Mam pewien problem z BYŁYM
Moderator: modTeam
Nic dobrego z tego nie wyniknie. Olac go, Olac i jeszcze raz OLAC!!! Koles chce sie pobawic Twoimi uczuciami i tyle. Zignoruj go - to najlepsze co mozesz zrobic.
Nie lubię jak spływa w dół spod mokrych rzęs, Dotykając prawą kroplą ust - Zielony deszcz. Jak zalewa policzki i parzy jak lawa, Co z wulkanu gorącym wodospadem spada.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
To nie swiadczy najlepiej o Twoim obecnym zwiazku tylko. Takie rzeczy nic normalnie nie burza, sa obojetne bo to tylko przeszlosc.Lilian pisze:burzy, burzy... bo jak ja swojemu obecnemu powiedzialam ze byly sie do mnie odzywa, tez sie zdenerwowal, zmartwil i nie wiadomo co jeszcze... tym bardziej jak sie ma problem z zaufaniem komus, bo ktos cie wczesniej zranil, a teraz tamten sie bezczelnie odzywa.. moj eks to takie moje meskie famme fatale bylo..i jeszcze czasem gdzies sie musi przemknac w rozmowie z obecnym, kiedy mu tlumacze czemu mam jakis problem teraz.. a to zle wplywa na zwiazek jesli tamten jest gdzies obok nadal, chocby tylko na odleglosc smsa albo tel.. ale sie odzywa w momentach przelomowych w nowym zwiazku co troche psuje humor...
No wlasnie ja tego nnie rozumiem najbardziejlarena pisze:Biedronka a po co Ty do niego piszesz jesli nie chcesz z nim byc?
moon pisze:To nie swiadczy najlepiej o Twoim obecnym zwiazku tylko. Takie rzeczy nic normalnie nie burza, sa obojetne bo to tylko przeszlosc.
obecny zwiazek zaczal sie niedawno, w sumie poznalam go w ten dzien kiedy mialam sie spotkac z moim eksem a ten mnie wystawil... i zanim sie pozbieralam po tamtym cos sie zaczelo mimo ze tego nie planowal z tym... w ogóle moje podejscie bylo do niego okropne z poczatku (ten zeby zapomniec o tamtym), ale byl cierpliwy... i jak mam sie nie przejmowac eksem skoro to sie skonczylo jakies 2 miesiace temu, to byl moj pierwszy chlopak, a odchorowywalam kolejny miesiac... i tak krocej niz myslalam bo pojawil sie ten i miesiac odchorowywania przeczekal... a denerwuje mnie po prostu to ze jak juz cos sie zaczyna rozwijac i jest na dobrej drodze to tamten sie odzywa... zabroncie mi sie rozpisywac na ten temat...
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
Lilian pisze:zabroncie mi sie rozpisywac na ten temat...
To po kiego piszesz? Postępuj zgodnie z własnym sumieniem. To wystarczy.
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
biedronka00 pisze:koszmarnie się zachowywał, nie miał dla mnie czasu, wszystko było ważniejsze dla niego, a ja na samym końcu.... zresztą już dawno sie nie układało...
Olej go... ludzie sie nie zmieniaja, a tylko pokazuja jacy sa naprawde. Nie masz na co czekac, napisz mu, ze nie chcesz aby pisal czy dzwonil i koniec. Jesli to nie poskutkuje zmien numer
Facecik robi się strasznie żalosny, skoro ty powiedziałaś koniec to tego się trzymaj, kolo prubuje cię psychicznie zniszczyć, nie odzywaj się totalna olewka a jeżeli ci nie da spokoju weś się w garść spotkaj się ze swymi kolegami i powiedz co ci leży na wątrobie, bankowo ktoryś z twoich kolegów sam go trafi gdzieś na ulicy i załatwi to tak jak powinien facet zareagować, zmieni idiocie rysopisik a ty się uwolnisz od zaczepek, gdy będzie zaglądał do lusterka wspomni sobie tę lekcję, że nie wolno bawić się ludzkimi uczuciami i bankowo da ci już luz
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Czyli jak bezmozg?Czaaad
Nie mówie ze to jest dobre zachowanie, ale jest skuteczne, kiedyś znajoma miała podobny problem dawała do zrozumienia że to koniec , przestała się odzywać ale niestety koleś był natrętny i odporny na wiedzę wydzwaniał były głuche telefony a powiedziała sobie tak ze w skuli debila nie będzie w orange zmieniała numeru , bo koleś jest upierdliwy, bedąc w pracy opr jej matkę, jak wychowała córeczkę, wyskoczyla do pabu spotkała kolegów z którymi studiowała i załatwili sprawę raz a porządnie i teraz dziewczyna ma już luz od niego
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka, BarbaraBix, Melodykix i 215 gości