Ludzie, którzy się kochają nie zawsze mogą byc razem ;(
Moderator: modTeam
-
- Początkujący
- Posty: 1
- Rejestracja: 30 paź 2004, 11:20
- Płeć:
Ludzie, którzy się kochają nie zawsze mogą byc razem ;(
Pewnie każdy powie, że to bzdura, jakbyśmy się na prawde kochali to przezwyciężylibyśmy wszystkie przeciwności.
Nie pasujemy do siebie..ja i mój chłopak. Kocham Go, jestem tego pewna. On też mnie kocha, tego jestem jeszcze bardziej pewna. Ale nie możemy się dogadać..to trwa już ponad rok..od początku mieliśmy problemy.
Ja się Go troche czepiam..wiecie jak to kobiety, że do mnie nie zadzwonił, że spędza czas z kolegami...może jestem przewrażliwiona. Nawet horoskopy, w które nie wierzę, piszą, że to nieciekawa para.
On jest trochę gruboskórny, ja biorę wszystko do siebie. Nie ma dnia bez jakiejś przykrości. i teraz dylemat...czy ja po prostu jestem taka (dziwna) czy z kimś innym rozumiałabym się lepiej.
Kocham Go i nie wyobrażam sobie rozstania..chociaż często o tym myślę...
Jeszcze wczoraj byłam na niego zła..znowu..koledzy a do mnie nawet wieczorem nie zadzwonił...dzisiaj już emocje opadły i nawet nie jestem aż tak zła na NIego..ale wczoraj było strasznie...niedługo przyjdzie do mnie..pewnie jak zwykle wyrzuce mu, ze mnie olał..On powie, ze mnie kocha i to nie prawda, ae nie mógł zawdzonić..albo coś tam...
Kurcze, wiem, że to wszystko dzinie brzmi, nie potrfie jednak dobrze przekazać relacji pmiędzy nami...
Koś ma jakies zdanie na ten temat?..własciwie nie mam z kim rozmawiać..przyjaciele nie potrafią mi pomóc......chyba nikt nie potrafi
Nie pasujemy do siebie..ja i mój chłopak. Kocham Go, jestem tego pewna. On też mnie kocha, tego jestem jeszcze bardziej pewna. Ale nie możemy się dogadać..to trwa już ponad rok..od początku mieliśmy problemy.
Ja się Go troche czepiam..wiecie jak to kobiety, że do mnie nie zadzwonił, że spędza czas z kolegami...może jestem przewrażliwiona. Nawet horoskopy, w które nie wierzę, piszą, że to nieciekawa para.
On jest trochę gruboskórny, ja biorę wszystko do siebie. Nie ma dnia bez jakiejś przykrości. i teraz dylemat...czy ja po prostu jestem taka (dziwna) czy z kimś innym rozumiałabym się lepiej.
Kocham Go i nie wyobrażam sobie rozstania..chociaż często o tym myślę...
Jeszcze wczoraj byłam na niego zła..znowu..koledzy a do mnie nawet wieczorem nie zadzwonił...dzisiaj już emocje opadły i nawet nie jestem aż tak zła na NIego..ale wczoraj było strasznie...niedługo przyjdzie do mnie..pewnie jak zwykle wyrzuce mu, ze mnie olał..On powie, ze mnie kocha i to nie prawda, ae nie mógł zawdzonić..albo coś tam...
Kurcze, wiem, że to wszystko dzinie brzmi, nie potrfie jednak dobrze przekazać relacji pmiędzy nami...
Koś ma jakies zdanie na ten temat?..własciwie nie mam z kim rozmawiać..przyjaciele nie potrafią mi pomóc......chyba nikt nie potrafi
Spróbuj Mu trochę odpuścić i nie robić Mu wyrzutów. Jeśli On wie, że gdy zadzwoni, to będzie znów wysłuchiwać, to juz woli nie dzwonić. A jeśli spotyka się z kolegami... To chyba normalne? A poza tym koledzy Mu nie trują, więc to normalna reakcja. Postaraj się być bardziej wyrozumiała, bo to może się naprawdę źle skończyć-powiesz Mu coś, czego będziesz dłuuuugo żałować.
Ostatnio zmieniony 30 paź 2004, 13:13 przez Olivia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Dziękuję za przyznanie mi racji...
Ja też tak czasami stękam i narzekam, ale jak sobie pomyślę, co ten mój biedny mężczyzna może czuć, to odpuszczam. Poza tym takim zachowaniem kobieta nic nie osiągnie-powinna robić to delikatnie i subtelnie.
Ja też tak czasami stękam i narzekam, ale jak sobie pomyślę, co ten mój biedny mężczyzna może czuć, to odpuszczam. Poza tym takim zachowaniem kobieta nic nie osiągnie-powinna robić to delikatnie i subtelnie.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- Gorzko-Slodka
- Początkujący
- Posty: 6
- Rejestracja: 30 paź 2004, 17:46
- Skąd: Olsztyn
- Płeć:
Jesli teraz nie możecie sie dogadac i o takie pierdółki sie kłócicie to zastanówcie sie poważnie czy na pewno chcecie być na zawsze razem??! W życiu są o wiele większe problemy <coś o tym wiem >potem jest znacznie trudniej sie wycofać...I rzeczywiście powinnaś dac mu odrobinke swobody,ty pewnie tez masz czasem ochote spotkać sie tylko ze swoimi koleżankami...Słyszałaś o tym że mozna zagłaskać kotka na śmierć???
Najgorzej jest być nikim dla kogoś kto jest dla ciebie wszystkim....
Mi sie wydaje, że są ludzie, którzy razem po prostu "niezaskakują". Odmienności, które wykształtowały się dawno temu będą zawsze przeszkadzać. Bywa tak i wśród znajomych - dwoje ludzi, oboje inteligentni, towarzyscy itd., ale razem po prostu nie mogą się dogadać. Cos stoi pomiędzy. W związku sa to zwykle inne oczekiwania. Osobiście myslę, że będziecie razem póki któres z Was nie znajdzie sobie "alternatywy".
pzdr
pzdr
A kto wie jak ja nazwać? Może lepiej byłoby przyszła ale już była
Pies ją jebał, nie wiedziałem, że może mi w tym wieku ktoś zaszkodzić. Zobaczymy co będzie dalej bo nie wierzę, że to będzie koniec - oczywiście mogę się mylić jak zawsze
Pies ją jebał, nie wiedziałem, że może mi w tym wieku ktoś zaszkodzić. Zobaczymy co będzie dalej bo nie wierzę, że to będzie koniec - oczywiście mogę się mylić jak zawsze
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 155 gości