Gierki damsko-męskie
Moderator: modTeam
Gierki damsko-męskie
Rozstałam się z chłopakiem, ciężko to przeszłam.Nadal się spotykamy choć on dwa miesiące temu na moje wyznania o miłości odpowiedział NIE, bo nie ma sensu tak wiecznie się schodzić. Ostatnio spotykamy się coraz częściej był nawet wspólny wyjaz. Swietnie razem się bawimy. Opowiedziałam mu że spotykałam się z kimś ostatnio, poczułam że go to dotknęło. Odpowiedział tym samym że on też się teraz z kimś spotyka. Nie wiem, czy to prawda czy tylko jakieś podchody i granie na emocjach. Opowiada mi o niej i pyta o moją znajomość. Bardzo się o mnie ostaatnio troszczy, nie wiem co o tym myśleć. Gdyby poważnie spotkał kogoś innego na poważnie to rozluźnił by ze mną kontakty ? Boję się ponownie powiedzieć że mi na nim zależy, boję się że powie NIE. Co mam zrobić ?
a moze ten facet kogos spotkal faktycznie a troszczy sie o ciebie bo go sumienie gryzie albo chce byc pewny ze nietylko on sie dobrze czuje ze swoja kobieta ale rowniez ty ze swoim facetem a to dlatego ze tobie odmowil hmm....zranil twoje uczucia ....... no niewiem to juz tylko on wie do czego zmierza albo cos w tym stylu to ze sie chlopak troszczy sie o dziewczyna nie znaczy ze sie nia interesuje!!!! choc czesto tak sie zdaza...a chlopaka tez niema co obrazac zreszta...... yyyy.....troche glupie rozumowanie wiem ze chamstwa jest na tym swiecie pelno ale zdazaja sie takie przejawy cos jak przyjazn prawdziwe kolezenstwo wiecie co to jest ?
Dlaczego? Bo miłość potrafi być podła w przeciwieństwie do przyjaźni. Zwłaszcza w początkowym etapie... Próbowałem z moją wieloletnią przyjaciółką zawiązać "coś poważniejszego"... Wylazły między nami problemy, o które nigdy byśmy siebie nie podejrzewali Gierki, ściemy, nie do pomyślenia między przyjaciółmi. Pewnie nie jest to regułą, ale takie układy rzadko dobrze się kończą... Miłość - zwłaszcza ta namiętna - jest daleka od kategorii moralnych - a te często rządzą właśnie przyjaźnią.
Dobija mnie to. Nie znoszę gierek, które ranią... Ale w miłości chyba zawsze tak jest, że wystawia się na próbę, na początku nie zdradza uczuć w pełni. Czasami i kobiety i mężczyźni prowokuja zazdrość, by zmusić drugą stronę do deklaracji. Albo zagrania panienek, które uwielbiają być adorowane bez końca i zwodzą co wrażliwszych (piszę z autopsji - sam byłem takim głupolem)...
Dobija mnie to. Nie znoszę gierek, które ranią... Ale w miłości chyba zawsze tak jest, że wystawia się na próbę, na początku nie zdradza uczuć w pełni. Czasami i kobiety i mężczyźni prowokuja zazdrość, by zmusić drugą stronę do deklaracji. Albo zagrania panienek, które uwielbiają być adorowane bez końca i zwodzą co wrażliwszych (piszę z autopsji - sam byłem takim głupolem)...
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
sallvadore pisze:Ciekawe przemyślenia Bunkerman bardzo zyciowe, czasami mam wrażenie że w miłości to jak w walce kto pierwszy wyzna, określi sie przegra...
Nie prawda. Czasem jest tak, ze jak sie na te wlasciwa osobe trafi, i ona na Ciebie to nic sie innego nie liczy i nie ma zadnych zbednych gier A moze u mnie tak bylo, bo oboje mielismy tych gier juz dosyc? A poza tym jak tam nigdy nie gralem
Ehhh, trudno mi o tym pisac, bo nie ukrywajac wiele - mialem wiecej szczescia niz gdybym trafil 6tke w totka przy kumulacji 100 mln I gdybym teraz z perspektywy czasu mial wybierac miedzy ta 6tka a tymi paroma minutami na czacie (kiedy to i tak i tak mialem wychodzic ale uwage przykul jeden nick) to postapil bym tak samo
-
- Uzależniony
- Posty: 330
- Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Pisze o grze gdyż sam jakby przechodze, test. Spotykam sie z panną od jakiegoś czasu. Jest super, rozumiemy sie, mnóstwo wspólnych tematów itp.
Dziewczyna należy do tych z twardym charakterem (chyba tym właśnie ujeła mnie:)
Jest jedna rzecz która meczy mnie czasami, jej fochy i tkesty którymi czasami obdarza moją skromną osobe. Jak wyjaśniła mi jej psiapsióła to wszysto dlatego że Ona boi sie zangażować i to taki odruch obronny, jest coś takiego? Co sądzicie o tym?
Dziewczyna należy do tych z twardym charakterem (chyba tym właśnie ujeła mnie:)
Jest jedna rzecz która meczy mnie czasami, jej fochy i tkesty którymi czasami obdarza moją skromną osobe. Jak wyjaśniła mi jej psiapsióła to wszysto dlatego że Ona boi sie zangażować i to taki odruch obronny, jest coś takiego? Co sądzicie o tym?
Mialeś szczęście Mav - trafiłeś dobrze w grze - tyle, że losowej :lol: Przypadek 1/100000 - pozazdrościć... niestety to sprawdzanie się i czajenie jest prawie zawsze. I nieraz wszystko psuje. Obie strony są ostrożne po poprzednich zawodach i już -podwójna barykada... Nie pisałbym tak na głupa, gdyby mi o tym samym kumpela nie opowiadała. Jak facet jest macho - to źle, bo wykorzysta. Jak jest milutki i opiekuńczy to źle bo pewnie udaje, albo jest za słaby itd... Jak się w ogóle nie stara, to zaciekawia, ale szkoda ryzykować. Jak się mocniej zainteresuje też niedobrze - bo co tu zdobywać.
I się dziwi, ze jest samotna... A ja powoli staczam się w cynizm, bo jakoś nie mam takiego szcześcia jak Maverick...
I się dziwi, ze jest samotna... A ja powoli staczam się w cynizm, bo jakoś nie mam takiego szcześcia jak Maverick...
gierki...nie raczej nie bylo...dobrze to powiedziales Mavericku ze byc moze takie nie umyslne...
a co do sprawy Zuzki....to Droga Kolezanko z Forum radze poczekac na rowoj wydarzen....jelsi jednak cos jeszcze miedzy wami jets to nie ma mocnych ...jeszcze bedizecie razem...
a co do sprawy Zuzki....to Droga Kolezanko z Forum radze poczekac na rowoj wydarzen....jelsi jednak cos jeszcze miedzy wami jets to nie ma mocnych ...jeszcze bedizecie razem...
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
sallvadore pisze:Jest jedna rzecz która meczy mnie czasami, jej fochy i tkesty którymi czasami obdarza moją skromną osobe. Jak wyjaśniła mi jej psiapsióła to wszysto dlatego że Ona boi sie zangażować i to taki odruch obronny, jest coś takiego? Co sądzicie o tym?
jest cos takiego, dziewczyna zgrywa twardą a tak naprawdę to jej reakcja obronna na zranienie. cierpliwości, zmięknie w Twoich rękach :wink:
Jak ci sie podoba jakś dziewczyna i wiesz, że jest sama, to bierz się za nią... Po co czekać... Zeby jakiś inny koles sie nawinął... Kiedyś juz tak czekałem i oduczyłem się tego. (czekałem, sam nie wiem na co, i pewngo dnia nawinął się jej jakis koleś a ja zostałem odstawiony na bok jako przyjaciel :wink: ) Nie powtórz mojego błędu.
JA też kiedyś zrobiłem ten bład i czekałem i co nawinął się inny koleś i zostałem na lodzie, druga okazja się mi trafiła i też miałem dylemat co robić ? poszedłem na żywioł najwyżej bym dostał kosza ale niestety nie dostałem i jesteśmy razem szcześliwi a jak bym znowu czekał to kolejną okazję bym stracił
pakuR ja jak bym dostała takie wiersze na jej miejscu to bym się rozplynęła... poczekaj do jutra, może będzie lepiej niż Ci się wydaje... :roll: Chociaż wydaje mi się, żeby starac się działać osrożnie bez gwałtownych ruchów, tzn. żeby dziewczyna nie zobaczył że tak szybko się zaangażowałeś. Spróbuj się znią trochę podrażnić... :wink: Niech ona też próbuje Cię zdobyć... Ale..narazie poczekaj do jutra...Trzymam kciuki!
zaczne od tego, ze potrzebna jest spontanicznosc. pisales wyzej ze ona jest poukladana i wszytsko jest zaplanowane. no coz, uwazam to nie do konca za fajne ale jest po prostu ostrozna a kiedy poczuje sie bezpiecznie i pewnie wtedy bedzie spontaniczna.
mysle ze sokojnie mozesz ja zaprosic gdzies na walentynki i wyluzuj sie chlopie !
jestes strasznie spiety i ona to czuje a to nie sprzyja.
dobrze bedzie, tego kwiatu pol swiatu
mysle ze sokojnie mozesz ja zaprosic gdzies na walentynki i wyluzuj sie chlopie !
jestes strasznie spiety i ona to czuje a to nie sprzyja.
dobrze bedzie, tego kwiatu pol swiatu
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 412 gości