GUMIŚ pisze:Puknij się i najpierw jak coś napiszesz, wcześniej przemysl
Ale ja tak uważam - mam prawo mieć swoje poglądy i o nich napisać. Więc lepiej jednak sam się puknij....
Zakaz sam nic nie daje - ale mówinie o tym, że lepiej to zrobić później i że to żaden wstyd być w tym wieku dziewicą - jest jak najbardziej pożyteczne.
GUMIŚ pisze:moja kuzynka zczeła to robić w wieku 15 lat i do dziś niczego nie żałuje.
Ludzie są bardzo różni - ale mimo wszystko porządna dziewczyna w tym wieku chodzi grzecznie do liceum i uczy się, żeby w przyszłości coś osiągnąć. Nie mówię, że nie da się pogodzić nauki z seksem (bo sama teraz nieźle sobie radzę) ale jeśli zaczna się w tak młodym wieku to pozostawia ślad w psychice...
Niekótrzy podchodzą do tego jak do sportu który można sobie uprawiać kiedy się chce, są też tacy którzy uznają seks bez zobowiązań i niczym się nie przejmują....
Być może dlatego, że nie jestem z takich osób całym sercem opowiadam się za tym by poczekać aż NAPRAWDĘ będzie się gotowym....
GUMIŚ pisze:Czyli moon zgodzisz się ze mną że dziewczyna mając 15 scie lat może być psychicznie nastawiona do sexu?
Jest to bardzo wątpliwe aczykolwiek możliwe. Różne anomalie zdarzają się w przyrodzie.
Kiedyś były zupelnie inne czasy. Moja prababcia już w wieku 16 lat urodziła moją babcie, więc też w podobnym wieku zaczynała, ale wtedy było zaupełnie inaczej Teraz przypadki osób które rodzą w tym wieku dzieci są sporadyczne i raczej nie zdarza się by w tym wieku chciał ktoś mieć dziecko.
Dlatego i z seksem trzeba zaczekać...
Jeśli natomiast dziewczyna ma 24 lata i nie jest na to gotowa - to jest troszkę przegięcie w drugą stronę. Była tu jakaś niedawno który w tym wieku okłamała chłopaka, że nie jest już dziewicą - bo pewnie się wstydziła - tym samym pokazała, że JESZCZE nie jest gotowa...
Bo seks to nie jest jakiś tam sport. To jest przyjemne plusqamperfectum dla tych którzy się kochają...
Nie wyobrażam sobie żebym mogła TO robić na przykład nie akceptując swojego ciała - tak jak na przykład nie akceptuje powyżej wspomniana niewiasta faktu posiadania błony dziewczej...
Kobieta jest piękna tylko wtedy jeśli do końca siebie akceptuje (mężczyzna pewnie też) - a co to za seks kiedy liczy ktoś na to, że ktoś kogoś wyleczy z komlpleksów.
Bardzo często się zdarza, że motywem by To robić jest nieakceptacja siebie a powinno być zupełnie odwrotnie. Jeśli nie kocha się siebie mimo niedoskonałości ( rzecz jasna nie o ciało głownie chodzi) ewidentne jest że nie da się pokochać drugiej osoby...
Najważniejsze w życiu to kochać i nie udawać tego kim się nie jest...
Nie wyobrażam sobie też, że mogabym TO robić z kimś kogo nie kocham...
Nie wyobrażam sobie, że ten ktoś mógłby nie znać jakiejś prawy o mnie - na przykład takiej że mówiłabym mu że jestem dziewcą choć nie jestem albo odwrotnie...
Mnie wspomniana historia zatrwożyła - dlatego tak o niej wspominam. A ona właśnie bierze się z takich poglądów w których to ktoś taki jak ja kto zaczyna w wieku 21 lat
GUMIŚ pisze:Bo Tobie się nie udało to innym ma się wczesniej nie udać?
Nie nie Gumiś - wbrew pozorom nie chodzi o to, że mi się nie udało - bo były i wcześniej różne sprzyjające okoliczności. Ale ja nie jestem zwierzątkiem i mogę zapanować nad sobą i tak też zrobiłam... Poczekałam do tego momentu kiedy byłam na 100% gotowa - i jestem przekonana, że całą przyjemność jaką mi TO daje zawdzięczam temu podejściu a przede wszystkim miłości...
Czy można prawdziwie kochać w wieku 14 lat? Może i tak - ale to są sporadyczne przypadki. Takie szczenięce miłości rozpadają się najczęsciej... Więc po co jeszcze wprowdzać do nich element szczenięcego seksu?
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu