szkoła angielskiego

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

szkoła angielskiego

Postautor: kot_schrodingera » 07 sie 2006, 11:08

Znowu wybieram się na kurs angielskiego. Ostatnio uczono mnie metodą na callana. Teraz pociąga mnie szkoła orange. Zbieram więc opinie na temat tej szkoły i ogólnie innych metod. Która jest wg was najlepsza ?? z której korzystaliście ??
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 sie 2006, 15:22

Blazej30 pisze:Która jest wg was najlepsza z której korzystaliście


Callan :D Callan ! Callan! Callan! :)
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
Rish
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 277
Rejestracja: 30 maja 2006, 21:57
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Rish » 07 sie 2006, 15:27

jak ktos toporny to mu zadna metoda nie pomoze...mi generalnie jest to obojetne bo jak sie chce to mozna bez problemu sie nauczyc nawet i klasyczna metoda...a te callany itp to dla bardziej topornych sa
Obrazek
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 07 sie 2006, 15:34

Rish pisze:jak ktos toporny to mu zadna metoda nie pomoze

jestem toporna
Rish pisze:.a te callany itp to dla bardziej topornych sa

pomaga właśnie callan
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 07 sie 2006, 17:00

Ja sie nie znam Blazejku ale sie wtrynie Ci do tematu.

Ile tak plus minus kosztuja kursy?
Awatar użytkownika
Kubek
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 411
Rejestracja: 14 maja 2006, 23:37
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Kubek » 07 sie 2006, 20:13

Callan- lol.
A po czterech latach nadal mówisz i piszesz w stylu "Kali jutro jeść, dzisiaj spać a wczoraj Kali kochać się z żona 5 raza".
Jedyne co jest dobre w metodzie Callana, to to, że znosi barierę przed mówieniem i wykształca akcent (poprawny na tyle, na ile poprawny akcent miał nauczyciel).
Wraz z końcem ostrzeżenia, niski poziom moderacji uprawiany przez użytkownika Maverick będzie napiętnowany w delikatniejszej już formie.
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 07 sie 2006, 21:17

Moim zdaniem najlepiej sie uczyc (choc raczej nie od zera :]) w szkolach, gdzie ucza native speaker'zy. Przynajmniej w moim przypadku to dzialalo :]
Jak dziala metoda Callana, to tak na dobra sprawe nie wiem, bo jak sie uczylam ang, to jeszcze nie bylo to popularne w Polsce.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 07 sie 2006, 23:09

Nie ma bata, cudow nie ma i po prostu trzeba sie uczyc. Przede wszystkim musi byc nauczyciel dobrze przygotowany i wymagajacy.Trzeba duzo pracowac i to cala filozofia. Jak ktos mysli, ze metoda cos zalatwi, to sie myli.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
miś
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 114
Rejestracja: 09 lut 2006, 08:05
Skąd: Gdańsk
Płeć:

Postautor: miś » 07 sie 2006, 23:32

Moim sposobem na nauke angielskeigo jest granie w gry. Wiem wiem, moze sie wydac dziecinne bla bla, ale najlepiej sie mozna nauczyc jezyka grajac i siedzac duzo na Team Speaku z graczami z europy.
"Polityczny Żołnierz może szanować swego wroga - lecz zdrajcą i dezerterem będzie tylko pogardzał."
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 08 sie 2006, 04:16

Popieram sophie, najlepsi sa nauczyciele mowiacy w owym jezyku. Na poczatku nie bedziesz rozumial nic a z czasem zobaczysz, ze bedzie wchodzilo do glowy samo.
Moja mama ma 57 lat i w ten sposob troche zakumala, to samo moj ojciec. A jak moj ojciec zakumal i do tego pracowal 20 godzin dziennie a spal w samochodzie, jak pociag przejezdzal to juz w ogole sukces. Mam tez paru znajomych Meksykanow, ktorzy tak sie ucza i wszystko z bardzo dobrym skutkiem. Wiec znajdz szkole gdzie ucza po angielsku i nie bedzie klopotu :] Jak bedziesz mial problem z praca domowa to wpadaj na priva albo gg <pijak> Bedziem mlotkiem wbijac <mlotek>

:]
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 08 sie 2006, 09:38

unlucky_sink pisze:Callan Callan ! Callan! Callan!
to już było. To co mnie niechęca do tej metody to trzymanie się tego co jest w podręczniku. No własnie w orange podobno ma byc odwrotnie.
runeko pisze:Jak bedziesz mial problem z praca domowa to wpadaj na priva albo gg Bedziem mlotkiem wbijac
miło, miło.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 08 sie 2006, 10:38

runeko pisze:Popieram sophie, najlepsi sa nauczyciele mowiacy w owym jezyku. Na poczatku nie bedziesz rozumial nic a z czasem zobaczysz, ze bedzie wchodzilo do glowy samo.
Moja mama ma 57 lat i w ten sposob troche zakumala, to samo moj ojciec. A jak moj ojciec zakumal i do tego pracowal 20 godzin dziennie a spal w samochodzie, jak pociag przejezdzal to juz w ogole sukces. Mam tez paru znajomych Meksykanow, ktorzy tak sie ucza i wszystko z bardzo dobrym skutkiem. Wiec znajdz szkole gdzie ucza po angielsku i nie bedzie klopotu :] Jak bedziesz mial problem z praca domowa to wpadaj na priva albo gg <pijak> Bedziem mlotkiem wbijac <mlotek>

:]


Tak, tylko ze w Polsce tacy nauczyciele sa zwykle niewykwalifikowani, tzn ich atut to jedynie to, ze sie tam urodzili, a zawody maja rozne, zwykle brak jakiegos lepszego wyksztalcenia, nie wspominajac o nauczycielskim. Wiec ucza jak popadnie, nie potrafia wytlumaczyc zasad gramatyki, robia to intuicyjnie i zwykle mijaja sie z prawda.
Kiedys szkola w EMPiK -u robila takie kursy, ze czesc prowadzili anglisci, a czesc jakis native. Mozna bylo trafic nawet dobrze

No chyba ze ktos nie chce sie uczyc jezyka, tylko gadac jak Kunta Kinte, cokolwiek klepac, to wtedy niech go uczy robotnik z Anglii, ktory przyjechal do Polski na goscinne wystepy.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Arczi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 121
Rejestracja: 11 maja 2006, 21:48
Skąd: ze Śląska
Płeć:

Postautor: Arczi » 08 sie 2006, 11:11

miś pisze:Moim sposobem na nauke angielskeigo jest granie w gry. Wiem wiem, moze sie wydac dziecinne bla bla, ale najlepiej sie mozna nauczyc jezyka grajac i siedzac duzo na Team Speaku z graczami z europy.


I tu się zgodzę z kolegą :)
W podstawówce miałem francuski, i szczerze mówiąc to nic nie pamiętam z tego języka :D
Miałem wtedy też konsolkę PS i sporo grałem, właśnie stąd wiele się nauczyłem :]
Potem jeszcze trochę TV, szkoła średnia, a od 3 lat net :)
Od początku szkoły średniej jechałem na ocenie 4 z ang, nigdy niżej, kiedyś nawet miałem 5 :)
Nawet pamiętam jeden z pierwszych testów na angielskim w pierwszej klasie :) zrobiłem wtedy 35 na 36 pkt, qźwa ale byłem wtedy z siebie dumny :D

W sieciówke teraz gram jedną i sobie gadam z ludźmi, tak też można się wiele nauczyć.
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 08 sie 2006, 13:36

Blazej30 pisze:Która jest wg was najlepsza ?? z której korzystaliście ??
najlepsza jest szkola jezykowa skrivanek. korzystam i jest dobrze :D
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Haro
Weteran
Weteran
Posty: 1368
Rejestracja: 24 wrz 2005, 19:49
Skąd: Wałbrzych
Płeć:

Postautor: Haro » 08 sie 2006, 15:00

Najlepsza szkola jeykow obcych to 2 lata w obcym kraju. Poobcujesz z jezykiem i nawet nie zauwazysz jak drastycznie podskoczyl Ci poziom.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 08 sie 2006, 15:16

foxy_lady pisze:szkola jezykowa skrivanek


Tylko dla firm :/
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Rish
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 277
Rejestracja: 30 maja 2006, 21:57
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Rish » 08 sie 2006, 15:24

Haro pisze:Najlepsza szkola jeykow obcych to 2 lata w obcym kraju. Poobcujesz z jezykiem i nawet nie zauwazysz jak drastycznie podskoczyl Ci poziom.

Z doswiadczenia wiem ze wystarcza 3 miesiace...jak wrocielm 3 lata temu z irlandi do domu to szczerze mowiac zapomnialem troche Polski jezyk i mowilem mowa mieszana bo w irlandi mowilem tylko po angielsku i przyznac trzeba ze tak sie czlowiek najlepiej uczy
Obrazek
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 08 sie 2006, 15:26

podobno najlepszym wyznacznikiem tego jak dobrze umie się dany ęzyk jest to czy czlowiek potrafi myśleć w tym języku tzn np idziesz sobie i nad czymś się zastanawiasz po angielsku.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Rish
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 277
Rejestracja: 30 maja 2006, 21:57
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Rish » 08 sie 2006, 15:31

NO po to sie czlek uczy zeby rozumiec a nie umiec dla samego umienia bo to by nie mialo sensu
Obrazek
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 08 sie 2006, 15:34

dobra-nie odzywam się bo nie chce mi się tłumaczyć o co mi chodzi. Ci co wiedzą to wiedzą a Ci co nie to niech sobie narysują.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 08 sie 2006, 15:43

Elspeth, doskonale wiem o co Ci chodzi i masz absolutna racje. kiedys uslyszałam to samo od mojego nauczyciela.
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 08 sie 2006, 16:46

Ja chodziłam do Archibalda.
Polecam - fajni lektorzy, kilka zajęć prowadzi też native speaker.
Obrazek
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 08 sie 2006, 17:14

foxy_lady pisze:doskonale wiem o co Ci chodzi
Ja tez.
Tak jak sie mowic probuje i uczy dopiero. Żeby nie "stękac" trzeba myslec w danym jezyku a nie po polsku "Ala ma 2 braci i 3 koty" i przekladac sobie na niemiecki np mowic. Jak sie przelamie to i od razu mysli w danym jezyku to wtedy bariera znika i jest duzo lepiej.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 08 sie 2006, 17:20

Elspeth pisze:dobra-nie odzywam się bo nie chce mi się tłumaczyć o co mi chodzi. Ci co wiedzą to wiedzą a Ci co nie to niech sobie narysują.

Wiemy, wiemy. Ostatnio sie przestraszylam bo zaczelam myslec mieszanka niemieckiego i hiszpanskiego w jednej mysli (za duzo jezykow mi sie we lbie kotluje <chory> )
Miltonia pisze:Wiec ucza jak popadnie, nie potrafia wytlumaczyc zasad gramatyki, robia to intuicyjnie i zwykle mijaja sie z prawda.

I wlasnie ta intuicyjnosc czegos uczy. Bo z doswiadczenia wiem (tego samo brat w Anglii doswiadczyl) ze nauke sztywnych zasad ze szkoly to mozna o kant dupy obic bo cie ludzie nie rozumieja jak tak mowisz. Jedziesz do Anglii- idz do Anglika. Jedziesz do Ameryki- idz do Amerykanina. To samo Irlandia, Szkocja itepe. Bo inaczej kolejny rok spedzisz na rozszyfrowywaniu o co tym ludziom mowiacym po "angielskiemu" chodzi.
moon pisze:Tak jak sie mowic probuje i uczy dopiero. Żeby nie "stękac" trzeba myslec w danym jezyku

Ja juz nawet nie lapie sie na tym, ze mysle najpierw po angielsku, pozniej mowie. Tak samo jak ktos mowiacy tylko po polsku nie zastanawia sie najpierw po polsku tylko od razu mowi. Wtedy juz mozesz byc pewna, ze nie masz zadnego problemu z komunikacja (bo jak tu przyjechalam to jeszcze przez pierwszy miesiac czy dwa musialam sie "zastanawiac" troszke- pozniej jezyk juz chlapal automatycznie :] )
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 08 sie 2006, 19:21

sophie pisze:Moim zdaniem najlepiej sie uczyc (choc raczej nie od zera ) w szkolach, gdzie ucza native speaker'zy


Nom-w mojej własnie tak jest tzn w callanie. Fajne jest tez to, ze po lekcjach można iść na piwo z nauczycielami i dzięki temu mieć dodatkowe lekcje.
Kubek pisze:A po czterech latach nadal mówisz i piszesz w stylu "Kali jutro jeść, dzisiaj spać a wczoraj Kali kochać się z żona 5 raza".


nie wiem gdzie ty takie coś widziałeś-musisz byc bardzo oporny chyba, żeby po 4latach ta metodą tak pisać :/
moon pisze:Ile tak plus minus kosztuja kursy?


ja za miesiąc nauki płacę różnie-w zależności od tego ile mam lekcji w miesiącu-przeważnie około 178zł (najwięcej) czasami i 20zł mniej.
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
Kubek
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 411
Rejestracja: 14 maja 2006, 23:37
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Kubek » 08 sie 2006, 19:35

unlucky_sink pisze:nie wiem gdzie ty takie coś widziałeś-musisz byc bardzo oporny chyba, żeby po 4latach ta metodą tak pisać :/


Ja?
Ja usłyszę kilka zdań, zjem posiłek za granicą i od razu łapię słowa i zwroty.
Najmniejszych problemów z językami obcymi nigdy nie miałem :)

A wypowiadam się z racji wykonywanego zawodu bardziej niż z powodu osobistych problemów z jakimś językiem :D

Mówię płynnie po angielsku i niemiecku, porozumiem się bez kłopotów po Rosyjsku (choć czasem będę musiał szukać słów), dogadam się w sprawie posiłku/noclegu/transportu po Włosku,Czesku i Holendersku... znam podstawowe zwroty języka Szwedzkiego.
Angielskiego uczyłem się na Uczelnii, Niemieckiego w prywatnej szkole językowej (ale tradycyjnymi metodami), Szwedzkiego sam, Rosyjskiego obowiązkowo 5lat w podstawówce a resztę słów i zwrotów "złapałem" sam.

A co do piwa z nauczycielami- to jeżeli masz taką możliwość, to rzeczywiście dobrze... ale lepiej by było, gdyby ci nauczyciele mieli przygotowanie metodologiczne i potrafili coś wyjaśnić na lekcjach też. Znam pewnego pana, który uchodzi za guru szkoły EMPiK-u u nas w mieście, a jest robolem po kursie zawodowym, który przyjechał tutaj 15lat temu z Anglii i kreuje się na wielkiego "pana pedagoga"... o jego kwalifikacjach zawodowych świadczą: silny akcent (odległy od RPr) i brak umiejętności nauczenia się polskiego przez te 15lat.
Wraz z końcem ostrzeżenia, niski poziom moderacji uprawiany przez użytkownika Maverick będzie napiętnowany w delikatniejszej już formie.
Gwenn144
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 25 lip 2019, 15:10
Skąd: Wrocław
Płeć:

Re: szkoła angielskiego

Postautor: Gwenn144 » 25 lip 2019, 15:14

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja mieszkam od niedawna we Wrocławiu i odbyłam ostatnio kurs w szkole angielskiego YouEnglish
Super ciekawe lekcje, dużo rozmowy z native speakerami i miła atmosfera. Szybko obyłam się z językiem i teraz płynnie rozmawiam w swojej pracy z obcokrajowcami. Po le cam! :)
kanina8
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 05 mar 2019, 09:22
Skąd: warszawa
Płeć:

Re: szkoła angielskiego

Postautor: kanina8 » 02 sty 2024, 22:39

My właśnie ostatnio zapisaliśmy córkę do szkoły angielskiego. Myślę że to dobra inwestycja i na pewno jej się przyda znajomość języka. Na zachętę do nauki kupiliśmy jej UPIORNY PLECAK MH , który bardzo jej się podobał.

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości