Ładny...? Jest obleśny. Reprezentacyjna część jest odpicowana, ale czasami poza ścisłym centrum można się wręcz porzygać jak się popatrzy na tę zabudowę Kocham to miasto i strasznie mnie to boli... Nie umywa się do Wrocławia.Miltonia pisze: Bo Krakow jest stary i ladny,
[Warszawa] Niebezpieczne miejsca?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
soul of a woman was created below
kumpla mam na Bielanach Dom obok mieszka Kora
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Miltonia pisze:Ja na Warszawe patrze inaczej. Dla mnie jest piekna, bo odrodzila sie prawie z niczego. Obok mnie byla granica getta, tedy kanalami uciekali powstancy do Puszczy Kampinowskiej. Jak wchodze do mojego banku, to zawsze przypomina sobie, ze w tym budynku zginal w powstaniu Baczynski. Nie, nie zyje tylko historia, historie ma kazde miasto, Krakow ma starsze mury, ktore historie pamietaja, Warszawa ma tylko ludzi, ktorzy pamietaja historie.
W tym momencie mogę Cię nazwać Siostrą
Warszawa faktycznie może męczyć. Mieszkam tu od urodzenia, ale mimo wszystko męczy mnie warszawski stres, pośpiech, hałas, tłumy, betonowy żar. A jednak nie mogę powiedzieć, że nie lubię tego miasta. Ma masę magicznych miejsc, zarówno pod względem klimatu, wspomnień jak i właśnie historii. I to jest to, co odczuwam głęboko w tym mieście - jego dzieje. Tymi samymi ulicami, którymi ja spaceruję, chodzili niegdyś ludzie, których z różnych względów szanuję i którzy pozostawili po sobie wyraźne ślady. Ale o tym już kiedyś pisałam...
tacy, co kilka lat tam mieszkają, a słoma z butów wystaje, jak wystawała I tacy najbardziej w reszcie Polski kozaczą
I takie są fakty
PS: Ochota też jest ładna
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Ted, Tobie to powinna sie najbardziej Wola podobac, przeciez to robotnicza Wola
A Bielany, Zoliborz i Mokotow to bastiony burzuazji i inteligencji
A tak juz na powaznie, na Woli sa pozostalosci wspanialych fabryk. Zachecam do odwiedzenia gazowni. Sliczne sa pojemniki gazowe (takie ogromne walce z czerwonej cegly, z oknami, kilkupietrowe). Gdybym miala duuuuuuzo pieniedzy, urzadzilabym tam piekne lofty.
No i jeszcze fabryka koronek na Burakowskiej. Ladnie ja odnowili.
Stara Wola ma klimat i juz.
A Bielany, Zoliborz i Mokotow to bastiony burzuazji i inteligencji
A tak juz na powaznie, na Woli sa pozostalosci wspanialych fabryk. Zachecam do odwiedzenia gazowni. Sliczne sa pojemniki gazowe (takie ogromne walce z czerwonej cegly, z oknami, kilkupietrowe). Gdybym miala duuuuuuzo pieniedzy, urzadzilabym tam piekne lofty.
No i jeszcze fabryka koronek na Burakowskiej. Ladnie ja odnowili.
Stara Wola ma klimat i juz.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Zaraz przy skrzyżowaniu Żelaznej z al. Jerozolimskimi jest budynek, który ma na sobie dużo śladów po kulach z Powstania Warszawskiego. Zawsze się na to gapię i próbuję sobie wyobrazić jak to wtedy było...
Poza tym trochę zbaczamy z tematu
Poza tym trochę zbaczamy z tematu
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
- Piotrek GRUBY
- Bywalec
- Posty: 31
- Rejestracja: 21 maja 2006, 03:02
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Ehe spoko dzięki. Ja aktualnie mieszkam na Pradze płd. Ale nie jest źle chyba jednak. Jeszcze nie miałe żadnej sytuacji ekstremalnej. Jak przyjechałem z Krakowa do Wawy to odrazu zaskoczyła mnie ilośc patroli policyjnych i radiowozów. W Krakowie wg mnie jest dużo mniej bezpiecznie. Tu teraz codziennie przez okno widzę jak smurfy zwijają żuli spod monopolowego. Co mnie swoją drogą martwi trochę, bo w Krakowie to piliśmy z kumplami wino w Plantach, bez przypału żadnego. A tu czarno widzę wspólnotowe picie w jakimś przytulniejszym parku.
Kraków jest najciekwszym miastem ale tylko w centrum. Te niektóre lokale krakowskie, kino Pasaż... ehh. Na peryferiach to taki wygwizdów i zadupie, czasami trzeci świat. Ale miło wspominam też. Mam za to nadzieję że Stolicą się nie rozczaruję.
Znacie jakieś ciekawe miejsca w okolicach Pragi do wypicia piwa przy muzyce rockowej ? ? ?
Kraków jest najciekwszym miastem ale tylko w centrum. Te niektóre lokale krakowskie, kino Pasaż... ehh. Na peryferiach to taki wygwizdów i zadupie, czasami trzeci świat. Ale miło wspominam też. Mam za to nadzieję że Stolicą się nie rozczaruję.
Znacie jakieś ciekawe miejsca w okolicach Pragi do wypicia piwa przy muzyce rockowej ? ? ?
ale wkoło jest wesoło
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Praga to zadupie. Musisz siedo centrum przejechacw tym celuŁukasz84 pisze:Znacie jakieś ciekawe miejsca w okolicach Pragi do wypicia piwa przy muzyce rockowej ? ? ?
A ja jedno piwo zdarzylam otworzyc i juz mnie przycieliŁukasz84 pisze:w Krakowie to piliśmy z kumplami wino w Plantach, bez przypału żadnego
Ja w ogole tego nie kumam. Jak mozna sie z Kraka przeniesc do Wawy z wlasnej woli?
moon pisze:Praga to zadupie. Musisz siedo centrum przejechacw tym celu
Ja to wiem. W centrum już znam trochę miejsc. Ale myk polega na tym, że potrzebuję fajnego miejsca w okolicach Pragi lub jak najbliżej. Okoliczności mnie do tego zmuszają.
A ja jedno piwo zdarzylam otworzyc i juz mnie przycieli
To jest właśnie straszne. Choć raz udało mi się wypić piwo na starówce, ale co to za przyjemność, nie można się zrelaksować.
moon pisze:Ja w ogole tego nie kumam. Jak mozna sie z Kraka przeniesc do Wawy z wlasnej woli?
No jednak można, to długa historia. A gdzieś pisałem, że z własnej woli? No w sumie to z własnej i nie własnej Ale nie ważne.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Najgorsze miejsce. Kiedys tam tak nie bylo. Cale "mury" byly "czarne" i kazdy pijal wino i piwko siedzac na trawce. Teraz tam ludzie mieszkajacy sa tak przewrazliwieni ze widza ze dwoch siada gdzies i juz po telefonŁukasz84 pisze:Choć raz udało mi się wypić piwo na starówce, ale co to za przyjemność, nie można się zrelaksować.
Myk polega na tym ze w Wawie niewiele jest fajnych knajp a jak sa to trza se dojezdzac. Ja na Żoliborzu-Bielanach- Chomiczówce mam fajna cała jednaŁukasz84 pisze:Ale myk polega na tym, że potrzebuję fajnego miejsca w okolicach Pragi lub jak najbliżej.
moon pisze:Myk polega na tym ze w Wawie niewiele jest fajnych knajp a jak sa to trza se dojezdzac. Ja na Żoliborzu-Bielanach- Chomiczówce mam fajna cała jedna
A to pech. Widzisz tylko te powroty nocnymi do domu to masakra. Taki myk że to Duża strata czasu. A ja nie mam aż tak dużo czasu. Raz wracałem 3h, bo te censored nocne spod dworca jadą w dwie strony, a mają te same numery. censored na maksa. Do mnie i tak nic nie dojeżdża bezpośrednio z tych nocnych. Ale nie wierze, że nic nie ma w okolicy. TO niech będzie mniej fajny, ale nadal troche fajny. Jak czytałem to ktoś w forumowiczów był chyba z Pragi.
Wiem, że starówka nie jest dobrym miejscem na wypicice piwa na ławce, czy na murku. Ale co tam. Wszystkiego trzeba spróbować
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Widzisz tylko ja tu prawie 20 lat mieszkam i wiem. A jak ja wracam?Ostatnim busem czy tramwajem czy metrem Albo taryfa jelsi mam wiecej kasy. Albo na taryfe sie skladam. Albo meni odwoza No albo wracam pierwsyzm porannym czyms. Nocnymi nie jezdze bo i tak sie w nich gubie. Docentralnego mam 20 minut tramwajem. Nocnym do siebie to z godzine bedzieŁukasz84 pisze:Widzisz tylko te powroty nocnymi do domu to masakra.
[ Dodano: 2006-10-04, 17:57 ]
Ja na Pradze nie mieszkam co prawda ale swego czaus mialam nieco znajomych tam i kazdy jezdzil do centrum praktycznie Ale nie wiem moze cos powstalo sesnownego od tamtego czasu
Hmm Szkoda, że tak. No ja auta nie mam. A nawet jak bym miał, to nie po to idę do lokalu żeby piwa nie wypić Z taksówką to jest jakieś wyjście. Ale jak sobie pomyślę, że za tą taksówkę miałbym 5 piw to trochę się wkurzam. A dzienne ranne to spoko opcja w sumie. Ostanio tak wracałem. Ale nie wiele jest lokali gdzie można do 4-5 posiedzieć spokojnie. Ponoć jest tu gdzieś klub M25 dosyć wypasiony, ale to nie moja muzyka nie moje klimaty. Ale pewnie zajrzę z ciekawości
Niechcę tylko narzekać, są fajne kluby w Warszawie, tylko szkoda że nia mam ich pod nosem.
Dzięki Moon
Niechcę tylko narzekać, są fajne kluby w Warszawie, tylko szkoda że nia mam ich pod nosem.
Dzięki Moon
Łukasz84 pisze:Ponoć jest tu gdzieś klub M25 dosyć wypasiony, ale to nie moja muzyka nie moje klimaty.
Fajny, fajny. Cyklicznie odbywają się tam imprezy pt. "Poprzeszkadzaj trochę", czyli wielki jam session z bębnami maści wszelkiej w roli głównej. Bywam tam czasami, choć de facto nie jest to dokładnie mój klimat.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Joasia pisze:Niestety knajpy to tu ciekawej nie ma - chyba że jakąś spelunę chcesz
Najbliżej to niestety Centrum albo przy Metrze PW.
Nie wiem gdzie dokładnie mieszkasz ale trochę tych nocnych jedzie na 2 stronę Wisły.
Speluna nie bardzo mnie interesuje A to koło metra PW to jeśli chodzi o Rock'n'Roll to znam. No nawet mi się tam podoba. Czasem bywam.
A z nocnymi to może trochę przesadziłem. Wygląda to tak, że moge tylko 601 jechać i to musze się wrócić dwa przystanki. Więc tak średnio kiepsko chyba.
Aha wiem że właśnie po tej stronie Wisły jest Fabryka Trzciny często o tym w radiu słyszę, bo tak jakieś imprezy robią chyba regularnie. Tylko to nie do końca normalny lokal jest z tego co na stronie www przeczytałem. Bardziej miejsce imprez kulturalnych. Wiecie coś o tym?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ciekawski, dzięki
W sumie te miejsca wcale blisko Pragi nie są. Club Rock z tymi motorami pod sufitem jest ok. Byłem tam właśnie w piatek i spodobał mi się. Muzyka jest bardzo dobra. Tylko piwo cholernie drogie. A w MetalCave też już byłem tylko, że to się źle dojeżdża tam. A Jadłodalnie Filozoficzną sprawdzę przy najbliższej okazji
W Krakowie przystanek miałem pod oknem
W sumie te miejsca wcale blisko Pragi nie są. Club Rock z tymi motorami pod sufitem jest ok. Byłem tam właśnie w piatek i spodobał mi się. Muzyka jest bardzo dobra. Tylko piwo cholernie drogie. A w MetalCave też już byłem tylko, że to się źle dojeżdża tam. A Jadłodalnie Filozoficzną sprawdzę przy najbliższej okazji
moon pisze:Ja bym powiedzila ze dobry dojazd masz...
W Krakowie przystanek miałem pod oknem
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 116 gości