Romantyzm.. czy kobiety to doceniają?
Moderator: modTeam
Romantyzm.. czy kobiety to doceniają?
Wiecie..tak sie ostatnio zastanwiałem, czy kobiety wolą twardych facetów, czy romantyczne dusze.. Czasem mam wrazenie ze nie calkiem kobiety doceniaja romantyczna dusze u faceta. Dziwi ich to.. ale czemu? nie znam osobiscie tak naprawde faceta ktory bylby twardym pod kazdym wzgledem. oczywiscie- wsrod kumpli itd ja naprzyklad jestem twardy. nawet gdy kolo mnie jest moja kobieta. oczywiscie bez przesady- nie jestem oschly jak lod czy zgrywam Rambo ze skora słonia.. ale powiem Wam jedno.. jakibym nie był w towarzystwie znajomych czy rodziny, jak jestem sam na sam ze swoja kobieta, jestem doslownie jak mlodziutki szczeniaczek.. uwielbiam sie przytulac i ogolnie jestem wtedy jak maly, pluszowy miś..uwielbiam byc przytulany, myziany itd itp.. wiem, ze moja kobieta kocha mnie za to jaki jestem i wiem ze lubi gdy jestem przy niej wlasnie jak taki misio fazi, ale jestem ciekaw opinii innych osob.. bo naprawde drodzy panowie. chocbyscie zarzekali sie ze jestescie batmanami,supermenami i nie wiem jacy twardzi, nie jestem Wam w stanie uwierzyc ze przy kobiecie nie jestescie jak takie miśki fazi a co na to kobiety? wolą misia fazi, czy niezwyciezonego Krola Lwa ktory jest gruboskurnym facetem ktory jest niby model staroswieckich pogladow na temat facetow: siedzi przed TV, prawym kciukiem przelacza kanaly, pije piwko i tyje przy tym z dnia na dzien powiekszajac swoj miesien piwny?
Ja bardzo lubie romantycznych panow, takich co wiersz napisza i dadza kwiatka bez okazji, sa czuli dla mnie, wrazliwi na sztuke i na drugiego czlowieka. Ale uwaga!!! Nie moze byc tylko taki, bo wtedy bedzie dupa wolowa i tyle. Musi byc normalnie meski, w odpowiednich sytuacjach: obroni mnie przed banda dresiarzy, jest zdecydowany i ma swoje zdanie, nie jest pantoflarzem itd.
No i to jest wlasnie problem naszych czasow. Jak to wszystko polaczyc? Ja znam tylko jednego takiego mezczyzne, ale mam nadzieje, ze jest ich znacznie wiecej
No i to jest wlasnie problem naszych czasow. Jak to wszystko polaczyc? Ja znam tylko jednego takiego mezczyzne, ale mam nadzieje, ze jest ich znacznie wiecej
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Nie można tak stawiać sprawy-albo taki, albo taki. Facet musi być facetem, musi być twardy, bo to facet opiekuje się kobietą. Ale znowu dobrze by było, gdyby nie miał serca z kamienia i miał trochę romantyzmu w sobie.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Nie lubię gruboskórnych macho Zdecydowanie wolę romantycznych facetów - ale oczywiście nie żeby mi non stop się żalił w ramionach i był miękki jak zeszłoroczny kartofel, tylko żeby miał jakieś jaja i umiał sobie radzić w życiu! Twardzi i oschli - zdecydowanie nie dla mnie. Też potrzebuję czułości, a tego nie potrafi zapewnić facet wyzbyty romantyzmu. Miło jest czasem dostać jakiś miłosny liścik, wierszyk, kwiatuszek... a jeszcze milej znaleźć ciepło w cudzych ramionkach i usłyszeć kilka czułych słów.
Czy naprawdę myślicie, że współczesne kobiety w większości już tego nie potrzebują?
Czy naprawdę myślicie, że współczesne kobiety w większości już tego nie potrzebują?
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Musi byc normalnie meski, w odpowiednich sytuacjach: obroni mnie przed banda dresiarzy(...)
Bez przesady.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
W drugą stronę też to działa. Chcę by kobieta była czuła, oddana, delikatna, była ostoją ale też potrafiła walczyć o swoje, być KIMŚ. Bo kocha sie osobowość a nie pustego człowieka - sługi. Bo nie można kobiety cały czas bronić przed życiem. Musi se w nim radzić sama...
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
:)
No wiecie.. szczerze powiedziawszy nie myslalem ze kobiety w tych czasach jeszcze potrzebuje romantyzmu i czulosci. w wiekszosci (z tego co widze rozgladajac sie na wszystkie strony) kobiety sa twarde i zaradne..dokladnie takie jak facet. dlatego wlasnie myslalem ze nie potrzebuja tak duzo czulosci i tej nutki romantyzmu.. a tu prosze. odezwala sie zenska czesc broniaca swoich potrzeb jasne ze trzeba byc meskim, zeby nie popasc w zniewieściałość.. wtedy z faceta robi sie kobieta a zwiazek homoseksualny nie jest wskazany (chociaz do takowych nic nie mam i RESPECT). po prostu uwazam ze jesli kobieta chcialaby sie spotykac z inna kobieta to by tak robila, a nie wpadala codzien w ramiona faceta ktory na widok muszki w pajęczynie bedzie plakal nad jej biednym losem. chodzi mi tez o to, ze faceci w swoim gronie robia z siebie maczo i nawet gdy opowiadaja o jakims aspekcie z ich zycia z kobieta, to mowia jakies (w wiekszosci) nie stworzone historie robiac z siebie gruboskornego pana i wladce ktoremu uczucia sa obce. nie rozumiem wlasnie tego, dlaczego przed znajomymi facet ma druga twarz.. ze co? ze niby taki facet smieszy? ale ludzie.. kto ma sie smiac z takiego faceta, skoro 90% facetow takich jest.. tyle ze bardzo malo sie do tego przyznaje. i to chyba wlasnie robi z nas, facetow, takich gruboskornych na pozór. bo sami sobie te pozory stwarzamy
Trzeba być trochę jak kameleon - przy kobiecie być czułym, delikatnym romantykiem, a w starciu z rzeczywistością umieć się postawić i walczyć o swoje (o NASZE)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Emperor pisze:Musi byc normalnie meski, w odpowiednich sytuacjach: obroni mnie przed banda dresiarzy(...)
Bez przesady.
NO co, nie obronilbys naszej kolezankik z forum gdyby byla twoja dziwczyna przed banda 25 przykoksowanych drechow a kijem co drugi w reku? Nie, nie jestes mezczyzna buhahahahahahaha
Sa pewnie sytuacje w ktorych i 5 facetow by sobie nie poradzilo...
Niestety, swiat jest zupelnie inny niz kiedys, wiecej w ludziach glupoty agresji i gniewu, widac brakuje im 3 wojny swiatowej... mysle ze by bardzo pomo0gla bo takie tepe cipy z naszych ulic by poznikaly i na 99% nie przezyly czegos takiego a juz na pewno nie walczylyby za ojczyzne
No tak, mnie to wlasnie dziwi, ze dla kobiety napierdalac sie z paroma typami to jest meskie... nawet nie wie czy to odwaze, dla mnie to po prostu glupie.
Dzisiejszy swiat wyglada tak ze jak ide gdzies z moja mala, to sie zawsze zastanawiam, czy ta grupka co siedzi na laweczce przypadkiem nie bedzie chciala pobawic sie w karate kit troche to bez sensu...
Nie chce zeby ona myslala ze sie boje, albo moge bac, ale z drugiej strony nie chce nic udowadniac i bic sie z kims... bo przeciez nic z tego nie mam ?
Jasne ze w sytuacji kiedy jestesmy razem i ktos nas napada albo zaczepia i przypierdala i nie chce sobie odpuscic albo nawet atakuje, trzeba sie z nim napierac i wtedy kobieta sobie pomysli :jaki on jest meski i wspanialy: ale p co to udowadniac w taki sposob?Czemu kobiety by tego chcialy? y?
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Miltonia pisze:Musi byc normalnie meski, w odpowiednich sytuacjach: obroni mnie przed banda dresiarzy, jest zdecydowany i ma swoje zdanie, nie jest pantoflarzem itd.
Ja znam tylko jednego takiego mezczyzne, ale mam nadzieje, ze jest ich znacznie wiecej
no też znam takiego: Pudzianowski - chyba jedyny, który da radę samemu obronić Cię przed bandą dresiarzy.
mysle ze kobieta ktora kocha swojego faceta i jej na nim zalezy, to w sytulacjach skrajnego zagrozenia mimo wszystko boi sie o swojego faceta. moja kobieta naprzyklad wie ze kilka lat spedzilem na ulicy i wiem co w trawie piszczy. Wie tez ze nawet gdybym uslyszal za swoimi plecami idac z nia po ulicy "hej laska, masz fajny tylek" odwrocilbym sie i bronil swego.. wie ze latwo mnie zdenerwowac i ze jest przy mnie bezpieczna, ale mimo to gdy jestem z nia sam na sam miękne..
Miltonia pisze:Ja bardzo lubie romantycznych panow, takich co wiersz napisza(...)
:564: jest taki temat "Rymowanek szranki" spójrz, który ci się najbardziej podoba
Zresztą możesz spojrzeć na podpis
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Najlepiej jak facet jest twardy tak normalnie, a przy nas mięknie A jeszcze lepiej, jak jesteśmy pierwsza kobietą, przy ktorej mieknie.
Przegięcia w żadną stronę nie są dobre. Generalnie jednak wolę "ostrzejszych" facetów niż "ciepłe kluchy" z wierszykami. Tylko żeby ten "ostry" zechciał tak ze mną sam na sam czasami wyjechać gdzies w cholerę, spacerować brzegiem morza, gapić się w gwiazdy i przytulać, przytulac i przytulać. Ale się ostatnio przytulasta zrobiłam
A tak na co dzień, to lepiej niech on twardo po ziemi stąpa. Nie życzę sobie, żeby był romantyczny w stosunku do wszystkich napotkanych bab. Dla mnie ma być!
Facet powinien być ruchliwy i ma mu się generalnie chcieć wszystko. Zamiast mi wiersze przy świecach czytać (atak śmiechu gwarantowany!), to lepiej niech ze mną na rower pójdzie.
Aha! Wszelkich dymów ma unikać i na zaczepki nie reagować! Nie potrzebuję twardziela z połamanym nosem. Nie życzę sobie, żeby sie tłukł w mojej obronie, jeśli chodzi o zwykłe zaczepki.
Przegięcia w żadną stronę nie są dobre. Generalnie jednak wolę "ostrzejszych" facetów niż "ciepłe kluchy" z wierszykami. Tylko żeby ten "ostry" zechciał tak ze mną sam na sam czasami wyjechać gdzies w cholerę, spacerować brzegiem morza, gapić się w gwiazdy i przytulać, przytulac i przytulać. Ale się ostatnio przytulasta zrobiłam
A tak na co dzień, to lepiej niech on twardo po ziemi stąpa. Nie życzę sobie, żeby był romantyczny w stosunku do wszystkich napotkanych bab. Dla mnie ma być!
Facet powinien być ruchliwy i ma mu się generalnie chcieć wszystko. Zamiast mi wiersze przy świecach czytać (atak śmiechu gwarantowany!), to lepiej niech ze mną na rower pójdzie.
Aha! Wszelkich dymów ma unikać i na zaczepki nie reagować! Nie potrzebuję twardziela z połamanym nosem. Nie życzę sobie, żeby sie tłukł w mojej obronie, jeśli chodzi o zwykłe zaczepki.
mrt pisze:Hyhy> O przepraszam! Mów za napotkane na swojej drodze. Ja z tych, co im się chce. Czynna jestem i nie chciałabym faceta, co mu się nie chce. Bigla musi mieć, bo się zanudzę. No ale co mi pasuje, nie każdemu musi.
Ale o co Ci chodzi ?:D przeciez ja nic nie mowie ze ci sie chce biegac, potem z psem na spacer, potem na rower, na spacer, do kina, do sklepu, pobiegac, na rower, na plaze i spac.
Mi sie akurat chce czesciej posiedziec i napic piwka niz latac nie wiadomo po coo i gdzie dla Ciebie to przyjemnosc, dla mnie zwykla rzecz ktora nie jest czyms niezwyklym
Wole sobie tv poogladac, spotkac ze znajomymi, owszem lubie jezdzic na rowerze
Generalnie jak mi sie chce to mi sie chce a jak nie to nie i moja dziewczyna moze mnie wyciagac ale jak nie mam ochoty to i tak nie pojde.zrobie itd.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
dziewczyny dziewczyny to jest przyslowiowa migrena jak nie jarzycie to wam wyjasnie
Kobieta lubi grac, mowic ze jej sie nie chce albo ze nie ma ochoty albo to czy tamto i setki innych dziwnych powodow albo powodow wyimaginowanych... a wszystko po to, ze facet ma sie starac a ona jest tak zaprogramowana zeby nie byc za latwa i trudniej dostepna zeby samca przy sobie zachowac a my samcy gdyby nam sie tak nie chcialo jak nam sie chce to bysmy was dawno olali za takie zachowanie ale zdajac sobie sprawe jak trudno bedzie dojsc do takiego stanu z nastepna partnerka zenimy sie i potem musimy sie z wami meczyc
Kobieta lubi grac, mowic ze jej sie nie chce albo ze nie ma ochoty albo to czy tamto i setki innych dziwnych powodow albo powodow wyimaginowanych... a wszystko po to, ze facet ma sie starac a ona jest tak zaprogramowana zeby nie byc za latwa i trudniej dostepna zeby samca przy sobie zachowac a my samcy gdyby nam sie tak nie chcialo jak nam sie chce to bysmy was dawno olali za takie zachowanie ale zdajac sobie sprawe jak trudno bedzie dojsc do takiego stanu z nastepna partnerka zenimy sie i potem musimy sie z wami meczyc
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 76 gości