Jak zainteresować sobą kobietę...?
Moderator: modTeam
Jak zainteresować sobą kobietę...?
Pytanie z serii "do płci przeciwnej", w zwiazku z tym bede wdzieczny Paniom za wszelkie rady. Nie chodzi mi tu o to jak zainteresowac soba kobiete ze swojego otoczenia, ktora znasz, ktora ciebie zna itd., z tym nie mam specjalnego problemu, bo i nie ma z czym, to najlatwiejsza z mozliwosci. Nie potrafie jednak poznac nikogo nowego, ciezko jest mi podejsc do kobiety i jak to sie mowi "zagadac", teskty typu "czesc, slicznie wygladasz" nie moga przejsc mi przez gardlo bo wydaja sie coz, glupkowate mowiac wprost, jak reaguja na nie kobiety? Czasem mysle sobie, ze problem lezy w tym, ze uwazam iz w porownaniu z innymi nie robie najlepszego pierwszego wrazenia, nie chodzi o to ze jestem odrazajacy nie jest tak zle, ale wydaje mi sie ze najwiecej zyskuje przy blizszym poznaniu, a przy sposobie o ktorym tutaj pisze kobiety zwracaja uwage przede wszystkim na wyglad, zechca poznac w ten sposob tylko zjawiskowego przystojniaka, myle sie? Co kobieta mysli gdy facet zaczepia ja na ulicy, w klubie, sklepie, na co zwraca uwage, komu daje szanse? Czy prawdziwa pieknosc rozpatruje to w taki sam sposob jak przecietna kobieta? Czy to prawda ze piekne kobiety tylko wygladaja na bardziej wymagajace (pod wzgledem wizualnyym, bo pozostalymi pewnie nie)? Te pytania drecza pewnie wielu facetow, i pewnie wiele razy byly poruszane na forum, przeprraszam zatem ze powielam temat, ale chcalem zebrac wszystko razem . pozdrawiam
Bo są głupkowate!ciezko jest mi podejsc do kobiety i jak to sie mowi "zagadac", teskty typu "czesc, slicznie wygladasz" nie moga przejsc mi przez gardlo bo wydaja sie coz, glupkowate mowiac wprost,
Hmm... Jakis czas temu podszedł do mnie chłopak na przystanku i spytał, czy poszłabym z nim na kawę. Nie skorzystałam, bo jestem zajęta, ale w innym przypadku bym poszła. Nie był jakiś brdzo przystojny, przeciętny, nic specjalnego. Ale bardzo mnie urzekł, bo był w tym, co zrobil, taki normalny, zwyczajny.
W kawiarni kup różę tej, która Ci się podoba, podejdź i po prostu ją daj. I tyle, niczego nie oczekuj. Od razu nie musi się udać, ale coś w tym jest, że my naprawdę lubimy takie gesty. Daj i czekaj na jej reakcję, ale się nie narzucaj. Wróć do swojego stolika, a nie próbuj zagadywać zestresowany. Poczekaj. A może przy wyjsciu da Ci swój numer telefonu?
Boże, przecież to wszystko takie proste...
mrt pisze:W kawiarni kup różę tej, która Ci się podoba, podejdź i po prostu ją daj.I tyle, niczego nie oczekuj
Hmm...na świecie jest wiele pięknych kobiet, wychodząc z założenia, że jak nie uda się za tym razem, to może następnym i jeszcze przy tym wręczając różę...mam wręczać każdej kwiatka, bo kobiety to lubią, nie mając pewności, że coś z tego będzie, zwiększając jedynie swoje szanse...wydaje mi się to absurdalne a jak żadna się ze mną nie umówi, a ja przez ten czas stracę majątek na kwiatki, prezenciki itp. ?
Poza tym, nie wiem, ale wydaje mi się, że taki arsenał na początek może odstraszyć.
Nie można tak po prostu: Przepraszam koleżanko. Bardzo mi się podobasz. Nie chce żebyś odebrała to jako przejaw nietaktu, stąd moje pytanie czy masz chłopaka? OOO, naprawdę.
Czy dałabyś mi swój numer telefonu? LUB Czy nie wybrałabyś się ze mną na kawę?
Panie, którą wersję (telefon, kawa) byście wybrały?
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Drugą! I nie mów, że Ci się podoba, bo zacznie zadzierać nosa, a zresztą to chyba oczywiste, że Ci się podoba, skoro ją zaczepiasz więc po co pytasz, Ty chytrusie? Na kwiatki mi tu będzie dla kobiety załował. Myslałam, że czasem Ci się jakaś podoba, więc chyba nie zbankrutujesz. Ale skoro Tobie tak tabunami wpadaja w oko, to... ja nie wiem.
Hahahaha ja tam wole zagadac jesli mam ochote i ktos mi sie podoba i nie jestem zajety. Tez nie jestem marzeniem kobiet jesli chodzi o wyglad(twarz mam sliczna ale nie jestem zajebiscie umiesniony a nawet mam brzuszek taki fajny jak mis ), ale wiem ze jest rroche tych normalniesjszych ktore na to patrza w mniejszym stopniu lub porawie w ogóle. Jesnak na zywo jestm bardzo fajny i jak nie przeklne pare razy to moge sie podobac przy tym jestem dowcipny i w ogóle ale duzo zalezy od kobiety .... sa na pewno takie ze nie wiem jak bym mial z nimi zaczac gadke. No kiedy kobieta jest ubrana w garnitur, jak kobieta sukceu tak zwana i wyglada na jakies 20 lat moze 22-23. Nie wiem jak z nia porozmawiac bo nie znam takich kobiet, nie wiem czego oczekuje ona i czego ja mam sie spodziewac. Ostatnio zauwazylem w sumie ze takie panienki sa calkiem seksi w tych swoich ubrankach Ale nie o tym chcialem
No wiec do takiej panny trzeba by pewnie zagadac w sposob bardziej dorosly i bardziej kulturalny no i jezykiem bardziej wyrafinowanym, a tego robic mi sie nawet nie chce, bo ja chce byc soba a nie udaweac kogos innego. Pewnie jakbym ja chcial zdobyc to bym sie na to mogl zdecydowac, ale ogolnie wole byc soba. No a tak do normalnej panny raczej niemam problemu zagadac, chociaz czasem sie pojawia gdy panna np w jakis sposob mi sie szczegolnie spodoba, jest troce trudniej(ale to zaobserwowalem pozniej jak bylem starszy:) ) ale dalbym sobie rade raczej z kazda
Oczywiscie zdarza sie powiedziec cos glupiego czy bez sensu, ale to zawsze obracam w zart albo mowie ze sie walnalem troszke i moze omowimy to szerzej
Teraz kobiet nie podrywam bo mam swoja
No wiec do takiej panny trzeba by pewnie zagadac w sposob bardziej dorosly i bardziej kulturalny no i jezykiem bardziej wyrafinowanym, a tego robic mi sie nawet nie chce, bo ja chce byc soba a nie udaweac kogos innego. Pewnie jakbym ja chcial zdobyc to bym sie na to mogl zdecydowac, ale ogolnie wole byc soba. No a tak do normalnej panny raczej niemam problemu zagadac, chociaz czasem sie pojawia gdy panna np w jakis sposob mi sie szczegolnie spodoba, jest troce trudniej(ale to zaobserwowalem pozniej jak bylem starszy:) ) ale dalbym sobie rade raczej z kazda
Oczywiscie zdarza sie powiedziec cos glupiego czy bez sensu, ale to zawsze obracam w zart albo mowie ze sie walnalem troszke i moze omowimy to szerzej
Teraz kobiet nie podrywam bo mam swoja
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
A mi się wydawało, że tak powinno być do każdej :570: Przeciez jakie szanse ma facet, który podejdzie i powie coś w stylu "Cześć laska!Skoczymy do mnie to Ci pokaże plamy na suficie?"Żadnych. Do każdej trzeba z taktem, nie nażucając się, kulturalnie, miło. I oczywiście naturalnie, bo sobą trzeba być na 1 miejscu.do takiej panny trzeba by pewnie zagadac w sposob bardziej dorosly i bardziej kulturalny no i jezykiem bardziej wyrafinowanym
Poza tym patent z kwiatkiem jest baaardzo dobry :564:
Chodzi o jakiś szcegół dzięki któremu Ty wydasz się jej inny od tych szaraczków, jakiś orginalny, bo zrobiłes coś co jej utkwiło w pamięci albo zaskoczyło ją.
chodzilo o to ze jak gadam z kims od tak to zachowuje sie normalnie i calkiem na luzie i raczej nie patrze zeby przypadkiem nie powiedziec "censored" czy cos innego czego by ofiara nie chciala uslyszec gadam jak glupi co mi do glowy przychodzi a tak czasem lepiej sie troszke powstrzymac
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Hmmm... w sumie to piękny nie jestem, ale wydaje mi się, że mogę tu wtrącić swoje 3 grosze. W końću moją Dziewczynę poznałem zupełnie przypadkiem właśnie w taki sposób, że wyłowiłą mnie wzrokiem z tłumu, zainteresowałą się tym, co mówię.
A więc... po pierwsze niczego sobie nie obiecuj, nic nie wymagaj - to ile dostaniesz zależy od Niej (i czy w ogóle), a to co Jej dasz albo nie zalezy od Ciebie. Taki ogół, ale mało kto o tym pamięta i oczekuje, że jak łądnie się uśmiechnie to Kobieta/Dziewczyna od razu będzi za Nim szalała czy coś... a to nie tak. Po drugie staraj się być sobą. Oszukiwać można na krótką metę, ale to się wyda, a nie chodzi Ci o to chyba by Ona po tygodniu gdy się zorientuje, ze kogoś grasz rzuciła Cię. Po trzecie bądź pozytywnie nastawiony, uśmiechnięty... Kobiety chyba właśnie takich ludzi lubią. Możesz nie być piękny, ale emanując dobrym humorem, mając dobre słowo dla Innych zawsze gromadzisz w koło siebie ludzi (także i tych, co Ci się podobają ;-) ). Tylko nie mów za dużo o sobie... jeszcze sobie pomyśli, że jesteś Narcyzem :-)
Więc jak widzisz Dziewczynę, która Ci się podoba, podejdź, zapytaj o godzinę... zażartuj, że straszny z Ciebie sklerotyk, bo znó zostawiłeś w domu zegarek, albo coś... jak widzisz, że jest smutna, to zapytaj dlaczego i jakiś dowcip rzuć... zainteresuj się po prostu tą drogą osobą, bo tylko wtedy masz szansę na wzajemność zainteresowania. A potem to już samo pójdzie... albo nie :-) Bo nie oszukujmy się, ale nie ma jakiegoś jednago uniwersalnego sposobu na Kobietę... cytat: 'Są trzy uniwersalne sposoby postępowania z Kobietami... i żaden się nie sprawdza'
P.s. Pomysł z kwiatkiem świetny... nie musi być bukiet, czy coś drogiego, bo to może przytłoczyć, zpeszyć, lub zasugerować Jej, że próbujesz Ją poderwać na kasę, ale skromnie kwiatek i tyle :-) Kobiety w końcu kwiatki lubią
A więc... po pierwsze niczego sobie nie obiecuj, nic nie wymagaj - to ile dostaniesz zależy od Niej (i czy w ogóle), a to co Jej dasz albo nie zalezy od Ciebie. Taki ogół, ale mało kto o tym pamięta i oczekuje, że jak łądnie się uśmiechnie to Kobieta/Dziewczyna od razu będzi za Nim szalała czy coś... a to nie tak. Po drugie staraj się być sobą. Oszukiwać można na krótką metę, ale to się wyda, a nie chodzi Ci o to chyba by Ona po tygodniu gdy się zorientuje, ze kogoś grasz rzuciła Cię. Po trzecie bądź pozytywnie nastawiony, uśmiechnięty... Kobiety chyba właśnie takich ludzi lubią. Możesz nie być piękny, ale emanując dobrym humorem, mając dobre słowo dla Innych zawsze gromadzisz w koło siebie ludzi (także i tych, co Ci się podobają ;-) ). Tylko nie mów za dużo o sobie... jeszcze sobie pomyśli, że jesteś Narcyzem :-)
Więc jak widzisz Dziewczynę, która Ci się podoba, podejdź, zapytaj o godzinę... zażartuj, że straszny z Ciebie sklerotyk, bo znó zostawiłeś w domu zegarek, albo coś... jak widzisz, że jest smutna, to zapytaj dlaczego i jakiś dowcip rzuć... zainteresuj się po prostu tą drogą osobą, bo tylko wtedy masz szansę na wzajemność zainteresowania. A potem to już samo pójdzie... albo nie :-) Bo nie oszukujmy się, ale nie ma jakiegoś jednago uniwersalnego sposobu na Kobietę... cytat: 'Są trzy uniwersalne sposoby postępowania z Kobietami... i żaden się nie sprawdza'
P.s. Pomysł z kwiatkiem świetny... nie musi być bukiet, czy coś drogiego, bo to może przytłoczyć, zpeszyć, lub zasugerować Jej, że próbujesz Ją poderwać na kasę, ale skromnie kwiatek i tyle :-) Kobiety w końcu kwiatki lubią
mrt pisze:Drugą! I nie mów, że Ci się podoba, bo zacznie zadzierać nosa, a zresztą to chyba oczywiste, że Ci się podoba, skoro ją zaczepiasz więc po co pytasz, Ty chytrusie? Na kwiatki mi tu będzie dla kobiety załował. Myslałam, że czasem Ci się jakaś podoba, więc chyba nie zbankrutujesz. Ale skoro Tobie tak tabunami wpadaja w oko, to... ja nie wiem.
A tak. Wpadają. Po drodze chodzi wiele ładnych kobiet. Nie oszukujmy się: przy takim wyławianiu z tłumów człowiek kieruje się czy ktoś jest dla niego atrakcyjny wizualnie. Dopiero potem, poznaje się jego wnetrze.
I weź tu daj jednej kwiatka, jeszcze druga zobaczy i bedzie na kolanach błagać o takiego
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
noo...
kwiatek to sprawdzony sposob....
jak już ktos gdzies pisal pozyczenie zeszytu/ksiazki to dobry pretekst do spotkania i/lub wyludzenia nr telefonu/gg
najwazniejshe to byc szczerym, naturalnym i usmiechnietym :564:
kwiatek to sprawdzony sposob....
jak już ktos gdzies pisal pozyczenie zeszytu/ksiazki to dobry pretekst do spotkania i/lub wyludzenia nr telefonu/gg
najwazniejshe to byc szczerym, naturalnym i usmiechnietym :564:
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Postanowilem sie z Wami podzielic swoimi spostrzezeniami w tej dziedzinie..
Moim zdaniem fajnie w pubie naprzyklad dac kwiatka nieznajomej. Tyle ze kobiety sa tez takie, ze jesli siedza z jakas kolezanka, to nie dadza po sobie poznac ze im sie gest podobal, tylko przyjma kwiatka, podziekuja a nastepnie z kolezanka Cie wysmieja.. ja osobiscie innych reakcji jeszcze nie zauwazylem. Nie jest to na moim przykladzie, bo ja az taki smialy nie jestem. ale tak wlasnie sie zdarza i to niestety bardzo czesto.. (tu uklon w strone tych pieknych pań ktore tak nie robia). jest jeszcze jeden aspekt. Dajac takiego kwiatka lepiej sie upewnic czy mimo iz kobieta/dziewczyna siedzi z kolezanka czy w gronie znajomych, nie siedzi tam, lub zaraz nie wejdzie jej facet kobieta nie ma na czole wypisane "jestem sama" lub "jestem zajeta". wezmy pod uwage swoj tylek naprzyklad jesli jej facetem bedzie ABS (Absolutny Brak Szyji) i wlasnie wejdzie do lokalu w tym czasie gdy Ty bedziesz dawal kwiatka, musisz liczyc sie z utrata fujarki.. jesli natomiast wejdzie facet 160cm w kapeluszu a w klatce 70cm z hakiem, to fakt- nie masz sie w sumie czego obawiac, ale postawmy sie w roli takiego faceta wchodzacego do lokalu i widzacego jak jakis obcy facet wrecza Jego kobiecie kawiatka.. ja osobiscie bym sie poczul zle.. bylbym najzwyczajniej w swiecie zazdrosny o ile nie porozmawialbym z takim panem..
Moim zdaniem fajnie w pubie naprzyklad dac kwiatka nieznajomej. Tyle ze kobiety sa tez takie, ze jesli siedza z jakas kolezanka, to nie dadza po sobie poznac ze im sie gest podobal, tylko przyjma kwiatka, podziekuja a nastepnie z kolezanka Cie wysmieja.. ja osobiscie innych reakcji jeszcze nie zauwazylem. Nie jest to na moim przykladzie, bo ja az taki smialy nie jestem. ale tak wlasnie sie zdarza i to niestety bardzo czesto.. (tu uklon w strone tych pieknych pań ktore tak nie robia). jest jeszcze jeden aspekt. Dajac takiego kwiatka lepiej sie upewnic czy mimo iz kobieta/dziewczyna siedzi z kolezanka czy w gronie znajomych, nie siedzi tam, lub zaraz nie wejdzie jej facet kobieta nie ma na czole wypisane "jestem sama" lub "jestem zajeta". wezmy pod uwage swoj tylek naprzyklad jesli jej facetem bedzie ABS (Absolutny Brak Szyji) i wlasnie wejdzie do lokalu w tym czasie gdy Ty bedziesz dawal kwiatka, musisz liczyc sie z utrata fujarki.. jesli natomiast wejdzie facet 160cm w kapeluszu a w klatce 70cm z hakiem, to fakt- nie masz sie w sumie czego obawiac, ale postawmy sie w roli takiego faceta wchodzacego do lokalu i widzacego jak jakis obcy facet wrecza Jego kobiecie kawiatka.. ja osobiscie bym sie poczul zle.. bylbym najzwyczajniej w swiecie zazdrosny o ile nie porozmawialbym z takim panem..
Czyż to nie wielka rzecz znaczyc dla kogos wszystko?
Heh...
Akurat w ubiegłym tygodniu dostałem maila z Poradnikiem podrywacza od swojej byłej zony
Załącze go tu, dostałem co prawda w pdf ale był za duży więc musiałem przerobic na txt.
Może komuś się przyda
Akurat w ubiegłym tygodniu dostałem maila z Poradnikiem podrywacza od swojej byłej zony
Załącze go tu, dostałem co prawda w pdf ale był za duży więc musiałem przerobic na txt.
Może komuś się przyda
- Załączniki
-
- Poradnik podrywacza.txt
- (88.95 KiB) Pobrany 199 razy
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
hihi, taksonomiczny podzial kobiet na rodzaje i gatunki , to dobre , jak dla mnie wyzsza szkola
wiec sugerujecie podejmowanie ryzyka szkoda ze panie napisaly tak malo o tym jak zapatruja sie na takie "desperackie" proby. Poruszono tu tez ciekawy temat, chodzi o sytuacje gdy interesujaca nas kobieta jest w towarzystwkie kolezanek, moim zdaniem facet naraza sie wtedy w 99% procentach na wysmianie , to mit? odpuscic sobie wtedy czy ten ewentualny smiech znaczy cos pozytywnego?
skoro te teskty na "zagadanie" sa takie glupkowate to dalczego kobiety sie na nie zgadzaja? to dla mnie wrecz niepojete
jak ocenicie taki - "wybacz, zwykle nie zaczepiam ludzi, ale tym razem nie moglem sie powstrzymac, zechcesz poswiecic mi chwile?", cyba lepsze od "ladnie wygladasz" cio?
wiec sugerujecie podejmowanie ryzyka szkoda ze panie napisaly tak malo o tym jak zapatruja sie na takie "desperackie" proby. Poruszono tu tez ciekawy temat, chodzi o sytuacje gdy interesujaca nas kobieta jest w towarzystwkie kolezanek, moim zdaniem facet naraza sie wtedy w 99% procentach na wysmianie , to mit? odpuscic sobie wtedy czy ten ewentualny smiech znaczy cos pozytywnego?
skoro te teskty na "zagadanie" sa takie glupkowate to dalczego kobiety sie na nie zgadzaja? to dla mnie wrecz niepojete
jak ocenicie taki - "wybacz, zwykle nie zaczepiam ludzi, ale tym razem nie moglem sie powstrzymac, zechcesz poswiecic mi chwile?", cyba lepsze od "ladnie wygladasz" cio?
Jeszcze co do kwiatków...
Dawno dawno temu pewien kompletnie nieznajomy chłopak podszedł do mojej siostry gdy stała na przystanku autobusowym. Powiedział "Cześć... to dla Ciebie" - i wręczył jej różę z doczepionym liścikiem, po czym nieśmiało się ulotnił, a ona akurat wsiadła do autobusu. Było tam coś w stylu "Wciąż szukam bliskiej mi duszy. Może to właśnie jesteś Ty? Proszę, zadzwoń, czekam [nr telefonu] [podpis]" - co sądzicie o takich próbach?
Niestety tak bywa. Ale to też zależy od tego jak się facet zaprezentuje i na jaki typ dziewczyn trafi. Są takie, które widzą w tobie normalnego człowieka i chętnie pogadają, a są też zwykłe kpiarki robiące sobie jaja z każdego zainteresowanego.
nom... jak dla mnie to tak
Dawno dawno temu pewien kompletnie nieznajomy chłopak podszedł do mojej siostry gdy stała na przystanku autobusowym. Powiedział "Cześć... to dla Ciebie" - i wręczył jej różę z doczepionym liścikiem, po czym nieśmiało się ulotnił, a ona akurat wsiadła do autobusu. Było tam coś w stylu "Wciąż szukam bliskiej mi duszy. Może to właśnie jesteś Ty? Proszę, zadzwoń, czekam [nr telefonu] [podpis]" - co sądzicie o takich próbach?
chodzi o sytuacje gdy interesujaca nas kobieta jest w towarzystwkie kolezanek, moim zdaniem facet naraza sie wtedy w 99% procentach na wysmianie
Niestety tak bywa. Ale to też zależy od tego jak się facet zaprezentuje i na jaki typ dziewczyn trafi. Są takie, które widzą w tobie normalnego człowieka i chętnie pogadają, a są też zwykłe kpiarki robiące sobie jaja z każdego zainteresowanego.
jak ocenicie taki - "wybacz, zwykle nie zaczepiam ludzi, ale tym razem nie moglem sie powstrzymac, zechcesz poswiecic mi chwile?", cyba lepsze od "ladnie wygladasz" cio?
nom... jak dla mnie to tak
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
butre pisze:wybacz, zwykle nie zaczepiam ludzi, ale tym razem nie moglem sie powstrzymac, zechcesz poswiecic mi chwile?", cyba lepsze od "ladnie wygladasz" cio?
Faktycznie niezłe :564:
Czy to jest opatentowane?
Jeżeli nie, to zastosuję. O wynikach powiadomię w bliżej nieokreślonej przyszłości
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
butre pisze:"wybacz, zwykle nie zaczepiam ludzi, ale tym razem nie moglem sie powstrzymac, zechcesz poswiecic mi chwile?"
Hmmm... sorry za szczerość, ale dla mnie to właśnie brzmi jakoś tak typowo... może się ze mną nie zgodzicie, ale jak kogoś nie znam a mnie zaczepia (załóżmy, że byłbym Kobietą,choć to założenie błędne) to chciałbym wiedzieć przede wszystkim czego ten bajerant chcę a nie słuchać godzinę o tym co robi zazwyczaj :-P Sorry za szczerość, ale jakbym był Dziewczyną to albo bym spał w połowie, albo przerwał i powiedzieł 'do rzeczy' :-) o nie znaczy, że Kobiety są takie ;-)
Raffi, według mnie "poświęcic chwilę" , to nie znaczy dać pół godziny na przedstawienie.
Tu raczej chodzi o wyjaśnienie dlaczego to ONA została zaczepiona a nie np. jej koleżanka
No, a dalej to już chyba wiadomo jak poprowadzić znajomość
Tu raczej chodzi o wyjaśnienie dlaczego to ONA została zaczepiona a nie np. jej koleżanka
No, a dalej to już chyba wiadomo jak poprowadzić znajomość
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Rafii, no wlasnie o szczerosc ciagle chodzi
co rozumiesz przez sformulowanie "do rzeczy", chcesz sie od razu oswiadczyc?
jasna sprawa ze lepiej jest sluchac kobiety niz nawijac jak najety (po pierwsze dlatego, z ponoc kobiety to lubia, po drugie to bezpieszczniejsze dla Ciebie, masz mniej okazji zeby palnac juz na poczatku jakims knotem ), tylko jakos trzeba do tego etapu dobrnac, a nie kazdy moze zalatwic to samym usmiechem
co rozumiesz przez sformulowanie "do rzeczy", chcesz sie od razu oswiadczyc?
jasna sprawa ze lepiej jest sluchac kobiety niz nawijac jak najety (po pierwsze dlatego, z ponoc kobiety to lubia, po drugie to bezpieszczniejsze dla Ciebie, masz mniej okazji zeby palnac juz na poczatku jakims knotem ), tylko jakos trzeba do tego etapu dobrnac, a nie kazdy moze zalatwic to samym usmiechem
butre pisze:Rafii, no wlasnie o szczerosc ciagle chodzi
co rozumiesz przez sformulowanie "do rzeczy", chcesz sie od razu oswiadczyc?
jasna sprawa ze lepiej jest sluchac kobiety niz nawijac jak najety (po pierwsze dlatego, z ponoc kobiety to lubia, po drugie to bezpieszczniejsze dla Ciebie, masz mniej okazji zeby palnac juz na poczatku jakims knotem ), tylko jakos trzeba do tego etapu dobrnac, a nie kazdy moze zalatwic to samym usmiechem
Mam na myśli to, żeby właśnie nie oświadczać się... żeby Ona wiedziała, że chcesz na razie tylko pogadać, a nie iść do łóżka i wziąść slub od razu. Dziś niestety wiele Kobiet to tak odbiera, że jak podchodzi do Nich facet to od razu czegoś chce wielkiego, że jest zboczony, że to bajerant i kolejnej frajerki szuka itp... czasem właśnie (nie zawsze oczywiście) wyjaśnienie że tylko chcemy pogadać, bo głupio tak siedzieć na przystanku obok siebie i udawać, że się jest samemu milcząc jakieś takie głupie jest, może dużo ułatwić bo znika bariera strachu jakiegoś... najlepiej to by chyba Kobieta wytłumaczyła co się boi takich, czyli raczej każda ;-)
Zgadzam się, żeby dać Kobiecie dojść do głosu, ale by pytała to musi najpierw być czymś zainteresowana... nie powiesz: "Cześć, jestem Felek, ładna dziś pogoda. Zapytaj mnie o coś to Ci odpowiem" bo pierwsze pytanie byłoby "Czy mógłbyś sobie stąd pójść"
Najpierw Kobieta musi być czymś zainteresowana, by zapytac o to Ciebie... a zainteresować zanim się zanudzi nie jest łatwo, zwłaszcza jak się kogoś widzi 1 raz w życiu i nie zna zainteresowań ani nic w co moznaby 'uderzyć' ;-)
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Dlatego już na wstępie mojego pierwszego posta w tym temacie napisałem, by sobie niczego nie zakładać, nie obiecywać. Dziewczyna/Kobieta ma święte prawo nas olać/spławić itp i nie traktujmy tego jako wyraz tego, że jest największym złem, ale jako coś normalnego. Nikt bowiem nie ma obowiązku z nami gadać :-)
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości