Przylapanie na zdradzie "na goracym uczynku"

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 18 sty 2012, 17:47

shaman pisze:Napisałem, że idziemy do łóżka NIE TYLKO z jego powodu, a nie że idziemy do łóżka BEZ libido, jak Ty sugerujesz. C'mon, skup się

Ty też. Bo jeśli libido nie ma - to jak chcesz do tego łóżka iść? Co z tego, że nie jest JEDYNYM składnikiem, jeśli jest podstawowym? Jeśli libido leży - nie pomogą te inne, dodatkowe rzeczy, które do chodzenia do łóżka mogą skłonić. To nadbudowa, bez bazy idzie w rozsypkę. I taką nadbudową będą dla mnie rzeczy wspomniane przez Mava i rzekomo gwarantujące wieczne pożądanie u partnerki w stopniu niezwykłym.

shaman pisze:bierze się tylko z tego, że rozciągasz pojęcia tak, by do niezgody pasowało.

Jakaś dziwna interpretacja... Napisałam swoje zdanie. Nie zgodziłeś się z nim, zarzucając mi, że nie mam racji obiektywnej (subiektywnej mogłabym się zgodzić... ale wg Ciebie obiektywnie jest inaczej, niż mi się wydaje). Bo Twoja partnerka zaczęła pić wino i seks Wam rozkwita bo ktoś wniósł atrakcyjny charakter i radość z uciech cielesnych.
Good for u. Co nie znaczy, że tak jest zawsze. ATRAKCYJNOŚĆ JEDNEJ STRONY NIE JEST ŻADNĄ GWARANCJĄ TEGO, ŻE STRONA SEKSUALNA ZWIĄZKU BĘDZIE KWITŁA, A KOBIETA BĘDZIE DEMONEM SEKSU. Nie zawsze "zarazimy" ochotą", nie zawsze nasze podejście będzie tym, które zadecyduje o kształcie związku. A już na pewno kobiece (ale i męskie) libido nie działa na zasadzie akcja-reakcja. Psycholodzy i seksuolodzy wymarliby, gdyby tak było.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2012, 17:48 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 sty 2012, 17:49

pani_minister pisze:Mav - orgazm, really?
Orgazm jest nudny sam w sobie. To dochodzenie do niego jest fajne. Ja wolę fajne dochodzenie, które nie zakończyło się orgazmem, niż standardowy (żeby nie rzecz - mechaniczny) orgazm, który sama sobie zapewnię w minuta osiem (a zwykle szybciej).
pani_minister, really? Nie ma u Ciebie roznicy w jakosci, sile itd? U mnie jest ogromna.
pani_minister pisze:Czyli jak człowiek się znudził, to być może nawet ta pewnośc partnera może nie pomóc?
Cechy o ktorych pisalem sa do tego potrzebne by sie nie znudzil...
Adamiec pisze:A jaki powód zdrady nie jest banalny i stereotypowy? Brak seksu, brak spełnienia, brak zaspokojonych potrzeb, nuda. Są jakiekolwiek inne motywy? Niestereotypowy może być jedynie sposób przedstawienia historii.
Zazdrosc?
Adamiec pisze:Napisałem wyraźnie - nie licząc kilku specyficznych przypadków. A niestety realna walka ma się nijak do zasad według tej, czy innej sztuki walki. Jedyne co realnie jest użyteczne bez kilkunastu lat zawodowego treningu to kursy samoobrony. Tam jednak uczysz się tego, czego nie pokażą ci w żadnej 'sztuce walki'.
Jejku czlowieku ale smecisz. Moze i krav maga (swoja droga sztuka walki) jest skuteczniejsza od typowego karate, kung fu czy boksu lub zapasow (swoja droga jakby to byl zapasnik i sprowadzil Cie na golasa do parteru to co by sie podzialo z Twoja "przewaga psychiczna"? <hahaha> ) ale juz pisalem ze wazny jest czlowiek, a nie wyuczenie sie kata w powietrzu. Przeciez to oczywiste. Tysiac osob moze znac te same ciosy co Bruce Lee, ale zaden nie bedzie w walce tak skuteczny jak on. Niemniej jednak nawet przecietny zawodnik po serii sparingow, zawodow i z ogolnym doswiadczeniem obejmujacym walke kontaktowa i tak ma przewage nad kims kto niczego nigdy sie nie uczyl i zadne dowartosciowywanie sie mowieniem o "walkach na ulicy" nic tu nie da. Tak wiec nie ciagnijmy tego tematu, zwlaszcza ze sam nie napisales dlaczegoz to bys na pewno wygral. To o przegraniu przez Ciebie bylo luzna mysla ale widze ze bezkrytycznie o sobie myslisz jako o niepokonanym. No coz - do pewnego czasu. NAjwyzej skonczysz przez to z jajami kochanka na twarzy, bo akurat byl zapasnikiem <hahaha> <hahaha> <hahaha>
Adamiec pisze:Idealista - romantyk. Pokaż mi wieloletni związek, w którym obie strony będą zadowolone i zaspokojone w 100%. Utopia nie mająca wiele wspólnego z prawdziwym życiem. Każdy związek ma swoje wzloty i upadki. Niekiedy wzloty trwają miesiącami, a niekiedy to upadki trwają miesiącami, czy wręcz latami. Raz jest lepiej, a raz gorzej. W tym momencie kiedy jest gorzej to każdy, ale dosłownie każdy chce i musi odpocząć od wszystkiego. Musi nabrać sił i pewności siebie. Najprostszym i najczęstszym środkiem odskoczni jest skok w bok. Według różnych badań statystycznych ok 36 % mężczyzn w Polsce przyznaje się do zdrady i ok 25% kobiet. Co ciekawe, w inaczej sformułowanym pytaniu przeszło 80% badanych stwierdziło, że spotkało się z problemem zdrady w swoim najbliższym otoczeniu. Ba - nawet przeprowadzone na szeroką skalę badania genetyczne (choć nie w Polsce) dowiodły, że w zależności od kraju ok 10 do 30% dzieci jest wynikiem zdrady małżeńskiej. Z kolei Pentor robiąc swoje badania statystyczne 'na temat', wykazał, że blisko 80% ludzi flirtuje w pracy (gdzie flirt generalnie jest postrzegany jako 'prawie zdrada'), a niemal połowa z tych 80% skończyła w łóżku. Owszem to badania statystyczne i mogą być przekłamane czy nawet mylne. Jednak sięgając po kolejne źródła generalnie widać prawidłowość....
Inne badania pokazuja ze zdradzani sa najczesciej przecietniacy bez wartosci. Jezeli sie do tej grupy zaliczasz to wspolczuje.
Bo złość jest naturalną reakcją na zdradę, a naturalnym następstwem złości jest agresja.
Panowanie nad soba jest najwyzszym rodzajem panowania. Pokazujac agresje obnazasz slaby charakter i niskie poczucie wlasnej wartosci. Samiec Alpha zawsze jest opanowany. Potrafi oczywiscie walczyc o swoje, ale nie jestesmy juz jaskiniowcami i kobieta nie jest Twoja wlasnoscia tak wiec walka o nia powinna wygladac troszke inaczej. Szkoda ze tego nie rozumiesz.
księżycówka pisze:Ja jakiś czas temu zastanawiałam się nad tym co bym zrobiła gdybym mojego mężczyznę przyłapała na zdradzie. Po gruntownym przemyśleniu doszłam do wniosku i mężczyźnie zakomunikowałam: zabiłabym Cię. Nieważne czy raz czy romans. To by mnie w ogóle nie obchodziło. Ani z kim.
Podchodzę do tego na serio. Jednocześnie gdyby seks ze mną przestał mu wystarczać to chciałabym o tym wiedzieć.
Nastepna <zalamka> Ale jakby wyslal zalosnego SMSa "od teraz nie jestesmy juz razem. Zrywam" po czym sie przespal z inna i formalnie by to zdrada nie byla to... :? <regulamin> Albo nawet nie SMSa - powiedzialby w oczy, wyszedl i za 15 minut zaliczyl panienke. Generalnie sprowadza sie to do tego samego czyli ze ani przed, ani po nie byl Twoja wlasnoscia. A moze jakby zerwal to tez bys go zabila "bo jak Ty nie mozesz go miec, to zadna nie bedzie miala"? Zreszta dla mnie to takie zwykle babskie gadanie. Moja tez mowila ze by mnie zabila, ze ja by zabila. Mowila tez ze nie wyobraza sobie beze mnie zycia. I tu jest wlasnie kwintesensja: tylko mowila. I Ty tez tylko mowisz.

[ Dodano: 2012-01-18, 17:52 ]
pani_minister pisze:I taką nadbudową będą dla mnie rzeczy wspomniane przez Mava i rzekomo gwarantujące wieczne pożądanie u partnerki w stopniu niezwykłym.
Nic nie jest wieczne, ale sa rzeczy lepsze i gorsze. Lepiej prezentowac soba te lepsze - zwiekszy to szanse. A jak sie nie uda to nastepna. Chyba nie myslalas ze to co pisze to zawsze skuteczna recepta na szczescie?
Ostatnio zmieniony 18 sty 2012, 17:55 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Smile8
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 161
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:50
Skąd: Stąd
Płeć:

Postautor: Smile8 » 18 sty 2012, 18:05

Adamiec!!, Stary nie wierz we wszystko to co tu piszą w 100%, tutaj każdy cie zapewni jaki to jest zajebisty i jaką ma samokontrolę. Ba poprze to 2-3 co mądrzejszymi zdaniami i wydaje mu się że rzeczywiście tak jest. Jak przychodzi co do czego to osobnik który tutaj chojrakuje jest w najlepszym przypadku jedynie waletem a nie błyszczącym na forum asem ^^.
Wyluzuj i czytaj bajki z przymrużeniem oka :)
W roku pańskim 1314
patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,
Walczyli jak waleczni poeci,
Walczyli jak Szkoci
i wywalczyli sobie wolność.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 18 sty 2012, 18:06

Maverick pisze:zwiekszy to szanse

Toteż napisałam:
Można sobie co prawda poprawić statystyczne szanse w tym względzie, ale żadnej gwarancji nie ma.


Maverick pisze:hyba nie myslalas ze to co pisze to zawsze skuteczna recepta na szczescie?

Zabrakło mi "czasami" w tym zdaniu:
Maverick pisze: Jak facet jest atrakcyjny, pewny siebie, a kobieta wie ze ma w nim oparcie i moze byc go pewna (choc wie ze bez niej by sobie doskonale poradzil) to jej libido wzrosnie i bedzie czesto wyzsze niz jego.

:D
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 sty 2012, 18:08

pani_minister pisze:Zabrakło mi "czasami" w tym zdaniu:
Sama przyznalas ze wzrosnie ;) A ja nie pisalem ze zawsze bedzie wyzsze jej libido od niego :D
pani_minister pisze:Toteż napisałam:
<piwko>
Smile8 pisze:Adamiec!!, Stary nie wierz we wszystko to co tu piszą w 100%, tutaj każdy cie zapewni jaki to jest zajebisty i jaką ma samokontrolę. Ba poprze to 2-3 co mądrzejszymi zdaniami i wydaje mu się że rzeczywiście tak jest. Jak przychodzi co do czego to osobnik który tutaj chojrakuje jest w najlepszym przypadku jedynie waletem a nie błyszczącym na forum asem ^^.
Wyluzuj i czytaj bajki z przymrużeniem oka
Niech zacznie od swoich bajek <diabel>
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 18 sty 2012, 18:10

Dzindzer pisze:Pisze, że tego żałuję. I ja walnęłam swojego faceta który mnie zranił a nie tłukłam bez opamiętania tę babkę. Chyba komuś takiemu jak ty trudno to rozróżnić.


Nie trudno. Tylko to jest pryzmat płci, o którym mówiłem. Chyba nie wyobrażasz sobie, że miałbym uderzyć partnerkę? Sama uderzyłaś innego człowieka w chwili złości, a jak ja pisze, ze zrobiłbym tak samo, to jestem złym i niedobrym.

Dzindzer pisze:Sam sobie dajesz prawo do bicia a nawet zabicia kogos i wmawiasz sobie i nam, że sąd ci przyklaśnie


W szkole czytania ze zrozumieniem nie nauczyli?
Jakbym tylko pobił to sprawa najpewniej zostałaby umorzona. Jakbym przypadkiem zabił w wyniku pobicia, to najpewniej dostałbym zawiasy.
Gdzie tu jest mowa o dawaniu prawa do czegokolwiek? Gdzie tu w ogóle jest postawiona jakaś teza? Jeśli nie umiesz przeczytać prostego tekstu ze zrozumieniem, to przynajmniej nie wciskaj mi w usta słów, których nie wypowiedziałem, bo jest to manipulacją.

shaman pisze:Czy ja gdzieś piszę, że takie związki są powszechne?


Sugerujesz to pisząc w kontekście wieku i dojrzałości.

shaman pisze:Ja o dążeniu do szczęścia, Ty mi truizmy o statystyce.


Ty mi truizmy i własne wyobrażenia, a ja spostrzeżenia i obserwacje oraz dane statystyczne.

shaman pisze:A najdokładniej: odkryła jak to lubić i dlaczego to takie fajne.


To mi się najbardziej podoba....

shaman pisze:Każdy ma prawo reagować tak, jak mu organizm podpowiada. Jednemu podpowie zniechęcenie i wycofanie, inny rozniesie mieszkanie na strzępy.


A jak pokazuje przykład mojej wypowiedzi jednak nie każdy ma prawo reagować tak, jak mu organizm podpowiada. Mnie podpowiada taki, a nie inny scenariusz. I już posypały się oceny moralne, próby piętnowania.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2012, 18:13 przez Adamiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 sty 2012, 18:10

Maverick pisze:Ale jakby wyslal zalosnego SMSa "od teraz nie jestesmy juz razem. Zrywam" po czym sie przespal z inna i formalnie by to zdrada nie byla to... :? <regulamin> Albo nawet nie SMSa - powiedzialby w oczy, wyszedl i za 15 minut zaliczyl panienke.
Ja nie traktuję związku jako tu i teraz, formalnych granic tu nie ma. Nie datuję początku, słowo koniec i czas wypowiedzenia końcem nie jest dla mnie żadnym. Gdyby jakimś cudem nasze drogi się rozeszły będzie wolnym człowiekiem, jak i ja.
Maverick pisze:I tu jest wlasnie kwintesensja: tylko mowila. I Ty tez tylko mowisz.
Nie porównuj mnie do swoich panienek Mav. Ani nie oceniaj tego czego nie znasz. Tylko prośba, bo jest to mocno obraźliwe.
Smile8
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 161
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:50
Skąd: Stąd
Płeć:

Postautor: Smile8 » 18 sty 2012, 18:20

księżycówka pisze:Ani nie oceniaj tego czego nie znasz.

Niech ktoś z co bardziej doświadczonych powie mi dlaczego za każdym razem, i zawsze w formie obrony 99% z was mówi po całej wymianie zdań i po ocenie 1 o 2 bronicie się zdaniem z sensem które mówi , ,,nie znasz mnie to nie oceniaj''.
Skoro wypowiada się na forum i reprezentuje się to co się pisze to tym samym utożsamiamy się z tym. Każda osoba tutaj ma prawo do oceny, bo to co piszemy reprezentuje nas samych więc skończcie z tym bo to jest głupie że hej.
W roku pańskim 1314

patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,

Walczyli jak waleczni poeci,

Walczyli jak Szkoci

i wywalczyli sobie wolność.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 18 sty 2012, 18:21

Maverick pisze:Jejku czlowieku ale smecisz.


Można powiedzieć, że zajmuję się tym zawodowo. Nie jeden mistrz krav magi miał mordę obitą na ulicy pomimo 2-3 lat treningu. Ponad połowa sukcesu to psychika, a w omawianej sytuacji przewaga psychiczna w ewentualnej walce jest po stronie zdradzonego.


Smile8 pisze:Stary nie wierz we wszystko to co tu piszą w 100%, tutaj każdy cie zapewni jaki to jest zajebisty i jaką ma samokontrolę. Ba poprze to 2-3 co mądrzejszymi zdaniami i wydaje mu się że rzeczywiście tak jest. Jak przychodzi co do czego to osobnik który tutaj chojrakuje jest w najlepszym przypadku jedynie waletem a nie błyszczącym na forum asem ^^.
Wyluzuj i czytaj bajki z przymrużeniem oka :)


Nie wierzę, co nie zmienia postaci rzeczy, że poziom hipokryzji i abstrakcji prawiony przez opanowanych do perfekcji samców alfa jest dla mnie kosmiczny.

Ale masz rację - więcej luzu....
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 18 sty 2012, 18:22

Maverick pisze:Sama przyznalas ze wzrosnie

Nie napisałam, że zawsze :P





A bardziej w temacie:
ja nie przewiduję agresji u siebie. Po prostu byłoby mi smutno.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 18 sty 2012, 18:28

pani_minister pisze:shaman napisał/a:
Napisałem, że idziemy do łóżka NIE TYLKO z jego powodu, a nie że idziemy do łóżka BEZ libido, jak Ty sugerujesz. C'mon, skup się


Ty też. Bo jeśli libido nie ma - to jak chcesz do tego łóżka iść? Co z tego, że nie jest JEDYNYM składnikiem, jeśli jest podstawowym? Jeśli libido leży - nie pomogą te inne, dodatkowe rzeczy, które do chodzenia do łóżka mogą skłonić. To nadbudowa, bez bazy idzie w rozsypkę. I taką nadbudową będą dla mnie rzeczy wspomniane przez Mava i rzekomo gwarantujące wieczne pożądanie u partnerki w stopniu niezwykłym.
Ależ to działa w odniesieniu do nadbudowy również, właśnie dlatego, że mówimy o dłuższych związkach. Sama podstawa bez nadbudowy owocuje tym, że z żoną owszem chętnie bo z rączką gorzej, ale rozglądamy się za kimś kto da więcej niż zaspokojone libido. Dlatego na dłuższą metę atrakcyjność partnera jest niezbędna.

pani_minister pisze:ATRAKCYJNOŚĆ JEDNEJ STRONY NIE JEST ŻADNĄ GWARANCJĄ TEGO, ŻE STRONA SEKSUALNA ZWIĄZKU BĘDZIE KWITŁA, A KOBIETA BĘDZIE DEMONEM SEKSU. Nie zawsze "zarazimy" ochotą",
Oczywiście, że nie. Tylko jeśli jesteśmy dopasowani i tylko wzmacniamy libido, a nie wyrównujemy do naszego. Choć bywa i tak, że libido partnera/ki staje się większe niż nasze. I mój związek, o którym w tej sprawie napisałem 1/3 ogólnikowego zdania nie ma nic do tego.

pani_minister pisze:Maverick napisał/a:
Jak facet jest atrakcyjny, pewny siebie, a kobieta wie ze ma w nim oparcie i moze byc go pewna (choc wie ze bez niej by sobie doskonale poradzil) to jej libido wzrosnie i bedzie czesto wyzsze niz jego.



No.
Adamiec pisze:shaman napisał/a:
Czy ja gdzieś piszę, że takie związki są powszechne?



Sugerujesz to pisząc w kontekście wieku i dojrzałości.

No to Ci prostuję. To rzadkość. Ale nie ma w tym nic złego, jeżeli ktoś jest w życiu 10x szczęśliwy przez 3 miesiące, 2x po roku, raz 30 lat i jeszcze raz 4 lata na starość. Póki te wszystkie partnerki mogą powiedzieć o owych latach to samo.
Adamiec pisze:A jak pokazuje przykład mojej wypowiedzi jednak nie każdy ma prawo reagować tak, jak mu organizm podpowiada. Mnie podpowiada taki, a nie inny scenariusz. I już posypały się oceny moralne, próby piętnowania.
Bynajmniej nie z mojej strony. Jak nie panujesz nad agresją z powodu kobiety, to jesteś dla mnie skłonnym do bitki, bidnym dupkiem. Nikomu nie odmawiam prawa do bycia dupkiem, nawet sobie. A i nikomu poza forum nie zamierzam rozpowiadać, że taki a taki nick pasuje do mojego subiektywnego profilu dupka. Dyskutujemy tylko.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 18 sty 2012, 18:36

shaman pisze:Oczywiście, że nie. Tylko jeśli jesteśmy dopasowani i tylko wzmacniamy libido

O, popatrz. Z tym się nawet zgadzam :D
I ogólnie piszę przecież cały czas o tym, że potrzebne są predyspozycje z obu stron. Jedna nie udźwignie.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 18 sty 2012, 18:44

shaman pisze:No to Ci prostuję.
Możesz mi prostować co chcesz, ale następnym razem pisz wyraźnie i jednoznacznie o czym myślisz.

shaman pisze:To rzadkość. Ale nie ma w tym nic złego, jeżeli ktoś jest w życiu 10x szczęśliwy przez 3 miesiące, 2x po roku, raz 30 lat i jeszcze raz 4 lata na starość. Póki te wszystkie partnerki mogą powiedzieć o owych latach to samo.
I zaczynasz zaprzeczać samemu sobie. Pisałeś wcześniej o stażu w związku z jedną kobietą.

shaman pisze: Jak nie panujesz nad agresją z powodu kobiety, to jesteś dla mnie skłonnym do bitki, bidnym dupkiem.


Jeśli najgorszy występek jakiego może się dopuścić najbliższa ci osoba nie jest w stanie wyprowadzić cię z równowagi, no to może poczekajmy aż się znajdziesz w prawdziwym związku z kobietą, na której będzie ci zależeć....
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 sty 2012, 19:11

Adamiec pisze: Sama uderzyłaś innego człowieka w chwili złości, a jak ja pisze, ze zrobiłbym tak samo, to jestem złym i niedobrym.

Uderzyłam w chwili totalnej bezsilności i w poczuciu poniżenia. Uderzyłam nie mocno. Ty chcesz lać a nawet zatłuc człowieka który nic ci nie zrobił.
Ty chcesz się na kims wyżyć.

W szkole czytania ze zrozumieniem nie nauczyli?

a skąd ja mam wiedzieć czy cie nauczyli ?


Adamiec pisze:Jeśli najgorszy występek jakiego może się dopuścić najbliższa ci osoba

Zdrada nie jest najgorszym co może wyrządzić najbliższa osoba chłopczyku
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 sty 2012, 19:35

księżycówka pisze:Nie porównuj mnie do swoich panienek Mav. Ani nie oceniaj tego czego nie znasz. Tylko prośba, bo jest to mocno obraźliwe.
Tak samo obrazliwe jak mowisz o nich "panienki". Poza tym chodzilo mi o sam mechanizm - Wielkie Slowa, Wielkie Deklaracje, a potem... pfffff powietrze zeszlo. No chyba ze na faktycznie bys go zamordowala, jesli tak to moze powinnas udac sie do specjalisty zanim zniszczysz komus i sobie zycie. I to nie jest obraza tylko dobra rada.
Adamiec pisze:Można powiedzieć, że zajmuję się tym zawodowo. Nie jeden mistrz krav magi miał mordę obitą na ulicy pomimo 2-3 lat treningu. Ponad połowa sukcesu to psychika, a w omawianej sytuacji przewaga psychiczna w ewentualnej walce jest po stronie zdradzonego.
Az mnie zacheciles do bzykania Twoich panienek. Jestes z Poznania?
Smile8
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 161
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:50
Skąd: Stąd
Płeć:

Postautor: Smile8 » 18 sty 2012, 19:36

Dzindzer pisze:Uderzyłam w chwili totalnej bezsilności i w poczuciu poniżenia. Uderzyłam nie mocno. Ty chcesz lać a nawet zatłuc człowieka który nic ci nie zrobił.
Ty chcesz się na kims wyżyć.

Nie tłumacz się. To to samo, bo mowa o reakcji na zdradę osoby która jest zdradzona.
Dzindzer pisze:Zdrada nie jest najgorszym co może wyrządzić najbliższa osoba chłopczyku

Dla niektórych jest więc nie koniecznie to co pasuje ogółowi pasuje wszystkim.
Adamiec pisze:I zaczynasz zaprzeczać samemu sobie. Pisałeś wcześniej o stażu w związku z jedną kobietą.

Naucz się że tak jest w którymś w poście z kolei bo potem zapomina człowiek o istocie prostego przekazu, bo gubi się już w tych wszystkich mądrościach które biją z każdego zdania aż za bardzo.
W roku pańskim 1314

patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,

Walczyli jak waleczni poeci,

Walczyli jak Szkoci

i wywalczyli sobie wolność.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 sty 2012, 19:49

Smile8 pisze:Nie tłumacz się. To to samo, bo mowa o reakcji na zdradę osoby która jest zdradzona.

Ja skrzywdziłam osobe która mnie zdradziła
on chce skrzywdzisz osobę która nawet mogła nie wiedzieć o jego istnieniu. to jest kolosalna różnica.
I nie tłumaczę się, tylko sytuacje.
Twój poziom rozumienia jest taki sam jak autora. Nie żebym miała o tobie kiedys dobre mniemanie, ale nieco wyższe niż w tej chwili.

Smile8 pisze:Dla niektórych jest więc nie koniecznie to co pasuje ogółowi pasuje wszystkim.

Chyba tylko tych, którzy nie umieją sobie nic gorszego wyobrazić.
Smile8
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 161
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:50
Skąd: Stąd
Płeć:

Postautor: Smile8 » 18 sty 2012, 20:07

Dzindzer pisze:Ja skrzywdziłam osobe która mnie zdradziła

I co z tego?
Kiedy to facet jest zdradzany przez kobietę, logiczne jest że jeżeli już musi użyć agresji używa jej w stosunku do 2 faceta ,ponieważ facet nigdy nie uderzy kobiety.
Kobieta, używa jej w stosunku do faceta.
Więc to to samo, nie liczy się względem kogo się używa agresji ale to że w ogóle jej używasz w takiej sytuacji.
Dzindzer pisze:Twój poziom rozumienia jest taki sam jak autora. Nie żebym miała o tobie kiedys dobre mniemanie, ale nieco wyższe niż w tej chwili.

I vice versa, ja też za tobą nie przepadam, ale to jest forum i każdy ma prawo tu być (jeśli przestrzega regulaminu) nie tylko ty więc się nie panosz.
Dzindzer pisze:Chyba tylko tych, którzy nie umieją sobie nic gorszego wyobrazić.

Ok. Myśl co chcesz, nikt cię nie zmusza do innego rozumowania.
W roku pańskim 1314

patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,

Walczyli jak waleczni poeci,

Walczyli jak Szkoci

i wywalczyli sobie wolność.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 sty 2012, 20:08

Adamiec pisze:
Kpisz? Jak wchodzisz do domu i nie widzisz, czy jest to mieszkanie singla czy pary, to gdzie masz oczy?


Ja Mysle, ze Ty kpisz ... po czym ty poznasz , ze wskazujace rzeczy w domu swiadczą o tym , ze kobieta jest w parze . Tam moze byc nawet ich zdjecie ślubne - nic to jednak, jak kobieta mówi to co wczesniej , czyli , ze np. nie zyje z mezem.

Adamiec pisze:Ta cała dyskusja zaczyna się robić abstrakcyjna. pani_minister ma rację - seks to bardzo skomplikowana sprawa. To nie jest kwestia jedynie libido, czy pobożnego i życzeniowego myślenia niejednego faceta. A tutaj mamy trzech 'wiedzących', którzy twierdzą coś zgoła odmiennego. Ba, usiłują nawet wykreować wizerunek przyłapania na zdradzie jako czymś, co nie powinno wzbudzać agresji. Coś co nie wzbudza agresji nie może być czymś złym. Taki tok rozumowania prowadzi prosto to wykreowania zdrady jako zjawiska pozytywnego czy pożądanego, bo mogącego rozwiązać problemy.


Nic z tych rzeczy, to ze ty kolego jestes agresywny i ze byle gówno wprowadza Cie w taki stan swiadczy o tobie. We mnie hipotetyczna sytuacja ktora tutaj kreujesz wzbudziła by jednynie żal i niesmak - w zadnym razie agresje. Na pewno nie do faceta , a jak juz to do zony, i to tylko w wypadku kiedy nie chciała by wyjasnic, albo bezczelnie zbywała, lubo ignorowała ...
Adamiec pisze: Jesteśmy w związku, niczego nie podejrzewamy, jesteśmy szczęśliwi, a przynajmniej zadowoleni. Wracamy nagle do domu, a tam żona z kochankiem. W momencie takiego szoku uważam, że każda reakcja jest usprawiedliwiona. Stawiam orzechy przeciwko złotu, że to nie przypadek iż na większości forów wypowiadają się stale te same osoby, które prowadzą ostry lobbing na rzecz przymykania oka na zdradę faceta, wybaczenie, czy inne wstrzemięźliwe reakcje.


Wiesz - jakim trzeba byc slepym i ignorantem by nie zauwazyc , ze cos jest nie tak - jest przyczyna , jest skutek , i nic inaczej .
Nie no... mozna wywalic owego zdrajce czy zdrajczynię [:D] Nie ma przymusu zycia z kims takim , ale ...?



Adamiec pisze:
Andrew pisze:Wytaczam pozew za posrednikiem prawnika i tyle, a ze ktos sie nie zna , inna sprawa .
Czekaj, czekaj - wytaczasz proces, że będąc w nieswoim mieszkaniu pobił cię jego właściciel i chciałbyś wygrać? <hahaha>


oczywiscie.... Ty mnie mozesz wyprosic z swego mieszkania, a ja musze wtedy wyjsc . To, ze mieszkanie jest Twoje nie daje Ci prawa kiedy ja w nim jestem gosciem , bo zaprosiła mnie twa kobieta , do stosowania wzgledem mnie przemocy ! I az dziw, ze musze to pisać ! komus kto zdał maturę <diabel>

[ Dodano: 2012-01-18, 20:10 ]
Smile8 pisze:Adamiec!!, Stary nie wierz we wszystko to co tu piszą w 100%, tutaj każdy cie zapewni jaki to jest zajebisty i jaką ma samokontrolę. Ba poprze to 2-3 co mądrzejszymi zdaniami i wydaje mu się że rzeczywiście tak jest. Jak przychodzi co do czego to osobnik który tutaj chojrakuje jest w najlepszym przypadku jedynie waletem a nie błyszczącym na forum asem ^^.
Wyluzuj i czytaj bajki z przymrużeniem oka :)


trafiłas kulą w płot [:D]

[ Dodano: 2012-01-18, 20:17 ]
a jak dla kogos zdrada partnera jest czyms najgorszym co moze go w zyciu spotkac , to znaczy , ze ta osoba ma problem - ogromny rzekł bym .
Czego nas uczy miłość ? kiedy ona w ogole jest ? Wtedy kiedy liczy sie dla nas ten kochany prawie tak samo jak my sami , albo wiecej . Wiec jezeli wystepuje agresja wzgledem osoby ktora kochamy, a ktora zdradziła nas i sie ona utrzymuje - nie ma mowy, ze miłosc w ogole była .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 sty 2012, 20:21

Smile8 pisze:Niech ktoś z co bardziej doświadczonych powie mi dlaczego za każdym razem, i zawsze w formie obrony 99% z was mówi po całej wymianie zdań i po ocenie 1 o 2 bronicie się zdaniem z sensem które mówi , ,,nie znasz mnie to nie oceniaj''.
Nie napisałam nic o tym, że mnie nie zna. Pisałam o relacji. Czytaj ze zrozumieniem.
Maverick pisze:Tak samo obrazliwe jak mowisz o nich "panienki". Poza tym chodzilo mi o sam mechanizm - Wielkie Slowa, Wielkie Deklaracje, a potem... pfffff powietrze zeszlo. No chyba ze na faktycznie bys go zamordowala, jesli tak to moze powinnas udac sie do specjalisty zanim zniszczysz komus i sobie zycie. I to nie jest obraza tylko dobra rada.
Wiem o co Ci chodziło i słowo "panienki" zostało użyte tu celowo - nie chciałam jednak obrazić. Często jest tak, że bóg wie co się mówi, że żyć nie można, że olaboga, miłość po grób i gucio. Mija pół roku i znów ten sam mechanizm z inną osobą. Dlatego podkreśliłam - ja traktuję to poważnie. I może to podchodzi pod leczenie, ale co mi tam. ;)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 sty 2012, 20:22

Adamiec, a ja takie pytanie małe mam. Zostałeś kiedyś zdradzony?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 sty 2012, 20:22

A tak na koniec - ja jestem nietykalny ! Moje ciało to moja swiatynia i żadna kobieta nie ma prawa mnie uderzyc , jestesmy ludzmi, a nie małpami , siłe urzywamy tylko w obronie koniecznej . A ten kto do rozwiazywania sporów i konfliktów uzywa siły jest zwykłym kretynem .

[ Dodano: 2012-01-18, 20:23 ]
księżycówka pisze:Adamiec, a ja takie pytanie małe mam. Zostałeś kiedyś zdradzony?


no pewnie ze został stad ten temat .... [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 sty 2012, 20:25

Andrew pisze:no pewnie ze został stad ten temat .... [:D]
Może został może nie. Ja w te spory tutaj się nie wcinam, patrzę z boku i tak mi się wydaje, że od niektórych to taka mocno teoretyczne posty idą.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 sty 2012, 20:30

Dokładnie ! [:D] pisac i mówic jak bedzie to jedno , a zachowanie kiedy nas cos dotknie - drugie - i jedno z drugim nie ma czasem nic wspólnego .
Młody nie jestem wiec z natury mało kiedy albo wcale pisze hipotetycznie jak tutaj wielu , ale to tylko moja reakcja - jednak jak najbardziej cywilizowana i prawidłowa .

[ Dodano: 2012-01-18, 20:32 ]
zdrada - juz sie spotkałem z roznymi tłumaczeniami , ze winna jest tylko ona , bo ja pracowałem , a ona siedziała w domu , ja zapierdałałem po 16 godzin czasem , a ona siedziała w domu - No sory kretynie mowie zawsze takiemu , masz na co zasłuzyłeś [:D] i tłumacz sobie to jak chcesz , ale i tak udiał w jej zdradzie swój masz i koniec kropka !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 18 sty 2012, 20:59

Zdrada nie jest najgorszym co może wyrządzić najbliższa osoba chłopczyku


Wymień jedną gorszą rzecz, która nie jest zdradą. Przypomnę ci jedynie, że pojęcie zdrady nie ogranicza się jedynie do seksu (jak w omawianym przypadku).

Znęcanie się? Jest zdradą zaufania, miłości, pokładanych nadziei
Molestowanie dziecka? Podobnie.


on chce skrzywdzisz osobę która nawet mogła nie wiedzieć o jego istnieniu. to jest kolosalna różnica.


Nie ma żadnej znaczącej różnicy bo zasada jest ta sama, a jedyna różnica jest różnicą płci. Wynika to z biologii - więcej testosteronu, adrenaliny i mięśni to większa agresja. Ale mechanizm jest ten sam. Ja kobiety bym nie uderzył w takim wypadku, ale jej kochanka i owszem.

Andrew pisze:po czym ty poznasz , ze wskazujace rzeczy w domu swiadczą o tym , ze kobieta jest w parze


Single mający duże mieszkania lubią przestrzeń. Mają w związku z tym stosunkowo mało mebli, zero jakiś szpargałów tu i ówdzie. Ci mający małe mieszkanka mają większość utrzymaną w jednym stylu - czy to kolorystycznym, czy tematycznym. Z kolei pary (rodziny) zawsze mają stosunkowo dużą ilość zdjęć (na których przewijają się te same osoby, w przeciwieństwie do singli, gdzie zdjęcia tych samych osób są raczej rzadkością) i mienia w różnym stylu. Że nie wspomnę o różnicach w wystroju i zaopatrzeniu łazienek, gdzie to trzeba być totalnym idiotą, żeby się nie zorientować czy mieszka w danym mieszkaniu jedna czy więcej osób. Już motyw ze zdjęciem pominę, bo to jakieś fantasmagorie.

Naprawdę uprawiałbyś seks z kobietą, która ma na ścianie swoje zdjęcie ślubne?

Andrew pisze:To, ze mieszkanie jest Twoje nie daje Ci prawa kiedy ja w nim jestem gosciem , bo zaprosiła mnie twa kobieta , do stosowania wzgledem mnie przemocy !


To w sumie tragiczne czasy. To totalne zidiocenie i wypranie z naturalnych odruchów mnie zadziwia. Ot pseudo pacyfiści, którzy w sytuacji kiedy są postawieni pod ścianą są z reguły najbardziej niebezpieczni i zajadli. Niestety, tacy jak ty mogą sobie pozwolić na takie puste frazesy jedynie dzięki ludziom, którzy wykazali i wykazują się niewyobrażalnym okrucieństwem i ponadprzeciętnym poziomem agresji - bo to dzięki nim ten świat wygląda tak, jak wygląda.

Miałbym prawo ci przyłożyć i na kopach wyrzucić z domu, bo dla mnie jesteś obcą osobą - napastnikiem wdzierającym się w moją prywatność i naruszającym mir domowy. To czy wszedłeś na zaproszenie, czy też nie nie ma wielkiego znaczenia.

Andrew pisze:a jak dla kogos zdrada partnera jest czyms najgorszym co moze go w zyciu spotkac , to znaczy , ze ta osoba ma problem - ogromny rzekł bym .
Czego nas uczy miłość ? kiedy ona w ogole jest ? Wtedy kiedy liczy sie dla nas ten kochany prawie tak samo jak my sami , albo wiecej . Wiec jezeli wystepuje agresja wzgledem osoby ktora kochamy, a ktora zdradziła nas i sie ona utrzymuje - nie ma mowy, ze miłosc w ogole była .


A to już chyba przebija wszystko. Jesteś emocjonalnie związany z facetem, którego nigdy na oczy nie widziałeś, a który za twoimi plecami posuwał twoją żonę?

A to podobno ja jestem śmieszny....

<brawo>

[ Dodano: 2012-01-18, 21:13 ]
księżycówka pisze:Adamiec, a ja takie pytanie małe mam. Zostałeś kiedyś zdradzony?


Nie ma to żadnego znaczenia czy zostałem zdradzony czy też zdradzałem lub byłem kochankiem osoby zdradzającej.

Andrew pisze:ten kto do rozwiazywania sporów i konfliktów uzywa siły jest zwykłym kretynem .


Czy się to tobie podoba czy nie, to agresja i siła rozwiązały więcej problemów niż jesteś to sobie w stanie wyobrazić. Ba - jedynie agresją i siłą jesteś w stanie zaprowadzić porządek, jak wszystko zaczyna się sypać. Ma to zarówno zastosowanie w skali makro (zamieszki, rozróby, anarchia, wojna) jak i w skali mikro (porwania, napady, stosunki międzyludzkie). Oczywiście forma agresji i jej ukierunkowanie to temat na osobną dyskusję, niemniej jednak fakt pozostaje faktem.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 sty 2012, 21:14

<diabel> Piszesz tak wierutne bzdury , ze zaprzestane z Tobą dyskutować. NIE MASZ ZADNEGO PRAWA ! i ma znaczenie , czy sie wdarłem do twego domu , czy też nie . Jestem w tym momencie gosciem twojej zony , uzyjesz wzgledem mnie przemocy masz sprawe o pobicie . Nie zgrywaj idioty !
nie dziwie sie , ze cie zdradziła , kto by z kims takim wytrzymał. Połapała sie biedulka i sie stało .

w kwesti rospoznania meszkania , ty zakładasz singla , a ja zonę , a ta nie koniecznie musi wyżucac rzeczy męża , a to, ze ze sobą nie zyją , nie oznacza tego , ze nie mieszkają !! rusz mózgownicą ...

żes sobie pojechał , ja o kozie ty o wozie. Rozwiazywanie konfliktów w parze, gdzie chodzi o dwoje ludzi i relacje miedzy nimi porównujesz do rozwiazywania konfliktów społecznych ? koniec dyskusji - kretyn . <diabel> [:D]

tak masz racje naturalnym odruchem małpy jest agresja , ale ludzie to nie małpy ...
Ostatnio zmieniony 18 sty 2012, 21:23 przez Andrew, łącznie zmieniany 5 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 18 sty 2012, 21:24

Andrew pisze: Moje ciało to moja swiatynia i żadna kobieta nie ma prawa mnie uderzyc , jestesmy ludzmi, a nie małpami , siłe urzywamy tylko w obronie koniecznej


Od małp odróżnia nas również umiejętność korzystania ze słownika....

Boże - widzisz i nie grzmisz, piorunów nie zsyłasz. Pouczał mnie będzie analfabeta, który nawet poprawnie nie potrafi zdania w języku ojczystym napisać i to w sytuacji kiedy 90% błędów zwykły word jest w stanie wychwycić (a i przeglądarki same podkreślają błędy....).

Żenada, oj żenada...

[ Dodano: 2012-01-18, 21:28 ]
Andrew pisze:Rozwiazywanie konfliktów w parze, gdzie chodzi o dwoje ludzi i relacje miedzy nimi porównujesz do rozwiazywania konfliktów społecznych ?


Przypomnij może nam wszystkim co jest podstawową komórką społeczną i z ilu ludzi ona się składa...

Abyś miał łatwiej, to ci podpowiem - wyraz zaczyna się na literę "R" i ma siedem liter...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 sty 2012, 21:30

Moze i pisac nie potrafie , jednak głupot takich jak Ty mimo ze poprawnie i piszesz nie prawie. Zdanie sw w kwesti zdrady miec mozesz , ale pisac głupoty juz ci nie przystoi .

[ Dodano: 2012-01-18, 21:32 ]
małżeństwo, a rodzina , to dwie rozne sprawy [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 18 sty 2012, 21:32

Przeczysz podstawowym prawom biologii oraz socjologii, ale to ja wypisuję głupoty?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 sty 2012, 21:38

gdzie przeczę ? rodzina to
mama + tata + dziecko /ci
żona i mąż to małzonkowie
Mozesz ich nazwac rodziną - twoja sprawa .
mozesz to zrobic tak samo jak mozesz wypisywać głupoty o wykopaniu mnie z swojego mieszkania , gdzie byłem gosciem twojej zony , kiedy to ja sam zamierzam spokojnie wyjsc . w sumie mozesz wszystko , <pijak>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 93 gości