Ciekawski pisze:Łukasz84 pisze:Tylko piwo cholernie drogie.
Co czwartek w Club Rock jest święto piwa. 20zł wstęp i siedzisz do upadłego
[Warszawa] Niebezpieczne miejsca?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Ooooo, Ciekawski, widac ze lubisz moje klimaty. Bywam w takich miejscach, bo moj przyjaciel gra w kapeli rockowej. Tak sobie pogrywa, jako hobby. Ale fajnie sie slucha. Bylam przy jakiejs okazji w metal cave i Club Rock, choc czulam sie tam dosc dziwnie. Dobrze, ze obstawe mialam fachowo wygladajaca
No i czasy studenckie mi sie przypomnialy, choc wtedy malo sie udzielalam w knajpianym zyciu.
No i czasy studenckie mi sie przypomnialy, choc wtedy malo sie udzielalam w knajpianym zyciu.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Jeśli wolisz coś bardziej kameralnego to polecam - jak dla mnie niesamowite - miejsce: Piano Bar, na Chmielnej. Wiadomo, ceny są tam dość wysokie (6-8zł piwo, 21zł dzbanek Żywca), choć nie ukrywam że mają tam najlepsze przystawki do piwa z jakimi miałem doczynienia.
Często odbywają się tam koncerty life, lokal nie jest duży, ale dobrze urządzony (ech, te kolumny oblepione "Trybuną ludu", hehe) i jest w nim coś, co nie pozwala mi się od tego miejsca oderwać.
Oczywiście jest jeszcze "Hardzone" co czwartek w studenckim klubie SGH, czyli Parku. Jest Proxima, która nawet mimo tego że nie do końca "rockowa" (choć imprezy tam się odbywające na to wskazują) to dobrze urządzona i przyjemna, tak dla oka jak i kieszeni.
Można jeszcze wymienić, dość daleko położoną (choć ja nie mam specjalnie długiej drogi), kultowej już, Progresję mieszczącą się na Kaliskiego, na terenach WAT (niedawno klub skończył 3 lata i ma nową siedzibę, o niebo lepszą od poprzedniej).
Knajpka Rock'n'Roll również jest niezła...no i przy akademikach SGGW na Ursynowie jest ich pub studencki: Underground. Niezłe miejsce i elektroniczna szafa grająca więc za złotówkę można posłuchać ulubionego utworu.
Często odbywają się tam koncerty life, lokal nie jest duży, ale dobrze urządzony (ech, te kolumny oblepione "Trybuną ludu", hehe) i jest w nim coś, co nie pozwala mi się od tego miejsca oderwać.
Oczywiście jest jeszcze "Hardzone" co czwartek w studenckim klubie SGH, czyli Parku. Jest Proxima, która nawet mimo tego że nie do końca "rockowa" (choć imprezy tam się odbywające na to wskazują) to dobrze urządzona i przyjemna, tak dla oka jak i kieszeni.
Można jeszcze wymienić, dość daleko położoną (choć ja nie mam specjalnie długiej drogi), kultowej już, Progresję mieszczącą się na Kaliskiego, na terenach WAT (niedawno klub skończył 3 lata i ma nową siedzibę, o niebo lepszą od poprzedniej).
Knajpka Rock'n'Roll również jest niezła...no i przy akademikach SGGW na Ursynowie jest ich pub studencki: Underground. Niezłe miejsce i elektroniczna szafa grająca więc za złotówkę można posłuchać ulubionego utworu.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Wiekszosc znam, a Piano bar mi sie zle kojarzy, choc to z osobistych powodow, niezlaeznych od samego miejsca.
Jak moj kumpel bedzie gral, podrzuce Ci namiary. Teraz nagrywaja jakas plytke, wiec nastepny koncert dopiero w listopadzie pewnie.
Do Progresji nigdy nie dotarlam, a moze szkoda?
Jak moj kumpel bedzie gral, podrzuce Ci namiary. Teraz nagrywaja jakas plytke, wiec nastepny koncert dopiero w listopadzie pewnie.
Do Progresji nigdy nie dotarlam, a moze szkoda?
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
A propos bezpieczeństwa na polach...
Warszawa: W pubie zastrzelono barmankę
44-letnia barmanka zginęła podczas strzelaniny w pubie na Polach Mokotowskich - poinformowała telewizja TVN24.
"44-letnią barmankę jednego z lokali na Polach Mokotowskich w Warszawie znaleziono martwą w środę nad ranem. Kobieta najprawdopodobniej zginęła od ran postrzałowych" - poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski.
Sprawą zajmują się policjanci z wydziału terroru kryminalnego i zabójstw KSP. Na miejscu jest lekarz sądowy. "Zgłoszenie otrzymaliśmy od pracowników lokalu, którzy przyjechali go zamknąć. Znaleźli oni zwłoki barmanki" - poinformował Sokołowski. Jak dodał obecnie ustalane są okoliczności tragedii. Zabezpieczane są też ślady.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości