Jak to ze mną jest

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 18 wrz 2005, 19:53

Widzicie - w tej chwili właśnie myślimy, filozofujemy, itp. Drobna cząstka tego teoretyzowania się przyda może w praktyce.
Kiedyś dużo myślałem, analizowałem, przywoływałem wspomnienia, zagrania, decyzje, plany strategiczne, żeby przygruchać sobie fajną samiczkę...
A gdy przyszedł czas próby - zadziałałem, wszelkie te przemyślenia były o kant dupy potłuc. Zachowywałem się zupełnie inaczej niż se myślałem. I co? Poznałem pannę, przekonałem ją do siebie i jestem z nią już dwa lata... :)

Zatem dość pieprzenia - do dzieła chłopaki, a zobaczycie - jeszcze będzie czas na PIEPRZENIE. <pijak>

[ Dodano: 2005-09-18, 19:54 ]
Imperator pisze:ponoć ci z wysokim qi sa ubodzy emocjonalnie


Wypraszam sobie... ;);)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 18 wrz 2005, 20:00

niewielka pisze:chyba tylko dla tych co mają równie wysokie,ponoć ci z wysokim qi sa ubodzy emocjonalnie


Nie wiem gdzie Ty sie takich glupot naczytalas. Co ma piernik do wiatraka ? czym jest dla ciebie IQ w ogóle ?
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
niewielka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 162
Rejestracja: 25 sie 2005, 18:23
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: niewielka » 18 wrz 2005, 20:12

TFA pisze:Nie wiem gdzie Ty sie takich glupot naczytalas. Co ma piernik do wiatraka ? czym jest dla ciebie IQ w ogóle ?



oj naczytałam sie naczytałam całkiem sporo i to nie sa głupoty tylko nagradzane dzieła udowodnione naukowo,a iq jest dlamnie miernikiem poziomu inteligencji wg testów,bo sa różnie rodzaje inteligencji,ta mierzona testem jest inteligencją intelekualną
jak zwykły żelek...taka pusta w środku...
cubasa
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 15 gru 2004, 01:46
Skąd: VV@r52@vv@
Płeć:

Postautor: cubasa » 18 wrz 2005, 20:24

niewielka masz racje. Też czytałem, że osoby z nieprzecietnym IQ są uboższe emocjonalnie. Często są zamkniete w sobie, w swoim świecie.

Imperator pisze:Zatem dość pieprzenia - do dzieła chłopaki


"Dość teatru politycznego! Do roboty!" :D
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 wrz 2005, 21:04

Ciekawa sprawa z tym IQ. W sumie dla niektórych znaczy bardzo dużo, dla innych tyle co nic. Nie wiem, jak jest ze mną ( z prostego powodu - wszystkie te testy na inteligencję skupiają się na analizowaniu wiedzy o charakterze skojarzeniowo-matematycznym; czyli nie dla mnie:) mój humanistyczny umysł nigdy nie był w stanie ogranąć prawideł matematyki. Dlatego takie testy olewam:). Człowiek inteligentny ; jak dla mnie zawsze stara się myśleć czterowymiarowo - nie zajmuje się badaniem skutków, lecz przyczyn danego zjawiska. Jest obdarzony sporymi pokładami empatii-inteligencji emocjonalnej (jakkoliwiek ją nazwiemy), umie współczuć, wczuwać się w sytuację drugiej osoby, posiada cenną umiejętność otwarcia się na drugą osobę. Jest "ciepły" po prostu. Sama, zwykła inteligencja rozumiana jako tylko i wyłącznie stricte wiedza nabyta (nauczona, przyswojona etc) nie wystarcza, by mówić, czy osoba jest inteligentna, czy nie.
Zwykłą kanalią można być i po studiach jak i bez matury...
Dlatego testy IQ można czasem o kant dupy potłuc:) Zawsze moje wyniki mnie nie zachwycały, dlatego przestawałem je robić:) Z takich samych powodów nie robię już testów psychologicznych, hehe ( bo dziiwne wyniki zaczęły kiedyś wychodzić)
Dlatego reasumując:) test nigdy nie określi, czy dana osoba jest inteligentna, czy nie..
Lepiej kierować się zasadą: powiedz mi, co czytasz, a powiem Ci, kim jesteś... <banan>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
niewielka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 162
Rejestracja: 25 sie 2005, 18:23
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: niewielka » 18 wrz 2005, 21:07

TedBundy pisze:co czytasz, a powiem Ci, kim jesteś..



a to tez nie zawsze jest prawda
jak zwykły żelek...taka pusta w środku...
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 18 wrz 2005, 21:19

TedBundy pisze:: powiedz mi, co czytasz, a powiem Ci, kim jesteś...


Jeśli chodzi o mnie, w tym momencie jestem w trakcie:
"zarys matematyki wyższej"
"analiza matematyczna w zadaniach"


<banan> <banan>
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 wrz 2005, 21:25

Może nie do końca szczęśliwie użyłem tej maksymy, lecz myślę, że każdy skumał o co chodzi. Czytanie, lektura - nic nie zastąpi "obcowania" z dobrą książką. Ja do swych ulubionch używek oprócz kawy, nikotyny i chmielu dołączam książki :)
A kogo cenię:Orwell, Camus, King, Hemingway,Tuwim, Broniewski,Sartre, Garcia Marquez, Sapkowski - tych najbardziej:)
Pozdrawiam
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
niewielka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 162
Rejestracja: 25 sie 2005, 18:23
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: niewielka » 18 wrz 2005, 21:34

TedBundy pisze:A kogo cenię:Orwell, Camus, King, Hemingway,Tuwim, Broniewski,Sartre, Garcia Marquez, Sapkowski - tych najbardziej:)
Pozdrawiam



i co? jak ich sie czyta to sie takim super jest??a jak ktoś czyta tylko dlatego żeby pochwalić sie w towarzystwie że w ogóle czytał?a ja wole W.Whartona,czy mam sie czuć gorsza tego powodu??
jak zwykły żelek...taka pusta w środku...
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 18 wrz 2005, 22:21

TedBundy pisze:Bzdura, bzdura, bzdura.. Upierdliwy nie jestem

Twoje posty tak sa przeze mnie odbierane :].

TedBundy pisze:zadufany tym bardziej

a jak inaczej nazwac przesadna pewnosc siebie, przekonanie o wlasnej super inteligencji i nieomylnosci ? Dla mnie to zadufanie...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 18 wrz 2005, 22:26

TedBundy pisze:nic nie zastąpi "obcowania" z dobrą książką.

No właśnie! A nawet przeciw!
Za dużo książek się naczytałeś! ... o rycerzu na białym koniu :D
A to tylko oczytanie, a nie inteligencja <hahaha>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 18 wrz 2005, 22:30

Ja czytam Stephena Hawkinga oraz Ericha von Danikena i uwazam ze jestem trendi i dżezi.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 wrz 2005, 22:36

Chryste, meandry logiki niekórych kobiet z tego forum pozostają dla mnie niezrozumiałe:)
Łopatologicznie wyjaśniam, "co autor miał na myśli":

1."i co? jak ich sie czyta to sie takim super jest??a jak ktoś czyta tylko dlatego żeby pochwalić sie w towarzystwie że w ogóle czytał?a ja wole W.Whartona,czy mam sie czuć gorsza tego powodu??"

Nie chodzi o to, że się akurat ICH czyta, tylko o sam fakt czytania. Fakt, że lektura nie jest czynnością obcą ani wstrętną. Tak trudno to pojąć? Poza tym co to za argument "jak ktoś czyta tylko dlatego, żeby pochwalić się w towarzystwie że w ogóle czytał?" Żaden. Nie czyta się z powodu, by się tym chełpić i chwalić - to tak, jakby się chwalić, że się oddycha:) Czysto normalny fakt, a nie żaden powód do dumy:) Poza tym rozmowa o literaturze, ulubionych trendach czy pisarzach jest fajna i także w pewien sposób zbliża osoby (zbieżność zainteresowań). Czytanie cokolwiek ambitniejszego niż tabloidy czy tego typu szmatławce - uważam, warto też o tym rozmawiać. O tym, jakich pisarzy lubimy etc. Bo w ten sposób także możemy komuś zaimponować. Szczególnie w dzisiejszych czasach pozorów i plastiku..

2."a jak inaczej nazwac przesadna pewnosc siebie, przekonanie o wlasnej super inteligencji i nieomylnosci ? Dla mnie to zadufanie..."

Pewność siebie zawsze w cenie. Czy przesadna, czy nie; zawsze lepiej być swiadomym tego, co się chce, nieprawdaż? A jeśli chodzi o inteligencję (domyślam się, że do mnie pijesz); nie mam przekonania o swej nieomyloności i monopolu na prawdę. Po prostu wiem, kim jestem, co sobą reprezentuję i nie zamierzam nikomu nic na siłę udowadniać.
Jestem normalnym, inteligentnym facetem, nie starającym się na siłę komukolwiek przypodobać czy dostosowywać się do tzw "towarzystwa", za cenę wyrzeczenia się własnych wartości i ideałó"

Z.Herbert powiedział - "Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach..."

2.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 18 wrz 2005, 22:46

Weź przestań już filozofować, bo spać się normalnie chce. Zgrywasz mądralę. Zgrywaj dalej...

Lepiej idź na wódkę z kolegami, a nie pisz tutaj mądrości... <pijak>
<pijak>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
niewielka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 162
Rejestracja: 25 sie 2005, 18:23
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: niewielka » 18 wrz 2005, 22:52

Yasmine pisze:Dla mnie to zadufanie...



i dlamnie też
jak zwykły żelek...taka pusta w środku...
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 18 wrz 2005, 22:59

Powiem Ci tak: czytam literaturę techniczną, to co mi jest aktualnie potrzebne. Mało czytam powieści, wierszy. I co mi powiesz? Że jestem mało inteligentny. Proszę bardzo. :P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 18 wrz 2005, 23:06

TedBundy pisze:Jestem normalnym, inteligentnym facetem, nie starającym się na siłę komukolwiek przypodobać czy dostosowywać się do tzw "towarzystwa", za cenę wyrzeczenia się własnych wartości i ideałó"

TedBundy pisze:Z.Herbert powiedział - "Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach..."

Schyl się czasem, a może dostrzeżesz coś więcej!!!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 19 wrz 2005, 01:18

Przeczytalam calusi temat i moge spokojnie powiedziec, ze mnie wybitnie zainteresowal.
A TedBundy mnie wyjatkowo zaintrygowal, z ta swoja przesadnie retoryczna "paplanina".

/Ciekawi mnie czy gdzies cie mozna przeczytac, bo chetnie bym jakis felietonik przeczytala. Odpowiednio ironiczno-cyniczny styl. Lubie tak./

Szczerze mowiac to Ted przypomina mi w pewnych aspektach jedna bliska mi osobe (^^); dumny, przekonany o swojej wartosci (Typowy CIS) (niestety nawet jesli to pokrywa sie w jakims tam stopniu z prawda, to zbytnie eksponowanie tego juz na samym poczatku bardzo zraza ), o silnym i bardzo wrazliwym ego i mowiacy jezykiem, ktory na dluzsza mete trudno jest zniesc.
Sama momentami cierpie na slowotok (podczas pisania, jak mowie to umiem sie strescic), ale takie krasomowstwo w normalnych prostych rozmowach jest po prostu meczace (wiem, bo slucham tego codziennie :P).
Trzeba wykazac sie umiejetnoscia pojscia na kompromis i troche dostosowac sie do ogolu. Tak jest latwiej. (to tylko sugestia, nie twierdze tu, ze tobie brakuje woli do tego).



TedBundy pisze:"uwazam, ze milosc sama Cie w koncu znajdzie w najmniej oczekiwanym momencie... w parku, na uczelni, w sklepie czy na ulicy, to bez znaczenia, wazne, ze oboje bedziecie od samego poczatku wiedziec, ze to jest to... zaiskrzy i bedzie sie dziac samo... "

Nie wierzę w to. Nie wierzę w taki impuls, przyciąganie itd. Za dużo romantycznych pierdołowatych komedyjek się chyba naogladałaś Jak dla mnie - żeby się pokochać - trzeba się poznać.. tu nic nie dzieje się natychmiastowo..błyskawicznie. Nikt mi nie powie, że po pierwszym wrażeniu ktoś stwierdzi, że to właśnie TA osoba? Uważam, że to po prostu niemożliwe.


To byly dokladnie moje poglady sprzed jakichs 2 lat. Niemalze takich samych argumentow uzywalam. I co?

Poznalam mezczyzna, ktory wcale nie jest typem okladkowego polboga bedacego w kazdym gronie dusza towarzystwa, a po prostu normalnym facetem, majacym swoje wady, czesto dosc meczace. :P
I przyszla pierwsza randka (dla mnie w ogole pierwsza w zyciu) zakonczona pocalunkiem, wyznanie milosc po 26 dniach od poznania (I to wcale nie byly jakies smieszne i plytkie slowa, ot tak, rzucone, a prawdziwe wyznanie uwzgledniajace powage tych slow), potem kupowanie pierscionka po okolo 3 miesiacach, zareczyny po pol roku (tak dlugo tylko ze wzgledu na moje problemy rodzinne) i teraz jak widac w moim podpisie slub juz coraz blizej.

W pierwszym tygodniu naszej znajomosci byla juz mowa o wspolnej przyszlosci. Dziwne? Niemozliwe? Nie wiem. Ja to po prostu przezylam.

Milosc nie jest wynikiem chlodnej, rzeczowej kalkulacji: on/ona ma takie i takie cechy, ktore sa przeze mnie pozadane, to moge sie z /nim/nia zwiazac na dluzej.

Milosc to bycie z kims nie dlatego, ze nie ma wad, ale pomimo ich. To sie po prostu dzieje, niezaleznie co sie o tym mysli, tak jak podkowa, przynosi szczescie nawet tym, ktorzy w nia nie wierza. ;)
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Tępoblady
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 68
Rejestracja: 17 wrz 2005, 22:41
Skąd: a bo ja wiem ??
Płeć:

Postautor: Tępoblady » 19 wrz 2005, 01:45

TedBundy w/g mnie posiadasz sporą wiedze i umiejętności językowe ... ale hmmm inteligencja ... wydaje mi sie że jeśli byś sie znalazł w jakiejś ciężkiej sytuacji gdzie trzeba troche pokombinować, a nie tylko wymądrzać sie i filozofować, to nie poradziłbyś sobie ... dla mnie to właśnie jest inteligencja ... bystrość, logika, umiejętność wybrnięcia z kłopotliwych sytuacji. Ponadto osoba inteligętna potrafi dostosować sie do społeczeństwa zachwoując swoje przekonania .... a ty potrafisz sie tylko wywyższać.
Kolejna sprawa to to że nie przyjmujesz krytyki ... uważasz sie za ideał ... z takim podejściem stoisz w miejscu ... nie pracujesz nad swoimi błędami ... i dalej jesteś narcyzem którego nie chce żadna kobieta.
Friendship, trust, honor
what else do we have
without this ...
we are no more than beasts :>
Awatar użytkownika
GNRose
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 442
Rejestracja: 02 cze 2005, 15:02
Skąd: Wrocek
Płeć:

Postautor: GNRose » 19 wrz 2005, 01:47

Hmm, nie bylo mnie dwa dni i widze, ze watek rozrosl sie w tym czasie trzykrotnie :) Czytalem, czytalem, przyszedl teraz czas, zeby i napisac co nieco... Przyznam, ze tak w okolicach 4.-5. str. podnioslo mi sie nieco cisnienie, ale postaram sie zachowac wzgledny spokoj...
Najpierw cos, co moze da Ci nieco do myslenia (choc sadzac po tym, co juz mialo miejsce, szczerze w to watpie...):
TedBundy pisze:Żebym zdecydował się zaproponować spotkanie kobiecie, warto wcześniej z nią chwilę porozmawiać - wtedy szybko można ocenić, czy warto się spotkać, czy nie.. Ale może tylko ja tak mam

A ja jak podoba mi sie jakas laska, to podchodze, umawiam sie i dopiero na spotkaniu oceniam czy warto to dalej ciagnac... i wyglada mi na to, ze te laski, z ktorymi sie umawiales, postepowaly identycznie... :/
TedBundy pisze:Zaczynamy rozmawiać - absolutna I liga.. - podobne poglądy, zainteresowania itepe itede.. Spędzam z nią miło resztę imprezy, biorę nr itd..

...po czym drugie spotkanie nigdy nie nastepuje, zapomniales dodac... <pijak>
TedBundy pisze:nie mam, bo trafiałem do tej pory na same niezdecydowane , nie wiedzące czego chcą od życia.

Jedna rzecz wiedzialy mimo wszystko bez najmniejszych watpliwosci-ze nie chca Cie wiecej widziec mianowicie...
Mysiorek pisze:Weź lepiej zacytuj jakąś swoją laskę po spotkaniu z Tobą.

Hehe, dobre :DD
TedBundy pisze:Zawsze moje wyniki mnie nie zachwycały, dlatego przestawałem je robić

Jakas dziwna analogie tu widze do tego, co prezentujesz na tym forum ("Ludzie mowia, ze jestem be, wiec nie slucham ich")
TedBundy pisze:test nigdy nie określi, czy dana osoba jest inteligentna, czy nie..

No tak, jacys idioci musza tworzyc te testy...

...a tak w ogole:
TedBundy pisze:A kogo cenię:Orwell, Camus, King, Hemingway,Tuwim, Broniewski,Sartre, Garcia Marquez, Sapkowski

Zaimponowales mi!! Kurcze, ale Ty jestes zajebisty!! ...do tego to Twoje slawetne poczucie humoru ("Duzo slyszalem o nim. Glownie od ciebie, ale slyszalem" :| ):
TedBundy pisze:Przystojny, wysoki blondyn (świński ) o niebieskich oczkach - wypisz, wymaluj idealny Hitlerjugend:).
<pijak>
Te laski sa naprawde popaprane, ze Cie nie chca... <pijak>
(PS: To moze porozmawiamy o seksie? Jestem pewien, ze doskonale znasz sie na nim-musiales przeczytac multum najwybitniejszych ksiazek na ten temat!)


TedBundy pisze:A ze mnie taki już oldschoolowiec, konserwatysta czy ginący gatunek, że wierzyłem i wierzę dalej w mądre hasło - "książki nie ocenia się po okładce" - tylko do tego trzeba dorosnąć - by to zrozumieć.

Zyj dalej w swoim naiwnym swiecie... :]
TedBundy pisze:Pewne wartości uważam za stałe i niezmienne.

Stalin czy Hitler tez tak mieli... Tak lubujesz sie w cytatach-pewnie slyszales tez ten, ze tylko krowa nie zmienia pogladow?
TedBundy pisze:Wiem tylko, że sam za nudnego się nie uważam i nikt mnie tak nie określa w normalnym życiu

Przepraszam Cie, o Wielki Nieomylny Panie, ze tak sie osmielam, ale zaryzykuje twierdzenie, ze calkiem sporo osob tak Cie okresla, lecz Ty jakos zupelnie nie slyszysz tych glosow (badz tez masz na ten temat wlasne, lepsze zdanie)...
TedBundy pisze:Hehe, a dla mnie jesteś zwykłym, biednym chłopczykiem, którego zbytnio frustruje szkółka i używa sobie na forum Stary, nie wysilaj się, nie zamierzam bawić się z tobą na polemiki na poziomie magla

To pozostawie bez komentarza...

Teraz z innej beczki:
TedBundy pisze: Wojna ze mną na słowa i argumenty przypomina przydeptywanie łapy rottweilera bez kagańca - można... ale czy warto?

<hahaha> Ok., przepraszam, mylilem sie co do tego poczucia humoru :DD
TedBundy pisze:Mona, seryjnie umawiam się z interesującymi kobietkami:)

...buahahaha, przepraszam, ale nie moge sie powstrzymac :DD


No i ostatni cytat:
TedBundy pisze:z pewnością poprawia mi humor czytanie niektórych porad Boki zrywać, po prostu

To nie jest pewnosc siebie: swojego zdania i swojej inteligencji-to jest zwykle chamstwo w polaczeniu z zupelnym brakiem kultury osobistej, taktu, dobrego wychowania i samokrytycyzmu, o ktorym juz ktos usilowal Ci powiedziec. Masz problem, wchodzisz tutaj, zakladasz temat, po czym bezczelnie wysmiewasz i krytykujesz wypowiedzi osob, ktore-z dobrej woli i checi-staraja Ci sie jakos pomoc, doradzic (jeszcze raz przypominam, ze SAM O TA PORADE PROSILES). Osob, ktore czesto mialy niejednego partnera/-ke, sa badz byly w dlugich (jak i krotkich...) zwiazkach -ktore po prostu maja w tych sprawach pewne doswiadczenie. Slepa krytyka tego ze strony kogos, kto od 23 lat nie jest w stanie zmusic literalnie ANI JEDNEJ kobiety do umowienia sie ze soba wiecej niz raz zakrawa dla mnie na bezczelnosc, a przy tym jest po prostu ZALOSNA-bo taki wlasnie, zalosny, jestes dla mnie Ty, czlowieczku.
Skonczylem.

PS: Powinienes pomyslec nad zmiana nicka na "AlBundy"...
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2005, 01:58 przez GNRose, łącznie zmieniany 2 razy.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Awatar użytkownika
Tępoblady
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 68
Rejestracja: 17 wrz 2005, 22:41
Skąd: a bo ja wiem ??
Płeć:

Postautor: Tępoblady » 19 wrz 2005, 01:56

GNRose pisze:SAM O TA PORADE PROSILES

A może on nie prosił o rade ... nie ma powodzenia z laskami ... może myślał że jak nam tu napisze jaki on to jest inteligentny, oczytany i elokwentny ... to mu wszyscy napiszą że to coś z tymi co sie umawia jest nie tak ... a tu kicha ... wina zdaje się być jego ... może TedBundy po prostu chciał się tu dowartościować ...
może, może, może ... :)
Friendship, trust, honor

what else do we have

without this ...

we are no more than beasts :>
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 19 wrz 2005, 02:00

GNRose pisze:Hmm...

Wow!!! <jol>
(ale proszę bez osobistych jazd, obustronnie <browar> )
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 19 wrz 2005, 02:07

Tępoblady pisze:może TedBundy po prostu chciał się tu dowartościować ...

Sądzę troszkę inaczej: chciał włożyć kijek w mrowisko - My bijemy pianę - On wyciąga wnioski Jemu potrzebne.
Sądzę, że wyciąga, ale Mu nie w smak przyznać się ;P
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
redbart
Bywalec
Bywalec
Posty: 54
Rejestracja: 31 sie 2005, 10:20
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: redbart » 19 wrz 2005, 07:27

TedBundy pisze:Lol! Zabawne. Gdy brakuje wam argumentów, zaczynają się inwektywy? Piękne - i jakże ludzkie...


Lol, no comments, lekko butna ta twoja wypowiedz

TedBundy pisze:analizowaniu wiedzy o charakterze skojarzeniowo-matematycznym;


Zacytuję Spocka :P : "Thats logical" To nie jest skojarzeniowo - matematyczne. Mnie zawsze takie testy wkurzają, w ogóle testy mnie wkurzają, lecz kilka wypełniałem (nie pamietam z jakim skutkiem ale wiem ze >120) i są to testy logiczne, na zdolnośc myślenia analitycznego.


TedBundy pisze: Sama, zwykła inteligencja rozumiana jako tylko i wyłącznie stricte wiedza nabyta (nauczona, przyswojona etc) nie wystarcza, by mówić, czy osoba jest inteligentna, czy nie.



[b]Wiedza to nie inteligencja.[/i]

a) Inteligencja, to zdolnosc analtycznego myślenia, nie posiadanej informacji.Jest to cecha kreatywna; Inteligencja to zdolność do przetwarzania informacji na poziomie abstrakcyjnych idei. Inteligencja to zdolność do twórczego, a nie tylko mechanicznego przetwarzania informacji, czyli tworzenia zupełnie nowych pojęć i ich nieoczekiwanych połączeń.

b) Wiedza, to nabyte informacje, bazy wiedzy etc. Tworzy się ją poprzez rejestrowanie otoczenia i faktów. Naukę.


Co to informacja, etc.. bo to też trzeba rozróżnić informację od wiedzy :)
"Bleeding heart, gloomy soul,
Who is he - that lonely man,
tainted mind, without hope...
staying there without faith."...
"Looking for, dying for..." - Redbart
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 19 wrz 2005, 08:28

TedBundy pisze:Lepiej kierować się zasadą: powiedz mi, co czytasz, a powiem Ci, kim jesteś... <banan>

Tak ...no to mi powiedz , bo ja nic nie czytam ! nic zadnej ksiazki w zyciu nie przeczytałem poza lekturami w których mowa o sexie i naturalnych metodach płodnosci , jedną ...przeczytałem "drapiezcy " Mastertona" <aniolek2> poza tym czytam tylko czasopisma , gdzie mowa o parapsychologi , techniczne motoryzacyjne itp , zadnych książek !! wiec ? <aniolek2> kim jestem ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Cinnamon
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 63
Rejestracja: 14 wrz 2005, 19:09
Skąd: z kosmosu
Płeć:

Postautor: Cinnamon » 19 wrz 2005, 08:37

czlowiekiem, ktory nie odkryl w sobie jeszcze milosci do porzadnej literatury <aniolek2>

moj facet tez tak ma... ale ja go jeszcze nawroce!!! :> <aniolek2>
w ujemnej czasoprzestrzeni i dodatnim duszoczasie...
Awatar użytkownika
niewielka
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 162
Rejestracja: 25 sie 2005, 18:23
Skąd: z daleka
Płeć:

Postautor: niewielka » 19 wrz 2005, 08:49

GNRose pisze:PS: Powinienes pomyslec nad zmiana nicka na "AlBundy"...



oj chyba nie to by była obraza Ala,Al przynajmniej miał żone,ale pomysłowy gościu był,miał swoje zasady i sie nie wywyszał
jak zwykły żelek...taka pusta w środku...
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 19 wrz 2005, 10:13

Tylko nocka minęła, a zrobiło się jakże ciekawie i interesująco:) By nie przedłużać...

1."Szczerze mowiac to Ted przypomina mi w pewnych aspektach jedna bliska mi osobe (^^); dumny, przekonany o swojej wartosci (Typowy CIS) (niestety nawet jesli to pokrywa sie w jakims tam stopniu z prawda, to zbytnie eksponowanie tego juz na samym poczatku bardzo zraza ), o silnym i bardzo wrazliwym ego i mowiacy jezykiem, ktory na dluzsza mete trudno jest zniesc"

Miło mi :) Syndrom Cynizm-Ironia-Sarkazm nie jest mi obcy. Ale świata wokół nie można brać za bardzo poważnie, bo najczęściej nie daje on powodów do tego. Zgodzę się również, że zbyt rozwlekłe rozmowy na pierwszych spotkaniach mogą (ale tylko mogą - nie muszą) zrazić dziewczynę. Ale zależy to też od tego, co sobą dziewczyna reprezentuje. Czy po prostu rozmumie, co się do niej mówi. Mi tam często mówiły, że umiem słuchać,doskonale się ze mną rozmawia i można ze mną porozmawiać na najróżniejsze tematy. Miłe:) ale nic z tego nie wynikało

2."ale hmmm inteligencja ... wydaje mi sie że jeśli byś sie znalazł w jakiejś ciężkiej sytuacji gdzie trzeba troche pokombinować, a nie tylko wymądrzać sie i filozofować, to nie poradziłbyś sobie ... dla mnie to właśnie jest inteligencja ... bystrość, logika, umiejętność wybrnięcia z kłopotliwych sytuacji. Ponadto osoba inteligętna potrafi dostosować sie do społeczeństwa zachwoując swoje przekonania .... a ty potrafisz sie tylko wywyższać. "

I tu gruubo się mylisz.. Nawet nie masz pojęcia, w jakich sytuacjach zmuszony byłem sobie dawać radę SAM. Nie mogąc na nikogo liczyć, wyszedłem z totalnego finansowego dna; pracowałem w kilkunastu różnych zawodach, wyszedłem na prostą tylko i wyłącznie dzięki WŁASNEJ operatywności, sprytowi i umiejętności podejmowania ryzyka. Trafiłeś tym argumentem jak noga na mydło:) Musiałem być twardy zawsze, bo nie było mi łatwo, więc przestań za przeproszeniem pieprzyć o tym, o czym nie masz zielonego pojęcia!

3."Kolejna sprawa to to że nie przyjmujesz krytyki ... uważasz sie za ideał ... z takim podejściem stoisz w miejscu ... nie pracujesz nad swoimi błędami ... i dalej jesteś narcyzem którego nie chce żadna kobieta."

Nie uważam i nigdy nie uważałem się za ideał, jak i również narcyzm jest mi całkowicie obcy. Błędami? To, że całe życie szukam kogoś na poziomie; kogoś, kto ma jakieś zainteresowania, kręgosłup moralny i ideały uważasz za błędy? Narcyzem jestem tylko i wyłącznie w twej wyobraźni, hehe. "Bo skromność jest cechą prawdziwej wielkości" :)

4."A ja jak podoba mi sie jakas laska, to podchodze, umawiam sie i dopiero na spotkaniu oceniam czy warto to dalej ciagnac... i wyglada mi na to, ze te laski, z ktorymi sie umawiales, postepowaly identycznie..."

Cóż, to twa metoda. Mało mnie ona zresztą obchodzi. Wolę najpierw sprawdzić potencjalny obiekt, by potem oczami nie świecić na boki, gdy słodka istota otworzy swe usteczka i coś powie:). To byłaby dopiero tragedia. Trza dbać o nazwisko i prestiż zawodowy, hehe:)

5."...po czym drugie spotkanie nigdy nie nastepuje, zapomniales dodac"

Czasem następowało, czasem nie. Aktualnie z ostatnią minęły mi już 3:) Nie zawsze po 1 następuje 2, chociaż czasem szkoda było:( ( <pijak>

6."Jedna rzecz wiedzialy mimo wszystko bez najmniejszych watpliwosci-ze nie chca Cie wiecej widziec mianowicie... "

Możliwe. Czasem w ogóle nie odbierały tel. ode mnie. Ale to tylko i wyłącznie mój problem, że przeceniłem ich poziom i zabierałem się za coś, co nie miało przyszłości :) Ciekawe, dlaczego straciły motywację do następnych spotkań:) Ciekawe.... i głupie jednocześnie

7."(PS: To moze porozmawiamy o seksie? Jestem pewien, ze doskonale znasz sie na nim-musiales przeczytac multum najwybitniejszych ksiazek na ten temat!) "

A co chciałbyś słonko wiedzieć??? Słucham, pomogę,poradzę, hehe. Żałosne...

8."
Ted-ze mnie taki już oldschoolowiec, konserwatysta czy ginący gatunek, że wierzyłem i wierzę dalej w mądre hasło - "książki nie ocenia się po okładce" - tylko do tego trzeba dorosnąć - by to zrozumieć.

"Zyj dalej w swoim naiwnym swiecie... "

Tym komentarzem wystawiasz świadectwo własnej dojrzałości. Zwykłe gówniarstwo, poglądy 13-letniego szczyla, uformowanego przez Bravo, z umysłem zapaćkanym przez telewizję i kolorowe magazyny. Sądzenie po pozorach, zero samokrtycyzmu w odbiorze przekazu,brak umiejętności krytycznej analizy zastanej rzeczywistości etc. Zresztą, wolę być wg twej terminologii "naiwny" Bo wiem doskonale, że istnieją również tak "naiwne" kobiety w zalewie hołoty i chamstwa. I sądzę, że już taką poznałem

9."Stalin czy Hitler tez tak mieli... Tak lubujesz sie w cytatach-pewnie slyszales tez ten, ze tylko krowa nie zmienia pogladow?"

Krowa nie zmienia poglądów, gdyż ich nie posiada. Takie podejście - to bycie jak chorągiewka na wietrze.. Pewnych ideałów i zasad nigdy się nie wyrzeknę i ich nie zmienię, bo "reszta" może myśleć inaczej. Jak by wszyscy chcieli skoczyć z dachy, też byś to zrobił?

10."Slepa krytyka tego ze strony kogos, kto od 23 lat nie jest w stanie zmusic literalnie ANI JEDNEJ kobiety do umowienia sie ze soba wiecej niz raz zakrawa dla mnie na bezczelnosc, a przy tym jest po prostu ZALOSNA-bo taki wlasnie, zalosny, jestes dla mnie Ty, czlowieczku. "

I vice versa - żałosny w swej bezsilnej złości i nieumiejętności poważnej argumentacji:)
"Dwie rzeczy są nieskończone - wszechświat i głupota ludzka - co do tego drugiego jestem bardziej przekonany" - A.Einstein

11."A może on nie prosił o rade ... nie ma powodzenia z laskami ... może myślał że jak nam tu napisze jaki on to jest inteligentny, oczytany i elokwentny ... to mu wszyscy napiszą że to coś z tymi co sie umawia jest nie tak ... a tu kicha ... wina zdaje się być jego ... może TedBundy po prostu chciał się tu dowartościować .."

No rzeczywiście, zaraz pójdę się powiesić, bo do niczego innego się nie nadaję i o tym wprost marzę:) A dowartościowywuję się w inny sposób...

12."Inteligencja, to zdolnosc analtycznego myślenia, nie posiadanej informacji.Jest to cecha kreatywna; Inteligencja to zdolność do przetwarzania informacji na poziomie abstrakcyjnych idei. Inteligencja to zdolność do twórczego, a nie tylko mechanicznego przetwarzania informacji, czyli tworzenia zupełnie nowych pojęć i ich nieoczekiwanych połączeń. "

Też nie do końca. Dla mnie to suma wiedzy, operatywności, umiejętności empatii i zaradności życiowej oraz niezrażania się niepowodzeniami.

13."Tak ...no to mi powiedz , bo ja nic nie czytam ! nic zadnej ksiazki w zyciu nie przeczytałem poza lekturami w których mowa o sexie i naturalnych metodach płodnosci , jedną ...przeczytałem "drapiezcy " Mastertona" poza tym czytam tylko czasopisma , gdzie mowa o parapsychologi , techniczne motoryzacyjne itp , zadnych książek !! wiec ? kim jestem ?"

Nie zrozumieliśmy się. Nie chodziło mi tylko i wyłącznie o prozę. Czytasz, masz swe pasje i zainteresowania - czyli statystycznie rzecz biorąc, już wyróżniasz się z ogółu:) Tak trzymać:)

14."Al przynajmniej miał żone,ale pomysłowy gościu był,miał swoje zasady i sie nie wywyszał"

Poza tym był totalnym skretyniałym imbecylem, prawdziwie po amerykańsku:) Typowy, buraczny Jankes, hehe

Cya!
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 19 wrz 2005, 10:56

nie trace wiary w to, ze posiadasz chocby kilka z tych cech, ktorymi sie tak chwalisz, Ted. moze faktycznie, gdyby sie spotkac z Toba na zywo, nie rzucasz cytatami na lewo i prawo - opanowales ta umiejetność niemal do przesady, to przestaje byc dowodem oczytania, a wyglada, jakbys nosil zbior aforyzmow w teczce. moze w poszukiwaniu tej idealnej, zamiast streszczac jej, jak trudno bylo Ci w zyciu i ile sobie samemu zawdzieczasz, oraz robieniu jej psychoanalizy na podstawie tego, co ostatnio czytala - stać Cię na odrobinę spontanicznosci? [nie musze znac odpowiedzi, w koncu nie ja sie bede z Toba umawiac, a tu nie chce sobie zdrowia psuc Twoja ironia i cynizmem - po prostu w srodku sie nad tym zastanow].


caly czas nie moge pojac, dlaczego caly czas bledu doszukujesz sie w rzeczywistoci? dlaczego, jesli kobieta nie chce drugiego spotkania, to najwidoczniej nie jest na poziomie? jak brales od niej nr to byla, jak dzwonisz i Ci odmawia - juz nie jest - dziwne odrobine.
nikt nie namiawia Cie do zmiany Twoich zelaznych zasad - ale czy na pewno wszystkie takie sa? uwazasz sie za inteligentnego, a inteligentny czlowiek potrafi przystosowac sie do ogolu NIE TRACAC przy tym swoich przekonan ani NIE NAGINAJAC zasad - odrobina pokory, moj drogi, przy calej Twojej doskonalosci, nie zaszkodzilaby Ci:)

pozdrawiam.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
GNRose
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 442
Rejestracja: 02 cze 2005, 15:02
Skąd: Wrocek
Płeć:

Postautor: GNRose » 19 wrz 2005, 11:52

TedBundy pisze:Nawet nie masz pojęcia, w jakich sytuacjach zmuszony byłem sobie dawać radę SAM. Nie mogąc na nikogo liczyć, wyszedłem z totalnego finansowego dna; pracowałem w kilkunastu różnych zawodach, wyszedłem na prostą tylko i wyłącznie dzięki WŁASNEJ operatywności, sprytowi i umiejętności podejmowania ryzyka. Trafiłeś tym argumentem jak noga na mydło Musiałem być twardy zawsze, bo nie było mi łatwo, więc przestań za przeproszeniem pieprzyć o tym, o czym nie masz zielonego pojęcia!

Bla, bla, bla... I co jeszcze? Prawda jest taka, ze my oceniamy Cie nie po tym, czego niby dokonales (albo i nie), a po tym, co soba reprezentujesz na tym forum.
TedBundy pisze:"Zyj dalej w swoim naiwnym swiecie... "

Tym komentarzem wystawiasz świadectwo własnej dojrzałości.

A Ty dalej nic nie rozumiesz... Przeczytaj sobie jeszcze raz ten temat, bo ktos juz Ci zwrocil uwage na temat oceniania najpierw po przyslowiowej okladce-rowniez przez Ciebie, do czego sie nie odniosles probujac za to odwracac uwage na co innego.
TedBundy pisze:w swej bezsilnej złości i nieumiejętności poważnej argumentacji:)

Poziom rozmowcy wyznacza poziom rozmowy. Jak chcialbys, zeby rozmawiano z Toba rzeczowo i "powaznie argumentujac", kiedy nie potrafisz przyjac do wiadomosci i zgodzic sie z ani jednym z kilkudziesieciu przytoczonych tu juz argumentow, zajadle bombardujac je swoimi pseudointeligentnymi wypowiedziami i zaslaniajac sie przy tym cytatami. Ktos kiedys powiedzial, ze korzystanie z cytatow to umyslowa impotencja-w koncu sam nie potrafisz niczego wymyslic, wiec podpierasz sie czyimis slowami.
TedBundy pisze:"Dwie rzeczy są nieskończone - wszechświat i głupota ludzka - co do tego drugiego jestem bardziej przekonany" - A.Einstein

"...,ale tego drugiego nie jestem pewien"-tak brzmialy te slowa.

PS:
TedBundy pisze:A co chciałbyś słonko wiedzieć??? Słucham, pomogę,poradzę, hehe. Żałosne...

TedBundy pisze:Zwykłe gówniarstwo, poglądy 13-letniego szczyla, uformowanego przez Bravo, z umysłem zapaćkanym przez telewizję i kolorowe magazyny.

Tu w komentarzu pozwole sobie posluzyc sie Twoimi slowami (mam nadzieje, ze nie masz mi za zle):
TedBundy pisze:żałosny w swej bezsilnej złości i nieumiejętności poważnej argumentacji:)

Probuje sie bowiem doszukac w tych slowach rzeczowej, "powaznej argumentacji", ale jakos nie moge :( Czyzby kogos tu poniosly emocje i "bezsilna zlosc"? :? Na jakiej podstawie wyciagasz te wnioski dot. Bravo itd.? Czyzby
TedBundy pisze:Sądzenie po pozorach, zero samokrtycyzmu w odbiorze przekazu,brak umiejętności krytycznej analizy zastanej rzeczywistości etc.

?
Kojarzysz moze to przyslowie o drzazdze i belce w oku?
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 170 gości