Gdzie się podziały cene kobiety?
Moderator: modTeam
Gdzie się podziały cene kobiety?
W szkole jeszcze średniej za czasów lekcji plastyki i rekreacyjnego wF`u kobiety były zdecydowanie inne.
Łańcuchem myślowym może ktoś urpościc że, wtenczas kobiety były młodsze-mniej wymagające. Możliwe...
Jako że byłem na tyle niedorozwiniety nie interesowała mnie dłuższa znajomość z kobietami. A było naprawde w czym wybierać...
Kobiety z pasja, optymizmem, bez wyrachowania o delikatnych twarzyczkach i stałym charakterze. Nie robiły wiji z byle gówna a i doradzic potrafiły. Były ładne schludne, potrafiły sie ubrać, były po prostu cenne.
Nie wszystkie ale był takich sporo.
Ileś tam lat minęło i co? Gówno. Kobiety jakie spotykam cechuje przynajmniej jedna z poniższych wad:
- Egocentryczka
- Nagminne stwierdzanie jestem dziwna
- Nagminne wymienianie swoich zainteresowań
- duble makijaż
- syndrom skrzywdzonej przez byłego faceta
- syndrom królowej okolicy
- przyjaciółka wielu (przyjaźni sie z 7 ex)
- posuniete przez czas kamikadze (33lata i brak bosmana na pokładzie)
- zarażona bakterią Feministyczną
Sporo by można jeszcze wymyślać...
Pytanie tym razem takie? Co powoduje że kobiety tak cipieją? Tłok wielkich miast? Może to jakiś nowy styl bycia?
A jutro jutro - jutro kibel zimnej głowy na puste kobiece głowy (oczywiście wyłanczając te niepuste)
Łańcuchem myślowym może ktoś urpościc że, wtenczas kobiety były młodsze-mniej wymagające. Możliwe...
Jako że byłem na tyle niedorozwiniety nie interesowała mnie dłuższa znajomość z kobietami. A było naprawde w czym wybierać...
Kobiety z pasja, optymizmem, bez wyrachowania o delikatnych twarzyczkach i stałym charakterze. Nie robiły wiji z byle gówna a i doradzic potrafiły. Były ładne schludne, potrafiły sie ubrać, były po prostu cenne.
Nie wszystkie ale był takich sporo.
Ileś tam lat minęło i co? Gówno. Kobiety jakie spotykam cechuje przynajmniej jedna z poniższych wad:
- Egocentryczka
- Nagminne stwierdzanie jestem dziwna
- Nagminne wymienianie swoich zainteresowań
- duble makijaż
- syndrom skrzywdzonej przez byłego faceta
- syndrom królowej okolicy
- przyjaciółka wielu (przyjaźni sie z 7 ex)
- posuniete przez czas kamikadze (33lata i brak bosmana na pokładzie)
- zarażona bakterią Feministyczną
Sporo by można jeszcze wymyślać...
Pytanie tym razem takie? Co powoduje że kobiety tak cipieją? Tłok wielkich miast? Może to jakiś nowy styl bycia?
A jutro jutro - jutro kibel zimnej głowy na puste kobiece głowy (oczywiście wyłanczając te niepuste)
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Martinoo pisze:W szkole jeszcze średniej za czasów lekcji plastyki i rekreacyjnego wF`u kobiety były zdecydowanie inne.
Nie wątpię. Bo to dziewczynki były
Martinoo pisze:Ileś tam lat minęło i co? Gówno. Kobiety jakie spotykam cechuje przynajmniej jedna z poniższych wad:
Bywa. Na szczęście nikt Cię nie zmusza do bycia z nimi, więc możesz kontemplować swoją własną zajebistość do woli, psiocząc na resztę damskiego otoczenia.
Boziu, ilu malkotentów będzie tutaj jeszcze żale wylewać? <ziewa>
[ Dodano: 2007-04-09, 01:03 ]
Ach, zapomniałabym o wiecznie żywym temacie Teda. Tutaj. Tam już chyba wszystko było.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Martinoo, polecam topik Miltonii, bardzo mądry był. Ten.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Martinoo, słońce, czy Ty naprawdę nie widzisz związku? Przerażasz mnie - nadal nie wyszedłeś ze szkoły średniej? Skrócę więc, prymitywizując przekaz: Twój post jest kolejnym przykładem tego, jak słaby facet dowartościowuje się poprzez pomniejszanie wartości kobiet, łudząc się, że pogarda uczyni go lepszym.
Skoro ten żeński podgatunek tak Cię mierzi swym ocipieniem i pustotą, to nie zadawaj się z nim i będziesz szczęśliwszy. Nie będziesz musiał z ciężkimi kubłami zimnej wody biegać wówczas.
[ Dodano: 2007-04-09, 02:25 ]
Cichaj runeko, odpisując wpisujesz się w nurt pyskatych feministek, podobnie jak nieopatrznie zrobiłam to ja kilka postów powyżej
Skoro ten żeński podgatunek tak Cię mierzi swym ocipieniem i pustotą, to nie zadawaj się z nim i będziesz szczęśliwszy. Nie będziesz musiał z ciężkimi kubłami zimnej wody biegać wówczas.
[ Dodano: 2007-04-09, 02:25 ]
Cichaj runeko, odpisując wpisujesz się w nurt pyskatych feministek, podobnie jak nieopatrznie zrobiłam to ja kilka postów powyżej
Martinoo pisze:syndrom skrzywdzonej przez byłego faceta
To akurat normalne, lata mijają. Jak były młodsze, to nie mogły się zrazić do ex, bo jeszcze takowego nie miały, po troszkę poważniejszym związku.
Życie idzie do przodu, Martinoo. Nic nie stoi w miejscu.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Runeko: Nie bede Ci mówił co powinnaś robić a co nie sama powinnaś to wiedzieć. A jeśli mi to nie pasuje to albo sie zmieniasz albo do siebie nie pasujemy.
Pani Minister: Czy ja gdzies pisałem podgadtunek. Ależ Ty jesteś przerważliwiona... Po prostu nie czytaj moich postów, to bedzie lepiej dla Ciebie
Pani Minister: Czy ja gdzies pisałem podgadtunek. Ależ Ty jesteś przerważliwiona... Po prostu nie czytaj moich postów, to bedzie lepiej dla Ciebie
pani_minister, i w rodzaju męskim znajdziesz dziwne cechy odpowiednie dla mężczyzn. To logiczne, że komus może nie odpowiada zachowanie etc.
Rada jedna, Martinoo szukaj takiej, któa bedzie Ci odpowadać. Szczerze watpie iż wszystkie spotkane na twojej drodze sa 'anormalne'
Rada jedna, Martinoo szukaj takiej, któa bedzie Ci odpowadać. Szczerze watpie iż wszystkie spotkane na twojej drodze sa 'anormalne'
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
widze ze troche sie obrewało założycielowi topicu i przyznam szczereze ze w pierwszym odruchu tez myslałam zeby go tu troche objechac ( ach ta bakteria feministyczna) no ale postanowiłam troche sie nad tym zastanowic....
po pierwsze swiat sie zmiania (jak juz ktos napisał) i to co kiedys było standardem dzis moze byc juz przezytkiem
po drugie to o czym pisze autor nie jest wcale winą wielkich miast...mieszkam w miejscowosci któa ma 4 tysiace ludzi a dziewczyny tutaj i tak sa jakies takie...zaro zaiteresowan double makijaz i najwazniejsze zeby pokazac jak najwiecej ciała spod ubran
po trzecie obraz kobiet przedtsawiony przeze mnie wyzej nie oznacza ze wszytskie takie sa!! tyle ze te które takie własnie są są bardziej widoczne(tak mi sie wydaje)... to ze autor wciaz trafia na takie kobiety nie oznacza ze wszytskie sa takie....
po czwarte... tak jak zmieniły sie przez lata kobiety tak i faceci sie zmienili...moze koboety sa dlatego takie samodzielne wiedzące czego chca i ceniace siebie bo faceci zrobili sie jacys tacy delikatni i w ogóle a ktos przeciez musi trzymac reke na pulsie? a moze faktycznie kobiety zdominowały facetów i im teraz trudno jest czyms kobiecie zaimponowac?
jedno jest pewne nie mozna uogólniac!! bo gdybysmy uogólnali wszytscy bylisbysmy juz straceni!!
po pierwsze swiat sie zmiania (jak juz ktos napisał) i to co kiedys było standardem dzis moze byc juz przezytkiem
po drugie to o czym pisze autor nie jest wcale winą wielkich miast...mieszkam w miejscowosci któa ma 4 tysiace ludzi a dziewczyny tutaj i tak sa jakies takie...zaro zaiteresowan double makijaz i najwazniejsze zeby pokazac jak najwiecej ciała spod ubran
po trzecie obraz kobiet przedtsawiony przeze mnie wyzej nie oznacza ze wszytskie takie sa!! tyle ze te które takie własnie są są bardziej widoczne(tak mi sie wydaje)... to ze autor wciaz trafia na takie kobiety nie oznacza ze wszytskie sa takie....
po czwarte... tak jak zmieniły sie przez lata kobiety tak i faceci sie zmienili...moze koboety sa dlatego takie samodzielne wiedzące czego chca i ceniace siebie bo faceci zrobili sie jacys tacy delikatni i w ogóle a ktos przeciez musi trzymac reke na pulsie? a moze faktycznie kobiety zdominowały facetów i im teraz trudno jest czyms kobiecie zaimponowac?
jedno jest pewne nie mozna uogólniac!! bo gdybysmy uogólnali wszytscy bylisbysmy juz straceni!!
Martinoo pisze:Co powoduje że kobiety tak cipieją? Tłok wielkich miast?
Sam sobie odpowiadasz. To sugeruje, że ograniczasz swoje spostrzeżenia do koleżanek z większych miast. I na dodatek pewnie z najblizszego otoczenia, ew. z zaslyszanych historii. A to bardzo zakłamuje rzeczywistość.
Co nie znaczy, że nie ma takiego trendu...
to fałszywa skromność, kompleksy lub narcyzm (like: "niech on wreszcie powie że wcale nie, że wspaniała")Martinoo pisze: Nagminne stwierdzanie jestem dziwna
kompleksy na punkcie własnej przeciętności lub wyglądu paszteta.Martinoo pisze:- Nagminne wymienianie swoich zainteresowań
nie od dziś. to akurat dobre, od razu wiemy, z kim mamy do czynieniaMartinoo pisze:- duble makijaż
a to nie to samo?Martinoo pisze:- syndrom skrzywdzonej przez byłego faceta
- syndrom królowej okolicy
to tez możnaby zgrupowaćMartinoo pisze:- posuniete przez czas kamikadze (33lata i brak bosmana na pokładzie)
- zarażona bakterią Feministyczną
shaman pisze:a to nie to samo?
zupełnie nie
syndrom niezaleczonych ran niekoniecznie współgra z przekonaniem "wyżej sram niż dziurę mam"
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Bash pisze:pani_minister, i w rodzaju męskim znajdziesz dziwne cechy odpowiednie dla mężczyzn. To logiczne, że komus może nie odpowiada zachowanie etc.
Nie "w rodzaju", Bash. Znajdę poszczególne dziwne cechy w poszczególnych dziwnych osobnikach. Nie zacznę nagle na podstawie tych kilku osobników pisać postów uogólniających, używając sformułowań "bo mężczyźni...". W postach Martinoo nie zauważyłam nawet jednego fragmentu, gdzie pojawiło by się słowa takie jak "niektóre", "czasami" czy "niekiedy". Znalazłam za to fragmenty mówiące o tym, że każda kobieta ma coś z kurtyzany i inne takie denerwujące swymi uogólnieniami zdania. To, że niektórzy piszą tutaj o tym, że przecież nie wszystkie kobiety takie są, to już interpretacja słów autora topiku, nie znajdująca imho żadnego uzasadnienia w jego tekstach. Ja zresztą śmiem twierdzić, że sam Martinoo nie tylko takie kobiety spotykał w życiu, musiałby w jakiejś enklawie żyć, przepełnionej dziwadłami - tyle, że łatwiej mu uogólnić, wrzucić do jednego wora, poklasyfikować na zaburzenia i stwierdzić, że ocipiały wszystkie. Jako żywo Ted i jego teoria szmir, tyle, że Ted choć 30% dostrzega pozytywnych przypadków - a Martinoo leci krytyką po całości.
pani_minister, masz rację, że Martinoo uogólnia.
Popatrz na to z innej też strony. Kobiety obracjaące się w pobobnym środowisku maja podobne zachowania. Oczywiście nie jest to regułą, i ciezko jest pod to podsunąć np. studentów, czy inne wielkie grupy społeczne. Chodzi mi o małe grupki, np przyjacioł.
Ja nie zgadzam sie z Martinoo, ponieważ juz Ty też słusznie zauwazyleś nie należy uogólniać. Z tego wynika, że każde kobiety są np. egocentryczkami? Oczywiście NIE !
Popatrz na to z innej też strony. Kobiety obracjaące się w pobobnym środowisku maja podobne zachowania. Oczywiście nie jest to regułą, i ciezko jest pod to podsunąć np. studentów, czy inne wielkie grupy społeczne. Chodzi mi o małe grupki, np przyjacioł.
Ja nie zgadzam sie z Martinoo, ponieważ juz Ty też słusznie zauwazyleś nie należy uogólniać. Z tego wynika, że każde kobiety są np. egocentryczkami? Oczywiście NIE !
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Co do uogólniania to pewnie, że macie racje. Z tematu wyszła lekka prowokacja bo miała wyjść. Ale czy wrzucanie facetów do 2 wokrów 90% niezaradnych cipków i 10% zaradnych jest na miejscu? Facetów typów masa...
Pytałem kiedys znajomego dlaczego jest sam. Odpowiedział, że kobiety z którymi próbował sie wiązać były zazwyczaj egocentryczkami i nudził sie ich fochami i tą maską którą założyły po jakichś tam przejsciach z wczsniejszych lat. Na pytanie kogo szuka odpowiadał że zwykłej dziewczyny (byle nie za ładna - bo to za dużo problemów) która nie ma zbyt dużych problemów ze soba. Taka podpowiedz słyszałem juz kilkukrotnie i naprawde coś w tym jest!
Co mnie wkurza, własnie ta macha, arogancja która widać gołym okiem. Protekcja przed złym światem, zachowanie typu - myśle jedno ale nie moge tak zrobić bo jeszcze wyjde na idiotke.
Pierwsze z czym zawsze walczyłem gdy spotykałem sie z kimś nowym to sztuczność która w większy lub mniejszym stopniu wisiała nad spotkaniem, a która można było dostrzec gołym okiem. Tak sporo z kobiet z którmi sie spotykałem zanim coś z siebie da najpierw dokłanie próbuje wycyckać delikwenta od stóp do głów i poznać czy ziom jest ok. Po jakimś czasie dziewczyny zaczynały sie otwierać, swobodnie gadać i dopiero wtedy można mniej wiecej poznać kim jest osoba która siedzi/stoi/leży naprzeciwko. Męczące to jest takie docieranie do kobiet od podstaw. Mnie osobiście, aktualnie sie nie chce ot tak po prostu.
A i jeszcze coś mnie nie wprawia w zachwyt taka dwulicowość. Z jednej strony kobieta chce być z kimś a z 2 szaleć i poznawać nowych. Tendencja tego 2 przypadku jest wzrostowa.
Nie wyobrażam sobie bycia z kimś kto już sie wyszalał i teraz szuka partnera bo troche późno. Ich życie ich prawa, ale moje życie mój wybór partnerki.
Pytałem kiedys znajomego dlaczego jest sam. Odpowiedział, że kobiety z którymi próbował sie wiązać były zazwyczaj egocentryczkami i nudził sie ich fochami i tą maską którą założyły po jakichś tam przejsciach z wczsniejszych lat. Na pytanie kogo szuka odpowiadał że zwykłej dziewczyny (byle nie za ładna - bo to za dużo problemów) która nie ma zbyt dużych problemów ze soba. Taka podpowiedz słyszałem juz kilkukrotnie i naprawde coś w tym jest!
Co mnie wkurza, własnie ta macha, arogancja która widać gołym okiem. Protekcja przed złym światem, zachowanie typu - myśle jedno ale nie moge tak zrobić bo jeszcze wyjde na idiotke.
Pierwsze z czym zawsze walczyłem gdy spotykałem sie z kimś nowym to sztuczność która w większy lub mniejszym stopniu wisiała nad spotkaniem, a która można było dostrzec gołym okiem. Tak sporo z kobiet z którmi sie spotykałem zanim coś z siebie da najpierw dokłanie próbuje wycyckać delikwenta od stóp do głów i poznać czy ziom jest ok. Po jakimś czasie dziewczyny zaczynały sie otwierać, swobodnie gadać i dopiero wtedy można mniej wiecej poznać kim jest osoba która siedzi/stoi/leży naprzeciwko. Męczące to jest takie docieranie do kobiet od podstaw. Mnie osobiście, aktualnie sie nie chce ot tak po prostu.
A i jeszcze coś mnie nie wprawia w zachwyt taka dwulicowość. Z jednej strony kobieta chce być z kimś a z 2 szaleć i poznawać nowych. Tendencja tego 2 przypadku jest wzrostowa.
Nie wyobrażam sobie bycia z kimś kto już sie wyszalał i teraz szuka partnera bo troche późno. Ich życie ich prawa, ale moje życie mój wybór partnerki.
A ja tam lubie towarzystwo dojrzałych kobiet.. Są miłe wiedzą czego chcą..Można z nimi pogadać o wielu rzeczach.. Mam sporo takich znajomych i je sobie cenie Mają wiele cech których żaden nawet najlepszy kumpel nie ma.. zresztą nie chciałbym znać żadnego gościa o tych cennych cechach kobiecych..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Martinoo pisze:Pani Minister: Topic zalozyłem bo wkurza mnie to ciągłe narzekanie na facetów. Że taki, że ciapa, że sie za bardzo stara, że bije, że patrzy na inne itd. A kobiety mogłby czy czasem spojrzeć na siebie.
Tak, kobiety się zmienią, w bajki wierzysz? Zawsze facet jest winien, a jak jest dupa to sam sobie winien.
Poza tym ile osób przekonasz o swej racji w życiu? 500,1000? A te kilka miliardów wraz będzie myślało inaczej.
Wrzuć na luz, tak już jest.
[ Dodano: 9 Kwiecień 2007, 16:39 ]
pani_minister pisze:Martinoo, słońce, czy Ty naprawdę nie widzisz związku? Przerażasz mnie - nadal nie wyszedłeś ze szkoły średniej? Skrócę więc, prymitywizując przekaz: Twój post jest kolejnym przykładem tego, jak słaby facet dowartościowuje się poprzez pomniejszanie wartości kobiet, łudząc się, że pogarda uczyni go lepszym.
Skoro ten żeński podgatunek tak Cię mierzi swym ocipieniem i pustotą, to nie zadawaj się z nim i będziesz szczęśliwszy. Nie będziesz musiał z ciężkimi kubłami zimnej wody biegać wówczas.
[ Dodano: 2007-04-09, 02:25 ]
Cichaj runeko, odpisując wpisujesz się w nurt pyskatych feministek, podobnie jak nieopatrznie zrobiłam to ja kilka postów powyżej
I tu jest różnica w pojmowaniu między facetami a kobietami. Ja pojąłem temat Martinoo jako pewnego rodzaju pytanie - dlaczego kobiety się zmieniają na gorsze? Nie użył słowa "wszystkie" więc interpretując prawnie chodzi o pewną, bliżej nie określoną liczebnie grupę przedstawicielek płci pięknej. Dodatkowo użył sformułowania "spotykam" więc może to być bądź swoisty pech, bądź obracanie się w takim, a nie innym środowisku.
Natomiast pani_minister wrzuca wszystko do jednego wora z napisem "looser". Jeśli odczytuje post Martinoo przez pryzmat końcówki postu (co prawda ciętej) i tytułu, to przepraszam.
[ Dodano: 9 Kwiecień 2007, 16:50 ]
To fakt, że kobiety się usamodzielniły, a właściwie przejęły rolę mężczyzny. Natomiast faceci jakby się zatrzymali w miejscu. Ta swoista zamiana miejsc jest znakiem nowych czasów. Należy więc zrewidować rolę mężczyzny i kobiety we współczesnym społeczeństwie. A więc drogie Panie , tak to Wy wychowujecie dzieci przede wszystkim, ponieważ my mężczyźni mamy inną rolę przewidzianą przez naturę (co nie znaczy że mamy się migać od obowiązków wobec własnych dzieci), i nie głaszczcie małego chłopczyka po główce, nie rozpuszczajcie go, tylko wychowujcie go na mężczyznę. Na takiego, jakim powinien facet być.agata pisze: po czwarte... tak jak zmieniły sie przez lata kobiety tak i faceci sie zmienili...moze koboety sa dlatego takie samodzielne wiedzące czego chca i ceniace siebie bo faceci zrobili sie jacys tacy delikatni i w ogóle a ktos przeciez musi trzymac reke na pulsie? a moze faktycznie kobiety zdominowały facetów i im teraz trudno jest czyms kobiecie zaimponowac?
P.S. Ja uważam, że gdybym był trzymany krótko, za mordę i jak najdalej od matczynej spódnicy, to miałbym w życiu prościej i łatwiej, bo dobrego faceta żadna baba nie chce - taki kluch jest niemile widziany.
Niebanalna formacja, niebanalna muza:
http://www.96project.cal.pl/
http://www.96project.cal.pl/
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
czero pisze:Ja pojąłem temat Martinoo jako pewnego rodzaju pytanie - dlaczego kobiety się zmieniają na gorsze?
czero, toż to jest piękna presupozycja, z gatunku "czy przestał już pan bić swoją żonę", a Ty się dziwisz, że mi nie pasuje? Drugi pozorny aksjomat wrzuciłeś tutaj:
czero pisze:jest różnica w pojmowaniu między facetami a kobietami
czero pisze:Nie użył słowa "wszystkie"
Użył wielkich kwantyfikatorów w poprzednich postach, które poczytałam wcześniej, chcąc poszukać wskazówek interpretacyjnych do wypowiedzi, którą rozpoczął ten temat. Nie użył też słowa "niektóre", zauważ.
czero pisze:Natomiast pani_minister wrzuca wszystko do jednego wora z napisem "looser".
Wszystko? Też lubisz kwantyfikatory? Skoro moje wnioski uważasz za nieprawidłowe, to moze tym razem sam naprowadzisz mnie na trop, jak mam to sobie wyjaśnić? Czym jest to wszystko, co według Ciebie potraktowałam jednakowo, zaklasyfikowując do kategorii looserów (a chyba nigdy nie użyłam tego słowa tutaj)?
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2007, 11:07 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
moze to smieszne ale faktycznie tez sie z tym spotykam ze im lepszy facet tym gorzej....niby grzeczny miły stara sie a laska i tak mówi "nie chce cie"...no ale znów uogolniamy...naszczescie są jeszcze na swiecie ludzie cenni, godni uwagi zarówno wsród kobiet jak i mężczyznczero pisze:P.S. Ja uważam, że gdybym był trzymany krótko, za mordę i jak najdalej od matczynej spódnicy, to miałbym w życiu prościej i łatwiej, bo dobrego faceta żadna baba nie chce - taki kluch jest niemile widziany
Martinoo pisze:Ale czy wrzucanie facetów do 2 wokrów 90% niezaradnych cipków i 10% zaradnych jest na miejscu? Facetów typów masa...
Tak robia tylko gowniary. Co tez mowi sporo o tym, czemu Ty nie mozesz sobie znalezc odpowiedniej kobiety- otaczaja Cie bachory.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Kobieta taka potrafi stworzyc z Toba zwiazek bez zbednych problemow i ceregieli, na czym to polega? Jesli kobieta robi Ci focha o to ze gadasz sobie z kolezanka lub robi duzo krzyku o cos zupelnie drobiazgowego i robi z tego powodu wielkie censored wieklie halo wlacznie z trzaskaniem drzwiami zostawianiem siebie i wypieprzaniem (to takie naciagfniete moze troche) a Ty masz za 2 godz wazne spotkanie w interesach, to trudno sie cieszyc z takiej kobiety To typ kobiet ktore wszystko chcialyby miec ulozone pod siebie (i ciezko to odroznic od tych, ktore po prostu tak reaguja na mile niespodzianki:D) i wcale sie nie dziwie ze Panom takie cos nie odpowiada, owszem to nieraz jest nawet fajne ale do czasu. I tutaj zaraz pewnie zostane podsumowany ze tak zachowuja sie ciapy aczkolwiek nie jest dla mnie to zadne mestwo znosic chore urojenia i sztuczne problemy latami co 2 dni i mysle, ze przynajmniej panowie mnie tutaj zrozumieja.Martinoo pisze:Na pytanie kogo szuka odpowiadał że zwykłej dziewczyny (byle nie za ładna - bo to za dużo problemów) która nie ma zbyt dużych problemów ze soba. Taka podpowiedz słyszałem juz kilkukrotnie i naprawde coś w tym jest!
Nie rozumiem czemu czasami ktos (nie tylko kobiety|) przejmuja sie zdaniem innnych kiedy powinny na to z gory siknącMartinoo pisze:myśle jedno ale nie moge tak zrobić bo jeszcze wyjde na idiotke.
Tu sie nie zgodze, mnie sie chce w obie strony:) Ja tez sie nie dam poznac komus kim jestem bardzo zainteresowany, niech sie postara:)Martinoo pisze:Mnie osobiście, aktualnie sie nie chce ot tak po prostu.
No duzo kobiet naprawde duzo tak ma, facetow tez, ale z takimi sie nie zadajeMartinoo pisze:Z jednej strony kobieta chce być z kimś a z 2 szaleć i poznawać nowych. Tendencja tego 2 przypadku jest wzrostowa.
A moze sam tak bedziesz mial?:) Tutaj nie moge powiedziec, ze to cos dziwnego, ludzie czasami pozno dorastaja do prawdziwego partnerstwa, czasami nie chca wczesniej, robia kariere czy cokolwiek innego w kazdym badz razie wolalbym to zrobic z milosci a nie bo juz na to pora i jest w miare ok.Martinoo pisze:Nie wyobrażam sobie bycia z kimś kto już sie wyszalał i teraz szuka partnera bo troche późno.
Myslisz ze kobiety potrafia to zrobic? Potrzeba obojga rodzicow i wielu wielu czynnikow. Poza tym wrazliwy facet uczuciowy facet nie krzywdzacy nikogo facet i zyjacy w spokoju nie daje kobiecie tego czegos nadzwyczajnego jest nudny i tyle a jak jeszcze nie pokloci sie z nia raz na kilka dni to juz w ogole wyjatkowa klucha:)czero pisze:Na takiego, jakim powinien facet być.
Bachory ktore potem maja 30 i szukaja szczesliwego zwiazku.Tak robia tylko gowniary. Co tez mowi sporo o tym, czemu Ty nie mozesz sobie znalezc odpowiedniej kobiety- otaczaja Cie bachory.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
Mati_00 pisze:cenne kobiety są...są są i dużo ich jest na ziemi...ale gubią się w tłumie sztucznych panienek ... niestety
nie, to mężczyźni nie potrafią wyłowić pereł, bo są ślepi. dla mnie to ewidentnie widać kto jest wartościowym mężczyzną/kobietą, ale może u mnie to sprawka empatii, nie wiem.
mnie to rozbraja - czytam historie na forum o dziewczynie która 'dawała swojemu przyjacielowi całować sie po brzuszku' i te 'co zrobic, dalej ja kocham?!'
no i wtedy myślę sobie że niektórzy chyba urodzili się kilka epok za późno ;]
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Thank God! I Can't react!
Re: Gdzie się podziały cene kobiety?
Martinoo pisze:Kobiety z pasja, optymizmem, bez wyrachowania o delikatnych twarzyczkach i stałym charakterze. Nie robiły wiji z byle gówna a i doradzic potrafiły. Były ładne schludne, potrafiły sie ubrać, były po prostu cenne.
Zgadzam się z tobą. Coraz mniej takich kobiet, ale tak samo jest z facetami. Tez powoli zaczynają "zanikac".
Znam kilka takich dziewczyn, które właśnie sa tzw. "pustakami", zadego hobby, zainteresowania, pasji. Na niczym sie nie znają, ciężko z nimi pogadać, bo nie ma o czym. Robią focha jak ktoś w towarzystwie beknie. Wydają z siebie dziwny, piszczący dźwięk, kiedy tylko spotkają gdzies swoja "psiapsiółeczkę". Nie uprawiają żadnych sportów, bo nie lubią się pocić. Przy facetach udają głupiutkie i bezbronne dziewczynki, bo wiedzą, że sporo sie na te ich maślane oczka nabierze. Jak już "złowią" jakiegoś, to trzymają go krótko, pod pantoflem. Po jakimś czasie facet je zostawia, bo "ilez mozna z takimi wytrzymać?" One robią z siebie ofiary i łowią następnego na swoje smutne, opuszczone oczka...... i tak dalej w kółko.
Martinoo pisze:Pytanie tym razem takie? Co powoduje że kobiety tak cipieją? Tłok wielkich miast? Może to jakiś nowy styl bycia?
Nie wiem, dlaczego dziewczyny tak cipieją. Może za dużo tv
"Dobrze widzi się tylko sercem. To, co ważne jest niewidoczne dla oczu."
LauRKa
LauRKa
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 429 gości