zmienne nastroje sexualne...
Moderator: modTeam
zmienne nastroje sexualne...
Ostatnie zastanawialąm się nad jedna sprawą... Po dokonaniu obserwacji na samej sobie
Wole ostry sex czyli szlańczezdejmowanie ubrań zrobienie teho na ścianie w przedpokoju zanim się jeszcze dojdzie do sypialni, klapsy w pośladki i duożo dużo pozycji... w sobotę doswiadczyłąm włąśnie takiego cudwonego ostrego sexu... na który już tak długomiala ochotę... a teraz...? a tearz marzeo takim sexie jaki mielismy na pcozatku naszego zwiazku... delikannie długo, nieśmiało z odrobiną szaleństwa... długo i spokojnie powstrzymujac sie prze mocnijeszymi pchnięciami...
Teraz pytanie do was (zarówno pań i panów) czy teaż macie takie zmienne fanaberie sexualne, ze po ochocie na ostre rżnięcie przychodzi smaczek na dziewiczy sex... ? U mnie zadrza się to dosć czesto wiec ufam że nie jestem sama... A może dzielicie sex troche inaczej niż ja?Nie na ostry i łagodny, ale np na klasyczny i pralny czy analny, szybki i wolny, długi i krótki.. . ?Porsze o konkretne wypowiedzi...
Pozdrawiam...
Wole ostry sex czyli szlańczezdejmowanie ubrań zrobienie teho na ścianie w przedpokoju zanim się jeszcze dojdzie do sypialni, klapsy w pośladki i duożo dużo pozycji... w sobotę doswiadczyłąm włąśnie takiego cudwonego ostrego sexu... na który już tak długomiala ochotę... a teraz...? a tearz marzeo takim sexie jaki mielismy na pcozatku naszego zwiazku... delikannie długo, nieśmiało z odrobiną szaleństwa... długo i spokojnie powstrzymujac sie prze mocnijeszymi pchnięciami...
Teraz pytanie do was (zarówno pań i panów) czy teaż macie takie zmienne fanaberie sexualne, ze po ochocie na ostre rżnięcie przychodzi smaczek na dziewiczy sex... ? U mnie zadrza się to dosć czesto wiec ufam że nie jestem sama... A może dzielicie sex troche inaczej niż ja?Nie na ostry i łagodny, ale np na klasyczny i pralny czy analny, szybki i wolny, długi i krótki.. . ?Porsze o konkretne wypowiedzi...
Pozdrawiam...
zadurzona pisze:Wole ostry sex czyli szlańczezdejmowanie ubrań zrobienie teho na ścianie w przedpokoju
a to zależy Osobiście wolę powolutku do meritum przechodzić, ale nie przeczę, że taka akcja ostra ostatnio ciągle mi w łebku siedzi. Od progu. Bez gadania. I zbędnych słów
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
zadurzona pisze:delikannie długo, nieśmiało z odrobiną szaleństwa... długo i spokojnie powstrzymujac sie prze mocnijeszymi pchnięciami...
A nie lepiej 2 w 1? Można robić orgię, następnym razem po chrześcijańsku, ale można też zmieniać klimat co 2 minuty.
Wszystko zależy od nastroju.
zadurzona pisze:np na klasyczny i pralny czy analny
Ten pralny to BDSM?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
zadurzona pisze:Teraz pytanie do was (zarówno pań i panów) czy teaż macie takie zmienne fanaberie sexualne, ze po ochocie na ostre rżnięcie przychodzi smaczek na dziewiczy sex... ? U mnie zadrza się to dosć czesto wiec ufam że nie jestem sama...
zależy od dnia.... zazwyczaj lubie taki łagodniemocny, lubie wtedy być tą zdominowaną, może nie koniecznie w układzie klasycznym
Ale....
czasmi mam taki wpieprzający dzień w pracy (zazwyczaj wpieprzają mnie faceci z którymi pracuje ich nie odpowiedzialność, olewanie sprawy) wtedy albo lepiej mnie unikać, albo od razu sie poddać i dać z soba zrobić wszystko... bez gadania
zadurzona pisze:Teraz pytanie do was (zarówno pań i panów) czy teaż macie takie zmienne fanaberie sexualne, ze po ochocie na ostre rżnięcie przychodzi smaczek na dziewiczy sex... ?
rzadko, o ile w ogóle. w razie przygnębienia/zmęczenia - delikatne pieszczoty, ale delikatny seks - nie lubimy.
Mysiorek pisze:można też zmieniać klimat co 2 minuty
tylko po to, żeby przez sekundę odsapnąć.
TedBundy pisze:Od progu. Bez gadania. I zbędnych słów
patrzcie, jak on się cudownie zmienia :-))))
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Ja lubię i ostry i delikatny, aczkolwiek na początku związku wolałam ostro, bo inaczej słabo wszystko odczuwałam. Z czasem się tego nauczyłam i teraz powolne i delikatne pchnięcia doprowadzają mnie do szaleńswa Wszystko zależy od dnia, czasem wolę tak, czasem inaczej, czasem naprzemian.
Delikatny chyba nie, ale bywają mniej i bardziej gwałtowne.
Mysiorek pisze:BTW... sex sexem, a czy orgazm może być delikatny?
Delikatny chyba nie, ale bywają mniej i bardziej gwałtowne.
Tołdi pisze:I NIECH CAŁE FORUM SIĘ O TYM DOWIE...!
a pytałeś, czy forum chce o tym wiedzieć? sugeruję przenieść się na priv.
a.b1 pisze:nudny seks w 3 minuty, przy zgaszonym świetle i pod kocem, z pytaniem "jak ci było maleńka"
w 3 minuty to chyba ciężko się znudzić?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Powolny sex mnie irytuje i nudzi. Choc kiedys bardziej krecil
Taki seks jest najprzyjemniejszy na poczatku znajonmosci, jak jeszcze oboje sa soba zaslepieni, nie widza w sobie wad, swiata poza soba nie widza itd. a pozniej jak juz ta poczatkowa chemia mija, ludzie sie do siebie przyzwyczajaja, to ostry seks jest bardziej skuteczny. Przynajmniej u mnie tak bylo zazwyczaj.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
a.b1 pisze:nudny seks w 3 minuty, przy zgaszonym świetle i pod kocem, z pytaniem "jak ci było maleńka"
yyyy to chyba wypełnianie obowiązku wobec partnera a nie sex.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Ja Tez miewam zmienne nastroje sexualne i wydaje mi sie to calkiem normalne.Fakt faktem na początku wolalem delikatnie i powoli,ale z czasem szybsze numerki kręcily mnie coraz brdziej.
Ja mam tez taką przypadlość,ze najbardziej podnieca mnie sex z dziewczyną w ubraniu.Czy ktos z was tez tak ma??Lubie takie ostre szybkie numerki.
Ale tez niepogardze romantycznym delikatnym stosuneczkiem
Ja mam tez taką przypadlość,ze najbardziej podnieca mnie sex z dziewczyną w ubraniu.Czy ktos z was tez tak ma??Lubie takie ostre szybkie numerki.
Ale tez niepogardze romantycznym delikatnym stosuneczkiem
hmmm koim zdniame nie tak wygląda klasyczny sex... ale pozostaiwe to bez komentarza... hmmm wydaje mi sie ze te nastroje sexualne zależą także od dnia cyklu owulacyjnego... czy panie też zaobserwowały coś podobnego? ja przed samaym okresem ((tydzień od jego rozpoczecia) wole bardzo spokojny i delikatny sex i pieszczoty... czasami same pieszczoty wystarczaja mi się do osiągnięcia wielkij przyjemności, bez orgazmu rzecz jasne. w czasie okresu lubie dominować... nie wiedzieć czemu... a po... to już tylko always hardcore
zadurzona pisze:czy panie też zaobserwowały coś podobnego?
nie
Taki seks jest najprzyjemniejszy na poczatku znajonmosci
cóż, pary, zwłaszcza początkujące, chyba rzadko zaczynają od, przepraszam za wyrażenie, ostrego rżnięcia. trzeba poznać swoje potrzeby, wyczuć, jak daleko można się posunąć - norma.
BRISINGER pisze:NIEZNOSZE UPRAWIAC SEXU W CZASIE OKRESU. <BLEE>
no i czego drze japę?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot pisze:BRISINGER napisał/a:
NIEZNOSZE UPRAWIAC SEXU W CZASIE OKRESU. <BLEE>
no i czego drze japę?
chyba chce byc dostrzezona
ja jestem zmienna, wiec mam rózne potrzeby, ale jakos tak rzadko mam ochote na cos takiego wolnego i spokojnego. Choc nie przecze czasamilubie długa i namietna gere wstepna. Ale jak seks jest dla mnie za spokojny, zbyt delikatny to przejmuje kontrole
hmmm dla mnie kalsyczny sex to taki jaki uprawiałąm na pcozatku moejgo współżycia... wiec nie przy zgaszonym świetle i nie pod kołdrą... tylko delikatny bardzo jeszcze jakby niebewny nieśmiały... taki spokoju bardzo i z wolnym rozmowejprzypadków... ostrozny... no i czesto też w pozycji klasycznej... przy świecach i spokojnej muzyce... tak w moim mniemaniu wygląda klasyczny sex... może dlatego nazywam go klasycznym bo klasyczne kojarzy misię z pierwotnym czymś niezmiennym czyli takim jakie było na pcozatku a u mnie tak wygladały poczatki... chyab nie uprawiałeś peirwszego razu orazu na pieska... ?:)
Dodano: 2006-08-08, 14:08
aha co do sexu w czasie okresu, to dlamnie nic nowego, okres nie jest dla mnie jakimśodmiennym stanem wiec robie wteyd wszytko na co mam ochote normanie niczego sobie nie odmawiam... mojemu chłopakowi tez o nie przeszkadza... pozatym okres u meni trwa 3 dni... a krwi ejst tyle co nic....;] pozatym nie wiem czy wiesz ale w chwili podniecenia z pochwy nie wypływa krew menstruacyjna tylko inne nawilrzacze ze scianek pochwy... tak smao jak facet któremu stoii nie może oddac moczu... wiec nie jest to dalmnie krempujace... pozdrawiam
Dodano: 2006-08-08, 14:08
aha co do sexu w czasie okresu, to dlamnie nic nowego, okres nie jest dla mnie jakimśodmiennym stanem wiec robie wteyd wszytko na co mam ochote normanie niczego sobie nie odmawiam... mojemu chłopakowi tez o nie przeszkadza... pozatym okres u meni trwa 3 dni... a krwi ejst tyle co nic....;] pozatym nie wiem czy wiesz ale w chwili podniecenia z pochwy nie wypływa krew menstruacyjna tylko inne nawilrzacze ze scianek pochwy... tak smao jak facet któremu stoii nie może oddac moczu... wiec nie jest to dalmnie krempujace... pozdrawiam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Klasyczna jest zbyt bolesnazadurzona pisze:hyab nie uprawiałeś peirwszego razu orazu na pieska... ?:)
Nie mam tak. Od dnia cyklu zalezy jedynie moja ogola ochpta na sex racze4j i tez nie jakos znaczaco.zadurzona pisze:wydaje mi sie ze te nastroje sexualne zależą także od dnia cyklu owulacyjnego... czy panie też zaobserwowały coś podobnego? ja przed samaym okresem ((tydzień od jego rozpoczecia) wole bardzo spokojny i delikatny sex i pieszczoty... czasami same pieszczoty wystarczaja mi się do osiągnięcia wielkij przyjemności, bez orgazmu rzecz jasne. w czasie okresu lubie dominować...
To czy seks lagodny czy ostry to zalezy od wyboru mojej dziewczyny..ja lubie kazdy a i tego i tego jest po tyle samo wiec przystaje zawsze na żądania.. ale gdy uslysze ,,nie mam ochoty" to odrazu uderza jak piorun w leb...
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
ja jak jestem smutna to w ogóle nie mam ochoty na sex wiec od tego trzebabyło by zaczac... jak mój chłopak słyszy "nie mam ochoty" to robi tak żebym jej dostała, choć czasem doprowadza mnie to do szału... a że tematów o sexie w czasie okresów było wiele, wime bo czytałam ale zedcydowanie wierze sie to z tym tematem... bo nie powiesz chyabb że okres nie wpływa na twoje nastoje sexualne...
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 537 gości