Czy to miłość czy przyjaźń

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

James.B
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:00
Skąd: Katowice
Płeć:

Czy to miłość czy przyjaźń

Postautor: James.B » 07 lip 2008, 20:18

Zapisałem się na to forum z jednego powodu. Juz od dziewięciu miesięcy kocham się w pięknej dziewczynie lecz mam mały problem.
Kiedyś zaprosiłem ja na spacer, i przyjęła zaproszenie, było to chyba ósmego marca czy dzień później. Zaczęliśmy się spotykać, byłem bardzo uradowany iż pomyślałem ze nic więcej nie potrzebuje i ze mam wszystko co chce od życia.
Chodziliśmy za rękę, pozwalała mi się pocałować (w policzek oczywiście jak na pierwszy raz), przyjeżdżałem kiedy chciała, po prostu było super. Rzuciłem nawet palenie dla niej (nie wiedziała o tym) Nie minął miesiąc od naszych spotkań wszystko zaczęło się sypać, myślałem ze to jej mama nie chce mnie za akceptować lub cos w tym stylu. A tu było na opak, co raz mniej się spotykaliśmy czasami przelotowo, chodziłem z Nią na spacery, ale już nie za rękę, i nie tak często na nic mi nie pozwala tak jak na samym początku, wszystko się posypało. Napisała mi nawet sms’a ze widzi mnie tylko jako bardzo dobrego kumpla lub przyjaciela, ze chce się dalej ze mną spotykać, wygłupiać, bawić. Ja się w niej kocham a Ona do mnie nic nie czuje. Był nawet taki dzień ze się przed Nią i jej matką trzy razy rozpłakałem, i powiedziałem ze ja nie mogę tego tak dalej prowadzić.
Widzę ze nawet jest o mnie troszkę zazdrosna, chce i bardzo lubi ze mną przebywać, lecz nie chce ze mną być. Sam powiedziałem że nic od Niej nie chcę lecz tylko iskierkę miłości. Próbowałem już kilka razy kontakt zerwać i wyszedłem od Niej bezlitośnie załamany do domu, lecz przegrałem, i odezwałem się do Niej.
Nie potrafię bez niej żyć, jestem naprawdę zakochany, proszę o poradę =(
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 07 lip 2008, 21:09

James.B pisze:nic od Niej nie chcę lecz tylko iskierkę miłości.

Że niby co chcesz?

James.B pisze: jestem naprawdę zakochany, proszę o poradę =(

Zdobądź ją.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 lip 2008, 21:24

Że niby co chcesz?

No wiesz, by dała mu sie krecic koło siebie chociażby z litości

Zdobądź ją.

Uważasz, że chłopak który trzy razy beczał przy wybrance i jej matce może zdobyć te wybrankę ??

Dal mnie był byś skreślony.
Stormy

Postautor: Stormy » 07 lip 2008, 21:27

Dzindzer pisze:Cytat:
Zdobądź ją.

Uważasz, że chłopak który trzy razy beczał przy wybrance i jej matce może zdobyć te wybrankę ??

Dal mnie był byś skreślony.

zeby nie bylo - mezczyznie wolno plakac, ale to to juz przegiecie jest...
James.B, a ile wy macie lat? (B.to chyba nie Bond, co? ten nie plakal...moze raz, jak mu zone zabili ale i tu mam watpliwosci)
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 07 lip 2008, 21:29

James.B pisze:Nie potrafię bez niej żyć

Tym samym dałeś sobie odpowiedź, dlaczego ona się wycofała z fajnie zapowiadającej się znajomości. I musiałby się stać cud, żebyś to naprawił.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 lip 2008, 21:41

Absolutnie zero szans. Sam się pogrążyłeś.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 07 lip 2008, 21:51

Czy to miłość czy przyjaźń

Rzadko przyjaźń to miłość. A każda miłość to przyjaźń.

(a taka tam dygresja)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
James.B
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:00
Skąd: Katowice
Płeć:

???

Postautor: James.B » 07 lip 2008, 22:09

Ale przecież każdemu może się zdarzyć, trochę tego nie rozumiem bo tu mi narobiłem sobie nadziei, jak pisałem ze chodziliśmy za rękę. A tu po jakims czasie nie wiem czemu nawet za rękę nie dała się złapać. Pytałem czemu to mi nie odpowiedziała, a spotykać dalej się chce. Pytam tylko jak Wy to widzicie, czy w ogóle coś z tego będzie. Bo nie wiem czy warto się kochać w osobie nie będąc kochanym, Musiał bym o tym zapomnieć, a nie potrafię
Ostatnio zmieniony 07 lip 2008, 22:10 przez James.B, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 07 lip 2008, 22:34

James.B, przeciez Ci odpowiedzieli ze nic z tego. Sam sie pograzyles. Albo ja zdobedziesz innym zachowaniem albo zapomnij o niej.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 07 lip 2008, 22:36

James.B pisze: Pytałem czemu to mi nie odpowiedziała, a spotykać dalej się chce. Pytam tylko jak Wy to widzicie, czy w ogóle coś z tego będzie.

Pewne moje zdobywanie trwało ponad rok i było w nim wszystko. Impossible is nothing. Nie słuchaj tych babek wyżej <diabel>

Do zapamiętania:
- jak czujesz, że powinieneś, to zdobywaj. Tylko zakładaj tematu "jak?"

Ku przestrodze:
- jeśli nie zdobędziesz, nie zamień się w tępego nieudacznika plującego na kobiety

Tip:
- kiedy będziesz miał wątpliwości jak się zachować, zadawaj sobie dwa pytania
1) co w takiej sytuacji zrobiłby facet?
2) co w tekiej sytuacji zrobiłby dżentelmen?

Drżę z niepokoju na ile mnie zrozumiałeś, nie zawiedź wuja shamana <evilbat>
Stormy

Postautor: Stormy » 07 lip 2008, 22:41

James.B, czy ty masz wiecej niz 18 lat? (to tak a pro po trzymania sie za reke)
pokazales zbyt placzliwa strone swojej natury, teraz musisz sie powaznie nakombinowac jak tą plamę na honorze zmazać ;)
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 07 lip 2008, 22:44

Myśle, że przed "zapisaniem się" na forum powinieneś poświęceic z miesiac i je w całości przeczytać. Bo o związkach, miłostkach, podrywie nie masz bladego pojęcia. Zacznij już od tej nocy.
chwastek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 04 lut 2007, 14:49
Skąd: z wyobraźni
Płeć:

Postautor: chwastek » 07 lip 2008, 22:50

Stormy pisze:James.B, ... teraz musisz sie powaznie nakombinowac jak tą plamę na honorze zmazać ;)


James B.? ... TEN James B? ... no to teraz nie pozostaje ci nic innego jak wyruszyć na wojnę ... złupić kilka wiosek niewiernych ... i ze skarbami wrócić do ukochanej ... w skrócie : bedziesz musiał jej udowodnić że masz jaja ...

to ile masz lat? i twoja ukochana?
James.B
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:00
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: James.B » 07 lip 2008, 23:06

Dzięki wszystkim za poradę, nie wiem jak to naprawie ale muszę bo Ją kocham :(
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 07 lip 2008, 23:11

Na pewno bez poznania podobnych, a szczególnie o wiele bardziej skomplikowanych przypadków sobie poradzisz, juz lec naprawiac <brawo> Tylko wczesniej powiadom kogo trzeba, bo nie mam zamiaru płacic tysiace za ekipy ratownicze do skaczacych z mostu, a w gazetach wole sport niz tragedie desperatów.

Wieku sie wstydzisz najwyrazniej. Ja obstawiam 23.
Awatar użytkownika
Adaś38
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 17 cze 2008, 11:49
Skąd: ten pomysł?
Płeć:

Re: Czy to miłość czy przyjaźń

Postautor: Adaś38 » 07 lip 2008, 23:26

Przede wszystkim nie piszesz czy ona ma 'prawdziwego' chłopaka. Jeżeli tak, to niestety będziesz musiał powalczyć, a na wojownika to ty mi nie wyglądasz
James.B pisze:Chodziliśmy za rękę, pozwalała mi się pocałować (w policzek oczywiście
...
Nie minął miesiąc od naszych spotkań wszystko zaczęło się sypać, myślałem ze to jej mama nie chce mnie za akceptować lub cos w tym stylu.

A nie przyszło ci do głowy że ona oczekiwała czegoś więcej niż :* w policzek a ponieważ przez miesiąc się nie doczekała to uznała że jesteś dobry tylko na kumpla?
Widzę ze nawet jest o mnie troszkę zazdrosna

Ostatnia deska ratunku dla ciebie
Ostatnio zmieniony 07 lip 2008, 23:26 przez Adaś38, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak się popieści to się zmieści
Stormy

Postautor: Stormy » 07 lip 2008, 23:34

Adaś38 pisze:A nie przyszło ci do głowy że ona oczekiwała czegoś więcej niż :* w policzek a ponieważ przez miesiąc się nie doczekała to uznała że jesteś dobry tylko na kumpla?

dokladnie, ale kto to wie jak to miedzy nimi wygladalo. za reke i cmoka to sie w gimnazjum, pozniej trzeba troche bardziej zdecydowanie i ciut bardziej po mesku (tzn w twoim wypadku duzo bardziej stanowczo)
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 07 lip 2008, 23:47

Stormy pisze:za reke i cmoka to sie w gimnazjum

to juz chyba straciłas kontakt z młodszymi, w przeciwienstwie do mnie :D gimnazjum to najwiekszy burdel <banan>
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 08 lip 2008, 11:35

Pamiętaj, "chłopaki nie płaczą" ;p, wzbudzanie litości to jedna z najgorszych rzeczy jakie można zrobić, nic tak nie uzyskasz, a tylko wszystko stracisz ;p
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 08 lip 2008, 16:49

shaman pisze:nie zamień się w tępego nieudacznika plującego na kobiety

jeśli jednak byś się zmienił - na tym forum znajdziesz niejednego towarzysza niedoli :>

co do tej rzekomej zazdrości - dziewczyna lubi Cię jak kumpla, chce się z Tobą spotykać jak z kumplem. Wie, że Ciebie przy niej trzyma przede wszystkim "wielkie uczucie" i jeśli pojawiła by się w Twoim życiu inna dziewczyna, straciłaby kumpla. Stąd domniemana zazdrość
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 08 lip 2008, 18:50

Xavi pisze:Pamiętaj, "chłopaki nie płaczą"

Bo? <hmm>
James.B pisze:Sam powiedziałem że nic od Niej nie chcę lecz tylko iskierkę miłości.

To "nic", czy "tylko"? ;DD
James.B pisze:proszę o poradę =(

Ty jesteś zakochany, a ona nie i jaką radę chcesz jeszcze uzyskać? :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
avell
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 01 lip 2008, 15:12
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: avell » 08 lip 2008, 19:17

przewalone. Jedyna rada to znaleźć sobie dużo innych zajęć, żeby nie myśleć :>

Nie, ryby to nie jest dobre zajęcie :D
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 08 lip 2008, 19:33

Mona pisze:
Xavi pisze:Pamiętaj, "chłopaki nie płaczą"

Bo? <hmm>

Nie płaczą publicznie przed mamą i dziewczyną, bo czymś takim nic się nie uzyska, można jedynie wszystko stracić? (prywatnie w pokoju mogą się nawet ciąć żyletką i mówić jacy to są samotni)
avell pisze:przewalone. Jedyna rada to znaleźć sobie dużo innych zajęć, żeby nie myśleć :> Nie, ryby to nie jest dobre zajęcie :D

Najlepsze rozwiązanie to znaleźć sobie inny "obiekt" do westchnień ;p
Ostatnio zmieniony 08 lip 2008, 19:34 przez Xavi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
avell
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 01 lip 2008, 15:12
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: avell » 08 lip 2008, 19:54

Xavi pisze:
avell pisze:przewalone. Jedyna rada to znaleźć sobie dużo innych zajęć, żeby nie myśleć :> Nie, ryby to nie jest dobre zajęcie :D

Najlepsze rozwiązanie to znaleźć sobie inny "obiekt" do westchnień ;p



Tak, ale często prowadzi do bólu inną osobę, znam z praktyki. ;)
James.B
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:00
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: James.B » 08 lip 2008, 20:37

passion_flower pisze:kumpla
a co do kumpla to Ona ma jeszcze jednego którego zna od dziecka i uwaza jak brata :(
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 08 lip 2008, 23:10

Xavi pisze:Nie płaczą publicznie przed mamą i dziewczyną, bo czymś takim nic się nie uzyska, można jedynie wszystko stracić? (prywatnie w pokoju mogą się nawet ciąć żyletką i mówić jacy to są samotni)

Dokładnie na odwrót.

Xavi pisze:Najlepsze rozwiązanie to znaleźć sobie inny "obiekt" do westchnień ;p

Bez sensu. To tak jak powiedzieć spragnionemu na pustyni "co, nie ma wody? to może frytkę?"
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 09 lip 2008, 09:03

shaman pisze:
Xavi pisze:Nie płaczą publicznie przed mamą i dziewczyną, bo czymś takim nic się nie uzyska, można jedynie wszystko stracić? (prywatnie w pokoju mogą się nawet ciąć żyletką i mówić jacy to są samotni)

Dokładnie na odwrót.

Xavi pisze:Najlepsze rozwiązanie to znaleźć sobie inny "obiekt" do westchnień ;p

Bez sensu. To tak jak powiedzieć spragnionemu na pustyni "co, nie ma wody? to może frytkę?"

Ja bym powiedział, że nie ma wody to może wino ;p Na litość brać kogoś? Bez sensu.

avell pisze:
Xavi pisze:
avell pisze:przewalone. Jedyna rada to znaleźć sobie dużo innych zajęć, żeby nie myśleć :> Nie, ryby to nie jest dobre zajęcie :D

Najlepsze rozwiązanie to znaleźć sobie inny "obiekt" do westchnień ;p



Tak, ale często prowadzi do bólu inną osobę, znam z praktyki. ;)

Ale nie musi.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2008, 09:11 przez Xavi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 09 lip 2008, 11:17

Xavi pisze:shaman napisał/a:
Xavi napisał/a:
Nie płaczą publicznie przed mamą i dziewczyną, bo czymś takim nic się nie uzyska, można jedynie wszystko stracić? (prywatnie w pokoju mogą się nawet ciąć żyletką i mówić jacy to są samotni)


Dokładnie na odwrót.
Xavi napisał/a:
Najlepsze rozwiązanie to znaleźć sobie inny "obiekt" do westchnień ;p


Bez sensu. To tak jak powiedzieć spragnionemu na pustyni "co, nie ma wody? to może frytkę?"


Ja bym powiedział, że nie ma wody to może wino ;p Na litość brać kogoś? Bez sensu.

Woda zaspokoi jego pragnienie, obmyje jego twarz, ochłodzi kark. Wina będzie mógł się tylko napić. Pić wino całe życie? To zaowocuje tylko głośniejszym skamleniem o wodę.
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 09 lip 2008, 12:30

shaman pisze:Woda zaspokoi jego pragnienie, obmyje jego twarz, ochłodzi kark. Wina będzie mógł się tylko napić. Pić wino całe życie? To zaowocuje tylko głośniejszym skamleniem o wodę.

Nie musi pić wina całe życie, może go skosztować raz czy dwa razy, a z czasem to wino może się zamieni w wodę?
Awatar użytkownika
kliktorator
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 09 lip 2008, 13:11
Skąd: Wwa
Płeć:

Postautor: kliktorator » 09 lip 2008, 13:43

James, w zdobywaniu niewieścich serc należy nabrać biegłości. Teraz odnosisz pierwsze obrażenia w tej wojnie... Naucz się zwyciężać - jeśli wiesz o czym mówię.

Mam kilku kumpli - prawdziwych twardzieli - którzy wyli do księżyca po kilka miesięcy.

Każdemu doraźnie pomaga co innego. Jednym rzucenie się w wir nauki/studiowania, innym siłownia/boks a jeszcze innym tylko klin...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: JamesFew i 406 gości