Facet nie ma ochoty?!
Moderator: modTeam
Facet nie ma ochoty?!
Nie wiem czy ten temacik juz był ,ale tak się zastanawiam-czy to mozliwe by facet w ogóle nie miał ochoty na sex?!Mój ukochany twierdzi iż fizycznie jest to niemozliwe i szczegółowo mi to wytłumaczył, no ale może sa takie przypadki...abstynencji z wyboru???
...odpowiedzi szukaj..czasu jest tak wiele...
moze nie calkowity brak ale czasami sa inne rzeczy niz seks
po prostu nie ma czasu
czasem nieco irytuje mnie jak np idzie sie na impreze ( z zalozeniem ze bedzie sie okupowac parkiet przez cala noc)
a tej sie po godzinie stweirdza "mam na ciebie ochote - szybko" i wez teraz jedz do domu
nie mogla sobie przed impreza przypomniec ? ech kobiety
ale to bardzo fajne - szczegolnie ze jakos samo mi to wychodzi hehe
moze ja nie mam ochoty na seks (na zasadzie musze cos przedupczyc bo zwariuje)
prawdopodobnie umiem emanowac jakimis fluidami i wywolywac ta ochote u niej
badania przeprowadzone na szerszej populacji
po prostu nie ma czasu
czasem nieco irytuje mnie jak np idzie sie na impreze ( z zalozeniem ze bedzie sie okupowac parkiet przez cala noc)
a tej sie po godzinie stweirdza "mam na ciebie ochote - szybko" i wez teraz jedz do domu
nie mogla sobie przed impreza przypomniec ? ech kobiety
ale to bardzo fajne - szczegolnie ze jakos samo mi to wychodzi hehe
moze ja nie mam ochoty na seks (na zasadzie musze cos przedupczyc bo zwariuje)
prawdopodobnie umiem emanowac jakimis fluidami i wywolywac ta ochote u niej
badania przeprowadzone na szerszej populacji
Cyniczny zlosnik i przesmiewca (C)
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
JEst to albo ciężka choroba. Jakiś uraz fizyczny który musi naprawdę uniemożliwiać aktywny udział w kochaniu się. Lub uraz psychiczny.
Długo by tu o tym gadać, jest naprawde wiele mometów w których tylko pozostaje się zwłasnymi myślami erotycznymi. A ciało nie jest wstanie...
Myślę ze w 99,99% mam ochotę na sex na przytulanie na pieszczenie i poznawanie nawzajem swoich ciał. Lecz nie zawsze jest to traktowane jako pochlebstwo. To również powoduje zmniejszenie apetytu na samo myślenie o nim..
Czy jakieś konkretne pytanka ?
Bender wsumie tu nie chodziło o to jak często realizujesz to co masz w planie. Tylko o ochotę.
Cfaniaku <browar>
Długo by tu o tym gadać, jest naprawde wiele mometów w których tylko pozostaje się zwłasnymi myślami erotycznymi. A ciało nie jest wstanie...
Myślę ze w 99,99% mam ochotę na sex na przytulanie na pieszczenie i poznawanie nawzajem swoich ciał. Lecz nie zawsze jest to traktowane jako pochlebstwo. To również powoduje zmniejszenie apetytu na samo myślenie o nim..
Czy jakieś konkretne pytanka ?
Bender wsumie tu nie chodziło o to jak często realizujesz to co masz w planie. Tylko o ochotę.
Cfaniaku <browar>
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Oczywiscie, ze mozna nie miec ochoty... Mezczyzna to nie maszyna, o czym niektore kobiety wydaja sie nie wiedziec... Jesli ktos faktycznie ciezko popracuje-fizycznie czy umyslowo-tak, ze wraca do domu slaniajac sie na nogach, majac plamy przed oczami i marzac o tym, zeby wreszcie zasnac (a pobudka za 5 godz.), to gwarantuje, ze ciezko bedzie mu sie zmusic do tego... Ja raz przezylem 9-dniowa gehenne z chodzeniem na 3. w nocy na 15-17 godz. do pracy, gdzie przez calutki ten czas musialem stac. Po doliczeniu dojazdu zostawalo 3-5 godz snu. Wygladalem jak widmo i chcialbym zobaczyc kogos z Was, cwaniaczki, ktory jeszcze mialby wtedy ochote (a racej bylby w stanie) pofikać...
Ostatnio zmieniony 12 lip 2005, 19:43 przez GNRose, łącznie zmieniany 1 raz.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Moze nie pracowałem az tak jak to opisujesz Ty , ale też zajety przez wiekszą czesc doby , zawsze jednak mialem ochote na sex , nie jadłem najpierw tylko sie kochałem , potem jedzenie ! ale ja to jestem zboczony <aniolek2> a jak sie kładłem spać ! to i tak mnie nad ranem obudził , no i co wtedy ? trza było zrobić swoje <aniolek2> Tak ze z tym to też róznie jest , juz tu o tym ale było i sie wypowiadałem .Zdrowy facet (ja tak mysle ) praca nie jest go w stanie az tak zmeczyć by nie był w stanie sie kochać , jesli sam nie ma ochoty ...to starajaca sie parterka ją wywoła ! Mam za sobą 24 lata pracy tej normalnej (umowa o prace ) i tej poza nią 12 lat a jak bywało z ta pracą ? róznie , naprawde róznie czasem sie orało jak niewolnik , ale jak nie było checi teraz , to była za powiedzmy 2 h <aniolek2>
Dodac musze , nie wykancza mnie praca ...wykancza mnie sex ! <browar>
Dodac musze , nie wykancza mnie praca ...wykancza mnie sex ! <browar>
Ostatnio zmieniony 12 lip 2005, 19:37 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew, mozesz mi wierzyc, ze ja tez normalnie co chwila o tym mysle, jestem gotowy o kazdej porze dnia i nocy i zazwyczaj wystarczy tylko jedno slowko czy gest mojej Pani, zebym od razu stawal w gotowosci (mnie ona tez od zboczencow wyzywa ), ale po prostu po tamtym wiem, ze bywaja pewne okolicznosci, ze sie naprawde nie chce i nie swiadczy to wcale o braku temperamentu
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Re: Facet nie ma ochoty?!
_Asica_ pisze:Mój ukochany twierdzi iż fizycznie jest to niemozliwe i szczegółowo mi to wytłumaczył, no ale może sa takie przypadki...abstynencji z wyboru???
No tak, ale nie znamy tego tłumaczenia, ciężko więc coś doradzić.Jeśli facet twierdzi, że jest to fizycznie niemożliwe, to dopatrywałbym się jakiejś ułomności w budowie anatomicznej np. minipenis lub wrodzona impotencja.
Kochać i być kochanym
Faceci zawsze mają ochoteę <aniolek2> ja nie spotkałem się z tym, żeby ktoś mi mówiła, że nie miał ochoty... i ja tak samo zawsze mam no, ale możemy być wyrozumiali - zmęczenie i praca też dają we znaki i nieraz może nie mieć ochoty akurat dziś,aby się kochać....
...::: Wspomnienia to najważniejsze... co nam pozostaje.... :::...
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 lis 2006, 14:57
- Skąd: z wenus
- Płeć:
Moze rzeczywiscie kest tak ze facet zazwyczaj ,ma ochote tylko ,zalezy co z ta ochota zrobi??Moze po prostu poczekac az mu przejdzie albo ,zajac sie czyms innym ,powstrzymac sie .tylko w jakim celu?.po co? na co?
Małgo
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
Ja na przykład nie mam w ogóle ochoty na sex...ale wcale nie jest mi z tym źle. Kiedys próbowałem przeżyc pierwszy raz ale sie nie udało. Potem jeszcze pare razy z tą samą partnerką ale nigdy sie nie udawało. Teraz z nią zerwałem,biore leki antydepresyjne.Nie potrzebuje na razie sexu...poza tym mam dopiero 22 lata i całe życie przedemną...może kiedys przyjdzie mi na to ochota....
I to JEST MOŻLIWE ŻE FACET NIE MA OCHOTY NA SEX TAK SAMO JAK MOŻLIWE JEST ŻE NIE MA NA TO OCHOTY KOBIETA...WG KONSTYTUCJI RP WSZYSCY MAMY RÓWNE PRAWA
I to JEST MOŻLIWE ŻE FACET NIE MA OCHOTY NA SEX TAK SAMO JAK MOŻLIWE JEST ŻE NIE MA NA TO OCHOTY KOBIETA...WG KONSTYTUCJI RP WSZYSCY MAMY RÓWNE PRAWA
Chce zasnąć i sie nie budzić
i znów kłania się kwestia doboru temperamentu.. Zbyt wielkie różnice mogą potężnie spieprzyć nawet najbardziej harmonijnie budowany związek,niestety.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Pegaz pisze:TedBundy pisze:i znów kłania się kwestia doboru temperamentu.. Zbyt wielkie różnice mogą potężnie spieprzyć nawet najbardziej harmonijnie budowany związek,niestety.
albo raczej obnażają słabości związku..
niby racja, ale z drugiej strony bez tak zwanego zgrania z seksie trudno utrzymać dobry związek
Zależy od przyjętych priorytetów osób pozostających w związku.artsex pisze:niby racja, ale z drugiej strony bez tak zwanego zgrania z seksie trudno utrzymać dobry związek
Już pomijam to, czy może być dobry związek bez zgranego seksu. Może być dobry związek bez seksu, ale jeśli ten seks już jest, to chyba faktycznie jeśli jest on zły, to i związek nie może być dobry. I to jest swoisty paradoks - lepiej być w związku bez seksu niż w związku z kiepskim seksem
mrt pisze:Zależy od przyjętych priorytetów osób pozostających w związku.artsex pisze:niby racja, ale z drugiej strony bez tak zwanego zgrania z seksie trudno utrzymać dobry związek
Już pomijam to, czy może być dobry związek bez zgranego seksu. Może być dobry związek bez seksu, ale jeśli ten seks już jest, to chyba faktycznie jeśli jest on zły, to i związek nie może być dobry. I to jest swoisty paradoks - lepiej być w związku bez seksu niż w związku z kiepskim seksem
hehhe a no o tym nie pomyslalem, ale co to za zwiazek bez
mrt pisze:I to jest swoisty paradoks - lepiej być w związku bez seksu niż w związku z kiepskim seksem
IMO nie do końca Przypadek pierwszy rodzi szkodliwe frustracje,które prędzej albo później się odbiją na innych sferach związku. Tymczasem opcja druga, nawet jeśli kiepska, lecz obie strony wykazują chęć "wzajemnej nauki i doskonalenia", jest lepsza. Wiele lepsza, swoją drogą
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Tu bym polemizowała. Freudowi i pochodnym nie wierzę tyle nawet, co za paznokciem. Skąd pomysł, że brak seksu rodzi frustracje? Znów - zależy to od osób pozostających w związku.TedBundy pisze:IMO nie do końca Przypadek pierwszy rodzi szkodliwe frustracje,które prędzej albo później się odbiją na innych sferach związku.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2006, 23:25 przez mrt, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 143 gości