przyjaźń vs miłość
Moderator: modTeam
przyjaźń vs miłość
Jak w temacie. Kiedy tak naprawdę przyjaźń może zamienić się w głębsze, bardziej czułe uczucie prowadzące do miłości ? Kiedy następuje ten moment w którym powinno się coś zmienić w dotychczasowym postępowaniu ? Czy mówić odrazu poznanej osobie to co się czuje czy moze poczekać jakiś czas i robić to stopniowo bez pośpiechu. Bardzo jestem ciekaw opini innych ludzi na ten temat Co wy o tym myślicie ?
Let me be the one that shines with You in the morning when You don't know what to do
Przyjazn moze sie bardzo szybko zmienic w inne uczucie i mysle ze trzeba jednak chwile zaczekc by poinformowac ta drugą strone co sie czuje , bo powinno sie tego byc pewnym, ze cos sie wiecej dzieje . Natomiast zbytnie zwlekanie z powiedzeniem tego jest błedem , jezeli nie ma sie odwagi mówic o tym nalezy czynic jakies gesty by ta drugą strone przekonac o tym, ze jest to już cos wiecej nizli przyjazn .Zbytnie zwlekanie moze doprowadzic do tego ze ktos inny nas ubiegnie i wyrazi swe uczucia , a druga strona nie wiedzac o naszych uczuciach , przyjmnie tamte(miłosc rodzi miłosc ).
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
...
tylko co zrobic jak ta druga połówka nadal traktuje nas jak przyjaciela - i niechce niczego więcej
....
A jeśli nie zrozumie i nie odwzajemni uczucia - żal mi by było tej drugiej połówki -- szkoda ze to nego nie idzie przewidziec
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
Gościu
Wcale że nie przeczytaj sobie artykuł MY live
Ja uważam odwrotnie może miałąś\eś przeżyć i rozczarowań
Ps. Zawsze jak już dopadam jakąś no ten tego ofiare : )
To się pytam kotku przyjąźń czy może coś więcej : )
Przyjaźń też jest niezła koleżanka nie mogła mi dać miłości itp. wszystko masz w artykule my life no, ale teraz jestem szczęśliwy mając taką dziewczyne przy sobie : ) :mrgreen:
No nie przy sobie ale jako przyjaciółke : )
Ja uważam odwrotnie może miałąś\eś przeżyć i rozczarowań
Ps. Zawsze jak już dopadam jakąś no ten tego ofiare : )
To się pytam kotku przyjąźń czy może coś więcej : )
Przyjaźń też jest niezła koleżanka nie mogła mi dać miłości itp. wszystko masz w artykule my life no, ale teraz jestem szczęśliwy mając taką dziewczyne przy sobie : ) :mrgreen:
No nie przy sobie ale jako przyjaciółke : )
Tak może i masz racje, ale powiedz
w momencie gdy kochasz upragnioną dziewczyne, nie widzisz niczego po za nią , załóżmy że spotykacie sie ju od jakiegoś czasu, wiążesz z nią przyszłość a ona Ci mówi :
sorry fajnie było naprawde cyło cool ale lepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi
Czy wtedy krew nie uderza do głowy? a słowo przyjażń nie pzybiera zupełnie innego znaczenia? :
w momencie gdy kochasz upragnioną dziewczyne, nie widzisz niczego po za nią , załóżmy że spotykacie sie ju od jakiegoś czasu, wiążesz z nią przyszłość a ona Ci mówi :
sorry fajnie było naprawde cyło cool ale lepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi
Czy wtedy krew nie uderza do głowy? a słowo przyjażń nie pzybiera zupełnie innego znaczenia? :
Qui non zelat, non amat.
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
hym
tak tak tak macie racje ale na dłuższą mete to jest dobre możesz być blisko niej i mieć efekt przejściowy jeżeli dume i pyche zostawisz w domu będzie dzięki tej przyjaźni ci sie łatwiej wyzwolić chyba ze nie masz silnej woli : )
Ps. BO do tanga trzeba dwojga koleś
Jak sie zwiąże z kobietą i zabujam w niej na amen to jest sprawa przekapana czasami kończy sie na samobójstwie : ) ale wątpie : ( najgorsze jest to ze w młodości chcesz sie wyszaleć a każda dziewczyna bierze twój związek jako na całe zycie
Więc jedna przestroga
Ja zawsze używam słów................
Choć będziemy z sobą chodzić
A nie kocham cie ponad życie ..ble ble ble
Zanim sie powie to prozaiczne słowo trzeba pomyśleć :570:
Ps. BO do tanga trzeba dwojga koleś
Jak sie zwiąże z kobietą i zabujam w niej na amen to jest sprawa przekapana czasami kończy sie na samobójstwie : ) ale wątpie : ( najgorsze jest to ze w młodości chcesz sie wyszaleć a każda dziewczyna bierze twój związek jako na całe zycie
Więc jedna przestroga
Ja zawsze używam słów................
Choć będziemy z sobą chodzić
A nie kocham cie ponad życie ..ble ble ble
Zanim sie powie to prozaiczne słowo trzeba pomyśleć :570:
trafiles w samo sedno sprawy.... jak juz dziewczyna sie zakocha to jest to milosc na cale zycie... ehh
jestem zwolennikiem "wolnych znajomosci" w mlodym wieku, pozrywania troche owocow zanim dojrzeją, ale dziewczyny czesto maja inny poglad na ten temat..
co do pytania w temacie to sam przezywalem wlasnie taka sytuacje.. przyjazn - > milosc i wiem, ze niewskazane tutaj jest odwlekanie sprawy zbyt dlugo! mozna dzialac powoli, ale konsekwentnie!
takze szczere wyznanie swoich uczuc jest istotna sprawą!
nie jest to zawsze proste, ale po co ktos ma pozniej bardzo dlugo nienawidziec swojego odbicia w lustrze, bo tego nie zrobil?!
jestem zwolennikiem "wolnych znajomosci" w mlodym wieku, pozrywania troche owocow zanim dojrzeją, ale dziewczyny czesto maja inny poglad na ten temat..
co do pytania w temacie to sam przezywalem wlasnie taka sytuacje.. przyjazn - > milosc i wiem, ze niewskazane tutaj jest odwlekanie sprawy zbyt dlugo! mozna dzialac powoli, ale konsekwentnie!
takze szczere wyznanie swoich uczuc jest istotna sprawą!
nie jest to zawsze proste, ale po co ktos ma pozniej bardzo dlugo nienawidziec swojego odbicia w lustrze, bo tego nie zrobil?!
Dziewczyny zakochujące się na całe życie !??? No to ja chyba mam niefart
Od kilku razy słyszę od zjawiskowych panien (od19 do 24lat - może jakiś pokopany moment ich taki?? :wink: ) , że właśnie nie chcą na dłużej - że chcą sobie poszaleć...
Kurczę - i żeby było zabawniej, to wychodzi jak to ja bym szukał żony na te, ,powiedzmy, skromne 40 lat... Nic nie chwytam... Chyba za poważną mam minę ostatnio...
Od kilku razy słyszę od zjawiskowych panien (od19 do 24lat - może jakiś pokopany moment ich taki?? :wink: ) , że właśnie nie chcą na dłużej - że chcą sobie poszaleć...
Kurczę - i żeby było zabawniej, to wychodzi jak to ja bym szukał żony na te, ,powiedzmy, skromne 40 lat... Nic nie chwytam... Chyba za poważną mam minę ostatnio...
michu pisze:aha, wg mnie milosc nie poprzedzona przyjaznia (im większa tym lepiej) to wcale nie więź emocjonalna, uczuciowa, to nie milosc!
z tym jest tak jak z budowaniem domu bez fundamentow.....
Co Ty gadasz? A co z miloscia od pierwszego wejzenia? Takie cos istnieje!
Nie mozna uogolniac az do tego stopnia, ze aby sie zakochac trzeba znac sie i przyjaznic nie wiem jak dlugo! Powiem wiecej, to jest niebezpieczne, bo czesto taka dziewczyna mowi ze nie chce nic wiecej, bo jej tak jest dobrze i nie chce ryzykowac utraty przyjaciela!
Poza tym ja uwazam swoja dziewczyne za najlepszego przyjaciela, mimo iz nie znalismy sie zbyt dlugo zanim to wszystko wyniklo. Po prostu milosc i przyjazn rozwinely sie rownolegle.
Re: ...
Aisha pisze:tylko co zrobic jak ta druga połówka nadal traktuje nas jak przyjaciela - i niechce niczego więcej
Ja osobiście wyznałam przyjacielowi, że poczułam do niego głębsze uczucie, odrzucił je owszem ale to nie strata wyjaśniliśmy sobie pewne kwestie i nadal staram się być jego przyjaciółką - być może to zaowocuje choć nie nastawiam się na to jako konieczność ostateczną. Dlatego trwam w tej znajomości, wiem teraz że jestem osobą, która wiele by mu dała, nie tylko miłość bezgraniczną, ale i stabilizację, której potrzebuje najbardziej w końcu znamy się odpowiednio długo. Jeżeli jednak teraz tego nie widzi, to nie przejmuję się tym, mówi się trudno, może kiedyś ..
Ale pamiętam o jednym, że jak zdarzy się, że na mojej drodze stanie jakiś człowiek i będzie chciał być ze mną, to się zdecyduję – zrobię to dla siebie. Bo przyjaciel może okazać się niezrealizowaną mrzonką, a ja jestem żywym człowiekiem.
.... Szczęście trzeba znaleźć w sobie, a dopiero potem zawracać głowę drugiemu człowiekowi. Inaczej nie wyjdzie. Tak mi się przynajmniej wydaje...
Fakt. Choc trudno wlasnie ocenic, czy jak dziewczyna mowi ze jej zalezy na przyjazni i nie chce by w razie czego sie popsulo to mowi prawde czy jest to tzw "dyplomatyczny kosz" czyli jak ladnie powiedziec "nie" Trzeba byc wytrwalym i dawac dyskretnie sygnaly Poza tym mozesz poczytac gdzies o mowie ciala - wiele mowi o tym co czlowiek mysli. I raczej nikt w niej nie klamie...
przyjazn z facetem jest jaknabardzije mozliwa....a jesli nawet cos czujesz do przyjaciela...to moze byc to milosc jak do brata...
mysle ze w takich sprawach najlepsza jest rozmowa...rozmowa i jeszcze raz rozmowa z przyjacielem...wtedy sie przekonasz co to jest...
mysle ze w takich sprawach najlepsza jest rozmowa...rozmowa i jeszcze raz rozmowa z przyjacielem...wtedy sie przekonasz co to jest...
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
nie wale sciemy jak to sie wyraziłes owszem bardzo dobrze liczysz bylam w 3 klasie podstawowki i byla to glupia dziecieca milosc zakrawa na taka z przedszkola bo chodzilismy do jednej klasy od 1 klasy podstawowki i przez gimnazjum. Owszem było to bardzo dziecinne ale byl to przez dlugi czas jedyny facet z ktorym moglam pogadac o wszytskim itd. i pewnie dlatego tak to bylo a czy to do konca byla milosc to niebardzo wierze skoro tak minelo mi to jak tylko pojawil sie moj obecny chlopak.
Zle to moze okreslilam raczej bylo to zapatrzenie w niego
Zle to moze okreslilam raczej bylo to zapatrzenie w niego
odp
Myślę że właśnie od przyjaźni trzeba by było zacząć, bo ukochana jest najprawdziwszym przyjacielem i drugą połową nas samych. To jest właśnie ten najlepszy przyjaciel który zawsze będzie dla nas miał czas bo my będziemy na pierwszym miejscu. Można też jednocześnie, można też odwrotnie. Wydaje mi się jednak że w przypadku dwuch płci przeciwnych nie ma tzw. "czystej" przyjaźni czy przyjaźni "bez podtekstów". Ktoś nas tak stworzył że my już jesteśmy zaprojektowani do siebie Tak jak napisała Agnieszka, o tych profilach, że ktoś ma górkę tam gdzie ktoś ma dołek, psychicznie jest tak samo jak cieleśnie. To jak puzzle, jedna układanka. Czasami jest tak że kobieta chce tylko przyjaźni, ja nigdy ne chcę tylko, czy aż, czy jak tam nazwiemy. Szukając kobiety nie potrafię tak się zachowywać i albo znajduję ukochaną i przyjaciela w jednej osobie albo izoluję się od tej kobiety, nie mówię że to dobre zachowanie, ja po prostu inaczej nie mogę. Zapewne i przyjaźń i jej doskonalsza forma, czy inna barwa - miłość są bardzo cenne.
Acha ... i jeszcze jedno, apropos tego co napisałem, o tym że nie ma przyjaźni bez podtekstów między kobietą i mężczyzną, może to Wam się wydawać dziwne, ale nie uważam żeby czymś złym było spać z przyjacielem, uprawiać z nim seks, jeśli tylko dwoje ludzi jest samotnych, seks też wiąże i pomaga się zbliżyć a przez to pokochać. ... Hehhh ... trochę zagmatwałem ... czy ktoś coś z tego zrozumiał ?
Acha ... i jeszcze jedno, apropos tego co napisałem, o tym że nie ma przyjaźni bez podtekstów między kobietą i mężczyzną, może to Wam się wydawać dziwne, ale nie uważam żeby czymś złym było spać z przyjacielem, uprawiać z nim seks, jeśli tylko dwoje ludzi jest samotnych, seks też wiąże i pomaga się zbliżyć a przez to pokochać. ... Hehhh ... trochę zagmatwałem ... czy ktoś coś z tego zrozumiał ?
Zgadzam sie przyjazn takowa ,,bez podtekstow" niemozliwa, z moim przyjacielem do czasu kiedy w naszym zyciu nie było nikogo zdarzało nam sie byc dosc ,,blisko" ze soba w tym fizycznym sensie, nic to miedzy nami nie zmienilo, jest jak bylo, zadne z nas nie czuje do siebie nic wiecej niz przyjazn. Gdzies napisano, że przyjazn + seks = miłość, ale to nie koniecznie tak, musi byc cos jeszcze...
Chcesz przeczyć mój artykuł o poduszkach ortopedycznych? Zapraszam tutaj: http://www.sissel.com.pl/webpage/korzysci-ze-stosowania-poduszki-ortopedycznej.html.
To ja dam pare innych rownan:
przyjazn + milosc = milosc
czyli "przyjazn" dazy do zera wobec czego:
lim przyjazn + milosc = milosc (bo przyjazn odpada)
(dla przyjazn dazacego do zera)
Hehe, ale wikse mam :p
Dajemy dalej
milosc = osoba + uczucie
przyjazn "zawiera sie" w: milosc (a to z rachunku prawdopodobienstwa i ze zdarzen)
milosc - tzw omega czyli zdarzenie pewne = 1
1= przyjazn + uczucie + osoba + szacunek + pozadanie + seks + tolerancja + problemy + ... + nienawisc
czyli reasumujac w milosci jest wszystko :d
Ps: Musicie mi ten post wybaczyc ale pisze mature z matmy i mi odwala :twisted:
przyjazn + milosc = milosc
czyli "przyjazn" dazy do zera wobec czego:
lim przyjazn + milosc = milosc (bo przyjazn odpada)
(dla przyjazn dazacego do zera)
Hehe, ale wikse mam :p
Dajemy dalej
milosc = osoba + uczucie
przyjazn "zawiera sie" w: milosc (a to z rachunku prawdopodobienstwa i ze zdarzen)
milosc - tzw omega czyli zdarzenie pewne = 1
1= przyjazn + uczucie + osoba + szacunek + pozadanie + seks + tolerancja + problemy + ... + nienawisc
czyli reasumujac w milosci jest wszystko :d
Ps: Musicie mi ten post wybaczyc ale pisze mature z matmy i mi odwala :twisted:
He ja tez pisze ale to jeszcze troche czasu... ze 95 dni co do przyjazni... hm ja uwazam ze jest ona jak najbardziej mozliwa... sam mam przyjaciolke od serca taka... o ktorej nigdy nie myslalem jako o mojej dizewczynie, ale rozmawiamy godzinami przez telefon, chodzimy na piwo.. i jest super
(btw. mavernick jak tam twoje wizanie krawatow ? ja sie wlasnie ucze podwojnego wezla.. cos mi malo wychodzi z tym ;P)
(btw. mavernick jak tam twoje wizanie krawatow ? ja sie wlasnie ucze podwojnego wezla.. cos mi malo wychodzi z tym ;P)
haha........2 godizny temu usłyszałem.....od dziewczyny "to się zaszybko dzieje.......może zostaniemy przyjaciółmi....a później........się zobaczy" bleah.............ja wiem że już nic się niezobaczy........zreszta text że to się zaszybko dzieje był bezpodstawny bo nierobiłem niczego,czego ona by niechciała i to w dodatku bez jej zgody.........bleah.........ide spać
^właśnie zostałem żucony^
^właśnie zostałem żucony^
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 416 gości