DZIEWCZYNY Z NETU.............
Moderator: modTeam
DZIEWCZYNY Z NETU.............
WITAM WSZYSTKICH ,
chciałbym abyśmy wszyscy wspólnie zastanowili się jak przeprowadzić randkę z dziewczyną poznaną w necie- często bywa tak ,źe gdy dochodzi do tego pierwszego spotkania-to osoby ktore się spotykają znają się tylko trochę lub prawie wcale-zastanawiam się czy nie należało by w takiej sytuacji przyjąć innej strategii niż w przypadku pierwszej randki z osobą znaną już od dawna- koleżanka ze szkoły...
Z moich doświadczeń wynika ,że często takie spotkania kończą sie żle z tego powodu ,że osoby ktore sie spotykają są jeszcze dla siebie na tyle obce ,że dochodzi do sytuacji -że wszystko dzieje się za szybko-zobaczyli sie po godz. zostali przyjaciółmi, po trzeciej się zaręczyli
Często osoby spotykajace się nie ujawniają swoich nazwisk ,ani adresow-jest fajnie,a z drugiej strony pełno nieufności ,która potrafi udziełić sie obu ze stron...
Jak przeprowadzać takie spotkania-z moich doświadczeń wynika-w sumie niestety nic nie wynika-jak tu budować zaufanie-bo to ono jest podstawą do tego ,aby relacja trwała nadal...
Raz sobie pomyslałem może się wylegitymować i przynieść świadectwo o niekaralności (HAHAHA )
Przykładowo widzę ,że dziewczyna jest zadowolona -coś iskrzy ,ale z drugiej strony nieufna <sam_nie_wiem> ...
Jakie jest wasze zdanie-jak budować relację z nowo poznana dziewczyną -gdzie jest granica ,żeby jej "nie spłoszyć"...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak byście przeprowadzili takie pierwsze spotkanie ?
Na co można sobie pozwolić na pierwszym spotkaniu w sensie rozmowy ?
O czym rozmawiać- bardziej na tematy ogolne czy też probować się jakoś uwiarygadniać-chociażby pokazując zdjęcia opowiadając o sobie czy rodzinie itp.?
Czy kupować kwiaty ?
Czy pokazywać ,że mi zależy ,czy też rozmawiać bez żadnych emocji próbując doprowadzić do sytuacji ,żeby to jej zależało...
------------------------------------------------------------------------------------------------
ZAPRASZAM DO DYSKUSJI i POZDRAWIAM WSZYSTKICH
chciałbym abyśmy wszyscy wspólnie zastanowili się jak przeprowadzić randkę z dziewczyną poznaną w necie- często bywa tak ,źe gdy dochodzi do tego pierwszego spotkania-to osoby ktore się spotykają znają się tylko trochę lub prawie wcale-zastanawiam się czy nie należało by w takiej sytuacji przyjąć innej strategii niż w przypadku pierwszej randki z osobą znaną już od dawna- koleżanka ze szkoły...
Z moich doświadczeń wynika ,że często takie spotkania kończą sie żle z tego powodu ,że osoby ktore sie spotykają są jeszcze dla siebie na tyle obce ,że dochodzi do sytuacji -że wszystko dzieje się za szybko-zobaczyli sie po godz. zostali przyjaciółmi, po trzeciej się zaręczyli
Często osoby spotykajace się nie ujawniają swoich nazwisk ,ani adresow-jest fajnie,a z drugiej strony pełno nieufności ,która potrafi udziełić sie obu ze stron...
Jak przeprowadzać takie spotkania-z moich doświadczeń wynika-w sumie niestety nic nie wynika-jak tu budować zaufanie-bo to ono jest podstawą do tego ,aby relacja trwała nadal...
Raz sobie pomyslałem może się wylegitymować i przynieść świadectwo o niekaralności (HAHAHA )
Przykładowo widzę ,że dziewczyna jest zadowolona -coś iskrzy ,ale z drugiej strony nieufna <sam_nie_wiem> ...
Jakie jest wasze zdanie-jak budować relację z nowo poznana dziewczyną -gdzie jest granica ,żeby jej "nie spłoszyć"...
------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak byście przeprowadzili takie pierwsze spotkanie ?
Na co można sobie pozwolić na pierwszym spotkaniu w sensie rozmowy ?
O czym rozmawiać- bardziej na tematy ogolne czy też probować się jakoś uwiarygadniać-chociażby pokazując zdjęcia opowiadając o sobie czy rodzinie itp.?
Czy kupować kwiaty ?
Czy pokazywać ,że mi zależy ,czy też rozmawiać bez żadnych emocji próbując doprowadzić do sytuacji ,żeby to jej zależało...
------------------------------------------------------------------------------------------------
ZAPRASZAM DO DYSKUSJI i POZDRAWIAM WSZYSTKICH
- krackowiaczek
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
- Skąd: krakow
- Płeć:
chyba moge odpowiedziec, niedawno mialem podobne spodkanie, chyba z pozytywnym skutkiem bo obie strony sa zadowolone i obie chca sie jeszcze raz zobaczyc. u mnie bylo tak:
raczej swobodna rozmowa na niezbyt ciezkie tematy, wszystko zalezy od zainteresowan.
jakie ku&^a zdjecia? LOL, uwiarygadniam sie podczas zwyklej rozmowy.
nie
to bylaby dziecinada, a dlaczego po prostu nie rozmawiac normalnie?
mac79 pisze:Na co można sobie pozwolić na pierwszym spotkaniu w sensie rozmowy ?
raczej swobodna rozmowa na niezbyt ciezkie tematy, wszystko zalezy od zainteresowan.
mac79 pisze:O czym rozmawiać- bardziej na tematy ogolne czy też probować się jakoś uwiarygadniać-chociażby pokazując zdjęcia opowiadając o sobie czy rodzinie itp.?
jakie ku&^a zdjecia? LOL, uwiarygadniam sie podczas zwyklej rozmowy.
mac79 pisze:Czy kupować kwiaty ?
nie
mac79 pisze:Czy pokazywać ,że mi zależy ,czy też rozmawiać bez żadnych emocji próbując doprowadzić do sytuacji ,żeby to jej zależało...
to bylaby dziecinada, a dlaczego po prostu nie rozmawiac normalnie?
mac79 pisze:Jak byście przeprowadzili takie pierwsze spotkanie ?
oryginalnie i na luzie
mac79 pisze:Na co można sobie pozwolić na pierwszym spotkaniu w sensie rozmowy ?
koniecznie: na elokwencję, dobry dowcip, wiedza ogólna
nigdy: eks, daleka przyszłość, daleka przeszłość
mac79 pisze:O czym rozmawiać- bardziej na tematy ogolne czy też probować się jakoś uwiarygadniać-chociażby pokazując zdjęcia opowiadając o sobie czy rodzinie itp.?
ale że jaka to wiarygodność, że dajesz dowody że masz tatę, wujka, brata? nie rozmawiaj-słuchaj aktywnie. jak nie ma czego-moderuj rozmowę ciekawie na jakikolwiek neutralny temat.
mac79 pisze:Czy kupować kwiaty ?
Nie.
mac79 pisze:Czy pokazywać ,że mi zależy ,czy też rozmawiać bez żadnych emocji próbując doprowadzić do sytuacji ,żeby to jej zależało...
Przyszedłeś=zależy Ci. Obojętność=nudziarz i dupek. Zadbaj o pierwsze wrażenie.
mac79 pisze:chciałbym abyśmy wszyscy wspólnie zastanowili się jak przeprowadzić randkę z dziewczyną poznaną w necie
Po pierwsze zawsze trzeba uważać..
Po drugie co za różnica gdzie kogo poznasz..pomijam przypadek przez kogo..zawsze się można przewieźć..albo pozytywnie albo negatywnie..więc należy po prostu uważać.
Sąsiadka może mieć w sobie tyle samo ryzyka conajmniej co dziewczyna z netu..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
rozmowa na Twoim poziomie intelektualnym, pokazac sie z dobrej strony, ale nigdy nie udawac - ludzi sie akceptuje takimi jakimi sa - prosta sprawa, zero udawania
kwiaty ? no cos Ty
ma Ci zalezec na czym? jezeli cos miedzy wami zaiskrzy bedziecie sie dalej spotykac i to kontynuowac, az moze ktoregos dnia bedziecie razem. Nic od razu
kwiaty ? no cos Ty
ma Ci zalezec na czym? jezeli cos miedzy wami zaiskrzy bedziecie sie dalej spotykac i to kontynuowac, az moze ktoregos dnia bedziecie razem. Nic od razu
zdaniem Kermita, ktory spotkal sie kilka razy z dziewczynami z neta ( zawsze pasztety ) powinienies:
- placic za siebie (szkoda kasy na obca dziewczyne, pozatym wydaje mi sie to normalniejsze niz stawianie komus obcemu obiadu itp)
- nie kupowac kwiatkow ( bo po co, ani to kolezanka ani znajoma pozatym takze szkoda kasy)
- zachowywac sie (przynajmniej starac) naturalnie i na luzie
- nie pic alkocholu (bo jeszcze Ci sie pasztet spodoba)
za zaoszczedzona kase mozesz kupic piwo, wino i sie upic.
- placic za siebie (szkoda kasy na obca dziewczyne, pozatym wydaje mi sie to normalniejsze niz stawianie komus obcemu obiadu itp)
- nie kupowac kwiatkow ( bo po co, ani to kolezanka ani znajoma pozatym takze szkoda kasy)
- zachowywac sie (przynajmniej starac) naturalnie i na luzie
- nie pic alkocholu (bo jeszcze Ci sie pasztet spodoba)
za zaoszczedzona kase mozesz kupic piwo, wino i sie upic.
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Kermit pisze:zdaniem Kermita, ktory spotkal sie kilka razy z dziewczynami z neta ( zawsze pasztety ) powinienies:
- placic za siebie (szkoda kasy na obca dziewczyne, pozatym wydaje mi sie to normalniejsze niz stawianie komus obcemu obiadu itp)
- nie kupowac kwiatkow ( bo po co, ani to kolezanka ani znajoma pozatym takze szkoda kasy)
- zachowywac sie (przynajmniej starac) naturalnie i na luzie
- nie pic alkocholu (bo jeszcze Ci sie pasztet spodoba)
za zaoszczedzona kase mozesz kupic piwo, wino i sie upic.
Kermit - zapomniałeś dodać, żeby najlepiej w ogóle na spotkanie nie przyjść, po co marnować czas i bilet na autobus? Ja się spotkałem raz i nie żałuję, bo znajomość się rozwinęła.
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Zależy jak na to spojrzeć. Jesli obie osoby są na tyle rozgadane i jest ciepło można wybrac sie na długi spacer... i wtedy mozna sie wiele dowiedzieć o tej drugiej osobie;D Wiem cos o tym;] Aczkolwiek tu wymagana jeste otwartosć na ludzi i nowe znajomosci co nie. A tak poza tym kto powiedział, że każda laska, która zgodzi sie na 'spotkanie' przez neta musi być pasztetem?
Zal mi ludzi którzy szukac musza innych osób na necie , bowiem jest tyle ludzi w około , ze jest w czym wybierac .Mysle (ale to ja ) ze tylko nieudacznicy i desperaci uciekają sie do takich praktyk.
Jak szukajacy , tak oferujacy sie
Ale też czasy sie zmieniają , mogę sie nie znac
Jak szukajacy , tak oferujacy sie
Ale też czasy sie zmieniają , mogę sie nie znac
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Andrew pisze:Mysle (ale to ja ) ze tylko nieudacznicy i desperaci uciekają sie do takich praktyk.
Wiesz, czasem łatwiej zagadac do kogoś kogo zna się tylko np. ze zdjęcia czy coś, niż podejśc po prostu do osoby, która jest obok nas - kwestia odwagi.
Andrew pisze:Ale też czasy sie zmieniają , mogę sie nie znac
Owszem, nie znasz sie
- ..::WdOwA::..
- Pasjonat
- Posty: 244
- Rejestracja: 08 mar 2006, 08:27
- Skąd: Stąd:D
- Płeć:
Plus leniwiAndrew pisze:Mysle (ale to ja ) ze tylko nieudacznicy i desperaci uciekają sie do takich praktyk.
Jeśli faktycznie tak jest, że taka nieufność występuje, to jedyną metodą jest stopniowe osadzanie dziewczyny w swojej rzeczywistości. Na pierwszym spotkaniu nie musisz od razu mieć jej adresu. A na kolejnych staraj się stopniowo osadzać ją w Twojej rzeczywistości. Niech ma szansę poznać Twoich znajomych, miejsca, w których bywasz, tak żeby nie miała Cię wyrwanego z kontekstu, ale żeby poznała Cię właśnie w całym tym kontekście.mac79 pisze:Jakie jest wasze zdanie-jak budować relację z nowo poznana dziewczyną -gdzie jest granica ,żeby jej "nie spłoszyć"...
Nie zabieraj jej w ustronne miejsca. Spróbuj stwarzać intymność w miejscach jak najbardziej zaludnionych - Twoja ulubiona knajpka, gdzie wszyscy Cię znają i gdzie często wpadasz, znajomi, którzy nie ukrywają, skąd się znacie i czym się na co dzień zajmują. No i Ty, który mimochodem wspominasz, gdzie pracujesz albo gdzie studiujesz. To wszystko stwarza poczucie bezpieczeństwa i zaręczam - nie będzie miała oporów, żeby Ci więcej o sobie powiedzieć.
Odwożenie własnym samochodem jest ryzykiem - ostrzegam. Ja bym nie wsiadła po pierwszym spotkaniu.
Aha, no i dzięki temu, że pozna Cię w kontekście Twojego świata, stajesz się bardziej intrygujący i przyjacielski niż kiedy występujesz solo, bez całego swojego zaplecza
Pierwsza randka najlepiej w Twojej ulubionej knajpce. Żadnych miejsc anonimowych typu kino.
Andrew pisze:.Mysle (ale to ja ) ze tylko nieudacznicy i desperaci uciekają sie do takich praktyk.
ja poznalam swojego faceta przez net. Siedzialysmy przy winku z kolezankami i postanowilysmy poszukac na necie znajomych. Ot taki sposób na poznanie ciakawych ludzi. dorwałysmi jakas strone gdzie ludzie kogos szukaly, ja zaznaczyłam, ze znajomych. Poznałam tak mojego, pisalismy, zaczelismy sie spotykac, on miał byc moim kumplem, nie szukałam faceta. Ale dran jeden sprawil, ze cos miedzy nami zaskoczyło, że po prostu po jakims czasie zakochalismy sie w sobie. Na pewno nie bylam wtedy zdesperowana, nie mialam jednego celu dorwac samca.
mrt pisze:Pierwsza randka najlepiej w Twojej ulubionej knajpce. Żadnych miejsc anonimowych typu kino.
ja tez lubie w takim miejscu które jest bliskie temu komus, a jak jeszcze to bedzie kawiarnia to juz w ogóle ma wielkiego plusa ( juz gdzies pisalam, ze ja wole na pierwsze spotkanie na kawe niz na piwo iśc)
Dzindzer - nie potrzebnie mnie cytowałaś , bowiem wyglada to jak bym nie mial racji , albo sie z tym nie zgadzałaś . Jednak jest róznica w tym co piszesz , ty nie szukałaś faceta , stało sie to dzielem przypadku , wtedy jest wszystko oki , ale jesli jest inaczej ? to mysle ze ja mam wtedy rację <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew pisze:ale jesli jest inaczej ? to mysle ze ja mam wtedy rację <browar>
czesto masz racje.
Zobacz sa ludzie dla których to jest dodatkowy sposób na szukanie kogos, w realu rozmawiaja normalnie z ludzmi, szukaja tego kogos dla siebie i do tego zaczynaja szukac tez w necie. wtedy to chyba nie jest tak xle.
Jasne, ze sa przypadki, że ludzie boja sie iśc do ludzi, chowaja za netem bo tak bezpieczniej. ale tacy chyba trafiaja najcześciej na podobnych do siebie. to chyba dobrze, że moga sie spotkac. Osobiście nie mialam potrzeby szukania faceta przez net.
Andrew pisze:Dzindzer - nie potrzebnie mnie cytowałaś , bowiem wyglada to jak bym nie mial racji
w wiekszości przypadków masz racje
-
- Początkujący
- Posty: 5
- Rejestracja: 08 cze 2006, 14:13
- Skąd: dolnosląskie
- Płeć:
Mozna powiedzieć że jestem doświadczonym facetem jesli chodzi o spotaknia internetowe. Wiec się podziele swoją więdzą
Jesli chodzi o samą rozmowe przez np gg przed spotkaniem, to powinniscie przestrzegać pewnych zasad.
zasada 1. Bezwzględnie wymieńcie sie AKTUALNYMI fotkami, ale dopiero po tym jak stwierdzicie że sie wam dobrze rozmawia.
zasada 2. Jeśli wam się świetnierozmawia + podobacie się sobie na zdjęciach koniecznie do siebie zadzwońcie. Sposób mówienia, wysławiania sie mówi bardzo dużo o człowieku.
zasada 3. Propozycje spotkania [to do facetów] złóżcie NAJPÓŹNIEJ po 2 tygodniach.
I to są 3 zasady których trzeba się trzymać BEZWZGLĘDNIE. Bez tego jest to loteria.
I jeszcze pare słów. Poznawanie sie przez internet niestety nie jest dla nieudaczników, ludzi nijakich i bez osobowości. Internet jest okrutny nawet jeszcze bardziej od rzeczywistości.
Jeśli jesteś facetem nieśmiałym dla którego zagadanie obcej panienki jest jak zdobycie K2 nie pakój się w to.
Ale jeśli jesteś facetem który ma swoje zainteresowania, osobowość i pochodzi z małej miejscowości w któej wszystcy jego rówiesnicy wyjechali do irlandii. Jesli nie uznajesz zasady lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachui chcesz być z kobietą która dzili z toba zainteresowania, ktra ma być dla ciebie partnerka, to szczerze polecam poznawanie ludzi przez neta.
Ale powtarzam internet jest okrutny, jescze bardziej niz rzeczywistość, Jesli masz kompleksy to randki w internecie ci je jeszcze pogłębią.
A tak pozatym badania mówią że 15 procent młodych polaków poznaje swoje pary przez neta. Niech 10 procent z tego jest prawdą. A ile osób poznaje swoje pary na dyskotece, w bibliotece, autobusie w metrze, w pociągu
I ostatnia zasada, NIE SZUKAJ NA SIŁE bo sam sobie robisz kuku.
Na razie to wszystko co chciałem powiedzieć.
Jesli chodzi o samą rozmowe przez np gg przed spotkaniem, to powinniscie przestrzegać pewnych zasad.
zasada 1. Bezwzględnie wymieńcie sie AKTUALNYMI fotkami, ale dopiero po tym jak stwierdzicie że sie wam dobrze rozmawia.
zasada 2. Jeśli wam się świetnierozmawia + podobacie się sobie na zdjęciach koniecznie do siebie zadzwońcie. Sposób mówienia, wysławiania sie mówi bardzo dużo o człowieku.
zasada 3. Propozycje spotkania [to do facetów] złóżcie NAJPÓŹNIEJ po 2 tygodniach.
I to są 3 zasady których trzeba się trzymać BEZWZGLĘDNIE. Bez tego jest to loteria.
I jeszcze pare słów. Poznawanie sie przez internet niestety nie jest dla nieudaczników, ludzi nijakich i bez osobowości. Internet jest okrutny nawet jeszcze bardziej od rzeczywistości.
Jeśli jesteś facetem nieśmiałym dla którego zagadanie obcej panienki jest jak zdobycie K2 nie pakój się w to.
Ale jeśli jesteś facetem który ma swoje zainteresowania, osobowość i pochodzi z małej miejscowości w któej wszystcy jego rówiesnicy wyjechali do irlandii. Jesli nie uznajesz zasady lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachui chcesz być z kobietą która dzili z toba zainteresowania, ktra ma być dla ciebie partnerka, to szczerze polecam poznawanie ludzi przez neta.
Ale powtarzam internet jest okrutny, jescze bardziej niz rzeczywistość, Jesli masz kompleksy to randki w internecie ci je jeszcze pogłębią.
A tak pozatym badania mówią że 15 procent młodych polaków poznaje swoje pary przez neta. Niech 10 procent z tego jest prawdą. A ile osób poznaje swoje pary na dyskotece, w bibliotece, autobusie w metrze, w pociągu
I ostatnia zasada, NIE SZUKAJ NA SIŁE bo sam sobie robisz kuku.
Na razie to wszystko co chciałem powiedzieć.
Andrew pisze:Mysle (ale to ja ) ze tylko nieudacznicy i desperaci uciekają sie do takich praktyk.
wielkie goffno prawda
jakos ja nie jestem nieudacznikiem i desperatem, wrecz przeciwnie...
to miala byc tylko znajomosc... i stalo sie... jestesmy razem od jakiegos czasu i jestesmy oboje bardzo szczesliwi
niunius pisze:Andrew pisze:Mysle (ale to ja ) ze tylko nieudacznicy i desperaci uciekają sie do takich praktyk.
wielkie goffno prawda
jakos ja nie jestem nieudacznikiem i desperatem, wrecz przeciwnie...
Czytasz ze zrozumieniem szukałeś dziewczyny za pomocą neta ? czy ot tak sie po prostu stało !?
Zatem - czy nie desperat nie nieudacznik jak i (jak pisala MRT ) leń , musi szukac dziewczyny za pomoca neta ? - NIE , ale jesli to robi , bo np. ma taki kaprys , albo akurat mu sie nudzi i sie tym w danej chwili zajmnie i coś z tego wyjdzie , to nie ma sprawy , nie pisze zas ja o takiej opcji , czy wyraziłem sie jasno ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
moi rówieśnicy to jeszcze nie aż tak, ale rok czy dwa lata młodsze znajomki maja takie spotkania dość często - z różnym skutkiem. przważnie negatywnym niestety
ja osobiście poznałam świetnych ludzi - ale zaznaczam, to była grupa ludzi z sieci lan, a nie szukanie drugiej połówki
taki sposób kompletnie mi nie odpowiada i jestem na niego odporna. chyba nigdy nie zdarzyło się nikomu namówić mnie na spotkanie.
ja osobiście poznałam świetnych ludzi - ale zaznaczam, to była grupa ludzi z sieci lan, a nie szukanie drugiej połówki
taki sposób kompletnie mi nie odpowiada i jestem na niego odporna. chyba nigdy nie zdarzyło się nikomu namówić mnie na spotkanie.
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Thank God! I Can't react!
Mojego ex poznałam w necie. Teraz faceta wolałabym poznać normalnie. Bo poznawanie w sieci jest dla mnie mało romantyczne. Bo często ludzie się spotykają i wszystko szybko leci. No bo wszystko odwalone w necie.
A ja bym se chciała tak normalnie.
A ja bym se chciała tak normalnie.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Olivia pisze:Mojego ex poznałam w necie. Teraz faceta wolałabym poznać normalnie. Bo poznawanie w sieci jest dla mnie mało romantyczne. Bo często ludzie się spotykają i wszystko szybko leci. No bo wszystko odwalone w necie.
A ja bym se chciała tak normalnie.
No jak ktoś nie może inaczej...
Ale faktem jest, ze takie coś jest dla mnie równie romantyczne, co zakupy na allegro
Ja bym mógł poznać dziewczynę w necie. Poznać i szybko spotkać się normalnie. Bo jak się za długo w necie ze sobą przebywa to potem często rzeczywistość nie pokrywa się z wyobrażeniem.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Imperator pisze:Ja bym mógł poznać dziewczynę w necie. Poznać i szybko spotkać się normalnie. Bo jak się za długo w necie ze sobą przebywa to potem często rzeczywistość nie pokrywa się z wyobrażeniem.
No.
A w ogóle to już nie rozumiem jak sie można "zakochać" w kimś mieszkającym w odległości 600 km, znanym tylko z GG i podretuszowanych zdjęć... Trzeba się spotkać i zobaczyć. Zreszta do jansej cholery, przecież na takim portalu randkowym nie chodzi od razu o podpisywanie deklaracji słubnej (czy czegos tam :p) tylko o znalezienie miłego towarzystwa na spędzenie wieczoru
Spotkanie z kimś poznanym przez neta? Długo byłam sceptycznie nastawiona do takiego czegoś. No bo wiadomo, inaczej jest gdy rozmawia się wirtualnie a inaczej w rzeczywistości.
Całkiem niedawno jednak w końcu się przełamałam i poszłam... Chłopak namawiał mnie do tego jakieś 3 miesiące i podziwiałam go bardzo za jego cierpliwość, za to że raz po raz chciało mu się ponawiać propozycję a ja wciąż odmawiałam i tłumaczyłam się swoją nieśmiałością i tym, że na żywo to się na pewno nie uda. Wyszło tak, że nasze pierwsze spotkanie wyszło tak trochę spontanicznie, jeśli można tu mówić o jakiejkolwiek spontaniczności. I już w końcu ja to zaproponowałam całkowicie licząc się z tym, ze może odmówić bo, po pierwsze ja przecież wcześniej tyle razy odmawiałam, a po drugie, wysłałam mu smsa koło 20 byśmy spotkali się koło 21 i do tego z moimi znajomymi.
To śmieszne jak o tym pomyślę, ale już na tym pierwszym spotkaniu los sprawił, że on dowiedział się gdzie mieszkam i jeszcze gdzie mam działkę... Czyli mogę powiedzieć, że sporo ryzykowałam. Pierwsze spotkanie było raczej niewypałem :-/ To znaczy, on jeżeli chodzi o charakter itd. wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie ale wiem jedno, kiedy ktoś chce się spotkać z kimś poznanym przez neta to niech nie bierze ze sobą nieparzystych znajomych bo potem mogą wyjść z tego różne nieprzyjemne incydenty i można się na kimś zawieść! Potem były kolejne spotkania a jak bedzie dalej to się dopiero okaże...
W każdym bądź razie spotkania z ludźmi z internetu to nie taka zła rzecz. Tyle, że najlepiej nie nastawiać się od razu na jakąś miłość czy znalezienie partnera, a raczej na zawarcie fajnej znajomości i skupić się na dobrej zabawie.
Całkiem niedawno jednak w końcu się przełamałam i poszłam... Chłopak namawiał mnie do tego jakieś 3 miesiące i podziwiałam go bardzo za jego cierpliwość, za to że raz po raz chciało mu się ponawiać propozycję a ja wciąż odmawiałam i tłumaczyłam się swoją nieśmiałością i tym, że na żywo to się na pewno nie uda. Wyszło tak, że nasze pierwsze spotkanie wyszło tak trochę spontanicznie, jeśli można tu mówić o jakiejkolwiek spontaniczności. I już w końcu ja to zaproponowałam całkowicie licząc się z tym, ze może odmówić bo, po pierwsze ja przecież wcześniej tyle razy odmawiałam, a po drugie, wysłałam mu smsa koło 20 byśmy spotkali się koło 21 i do tego z moimi znajomymi.
To śmieszne jak o tym pomyślę, ale już na tym pierwszym spotkaniu los sprawił, że on dowiedział się gdzie mieszkam i jeszcze gdzie mam działkę... Czyli mogę powiedzieć, że sporo ryzykowałam. Pierwsze spotkanie było raczej niewypałem :-/ To znaczy, on jeżeli chodzi o charakter itd. wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie ale wiem jedno, kiedy ktoś chce się spotkać z kimś poznanym przez neta to niech nie bierze ze sobą nieparzystych znajomych bo potem mogą wyjść z tego różne nieprzyjemne incydenty i można się na kimś zawieść! Potem były kolejne spotkania a jak bedzie dalej to się dopiero okaże...
W każdym bądź razie spotkania z ludźmi z internetu to nie taka zła rzecz. Tyle, że najlepiej nie nastawiać się od razu na jakąś miłość czy znalezienie partnera, a raczej na zawarcie fajnej znajomości i skupić się na dobrej zabawie.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 170 gości