szkoła angielskiego
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
szkoła angielskiego
Znowu wybieram się na kurs angielskiego. Ostatnio uczono mnie metodą na callana. Teraz pociąga mnie szkoła orange. Zbieram więc opinie na temat tej szkoły i ogólnie innych metod. Która jest wg was najlepsza z której korzystaliście
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
Rish pisze:jak ktos toporny to mu zadna metoda nie pomoze
jestem toporna
Rish pisze:.a te callany itp to dla bardziej topornych sa
pomaga właśnie callan
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Callan- lol.
A po czterech latach nadal mówisz i piszesz w stylu "Kali jutro jeść, dzisiaj spać a wczoraj Kali kochać się z żona 5 raza".
Jedyne co jest dobre w metodzie Callana, to to, że znosi barierę przed mówieniem i wykształca akcent (poprawny na tyle, na ile poprawny akcent miał nauczyciel).
A po czterech latach nadal mówisz i piszesz w stylu "Kali jutro jeść, dzisiaj spać a wczoraj Kali kochać się z żona 5 raza".
Jedyne co jest dobre w metodzie Callana, to to, że znosi barierę przed mówieniem i wykształca akcent (poprawny na tyle, na ile poprawny akcent miał nauczyciel).
Wraz z końcem ostrzeżenia, niski poziom moderacji uprawiany przez użytkownika Maverick będzie napiętnowany w delikatniejszej już formie.
Nie ma bata, cudow nie ma i po prostu trzeba sie uczyc. Przede wszystkim musi byc nauczyciel dobrze przygotowany i wymagajacy.Trzeba duzo pracowac i to cala filozofia. Jak ktos mysli, ze metoda cos zalatwi, to sie myli.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Popieram sophie, najlepsi sa nauczyciele mowiacy w owym jezyku. Na poczatku nie bedziesz rozumial nic a z czasem zobaczysz, ze bedzie wchodzilo do glowy samo.
Moja mama ma 57 lat i w ten sposob troche zakumala, to samo moj ojciec. A jak moj ojciec zakumal i do tego pracowal 20 godzin dziennie a spal w samochodzie, jak pociag przejezdzal to juz w ogole sukces. Mam tez paru znajomych Meksykanow, ktorzy tak sie ucza i wszystko z bardzo dobrym skutkiem. Wiec znajdz szkole gdzie ucza po angielsku i nie bedzie klopotu Jak bedziesz mial problem z praca domowa to wpadaj na priva albo gg Bedziem mlotkiem wbijac
Moja mama ma 57 lat i w ten sposob troche zakumala, to samo moj ojciec. A jak moj ojciec zakumal i do tego pracowal 20 godzin dziennie a spal w samochodzie, jak pociag przejezdzal to juz w ogole sukces. Mam tez paru znajomych Meksykanow, ktorzy tak sie ucza i wszystko z bardzo dobrym skutkiem. Wiec znajdz szkole gdzie ucza po angielsku i nie bedzie klopotu Jak bedziesz mial problem z praca domowa to wpadaj na priva albo gg Bedziem mlotkiem wbijac
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
to już było. To co mnie niechęca do tej metody to trzymanie się tego co jest w podręczniku. No własnie w orange podobno ma byc odwrotnie.unlucky_sink pisze:Callan Callan ! Callan! Callan!
miło, miło.runeko pisze:Jak bedziesz mial problem z praca domowa to wpadaj na priva albo gg Bedziem mlotkiem wbijac
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
runeko pisze:Popieram sophie, najlepsi sa nauczyciele mowiacy w owym jezyku. Na poczatku nie bedziesz rozumial nic a z czasem zobaczysz, ze bedzie wchodzilo do glowy samo.
Moja mama ma 57 lat i w ten sposob troche zakumala, to samo moj ojciec. A jak moj ojciec zakumal i do tego pracowal 20 godzin dziennie a spal w samochodzie, jak pociag przejezdzal to juz w ogole sukces. Mam tez paru znajomych Meksykanow, ktorzy tak sie ucza i wszystko z bardzo dobrym skutkiem. Wiec znajdz szkole gdzie ucza po angielsku i nie bedzie klopotu Jak bedziesz mial problem z praca domowa to wpadaj na priva albo gg Bedziem mlotkiem wbijac
Tak, tylko ze w Polsce tacy nauczyciele sa zwykle niewykwalifikowani, tzn ich atut to jedynie to, ze sie tam urodzili, a zawody maja rozne, zwykle brak jakiegos lepszego wyksztalcenia, nie wspominajac o nauczycielskim. Wiec ucza jak popadnie, nie potrafia wytlumaczyc zasad gramatyki, robia to intuicyjnie i zwykle mijaja sie z prawda.
Kiedys szkola w EMPiK -u robila takie kursy, ze czesc prowadzili anglisci, a czesc jakis native. Mozna bylo trafic nawet dobrze
No chyba ze ktos nie chce sie uczyc jezyka, tylko gadac jak Kunta Kinte, cokolwiek klepac, to wtedy niech go uczy robotnik z Anglii, ktory przyjechal do Polski na goscinne wystepy.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
miś pisze:Moim sposobem na nauke angielskeigo jest granie w gry. Wiem wiem, moze sie wydac dziecinne bla bla, ale najlepiej sie mozna nauczyc jezyka grajac i siedzac duzo na Team Speaku z graczami z europy.
I tu się zgodzę z kolegą
W podstawówce miałem francuski, i szczerze mówiąc to nic nie pamiętam z tego języka
Miałem wtedy też konsolkę PS i sporo grałem, właśnie stąd wiele się nauczyłem
Potem jeszcze trochę TV, szkoła średnia, a od 3 lat net
Od początku szkoły średniej jechałem na ocenie 4 z ang, nigdy niżej, kiedyś nawet miałem 5
Nawet pamiętam jeden z pierwszych testów na angielskim w pierwszej klasie zrobiłem wtedy 35 na 36 pkt, qźwa ale byłem wtedy z siebie dumny
W sieciówke teraz gram jedną i sobie gadam z ludźmi, tak też można się wiele nauczyć.
Haro pisze:Najlepsza szkola jeykow obcych to 2 lata w obcym kraju. Poobcujesz z jezykiem i nawet nie zauwazysz jak drastycznie podskoczyl Ci poziom.
Z doswiadczenia wiem ze wystarcza 3 miesiace...jak wrocielm 3 lata temu z irlandi do domu to szczerze mowiac zapomnialem troche Polski jezyk i mowilem mowa mieszana bo w irlandi mowilem tylko po angielsku i przyznac trzeba ze tak sie czlowiek najlepiej uczy
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja tez.foxy_lady pisze:doskonale wiem o co Ci chodzi
Tak jak sie mowic probuje i uczy dopiero. Żeby nie "stękac" trzeba myslec w danym jezyku a nie po polsku "Ala ma 2 braci i 3 koty" i przekladac sobie na niemiecki np mowic. Jak sie przelamie to i od razu mysli w danym jezyku to wtedy bariera znika i jest duzo lepiej.
Elspeth pisze:dobra-nie odzywam się bo nie chce mi się tłumaczyć o co mi chodzi. Ci co wiedzą to wiedzą a Ci co nie to niech sobie narysują.
Wiemy, wiemy. Ostatnio sie przestraszylam bo zaczelam myslec mieszanka niemieckiego i hiszpanskiego w jednej mysli (za duzo jezykow mi sie we lbie kotluje )
Miltonia pisze:Wiec ucza jak popadnie, nie potrafia wytlumaczyc zasad gramatyki, robia to intuicyjnie i zwykle mijaja sie z prawda.
I wlasnie ta intuicyjnosc czegos uczy. Bo z doswiadczenia wiem (tego samo brat w Anglii doswiadczyl) ze nauke sztywnych zasad ze szkoly to mozna o kant dupy obic bo cie ludzie nie rozumieja jak tak mowisz. Jedziesz do Anglii- idz do Anglika. Jedziesz do Ameryki- idz do Amerykanina. To samo Irlandia, Szkocja itepe. Bo inaczej kolejny rok spedzisz na rozszyfrowywaniu o co tym ludziom mowiacym po "angielskiemu" chodzi.
moon pisze:Tak jak sie mowic probuje i uczy dopiero. Żeby nie "stękac" trzeba myslec w danym jezyku
Ja juz nawet nie lapie sie na tym, ze mysle najpierw po angielsku, pozniej mowie. Tak samo jak ktos mowiacy tylko po polsku nie zastanawia sie najpierw po polsku tylko od razu mowi. Wtedy juz mozesz byc pewna, ze nie masz zadnego problemu z komunikacja (bo jak tu przyjechalam to jeszcze przez pierwszy miesiac czy dwa musialam sie "zastanawiac" troszke- pozniej jezyk juz chlapal automatycznie )
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
- unlucky_sink
- Maniak
- Posty: 739
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
- Skąd: ...
- Płeć:
sophie pisze:Moim zdaniem najlepiej sie uczyc (choc raczej nie od zera ) w szkolach, gdzie ucza native speaker'zy
Nom-w mojej własnie tak jest tzn w callanie. Fajne jest tez to, ze po lekcjach można iść na piwo z nauczycielami i dzięki temu mieć dodatkowe lekcje.
Kubek pisze:A po czterech latach nadal mówisz i piszesz w stylu "Kali jutro jeść, dzisiaj spać a wczoraj Kali kochać się z żona 5 raza".
nie wiem gdzie ty takie coś widziałeś-musisz byc bardzo oporny chyba, żeby po 4latach ta metodą tak pisać
moon pisze:Ile tak plus minus kosztuja kursy?
ja za miesiąc nauki płacę różnie-w zależności od tego ile mam lekcji w miesiącu-przeważnie około 178zł (najwięcej) czasami i 20zł mniej.
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
unlucky_sink pisze:nie wiem gdzie ty takie coś widziałeś-musisz byc bardzo oporny chyba, żeby po 4latach ta metodą tak pisać
Ja?
Ja usłyszę kilka zdań, zjem posiłek za granicą i od razu łapię słowa i zwroty.
Najmniejszych problemów z językami obcymi nigdy nie miałem
A wypowiadam się z racji wykonywanego zawodu bardziej niż z powodu osobistych problemów z jakimś językiem
Mówię płynnie po angielsku i niemiecku, porozumiem się bez kłopotów po Rosyjsku (choć czasem będę musiał szukać słów), dogadam się w sprawie posiłku/noclegu/transportu po Włosku,Czesku i Holendersku... znam podstawowe zwroty języka Szwedzkiego.
Angielskiego uczyłem się na Uczelnii, Niemieckiego w prywatnej szkole językowej (ale tradycyjnymi metodami), Szwedzkiego sam, Rosyjskiego obowiązkowo 5lat w podstawówce a resztę słów i zwrotów "złapałem" sam.
A co do piwa z nauczycielami- to jeżeli masz taką możliwość, to rzeczywiście dobrze... ale lepiej by było, gdyby ci nauczyciele mieli przygotowanie metodologiczne i potrafili coś wyjaśnić na lekcjach też. Znam pewnego pana, który uchodzi za guru szkoły EMPiK-u u nas w mieście, a jest robolem po kursie zawodowym, który przyjechał tutaj 15lat temu z Anglii i kreuje się na wielkiego "pana pedagoga"... o jego kwalifikacjach zawodowych świadczą: silny akcent (odległy od RPr) i brak umiejętności nauczenia się polskiego przez te 15lat.
Wraz z końcem ostrzeżenia, niski poziom moderacji uprawiany przez użytkownika Maverick będzie napiętnowany w delikatniejszej już formie.
Re: szkoła angielskiego
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja mieszkam od niedawna we Wrocławiu i odbyłam ostatnio kurs w szkole angielskiego YouEnglish
Super ciekawe lekcje, dużo rozmowy z native speakerami i miła atmosfera. Szybko obyłam się z językiem i teraz płynnie rozmawiam w swojej pracy z obcokrajowcami. Po le cam!
Super ciekawe lekcje, dużo rozmowy z native speakerami i miła atmosfera. Szybko obyłam się z językiem i teraz płynnie rozmawiam w swojej pracy z obcokrajowcami. Po le cam!
Re: szkoła angielskiego
My właśnie ostatnio zapisaliśmy córkę do szkoły angielskiego. Myślę że to dobra inwestycja i na pewno jej się przyda znajomość języka. Na zachętę do nauki kupiliśmy jej UPIORNY PLECAK MH , który bardzo jej się podobał.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości