Andrew pisze:a mialas ty tak silny orgazm ze połaczony był z ejakulacją ? jesli nie ! nic nie przezyłaś teraz róbcie tak bys ty go miała ! a napracowac sie trzeba
naczytałeś się o squirt orgaźmie i szpanujesz . Część kobiet ma taką zdolność a część nie i nie ma co generalizować jakości orgazmu tym zjawiskiem choć wyklucza ono całkowicie udawanie orgazmu przez kobietę. Duża część kobiet zwalcza ten objaw bo nie potrafią odróżnić nadchodzącego squirtu od uczucia nietrzymania moczu. Nie wiedząc co się dzieje przestają koncentrować się na przyjemności tylko starają się to zwalczyć bo perspektywa "zlania się" podczas seksu jest dla nich bardzo krępująca.
Można zauważyć zdolność kobiety do tego zjawiska podczas "zabaw manualnych" (z resztą w czasie takich pieszczot najczęściej ma to miejsce - podczas normalnej penetracji to zjawisko to duża rzadkość) jako niechęć do całkowitego poddania się doznaniom - zauważamy jakby kobieta w pewnym momencie "zaciągała ręczny hamulec" - widać , że to jeszcze nie "eksplozja supernowej" a ona zaczyna powstrzymywać eskalację pieszczot. W takiej sytuacji potrzebna jest rozmowa na ten temat i uświadomienie jej co się z nią dzieje. Po pierwszych kilku następne są już bezproblemowe.
Znowu offtop (do którego się chętnie przyłączam) ale jak widać główny wątek chyba się wyczerpuje więc płynne przejście do tematu nieco związanego z wątkiem chyba nie psuje jakości forum. Nie wiem jakie są możliwości techniczne tego forum ale moderatorzy mają często możliwość wydzielania nowych wątków z takich postów - moim zdaniem lepiej to służy forum niż karanie za kreatywność użytkowników. Choć i tak zrobicie z tym co zechcecie
Pozdrawiam
P.S. Frank - zaleciało mi pewnym żargonem ale skoro się wypierasz