Postautor: mika » 25 maja 2006, 16:27
jezeli ce to drazni i naprawde przeszkadza udaj sie do psychologa. przypisze ci pewne leki ktore wzmacniaja sen. z lunatykomaniem to jest tak ze wiekszosc dzieci lunatykuje( rozmowa przez sen to mniejszy stopien lunatyzmu), potem to zanika, czasem powraca wywolane roznymi emocjami. lunatyzm jest niebespieczny gdyz jest zblizony do hipnozy( hipnnoza to przeciez pewien rodzaj snu). czlowiek moze wtedy robic rozne zeczy (ja mialam naprawde rozne przygody, smieszne i mniej, bylam w wysokim stopniu lunatyzmu), mowi sie ze niebespiecznie budzic lunatyka, chodzi o szok ale delikatne wybudzani np. zmuszac ich do myslenia to mozna. ja sama gdy juz bmoje lunatykowanie stalo sie zbyt niebespieczne (np. potrafilam sie kompletnie ubrac zascielic luzko i prawie wyjsc z domu...nie wiadomo co by bylo i gdzie bym poszla...)wybralam sie do pschologa i przypisal mi leki, pomoglo. ale przyznam ze nawet lubilam lunatykowac, obudzic sie rano i uslyszec ze cos zrobilam, kiedys rozwalilam klamke w brata pokoju, schowalam sobie sama koldre ze znalazlam ja dopiero nad ranem( glownym podejrzanym zabrania koldry byl moj brat, ale jednak ja dssama to bylam) kiedys na wycieczke kolezanke przestraszylam o czyms mowiac typu ze tam ktos jest ze sie boje itp, mama biedna sie kiedys zerwala w nocy i przyleciala do mnie bo wrzeszczalam na calego i rzucalam sie hehehe, mozna sie posmiac. teraz czasami tez mam ale lekkie, np zapalam swiatlo gdziesz, czegos w szufladzie szukam...
aha wiem ze to jest genetyczne, moj tata tez lunatykowal i podobnie jak brat dziobakkka chodzil sobie po parapecie...przy otwartym oknie..biedna babcia ;p
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE