Dowód miłości, bezsensowne dążenie młodych

Niejednokrotnie podkreślam, że kontakty płciowe zarezerwowane są tylko dla ludzi dorosłych i dojrzałych. 15-, 16-latki mają jeszcze czas na seks. W tym wieku powinno wystarczyć ci trzymanie się za ręce, patrzenie w oczy, delikatne pieszczoty, rozmowy, zwierzenia, flirt.

Przecież to takie piękne, dostarcza tyle wzruszeń. Dlaczego z tego rezygnujecie i przeskakując kilka etapów, od razu podejmujecie współżycie płciowe. W ten sposób ty i twoja dziewczyna jesteście ubożsi o wiele wspaniałych, niepowtarzalnych przeżyć, nie mówiąc już o tym, że bardzo często balansujecie na krawędzi dramatu życiowego. Szkoda, że dopiero ciąża dziewczyny jest szokiem, który przynosi otrzeźwienie, zmusza do refleksji, zmienia poglądy nastolatków na miłość. Szkoda. Czy tak być musi? Czy potrzebna jest aż sytuacja bez wyjścia? Pomyśl.

Sprawą niemal nagminną jest żądanie, zwłaszcza przez chłopców tzw. dowodów miłości. Uwierz mi - to nie ma sensu, taki chłopak czy dziewczyna nie jest warty miłości, lepiej się rozstać. Jest tak wiele sposobów na okazywanie miłości, nie tylko ten jeden. Jeśli dziewczyna mówi, że kocha i daje temu wyraz swym postępowaniem (lojalnością, czułością, szczerością), czemu jej nie wierzysz? Dlaczego tak bezmyślnie i beztrosko żądasz współżycia i dążysz do niego za wszelką cenę? Zupełnie jakbyś nie wiedział, że może to się skończyć niepożądaną ciążą, z którą nie wiadomo co robić. Czyżbyście ty i twoja dziewczyna, pozbawieni byli wyobraźni i elementarnej wiedzy o rozrodczości. Dopiero jak jest ciąża, a jak widać zdarza się to, bo środków antykoncepcyjnych często młodzi kochankowie nie stosują, to nie wiecie co z nią zrobić i jak z tego wybrnąć.

Nie istnieją kryteria pozwalające ustalić odpowiedni wiek do rozpoczęcia współżycia. Nikt nie potrafi tego powiedzieć. Nie ma też dwóch osób, które miałyby takie samo zdanie na ten temat. Decyzja o inicjacji zależy więc wyłącznie od Twojej subiektywnej oceny.

Rozpaczasz ty, jeszcze bardziej rozpacza twoja dziewczyna, a przecież prawa biologii są nieubłagane - współżycie może skończyć się zapłodnieniem, potem jest ciąża a jeszcze potem rodzi się dziecko. Są to dzieci niechciane, których przyjście na świat nikogo nie cieszy, a tylko drażni. Ich los bywa różny. Czasem zajmują się takimi maluchami rodzice rodziców, czyli dziadkowie, czasem trafiają do domów dziecka, rzadko kiedy wychowują je nastoletnie mamy, które przecież nie mają zaplecza materialnego do spełnienia tej niełatwej funkcji. Są to sprawy bardzo dramatyczne.

Nieprzemyślany postępek może i najczęściej rujnuje życie młodych. Z reguły są to dramaty nie do odwrócenia. Dochodzi do załamania się osobistych planów życiowych, pojawia się żal do siebie i całego świata, także i do miłości. Odtąd traktuje się ją nie jako źródło radości, lecz przyczynę przykrości. Pozostaje na całe życie uraz do tego uczucia i bardzo trudno to przełamać. Pamiętaj - skaza psychiczna jest trwała. Wczesne macierzyństwo nie przynosi ze sobą radości, a przecież powinno być ono szczęściem i jest, ale tylko u ludzi, którzy do niego dojrzeli.

Smutny jest los niechcianych dzieci, ta "niechcianość" wyciska piętno na całym ich życiu. Dlaczego muszą płacić tak wysoką cenę za głupotę swych rodziców? Powie ktoś, że przecież można ciążę usunąć i wtedy nie ma sprawy. Czy aby na pewno? Otóż sprawa jest i to często, równie dramatyczna jak niechciane macierzyństwo.

Tematy z forum:

Znasz chyba konsekwencje usunięcia ciąży, zwłaszcza pierwszej, wiesz, że grozi to niepłodnością kobiety. Mimo to wiele dziewcząt się do tego ucieka. Jest to bardzo często tylko częściowe rozwiązanie kłopotów. Przychodzi pora, że chce się mieć dziecko, marzy się o nim i niestety. Porozmawiajcie z kobietami, które nie mogą zajść w ciążę, bo przed laty zdecydowały się na zabieg i usunęły tę pierwszą, poczytajcie ich listy. Ileż tam rozpaczy, niestety niewiele można pomóc. Jakże często brak potomstwa prowadzi do rozwodów. Nieodpowiedzialne zachowanie się we wczesnej młodości idzie najczęściej za człowiekiem przez całe życie. Zapamiętaj sobie to.

Chciałabym, żeby to co napisałam otrzeźwiło Was, ciebie i twoją dziewczynę, aby zmusiło do refleksji, żebyście podjęli postanowienie, że nie będziecie żądać tzw. dowodów miłości, czyli współżycia i żebyście zrozumieli, że na seks macie naprawdę czas. Przeczytajcie w internecie listy waszych rówieśników (jest ich sporo na forach dyskusyjnych). Ja wiem, że najłatwiej się uczyć na własnych błędach, ale chciałabym, żeby te cudze wystarczyły i były dobrą lekcją. Zastanówcie się nad tym, a ja jeszcze raz przestrzegam.

Odpowiedzi:

Mojej dziewczynie podobają się brody. Wszyscy jej poprzedni chłopcy mieli brodę, więc teraz chce, żebym i ja ją zapuścił. Nie chcę wyglądać tak, jak inni, ale nie chciałbym także jej stracić. Co mam zrobić?

Twoja dziewczyna, usiłuje nagiąć Cię do swoich wyobrażeń o pięknie, tak naprawdę to nie traktuje Ciebie jak partnera, ale jako przedmiot pożądania seksualnego. Zapuść brodę tylko wtedy, kiedy sam tego zapragniesz.

Mój chłopak i ja zdecydowaliśmy nie współżyć ze sobą, aż do czasu gdy się pobierzemy. Moje przyjaciółki mówią, że to głupie. Czy mają rację?

Twoje przyjaciółki powinny szanować wasze szczere decyzje, w ten sam sposób jak ty zapewne szanujesz ich poglądy. Jest wystarczająco dużo czasu na obie te postawy. Wiele osób uważa, że seks przedmałżeński jest zarówno przyjemny jak i pożyteczny dla ich związku. Ale nie ma sensu współżyć ze swoim partnerem, jeżeli miałabyś z tego powodu czuć się winna.

Wiele par, które powstrzymują się przed odbywaniem stosunku seksualnego ze względów religijnych lub moralnych, jest jednak w stanie nauczyć się wiele o swoich reakcjach seksualnych poprzez całowanie się, pieszczoty i petting. Jest to samo w sobie bardzo cenne doświadczenie, które może przyczynić się do tego, że partnerzy będą się czuli bardziej zrelaksowani i wrażliwi, gdy wreszcie dojdzie do stosunku po zawarciu małżeństwa.

Pokrewne artykuły