Dzindzer pisze:ale jesli ona chciala by usuna, to co zabronił byś
Zrobiłbym co się da, żeby tego nie zrobiła.
Dzindzer pisze:a gdyby usunęła to co zostawił bys ja.
Oczywiście, że nie.
Dzindzer pisze:ale samo usuniecie nie jest lekarstwem. Pewno po usunieciu nie bedzie jej gorzej niz by zyła z e swiadomoscia noszewnia w sobie owocu gwaltu. Nawet jak nie ma ciazy to potrzebna jest takiej kobiecie pomoc
No właśnie, hmmm owoc gwałtu no niby tak, ale wg mnie ma praw żyć. No niestety, można je oddać gdzieś, ale nie zabijać od razu, bez przesady. A tak jak piszesz, pomoc kobiecie tak czy siak jest potrzebna i to chyba jest najważniejsze.
Diana pisze:o ile znalazlbys gwalciciela i o ile dziewczyna zgodzilaby sie zeznawać.
Tak jak pisałem zrobiłbym wszystko w imię sprawiedliwości.
Diana pisze:a co do usunięcia takiego dziecka, to dziewczyna zawsze by miala w podwiadomości zakodowane że jest to dziecko z gwałtu.. a facet chcac nie chcac podczas klotni moglyby to wypomniec.. no i dodam jeszcze sasiadowdowiedzieli by sie na pewno, a ludzie potrafia byc wredni.
Mamy trochę inne nastawienie do sprawy. Takich dziwnych argumentów używasz.... a co mnie sąsiedzi obchodzą. Facet może to wypomnieć, ale jeśli chciałbym żeby urodziła to dziecko, to bym jej tego nie wypomniał. Gdzie tu konsekwencja? Skrajnie na to patrzysz.
[ Dodano: 2006-11-07, 16:03 ]Dzindzer pisze:ale ja nie o wczesnoporonnych które sa u nas nielegalne, ale o zwykłej tabletce po typu Postinor
Kurde a postinor to co to jest? Przecież on blokuje także zagnieżdżenie się już zapłodnionej komórki jajowej yyy gdzieś tam. W macicy? Nie wiem dokładnie pisze z głowy. Ale chodzi mi o to, że Postinor oddziałuje już na zapłodnioną komórkę jajową, wydala ją, więc to dla mnie wczesnoporonna tabletka. I pisząc o nich miałem między innymi Postinor na myśli.