tak sobie czytam i jakbym przed oczami widział parke znajomych, bliskich znajomych. Zaczeli krecici jak ona miala 15, on 16, i tak z 5 lat. W tym roku jakos tak sie porobilo ze ona sobie poszukala innego, bo chciala sprobowac jak to jest, no ale jakos potem wrozili do siebie, w koncu 5 lat wsponego zycia, tyle ze ten zwiazek to jest takie byciue ze soba na sile. On z nia nie zerwie bo sie boi ze bedzie sam, a ona z nim nie, bo po co, skoro bedac z nim moze sie caly czas rozgladac za kims lepszym,a jak nie znajdzie to przeciez On zawsze bedzie.
Zycze Ci 20lat zeby w Twoim przypadku bylo inaczej, ale jakos nie widzi mi sie to. Moze tez byc tak ze jestes dla niej "za dobry" , nie wiem czy to dobre okreslenie, i pannie po prostu sie poprzewracalo w glowce, bo mysli sobie ze Ty i tak bedziesz z nia, ze wszystko dla niej zrobisz i w ogole, swiadczy o tym chociazby to, ze za nude w zwiazku obwinia Ciebie.
Moja rada: wez ja troche olej, odsun sie na bok, jak robi Ci wyrzuty ze to Twoja wina, ze sie za malo starasz i w ogole to ją zapytaj "a co Ty robisz zeby w naszym zwiazku bylo ciekawie?" Daj jej poznac ze niejest Twoim calym swiatem i ze jakby co to poradzisz sobie bez niej. Jak jej zalezy to postara sie cos z tym zrobic, a jak nie to i tak i tak sie rozstaniecie wiec nie masz wiele do stracenia.
Pozdrawiam i zycze pozytywnego rozwiazania problemu
![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)