Mam dziewczynę ktorą kocham ale teraz piję piwo i przegladam

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Mam dziewczynę ktorą kocham ale teraz piję piwo i przegladam

Postautor: Piernik » 06 maja 2010, 20:01

I nie wiem skad sie to bierze..... Mam laske ktora naprawde kocham..i ona mnie ale jednak wspomnienia wracaja.. nawet dzis jechalem do miasta w ktorym spie spotkalismy pierwszy raz....ale jednak z powodu zlej pogody i problemow z moim starym gratem zawrocilem.. jednak wiem, ze pojade tam za tydzien , w rocznice gdy sie pierwszy raz spotkalismy .minalby rok nie wiem jestem glupi al emnie tam ciagnie. a moze po prostu kocham to miasto bo mam tam tez duza rodzine i zawsze chcialem tam mieszkac.. jasny gwint co sie ze mna dzieje :/ pomocy ! jakos dopiero teraz, po 7 miesiacach od skonczenia znajomosci naszly mnie wspomnienia... to chyba cos mna steruje a moze to jakas klatwa jest ? :/ Jutro przyjezdzamy do mnie z moja obecna i bedzie fajnie ale poki tam nie pojade to spokoju nie zanam.. psia krew . teraz pisze zmoja esy i sie glupio czuje .. ehh
Love is beautiful
Awatar użytkownika
Campari
Bywalec
Bywalec
Posty: 58
Rejestracja: 03 kwie 2010, 22:13
Skąd: z nienacka...
Płeć:

Postautor: Campari » 06 maja 2010, 22:08

Nie do konca zrozumialem o co chodzi... Jaki jest problem... <zalamka>
"Zaliczam glebe, wstaje, ide przed siebie, tej szansy nie pogrzebie bo ktoś daje znaki mi na niebie. I mina zrzednie tym co nie wierzyli, powiedzą kiedyś: Campari tu byli, prawdę mówili..."
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 06 maja 2010, 22:38

Ze teskni za ex.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 maja 2010, 11:16

Straszliwie sentymentalny jesteś. Niektórym to służy, na przykład artystom.

I chyba tak to jest, jak się człowiek z przeszłością nie rozliczy albo zrobi to bez przekonania. Zacznij od pomyślenia "dlaczego?". Wiem, że teraz nie wiesz, ale pomyśl. Bo jeśli to tylko sentyment, to nic strasznego - z tego składają się nasze miłe wspomnienia. Jeśli coś innego - gorzej.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 07 maja 2010, 12:28

Ja bym sie mogl pod temat podczepic. Ale to mija sie z celem bo i tak mi nie napiszecie co zrobic zeby bylo lepiej.
Moze samo przejdzie. Kiedys. A obecnie mam hustawki nastrojow w kazda strone. Moze to byla faktycznie milosc, a moze tylko nieumiejetnosc pogodzenia sie z tym? Choc z drugiej strony juz nieraz sie godzilem wiec to mam raczej opanowane i nie powinno sprawiac problemow.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 maja 2010, 12:37

Maverick pisze:Moze to byla faktycznie milosc, a moze tylko nieumiejetnosc pogodzenia sie z tym?
Najlepiej to by było wrócić i sprawdzić, ale wiem - nierealne :)

Wydaje mi się, że jak coś dziś jest nie tak, to wracamy do tego, co kiedyś. Jak wszystko jest świetnie - nie odczuwamy takiej potrzeby. Rada jest zatem jedna: sprawić, żeby dziś było cudownie.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 07 maja 2010, 17:24

mrt pisze:Najlepiej to by było wrócić i sprawdzić, ale wiem - nierealne
Niby dlaczego? W takim razie byłbym nierealnotwórcą.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 07 maja 2010, 20:14

Ale durnoty piszecie. Zwykły, prosty schemat. Chłopak nie pogodził się z przeszłością i tyle. A jakiekolwiek powroty, sroty, tylko zaburzą skupienie się na teraźniejszym życiu. Pytanie tylko, czy to chwilowe wspomnienia, które każdy ma, czy bariera nie do przeskoczenia, czyli niewycierpiane do końca uczucia, a zatem propozycja nie mieszania się w jakiekolwiek pseudouczuciowe znajomości.
P.s. i nie pij.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 20:17 przez TFA, łącznie zmieniany 2 razy.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 07 maja 2010, 20:29

Leee jak ja grzalem ;] W sumie to glupio czasu przeszlego uzywac do czegos co skonczylo sie w ubieglym tygodniu i cholera wie czy nie wroci ;p Ale tylko piwka. Na ogol ze 4 po 6,5% i 3 po 9% w miare wystarczaly na wieczor :D
TFA pisze:Zwykły, prosty schemat. Chłopak nie pogodził się z przeszłością i tyle.
Sam schemat prosty, tylko ze nie jest prosto go przerobic. A czy bym chcial wrocic to w chwili obecnej nawet nie wiem. Choc to akurat nie ma znaczenia bo rownie dobrze jutro jak sie obudze moge czuc ze bardzo za nia tesknie i chce wrocic chco nie moge, ze nienawidze suki, ze jak pieki piekny dzien dzis jest, ze te z ktorymi krece sa swietne i na pewno bedzie gites i stany posrednie. I tak od dluzszego czasu :D
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 07 maja 2010, 20:41

Maverick pisze:W sumie to glupio czasu przeszlego uzywac do czegos co skonczylo sie w ubieglym tygodniu i cholera wie czy nie wroci ;
E tam, tydzień to się nie liczy :P
TFA pisze:A jakiekolwiek powroty, sroty, tylko zaburzą skupienie się na teraźniejszym życiu.
Jeśli ktoś chce się przekonać, to tylko wracając. Innej możliwości nie widzę.

Ale to fakt - poprawić teraźniejszość, żeby nie myśleć o przeszłości. To chyba najlepszy przepis.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 07 maja 2010, 21:44

TFA pisze:A jakiekolwiek powroty, sroty, tylko zaburzą skupienie się na teraźniejszym życiu
Powrot to tez terazniejsze zycie. I byc moze nawet calkiem skupione.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2010, 21:44 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 07 maja 2010, 23:50

Jedno pewnym jest: trzymanie siebie w takim stanie jest głupie.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2010, 09:11

shaman pisze:Jedno pewnym jest: trzymanie siebie w takim stanie jest głupie.
Czasem stan trzyma człowieka, nie odwrotnie.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 08 maja 2010, 09:14

Pytanie tylko, czy przeszłość pozwoli na to, by DZIŚ było dobrze (z kimś innym). Czy te nierozwiązane sprawy z przeszłości jakoś nie wpływają na to, że nie może być dobrze teraz.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2010, 09:35

Imperator pisze:Czy te nierozwiązane sprawy z przeszłości jakoś nie wpływają na to, że nie może być dobrze teraz.
No to trzeba wydrapać i przerobić tę przeszłość, przetrawić.

Nie da się żyć jedną nogą w przeszłości, bo można umrzeć nieszczęśliwym. Albo się wraca i sprawdza, co nie tak, albo się wałkuje temat na terapii, albo się lokalizuje (w niektórych przypadkach), co dziś sprawia, że tęskni się za przeszłością.

A ja sobie myślę, że w niektórych przypadkach to nie musi być aż tak skomplikowane. Że czasem daje o sobie znać powiedzenie "I kuma żal, i kiełbasy szkoda". Obecna dziewczyna jest świetna, ale tamta też nie była zła i by się przydała.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 09:36 przez mrt, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 08 maja 2010, 14:50

mrt pisze:Nie da się żyć jedną nogą w przeszłości

Jeśli teraźniejszość nie przedstawia się w świetle lepszym niż wspomnienia z przeszłości, to się myśli o tym, co kiedyś było i jak było. Wiadomo - trzeba iść do przodu. Tylko ciężko iść do przodu, jeśli to, co nas spotyka nie ma takiej jakości jak to, co nas spotkało i się skończyło.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 08 maja 2010, 17:59

Imperator pisze:Tylko ciężko iść do przodu, jeśli to, co nas spotyka nie ma takiej jakości jak to, co nas spotkało i się skończyło.
Co przed nami zależy od nas, co za nami pozostanie niezmienione. Zatem siebie w pierwszej kolejności wińmy za to, że dziś nie jest tak dobrze jak kiedyś. Dopiero potem resztę świata.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 08 maja 2010, 18:40

shaman pisze:Zatem siebie w pierwszej kolejności wińmy za to, że dziś nie jest tak dobrze jak kiedyś.

Na pewno WINIĆ siebie nie można (i biczować się z tego powodu rzemykiem po plecach). Co najwyżej wyrazić to jako "szukanie przyczyny". Słowo "wina" jest słowem negatywnym i na pewno nie pomaga w parciu naprzód.

Winić świata za taki stan nie zamierzam. I odradzam. Wiem, że to, co mi świat daje jest odzwierciedleniem moich myśli. Wysyłam taki, a nie inny sygnał w eter i powraca do mnie prawdziwy i wzmocniony.

To, jak było kiedyś stało się wzorcem, celem. Jakiś inny czynnik sprawił, że TO DOBRE się rozwaliło. I się szuka czegoś równie dobrego ale bez owego czynnika destrukcyjnego.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2010, 20:42

Imperator pisze:To, jak było kiedyś stało się wzorcem, celem. Jakiś inny czynnik sprawił, że TO DOBRE się rozwaliło. I się szuka czegoś równie dobrego ale bez owego czynnika destrukcyjnego.
Właśnie to jest błąd. Nie należy szukać czegokolwiek w odniesieniu do tego, co było - ani jak zaprzeczenia, ani jako odtworzenia.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 08 maja 2010, 21:53

mrt pisze:Imperator napisał/a:
To, jak było kiedyś stało się wzorcem, celem. Jakiś inny czynnik sprawił, że TO DOBRE się rozwaliło. I się szuka czegoś równie dobrego ale bez owego czynnika destrukcyjnego.

Właśnie to jest błąd. Nie należy szukać czegokolwiek w odniesieniu do tego, co było - ani jak zaprzeczenia, ani jako odtworzenia.
Otóż to. Wyciąganie wniosków nie jest tożsame z szukaniem kalki przeszłości. Doświadczenia nas zmieniają, świat się zmienia, zatem szukajmy czegoś innego. Podobieństwa niech będą niezamierzone lub na najwyższym poziomie ogólności. Szukajmy czegoś dobrego.
Awatar użytkownika
Piernik
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 232
Rejestracja: 21 sty 2005, 16:38
Skąd: Skierniewice
Płeć:

Postautor: Piernik » 09 maja 2010, 01:15

Czy psycholog alo jakiś terapeuta może pomóc w zdiagnozowaniu rzeczy takich jak moja przypadlosc ? Wróżka u której byłem w andrzejki pokazałami w tarocie demona..i faktycznie on mnie trzymal na takim lanuchu...ale gdy od niego sie uwolnilem to mialem poznac nowa kobiete i tak sie stalo, dla wiekszosci tarot to brednie i kabala,aleja tam w niego wierze bo sie sprawdza...pytanie tylko dlaczego te wspomnienia wrocily.....
p.sgdy ylem z moja poprzednia dziewczyna wspomnienia meczyly mnie tez z moja eks eks, i tez jezdzilem do jej miasta czasem,i wspomnienia weracaly czasem sam tego chcialem .. analogicznie jest z ta... tylko ze chyba te wspomnienia sa mocnoiejsze jeszcze.. no i mieszkalaa raczej mieszkalismy w regionie kraju ktory uwilebiam, trojmiasto.. nie wiem, sam czy to tesknota za miastem, za okolicami czy za nia.. jade w przyszlym tygodniu to sie okaże...
Love is beautiful
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 09 maja 2010, 01:32

Po co masz wydawać pieniądze na psychologa/terapeutę/podróż?
Idź do wróżki - ona Ci powie, czy tęsknisz i czy to miłość była.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 maja 2010, 01:53

Ciezki przypadek z Ciebie skoro z kazda eks tak masz ;] Swoja droga to powinienes sie przyzwyczaic i nauczyc sobie z tym radzic ;)

Jesli chodzi o myslenie o czasie przyszlym i terazniejszym a nie o przeszlosci to im od tej przeszlosci dalej tym trudniej wierzyc w to ze to jeszcze nie koniec. I w zasadzie tylko to powstrzymuje mnie od myslenia tylko o przyszlosci. A... nawet jak bede o niej myslal, to sporo czasu minie zanim najdzie mnie znow ochota sie sparzyc. Teraz czas poparzyc inne.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 09 maja 2010, 08:54

Piernik pisze:Czy psycholog alo jakiś terapeuta może pomóc w zdiagnozowaniu rzeczy takich jak moja przypadlosc ? Wróżka u której byłem w andrzejki pokazałami w tarocie demona..i faktycznie on mnie trzymal na takim lanuchu...ale gdy od niego sie uwolnilem to mialem poznac nowa
kobiete i tak sie stalo, dla wiekszosci tarot to brednie i kabala,aleja tam w niego wierze bo sie sprawdza...pytanie tylko dlaczego te wspomnienia wrocily.....
Myślę, że są terapeuci specjalizujący się w skutecznym tłumaczeniu, dlaczego chodzenie do wróżek nie jest najlepszym pomysłem.
Nemezis pisze:Po co masz wydawać pieniądze na psychologa/terapeutę/podróż?
Idź do wróżki - ona Ci powie, czy tęsknisz i czy to miłość była.
Myślę, że to znacznie droższa impreza niż terapeuta ;)
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 09 maja 2010, 11:21

shaman pisze:Szukajmy czegoś dobrego.

Właśnie o to mi chodziło. Nie chcę kopii przeszłości. Chcę czegoś dobrego. Po prostu dobrego. Nie chodziło mi o podobieństwo, tylko o pojęcie "dobre".
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 maja 2010, 11:22

Jak juz ktos chodzi do wrozki... Przeciez to sciema. Mowi ogolnikowo jak w horoskopach albo to co sie chce uslyszec na podstawie zebranych wczesniej o delikwencie informacji. Raz mnie jakas cyganka zaczepila i chciala wrozyc (stary chwyt: za grosik) to nic nie dalem, a jedynie spytalem jej by powiedziala mi o czym marze. Przeciez to banal dla wrozek. Wkurzyla sie na mnie i poszla. <foch>

[ Dodano: 2010-05-09, 11:23 ]
Imperator pisze:Właśnie o to mi chodziło. Nie chcę kopii przeszłości. Chcę czegoś dobrego. Po prostu dobrego. Nie chodziło mi o podobieństwo, tylko o pojęcie "dobre".
Kopii nie ma sensu. W sumie to jestem pewien ze mozna byc szczesliwym z wieloma osobami i budzi to troche moj wewnetrzny sprzeciw, ze nie mozna isc tak na latwizne. Z drugiej strony jak juz wspominalem wczesniej zaczynam ogolnie watpic w mozliwosc takich naprawde stalych relacji miedzy 2 ludzi.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 09 maja 2010, 17:35

Imperator pisze:shaman napisał/a:
Szukajmy czegoś dobrego.


Właśnie o to mi chodziło. Nie chcę kopii przeszłości. Chcę czegoś dobrego. Po prostu dobrego. Nie chodziło mi o podobieństwo, tylko o pojęcie "dobre".
No to gra gitarrra.

Maverick pisze:zaczynam ogolnie watpic w mozliwosc takich naprawde stalych relacji miedzy 2 ludzi.
I słusznie, bo one od początku do końca są dynamiczne. Możliwa jest jedynie ciągłość i ewentualnie utrzymywanie na poziomie związku. Co jest trudnym, acz realnym wyzwaniem, na co dowodów nie brakuje. Co tu dużo myśleć, starać się trzeba, dobrym być trzeba, z dobrymi się zadawać i szczęście mieć.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 maja 2010, 21:08

shaman pisze:I słusznie, bo one od początku do końca są dynamiczne. Możliwa jest jedynie ciągłość i ewentualnie utrzymywanie na poziomie związku. Co jest trudnym, acz realnym wyzwaniem, na co dowodów nie brakuje. Co tu dużo myśleć, starać się trzeba, dobrym być trzeba, z dobrymi się zadawać i szczęście mieć.
No trudne zwlaszcza ze do tanga trzeba dwojga, a na ogol okazuje sie ze komus latwiej jest szukac na nowo. A piszac o relacjach miedzy 2 ludzi mialem bardziej na mysli laczace ich uczucie niz codzienne kontakty. Ono powinno byc w miare stale.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 10 maja 2010, 00:49

Maverick pisze:A piszac o relacjach miedzy 2 ludzi mialem bardziej na mysli laczace ich uczucie niz codzienne kontakty.
Ja też. Ono właśnie cały czas jest dynamiczne, choć z grubsza wciąż chodzi w nim o to samo.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 maja 2010, 01:11

Nie zmienia to faktu ze w nie nie wierze. Mam 24 lata i stwierdzam ze to nie istnieje. Jak nie zlapie sie panny na pierscionek w przeciagu poltora roku to nic z tego nie bedzie. Takie mam wnioski.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: JamesFew i 401 gości