwudziestolatków o tym myśli - trochę to smutne...
jabłoń pisze:można się zresztą przecież zabezpieczać w trakcie trwania małżeństwa - kupowac co bardziej wartościowe przedmioty do majątku odrębnego...
moon pisze:Ja mysle. Jak kazdy normalny czlowiek ze do rozejscia sie kiedys dojsc moze. Nie wiem jak mozna byc tak naiwnym slub brac i nei brac tego pod uwage
moon pisze:zaspelpionym idiotom.
TedBundy pisze:W sumie i tak lepiej na kocią łapę żyć
moon pisze:No kiedy mysliAjak potrafi to robic to zdaje sobie sprawe ze nie wszystko trwa wiecznie. I tak mowi to szczerze ale nie jest zaspelpionym idiotom.
.moon pisze:ze nie wszystko trwa wiecznie
Sir Charles pisze:nigdy intercyza nie przyda się tak jak przy przymierzeniu sił podług zamiarów właśnie
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 502 gości