Niestety...Mati pisze:śmierdzi egoistyczną księżniczką
Problem z sexem...
Moderator: modTeam
moim zdaniem to nie ma sensu..i zrobila bym walsnie tak ze nie dawalabym jej zadnej przyjemnosci..zero pieszczenia..a jak zapyta..to powiesz ze teraz chociaz wie jak sie Ty czujesz..tylko ze po 2 latach..zreszta..moglaby Ci chyba zrobic dobrze chociazby reka:P stiwredzila ze jestes egoista?? no coz..Ty spelniasz jej zachcianki..ona wykorzystuje to ze jest dziewica..( jak moze byc dziewica jak robisz jej palcowke?? nie wiem czy to mozliwe) wiec..powracajac do poprzedniego zdania..wykorzytuje to ze jest niby dziewica po to zeby tylko odsunac sie od sprawiania CI przyjemnosci....to naprawde egoistyczna ksiezniczka...
-będę brał Cie!
-gdzie?
-w aucie!
-mnie?
- Cie..
-niee
-ehe!!
-gdzie?
-w aucie!
-mnie?
- Cie..
-niee
-ehe!!
W sumie to mozesz jej nie dawac orgazmow. Jak chcesz. Ja moge kobiete kochac i byc jej wiernym. Ale gdybym trafil na taka sztuke i mimo wszystko chcialbym z nia byc (milosc) to nie widzialbym innej dorgi jak... znalezc sobie kochanke. I wowczas przestalbym jej dawac przyjemnosc a skupilbym sie na kochance. A jej kupil dildo mowiac ze ono potrzebuje jedynie baterii a nie orgazmow i ze baterie moze sobie kupic. Ze ja jade na orgazmy i bez nich nie dzialam.
Tak czy inaczej dziewczyna jest dziwna.
Moja rada: rozpalaj ja za kazdym razem, doprowadzaj na skraj orgazmu i przestawaj. Mozna sie bawic w niedawanie jej przyjemnsoci ale moim zdaniem tu trzeba zachowac sie agresywnie. Niech za kazdym razme bedzie niespelniona. A jak bedzie miala pretensje to pwoiedz ze Ty przeciez tez nie masz ogazmu i zyjesz.
A tak na przyszlosc: wywal ja na smietnik i znajdz sobie normalna. Po slubie bedzie gorzej. Pamietaj (skladajac przysiege wiernosci): seks raz na kwartal to az nadto!!!
Tak czy inaczej dziewczyna jest dziwna.
Moja rada: rozpalaj ja za kazdym razem, doprowadzaj na skraj orgazmu i przestawaj. Mozna sie bawic w niedawanie jej przyjemnsoci ale moim zdaniem tu trzeba zachowac sie agresywnie. Niech za kazdym razme bedzie niespelniona. A jak bedzie miala pretensje to pwoiedz ze Ty przeciez tez nie masz ogazmu i zyjesz.
A tak na przyszlosc: wywal ja na smietnik i znajdz sobie normalna. Po slubie bedzie gorzej. Pamietaj (skladajac przysiege wiernosci): seks raz na kwartal to az nadto!!!
ale ona nie należy do takich dziewczyn, które bez orgazmów nie mogą żyć, bo gdyby taka była, to by dobierała się do ptaka naszego przyjaciela częściej niż on by dawał radę stać prosto...a na pewno częściej niż teraz Joe przestałby robić jej minetkę? ją by to zadowoliło, bo przynajmniej nie musiałaby się obawiać tekstów "ja Ci robię dobrze to Ty mi też rób"
Joe, ja bym postawił sprawę prosto, albo zaczniemy działać jak normalny związek, albo niestety się rozejdziemy. no kurcze, 2 lata związku w tym wieku i się nie pukać...zrozumiałbym, że no do ślubu i tylko rączka i usta, ale TUTAJ TO JAKIEŚ ABSURDY!! Joe działaj póki jeszcze czas, bo Cie jeszcze zarazi tą oziębłością do seksu...
Joe, ja bym postawił sprawę prosto, albo zaczniemy działać jak normalny związek, albo niestety się rozejdziemy. no kurcze, 2 lata związku w tym wieku i się nie pukać...zrozumiałbym, że no do ślubu i tylko rączka i usta, ale TUTAJ TO JAKIEŚ ABSURDY!! Joe działaj póki jeszcze czas, bo Cie jeszcze zarazi tą oziębłością do seksu...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Joe pisze:nasza zabawa kończy się tym, ze ona przeżywa 1,2, 3 orgazmy. A ja przy niej nigdy nie przeżyłem orgazmu.
Powiedz wprost że nigdy nie doszło między wami do stosunku. Ona ci po prostu nie daje, bo i po co skoro doprowadzasz ją pieszczotami?? Proponuję od dzisiaj małe lizanko i włazisz na nią. A jak napotkasz zdecydowany opór, ubierasz się, wychodzisz i dzwonisz do niej dopiero po 3 dniach
Jak się popieści to się zmieści
adfas398 powiedzmy sobie szczerze..moze to i by cos dalo..ale to bylo by baaardzo chamskie...ale z drugiej strony..jak joe masz sie roztac to i tak sie roztaniecie..jelsi to zrobisz co napisal adas38 to ok..ale zrob tak gdy ona bedzie juz szalec z rozkoszy:D:D
-będę brał Cie!
-gdzie?
-w aucie!
-mnie?
- Cie..
-niee
-ehe!!
-gdzie?
-w aucie!
-mnie?
- Cie..
-niee
-ehe!!
Joe jest jedna rada.....skończ ten związek bo on nie jest normalny....nie moze być tak, ze jedna ze stron wciąż rezygnuje ze swoich potrzeb a druga tego nie dostrzega i jeszcze oskarża o egoizm.....powiem jedno nawet jeśli mielibyście być razem wziąc ślub to to małżenstwo wygladałoby w kwestii seksu tak samo jak wasz dotychczasowy zwiazek.
Joe, jestes przykladem tego, jak ludzie sami sobie komplikuja zycie i sie jeszcze dziwia, ze jest zle.
25-letnia dziewica nie jest norma. Jesli ja kochasz, chcesz z nia byc, to slub i juz. Tylko nie zdziw sie, jak seks bedzie tylko dla prokreacji, wiec moze zdarzy Ci sie ze 3-4 razy w ciagu zycia Przepraszam, ale to jest jakies kuriozum. Seks oralny bez slubu, wedlug wiary katolickiej, jest grzechem. Czy ona sie z tego spowiada? Zalezy jej na czyms co nazywa dziewictwem, co ona kojarzy jednoznacznie z blona dziewicza. To zaproponuj jej seks analny, blona zostanie w calosci. Sorry, ale wlasnie do tego to doprowadza.
Ona sama nie wie czego chce, ma jakies opory i nie chce z tym nic zrobic. Ty zachowujesz sie jak dupa wolowa, bo nie potrafisz jej pokazac braku konsekwencji w jej mysleniu i zachowaniu. W Waszym zwiazku ona rzadzi, ona sie licza, robicie tylko to, co ona chce. Tak bedzie wygladalo cale zycie, bedzie rzadzic ona i pewnie jej rodzina (jej postawa przeciez stamtad sie wziela). Bedziesz mial tyle dzieci ile ona zechce, bedziesz uprawial seks kiedy ona zechce, a do tego szybko nauczy sie grania seksem i wykorzystywania go, zeby cos uzyskac. Tak to juz jest z pseudokatoliczkami, ktore wybiorczo traktuja nauki Kosciola.
A Ty napaliles sie na nia strasznie. To pierwsza Twoja dziewczyna, upolowana z trudem, ze tak sie jej kurczowo trzymasz, kiedy podstawowe zasady i poglady Ci nie odpowiadaja? Bo wiesz, normalnie to trudno nawet przyjaciela miec z tak odmiennym podejsciem do zycia, ludzi i zwiazku, a co dopiero myslec o spedzeniu zycia z kims takim? Wiem, ze ciezko bedzie ja zostawic, bo bedziesz to traktowal jako swoja porazke, ale pomysl, czy dasz tak rade przez nastepne 50 czy 60 lat? Zycze powodzenia
25-letnia dziewica nie jest norma. Jesli ja kochasz, chcesz z nia byc, to slub i juz. Tylko nie zdziw sie, jak seks bedzie tylko dla prokreacji, wiec moze zdarzy Ci sie ze 3-4 razy w ciagu zycia Przepraszam, ale to jest jakies kuriozum. Seks oralny bez slubu, wedlug wiary katolickiej, jest grzechem. Czy ona sie z tego spowiada? Zalezy jej na czyms co nazywa dziewictwem, co ona kojarzy jednoznacznie z blona dziewicza. To zaproponuj jej seks analny, blona zostanie w calosci. Sorry, ale wlasnie do tego to doprowadza.
Ona sama nie wie czego chce, ma jakies opory i nie chce z tym nic zrobic. Ty zachowujesz sie jak dupa wolowa, bo nie potrafisz jej pokazac braku konsekwencji w jej mysleniu i zachowaniu. W Waszym zwiazku ona rzadzi, ona sie licza, robicie tylko to, co ona chce. Tak bedzie wygladalo cale zycie, bedzie rzadzic ona i pewnie jej rodzina (jej postawa przeciez stamtad sie wziela). Bedziesz mial tyle dzieci ile ona zechce, bedziesz uprawial seks kiedy ona zechce, a do tego szybko nauczy sie grania seksem i wykorzystywania go, zeby cos uzyskac. Tak to juz jest z pseudokatoliczkami, ktore wybiorczo traktuja nauki Kosciola.
A Ty napaliles sie na nia strasznie. To pierwsza Twoja dziewczyna, upolowana z trudem, ze tak sie jej kurczowo trzymasz, kiedy podstawowe zasady i poglady Ci nie odpowiadaja? Bo wiesz, normalnie to trudno nawet przyjaciela miec z tak odmiennym podejsciem do zycia, ludzi i zwiazku, a co dopiero myslec o spedzeniu zycia z kims takim? Wiem, ze ciezko bedzie ja zostawic, bo bedziesz to traktowal jako swoja porazke, ale pomysl, czy dasz tak rade przez nastepne 50 czy 60 lat? Zycze powodzenia
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
niekoniecznie. np latynosi (bez uprzedzeń) mają tak że jeśli dwóch facetów ze sobą współżyje to ten aktywny nie jest uważany za homoseksualistę. w przeciwieństwie do tego biernego. może jej zachowanie jest podobnie kształtowane - liczy się czyn a nie fakt. uległam mu, ale to on zgrzeszył, ja nic nie robiłam, nie dotknęłam go nawet...Miltonia pisze:Przepraszam, ale to jest jakies kuriozum. Seks oralny bez slubu, wedlug wiary katolickiej, jest grzechem. Czy ona sie z tego spowiada?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
A kto mowi o gwalcie. Masz probowac, jak powie nie myslac tak to dzialsz. Jak powie NIE (da sie odroznic) to ubierasz sie, wychodzisz i szukasz kochanki. Nie odzywasz sie w ogole, czekasz na jej ruch. Jak go nie wykona to zrywanie z nia masz z glowy. A Ty zajmujesz sie normalnymi dziewczynami bez pajeczyny miedzy nogami.Joe pisze:To jest chamskie. Po czymś takim ona nie odezwie się do mnie. Potraktuje to jako gwałt.
Miltonia pisze:A Ty napaliles sie na nia strasznie. To pierwsza Twoja dziewczyna, upolowana z trudem, ze tak sie jej kurczowo trzymasz, kiedy podstawowe zasady i poglady Ci nie odpowiadaja? Bo wiesz, normalnie to trudno nawet przyjaciela miec z tak odmiennym podejsciem do zycia, ludzi i zwiazku, a co dopiero myslec o spedzeniu zycia z kims takim? Wiem, ze ciezko bedzie ja zostawic, bo bedziesz to traktowal jako swoja porazke, ale pomysl, czy dasz tak rade przez nastepne 50 czy 60 lat? Zycze powodzenia
Jest w tym sporo prawdy. Muszę sie z tym wszystkim przespać.
Przede wszystkim nie napisałeś w jaki sposób dotarłeś do miejsca w kórym pojawił się problem. Jeśli jest to twoja pierwsza kobieta w życiu to prawdopodobnie popełniłeś kilka błędów na początku znajomości i teraz ciężko będzie ci to odkręcić. Zaczynałem trochę wcześniej niż ty ale też nie ustrzegłem się błędów na początku.
Przede wszystkim zakładam, że znasz kobiecą anatomię i jeśli zabawiasz się z nią oralnie (a tak na marginesie - przed paluszkiem do środka też jest opór ? ) to z fizjologią jest wszystko OK. Opory więc są natury psychicznej. Zdaję sobie sprawę że mając 25 lat bez seksu masz niezłe ciśnienie w spodniach (nie piszę tego złośliwie) więc ciągniesz coś co tak naprawdę prawdopodobnie nie ma sensu bo boisz się stracić jedyną kobietę jaką udało ci się zdobyć. Odpowiedz sobie na pytanie - czy chcesz się wiązać z taką kobietą ? Wziąć z nią ślub ?
Seks jest naturalnym spoiwem związku i jeśli go nie będzie w odpowiedniej dla obojga ilości i jakości to skażesz siebie (a prawdopodobnie i ją) na lata cierpień i frustracji. Ja mam dość brutalną teorię (nie rzucajcie kamieniami) że związek tak naprawdę zaczyna się w momencie piewszego seksu. Bez tego taki związek niemal nie różni się od relacji z koleżankami czy kolegami z pracy. Przyjaciel od partnera różni się tylko tym, że przyjaciel nie bzyka ;-) . Dopuściłeś do sytuacji w której uznałeś że jesteś w związku a przez rok praktycznie jej nie dotknąłeś.
Cały proces podrywu jest od samego początku związany z dotykiem. Od pierwszej randki powinieneś dotykać kobietę, oswajać ją ze swoim dotykiem. W trakcie procesu jak rośnie między wami napięcie , stajecie się sobie coraz bliźsi - eskalujesz dotyk , ma byc coraz bardziej śmiały i jawnie ma być to dotyk seksualny. Przy takim rozwoju relacji nie ma szans abyś po kilku spotkaniach (nie miesiącach ani tygodniach !) wylądował z nią sam na sam w pomieszczeniu wyposażonym w łóżko a wtedy jeśli nic nie schrzanisz to ona ściągnie majtki przez głowę . A schrzanić możesz w kilku miejscach - przede wszystkim coś co się nazywa "oporem ostatniej chwili". Najłatwiej nie spieprzyć stosując metodę - 2 kroki naprzód - jeden w tył. Rozpalasz ją i wycofujesz się zanim zdąży zaprotestować. Po którymś razie z pewnością sama rzuci się na ciebie. Mentalnością kobiety jest to, że to ty jesteś facetem i masz konsekwentnie iść naprzód - nie na siłę ale robisz z nią to na co masz ochotę. Ona żeby nie wiem jak była napalona - przeważnie nie zrobi nic aby nie wyjść przed tobą i przede wszystkim sobą na dziwkę.
A tak masz zbudowaną i umocnioną relację w której to ona decyduje co się dzieje w sypialni i co gorsza przyjęła egoistyczną postawę że ty dobrze jej to OK ale ona tobie wała bo tak (nie ma co się zasłaniać względami religijnymi - pozwala ci na seks oralny więc wcale nie jest taka święta - jest normalną w tym względzie kobietą).
To co ci teraz poradzę nie będzie łatwe do wykonania ale innego sposobu nie widzę. Zrób coś na kształt resetu waszego związku. Zacznij podrywać ją na nowo - bardzo romantycznie ale zgodnie z tym co napisałem - DOTYK
Z każdą taką kolejną "pierwszą randką" posuwaj się ciągle naprzód. Wg moich doświadczeń po 4-5 powinienieś znowu wylądować w sypialni ale z całkiem inna pozycją wyjściową. I pamiętaj jedno - cokolwiek się stanie w sypialni z czego później będzie mieć do ciebie wyrzuty - TO JEST ZAWSZE TWOJA WINA. Zawsze bierz winę na siebie. To nie ona jest dziwką że ci uległa tylko ty byłeś zajebistym facetem - samcem , szarmanckim , męskim i zniewalającym któremu nie można się było oprzeć. Jeśli to nie pomoże to poważnie zastanów się czy chcesz być z taką kobietą - Ja bym nie chciał - Powodzenia
Przede wszystkim zakładam, że znasz kobiecą anatomię i jeśli zabawiasz się z nią oralnie (a tak na marginesie - przed paluszkiem do środka też jest opór ? ) to z fizjologią jest wszystko OK. Opory więc są natury psychicznej. Zdaję sobie sprawę że mając 25 lat bez seksu masz niezłe ciśnienie w spodniach (nie piszę tego złośliwie) więc ciągniesz coś co tak naprawdę prawdopodobnie nie ma sensu bo boisz się stracić jedyną kobietę jaką udało ci się zdobyć. Odpowiedz sobie na pytanie - czy chcesz się wiązać z taką kobietą ? Wziąć z nią ślub ?
Seks jest naturalnym spoiwem związku i jeśli go nie będzie w odpowiedniej dla obojga ilości i jakości to skażesz siebie (a prawdopodobnie i ją) na lata cierpień i frustracji. Ja mam dość brutalną teorię (nie rzucajcie kamieniami) że związek tak naprawdę zaczyna się w momencie piewszego seksu. Bez tego taki związek niemal nie różni się od relacji z koleżankami czy kolegami z pracy. Przyjaciel od partnera różni się tylko tym, że przyjaciel nie bzyka ;-) . Dopuściłeś do sytuacji w której uznałeś że jesteś w związku a przez rok praktycznie jej nie dotknąłeś.
Cały proces podrywu jest od samego początku związany z dotykiem. Od pierwszej randki powinieneś dotykać kobietę, oswajać ją ze swoim dotykiem. W trakcie procesu jak rośnie między wami napięcie , stajecie się sobie coraz bliźsi - eskalujesz dotyk , ma byc coraz bardziej śmiały i jawnie ma być to dotyk seksualny. Przy takim rozwoju relacji nie ma szans abyś po kilku spotkaniach (nie miesiącach ani tygodniach !) wylądował z nią sam na sam w pomieszczeniu wyposażonym w łóżko a wtedy jeśli nic nie schrzanisz to ona ściągnie majtki przez głowę . A schrzanić możesz w kilku miejscach - przede wszystkim coś co się nazywa "oporem ostatniej chwili". Najłatwiej nie spieprzyć stosując metodę - 2 kroki naprzód - jeden w tył. Rozpalasz ją i wycofujesz się zanim zdąży zaprotestować. Po którymś razie z pewnością sama rzuci się na ciebie. Mentalnością kobiety jest to, że to ty jesteś facetem i masz konsekwentnie iść naprzód - nie na siłę ale robisz z nią to na co masz ochotę. Ona żeby nie wiem jak była napalona - przeważnie nie zrobi nic aby nie wyjść przed tobą i przede wszystkim sobą na dziwkę.
A tak masz zbudowaną i umocnioną relację w której to ona decyduje co się dzieje w sypialni i co gorsza przyjęła egoistyczną postawę że ty dobrze jej to OK ale ona tobie wała bo tak (nie ma co się zasłaniać względami religijnymi - pozwala ci na seks oralny więc wcale nie jest taka święta - jest normalną w tym względzie kobietą).
To co ci teraz poradzę nie będzie łatwe do wykonania ale innego sposobu nie widzę. Zrób coś na kształt resetu waszego związku. Zacznij podrywać ją na nowo - bardzo romantycznie ale zgodnie z tym co napisałem - DOTYK
Z każdą taką kolejną "pierwszą randką" posuwaj się ciągle naprzód. Wg moich doświadczeń po 4-5 powinienieś znowu wylądować w sypialni ale z całkiem inna pozycją wyjściową. I pamiętaj jedno - cokolwiek się stanie w sypialni z czego później będzie mieć do ciebie wyrzuty - TO JEST ZAWSZE TWOJA WINA. Zawsze bierz winę na siebie. To nie ona jest dziwką że ci uległa tylko ty byłeś zajebistym facetem - samcem , szarmanckim , męskim i zniewalającym któremu nie można się było oprzeć. Jeśli to nie pomoże to poważnie zastanów się czy chcesz być z taką kobietą - Ja bym nie chciał - Powodzenia
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
W NLS takie cos sie nazywa inaczej. Chodzi generalnie o to by dac cukierka i go zabrac. Choc jest to stosowane raczej na poczatku znajomsoci niz juz w lozku.Pit pisze:Najłatwiej nie spieprzyć stosując metodę - 2 kroki naprzód - jeden w tył. Rozpalasz ją i wycofujesz się zanim zdąży zaprotestować.
Niemozliwe.Pit pisze:To co ci teraz poradzę nie będzie łatwe do wykonania ale innego sposobu nie widzę. Zrób coś na kształt resetu waszego związku. Zacznij podrywać ją na nowo - bardzo romantycznie ale zgodnie z tym co napisałem - DOTYK
Z każdą taką kolejną "pierwszą randką" posuwaj się ciągle naprzód. Wg moich doświadczeń po 4-5 powinienieś znowu wylądować w sypialni ale z całkiem inna pozycją wyjściową. I pamiętaj jedno - cokolwiek się stanie w sypialni z czego później będzie mieć do ciebie wyrzuty - TO JEST ZAWSZE TWOJA WINA. Zawsze bierz winę na siebie. To nie ona jest dziwką że ci uległa tylko ty byłeś zajebistym facetem - samcem , szarmanckim , męskim i zniewalającym któremu nie można się było oprzeć. Jeśli to nie pomoże to poważnie zastanów się czy chcesz być z taką kobietą - Ja bym nie chciał - Powodzenia
Ja bym sie jej spytal czy ona sie spowiada z tego ze pozwala sobie lizac cipke, bo to jest grzech straszliwy i lamanie przykazania I ze bardzo szanuje jej wiare i dlatego nie bede robic czegos co jest wbrew jej rpzekonaniom i w zwiazku z tym z oralem koniec
Maverick pisze:W NLS takie cos sie nazywa inaczej
- mylisz pojęcia kolego - NLS nie ma nic wspólnego z dawaniem czy odbieraniem czegokolwiek. Może dla jasności rozwinę skrót Neuro Linguistic Seduction - po naszemu Uwodzenie Neurolingwistyczne czyli cała technika oparta jest na metodach hipnotycznych - nic innego jak przerobiona pod konkretną dziedzinę biznesowa technika manipulacji zwana NLP - tłomaczenie jak wyżej - ostatnie słowo - programming. O dawaniu i odbieraniu nie będę się tu rozwodził bo nie gadamy tu o poderwaniu kobiety tylko o obudzeniu w niej takiej prawdziwej naturalnej kobiety która lubi seks.
Pozdrawiam
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Pit pisze:a tak na marginesie - przed paluszkiem do środka też jest opór ?
Jest opór. Kiedyś jak chciałem sie tam dostać paluszkiem powiedziała: "nie tak głęboko"
Pit pisze:boisz się stracić jedyną kobietę jaką udało ci się zdobyć.
Z żadną kobietą nie byłem tak blisko... Jeśli można mówić tutaj o bliskości.
Pit pisze:Odpowiedz sobie na pytanie - czy chcesz się wiązać z taką kobietą ? Wziąć z nią ślub ?
I chcę i nie. Ma wiele super cech, jednak im dłużej jesteśmy tym bardziej doskwiera mi brak seksu. Rok temu byłem w niej tak zakochany, że byłem w stanie się z nią ożenić. Dzisiaj juz to minęło. Kiedyś rozmawialiśmy na ten temat seksu to stwierdziła, że po ślubie... I że jak mi to nie odpowiada, to że ona może zrezygnować ze swoich przyjemności... Spytałem, czy chce być męczenniczką? Obraziła się.
Pit pisze:Ja mam dość brutalną teorię (nie rzucajcie kamieniami) że związek tak naprawdę zaczyna się w momencie pierwszego seksu. Bez tego taki związek niemal nie różni się od relacji z koleżankami czy kolegami z pracy. Przyjaciel od partnera różni się tylko tym, że przyjaciel nie bzyka ;-) .
Zgadza się. Mam bardzo dużo koleżanek, moja kobieta pewnie sobie z tego sprawy nie zdaje. Ale kontakt z nimi różni się tylko tym, że nie całujemy się i nie uprawiamy seksu. Ale normalnie czasem idziemy na kawę, do kina, czy pogadać. I nawet stawiamy sobie nawzajem bilet itp. I potem zamiana. Moja dziewczyna nigdy mi nie postawiła nawet kawy, ja płącę prawie za wszystko.
Pit pisze:Dopuściłeś do sytuacji w której uznałeś że jesteś w związku a przez rok praktycznie jej nie dotknąłeś.
Trudno określić, czy to moja wina. Prawda jest taka, że myślałem, że ona potrzebuje czasu aby się otworzyć przede mną. Ja w jej intymne miejsce języczkiem zakradłem się po 2 mieś znajomości... Ona miała opór, żeby mnie tam popieścić. Przeszło jej z czasem. Oralnie nie pieściła mnie nigdy.
A tak masz zbudowaną i umocnioną relację w której to ona decyduje co się dzieje w sypialni i co gorsza przyjęła egoistyczną postawę że ty dobrze jej to OK ale ona tobie wała bo tak (nie ma co się zasłaniać względami religijnymi - pozwala ci na seks oralny więc wcale nie jest taka święta - jest normalną w tym względzie kobietą).
Czasem się zdarza, że ja ją pieszczę oralnie, ona dochodzi i ma długi orgazm. Potem się kończy i nie wiem ale kiedyś musiałem się prosić, aby ona mnie popieściła. A skłoniło się to do tego, że zrobiła mi dobrze ręką w gumce. Bez niej nie chciała....
Miała nawet opory, zeby się do mnie przytulić jak spaliśmy razem nago. Po prostu trzymała dystans, jakby się bała, ze zrobię niewiadomo co.
Po prostu wydaje mi się, że jestem w związku, który nie daje mi nic. Nie mam seksu, jakiegoś solidnego oparcia. A ona ma wszystko. To nie fair.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2008, 11:27 przez Joe, łącznie zmieniany 2 razy.
> Nie mam seksu, jakiegoś solidnego oparcia. A ona ma wszystko. To nie fair.
Zgoda, ale sam jej to wszystko dajesz. Nie rozumiem jak w takiej sytuacji możesz doprowadzać ją do orgazmu? Ja bym ci radził na jakiś czas się od niej odsunąć. Złamie się. Albo i nie. Jak nie to nie widzę dla was przyszłości.
Ps. o co chodzi z tym sypaniem kropkami??
Zgoda, ale sam jej to wszystko dajesz. Nie rozumiem jak w takiej sytuacji możesz doprowadzać ją do orgazmu? Ja bym ci radził na jakiś czas się od niej odsunąć. Złamie się. Albo i nie. Jak nie to nie widzę dla was przyszłości.
Ps. o co chodzi z tym sypaniem kropkami??
Jak się popieści to się zmieści
Joe pisze:Ma wiele super cech, jednak im dłużej jesteśmy tym bardziej doskwiera mi brak seksu.
Pomyśl jak byś się czuł, gdyby Ciebie ktoś tak podsumował.
Joe pisze:Spytałem, czy chce być męczenniczką? Obraziła się.
Jeśli spodziewałeś się czegoś innego, to mimo mojej wrodzenej miłosci do słowa pisanego, nie potrafię nimże wyrazić adekwatnie zaawansowania Twej... naiwności (doceń delikatność oceny)
Joe pisze: Moja dziewczyna nigdy mi nie postawiła nawet kawy, ja płącę prawie za wszystko.
Joe pisze:Oralnie nie pieściła mnie nigdy.
Więc? Żalisz się swoją irytacją, czy chwalisz altruizmem? O, ja już wiem, nie musisz odpowiadać.
Joe pisze:Po prostu wydaje mi się, że jestem w związku, który nie daje mi nic. Nie mam seksu, jakiegoś solidnego oparcia. A ona ma wszystko. To nie fair.
Zwykle staram się doradzić proszącym o radę, szukającym opinii czy innego punktu widzenia. Czasami brutalnie, czasami łagodnie; metaforycznie lub wprost. Ty jednak dostaniesz ode mnie dokładnie tyle, na ile moim zdaniem zasługujesz.
Proszę:
.
TFA pisze:Znajac ten typ dziewczyny, to jej reakcja na cos takiego bedzie "czy ty myslisz tylko o jednym, czy seks jest dla ciebie najwazniejszy ?" i foch.
To wtedy się mówi "a wy kobiety chciałybyście tylko rozmawiać"
I to powinno ją trochę zatkać.
Miałem kiedyś podobny problem. Też święta, niedostępna ale nieprzeszkadzało jej się na mnie rzucać kiedy nie mogła wytrzymać. Ale potem jej wypaliłem prosto z mostu "a ty mnie traktujesz czasem jak bolca, to nie po katolicku".
Po prostu nie ma co się zbytnio rozczulać nad takimi księżniczkami. Albo zauważy, że traci faceta przez duże F albo dalej będzie widzieć, że ma faceta-kluchę, który robi se ołtarzyk między jej nogami.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Zacznę od zaraz atakować;-)
I jak rozwiązałeś ten problem?
Imperator pisze:Miałem kiedyś podobny problem. Też święta, niedostępna ale nieprzeszkadzało jej się na mnie rzucać kiedy nie mogła wytrzymać. Ale potem jej wypaliłem prosto z mostu "a ty mnie traktujesz czasem jak bolca, to nie po katolicku".
I jak rozwiązałeś ten problem?
Joe - a chociaż spróbowałeś robić to co Ci napisałem ? Zapamiętaj jedno - ZA PIERWSZYM RAZEM NIE PROSI SIĘ KOBIETY O SEKS - KOBIETĘ PO PROSTU ZACIĄGA SIĘ DO ŁÓŻKA - jak się jej spodoba to następnym razem pójdzie bez oporu w myśl zasady "ciało puszczone w ruch puszcza się cały czas" .
Zrób to co napisałem , jak bedą kłopoty to pytaj. Użalaniem się nad swoim losem nic nie zdziałasz. To co napiszę może Ci się wydac straszne ale niestety życie to ne je-bajka.
Jeśli chcesz zdobyć kobietę to musisz być gotów ją stracić. Świat jest pełen kobiet - również pięknych , również śmiałych , otwartych i szczerych. Wpakowałeś się chłopie w mentalny shit i brniesz w to coraz głębiej. Im szybciej zrobisz coś z tym , tym mniej bedzie bolało. Co masz zrobić - patrz mój pierwszy post - opcje są dwie
Powodzenia
Powodzenia
Zrób to co napisałem , jak bedą kłopoty to pytaj. Użalaniem się nad swoim losem nic nie zdziałasz. To co napiszę może Ci się wydac straszne ale niestety życie to ne je-bajka.
Jeśli chcesz zdobyć kobietę to musisz być gotów ją stracić. Świat jest pełen kobiet - również pięknych , również śmiałych , otwartych i szczerych. Wpakowałeś się chłopie w mentalny shit i brniesz w to coraz głębiej. Im szybciej zrobisz coś z tym , tym mniej bedzie bolało. Co masz zrobić - patrz mój pierwszy post - opcje są dwie
Powodzenia
Powodzenia
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2008, 14:04 przez Pit, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości