Leśny Dziadek pisze:Wujek, "Żywe Trupy" Kirkmana?
Ostatnio coś mnie wzięło na parę komiksów. Np na "Kaznodzieję". Pierwszorzędny.
Brawo Jasiu! "Kaznodzieja" jest przedni, chociaz jak sie troche komiksow przeczytalo, to czlowiek patrzy z dystansem na dzielo Ennisa. Ale to i tak zacna i smiechowa rzecz.
"Zywe Trupy" polecam, bo to ciekawe studium tego, jak wygladac moze zachowanie przecietnego czlowieka w wypadku globalnej katastrofy. Mocne, mroczne i bez cackania sie z glownymi bohaterami.
Z rzeczy wydanych w Polszy polecam tez "100 Naboi". Rzecz o kolesiu, ktory rozdaje teczki w ktorych sa pistolet, naboje i dowody wskazujace na to, ze ktos zrobil Ci kiedys duze kuku. I jest dylemat- zabic, czy nie zabic. Bo spluwa ma taki smieszny myk, ze jesli sie z niej skorzysta to chwile po zatrzymaniu przez wladze zostajesz wypuszczony. W trakcie serii okazuje sie, ze za cala akcja stoi grubszy spisek w ktory zamieszane sa korporacje, wladze, kosmici. No, z tymi kosmiatami przesadzilem, ale ogolnie klimat przypomina polaczenie "24" z "Archiwum X". Tyle, ze bez otoczki sci- fi.
W ogole jak chcesz pownikac w komiksy to ja chetnie sluze pomoca, rada, dobry zdaniem. W imie zasady "Wujo Twoim pasterzę".