Wiadomość o ciąży
Moderator: modTeam
- misiucha22
- Pasjonat
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
- Skąd: z Polski :)
- Płeć:
-
- Weteran
- Posty: 874
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 20:25
- Skąd: Z miasta
- Płeć:
wiesz, on nie jest idealny (podobno nie ma idealnych facetow) lae kocham go, pomimo jego wad. ale ostatnio przestalam patrzec na niego przez rozowe okulary, przez pryzmat milosci. zaczelam oceniac go jako potencjalnego kandydata na meza i ojca. zaczelam myslec nie jak zakochana kobieta, tylko rozsadna kobieta, ktora szuka faceta na ojca dla swojego dziecka.misiucha22 pisze:A czemuż to? Przecież gdzies napisałaś, że on Cię kocha i będzie kochał. Może to nie kwestia samej miłości, uczucia, ale może drażni Cię jego zachowanie?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie generalizuje. Po Twoich wypowiedziach opinie o Tobie w tym Twoim zyciu wyrabiam stad takie okreslenia.betusia pisze:Nie generalizuj moon - okej?
Po prostu gdyby bylo tak jak napsislam nie chcialabym zeby moje dziecko mialo takie zycie i takie podejscie do niego takie problemy jakie wylaza tu przez CIebie. Ty moze tego nie widzisz, j atak.
A urazić CI enie chcialam przeciez.
moon pisze:A urazić CI enie chcialam przeciez.
Ale to uczyniłaś... Problemy różne wyłazić mogą...
A to, że nie jestem kochana przez moją matkę - to nie upoważnia Cię do czynienia sądów - typu "lepiej żeby Cię usunęła lub spier***one masz życie"...
A mojego podejścia do życia to Ty za bardzo nie znasz - więc radziłabym na przyszłość pohamować się z takimi nietrafnymi diagnozami....
Nie miałam łatwego życia to fakt - o tym można było się przekonać jak za dawnych czasach pisałam w wątku o kompleksach ...
Ale jestem szczęśliwą dziewczyną i sobie nie życzę takich farmazonów skierowanych w moim kierunku...
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Za bardzo bierzesz rzeczy do siebie.betusia pisze:Ale to uczyniłaś...
Wlasnie jedna rzecz o Tobie napislaam. Nie, nie znam Twojego zycia lae pewne podejscie widze przeciez do roznych sprawbetusia pisze:A mojego podejścia do życia to Ty za bardzo nie znasz
Autosugestia dobra rzeczbetusia pisze:Ale jestem szczęśliwą dziewczyną
Ok jesli az tak sie takimi rzeczami przejmujesz to przepraszambetusia pisze:sobie nie życzę takich farmazonów skierowanych w moim kierunku...
Ja mam po prostu takie zdanie ze jesli dziecko ma zyc źle w np patologii jakiejs to lepiej by bylo gdyby sie nie urodzilo, bo po stokroc bardziej cierpi. O ta mi tylko chodzilo a nie konkretnie o CIebie.
moon pisze:Autosugestia dobra rzecz
To nie autosuegstia - to niezaprzeczalny fakt
moon pisze:Ja mam po prostu takie zdanie ze jesli dziecko ma zyc źle w np patologii jakiejs to lepiej by bylo gdyby sie nie urodzilo, bo po stokroc bardziej cierpi. O ta mi tylko chodzilo a nie konkretnie o CIebie.
To zbyt ostro moim zdaniem powiedziane. Ja z rodziny patologicznej na pewno nie pochodzę. Znam jednak osoby na których rodzice się wypięli - a oni ułożyli sobie życie i zbudowali nowy lepszy świat...
Moon - idąc za takim tropem to należałoby zabić wszystkie dzieci z domów dziecka, wszystkie dzieci, które są w jakikolwiek sposób narażone na patologię...
Takim sposobem to możaby wybić połowę naszego społeczeństwa...
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ale ja nie o Tobie zrozum wreszcie.betusia pisze:Ja z rodziny patologicznej na pewno nie pochodzę.
Nie ich nie, ale jakby mialy byc bite wykorzystywane i ktos mialby nad nimi sie znecac to lepiej by rodzice zrozbili gdyby sie nie pojawili.betusia pisze:idąc za takim tropem to należałoby zabić wszystkie dzieci z domów dziecka
Dokladnie wszystkie sa narazone na patologie. NIe ma zadnego nie. CHodzi tylko o rodziny patologiczne.betusia pisze:wszystkie dzieci
Bez fundamentow? Niech sobie wierza i Ty im wierz w ten lepszy swiat. ja nie wierze, ze uciekne przed takimi rzeczami, nie ma po co sie łudzic - w czlowieku wszystko zostaje. Wiec niech se zyja jak chca. Ich zycie to nei moja sprawa.betusia pisze:a oni ułożyli sobie życie i zbudowali nowy lepszy świat...
moon pisze:Bez fundamentow? Niech sobie wierza i Ty im wierz w ten lepszy swiat. ja nie wierze, ze uciekne przed takimi rzeczami, nie ma po co sie łudzic - w czlowieku wszystko zostaje. Wiec niech se zyja jak chca. Ich zycie to nei moja sprawa.
Życie innych ludzi - to też nasza sprawa... Nie wiem czy takie podejście wynika z egoizmu czy z czegoś innego... ale od tego jak żyją inni zależy też nasze życie... Człowiek jest istotą społeczną i na tym to mniej więcej polega, że różni ludzie mają na niego wpływ...
Mnie obchodzi los innych - nawet jesli nie sa mi bliscy... Gdyby wszyscy myśleli tak jak Ty moon to ten świat błby okrutnie zły...
Rodzina daje grunt pod nogami na którym można budować swoje życie...
Nie wszycy mają to szczęcie by mieć normalną kochającą się rodzinę....
Przykro, że Ty od razu skazujesz kogoś takiego na niepowodzenie...
Bardzo przykre jest to, że stwierdzasz, iż dzieci które byłyby bite wykorzystywane i nad którymi by się znęcano powinny się w ogóle nie narodzić...
To jest podłe i okrutne moon... Jeszcze bardziej okrutne niż to, że ktoś się znęca nad dzieckiem...
Dobrze moon w przyszłości okaże się jaką będziesz dobrą mamusią... Jeśli będziesz uczyć swoje dziecko, że dzieci bite i wykorzystywane, są gorsze i w ogóle ble to taka mała moon będzie odczłowieczoną istotą jeszcze bardziej niż te biedne pokrzywdzone dzieciaczki...
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
Kubek pisze:Najlepszym zabezpieczeniem jest bowiem odpowiedzialna i kochająca "druga połowa".
Dokładnie tak ;>
Jak się ma świadomość, że facet nie oleje sprawy (albo nie będzie namawiał do usunięcia) to komfort psychiczny jest o wiele większy.
Ja jestem na pierwszym roku studiów i oczywiście zabezpieczam się, ale jakby się okazało nagle, że coś się poprzestawiało i jestem w ciąży to na pewno bym tego nie traktowała jak tragedię.
Moja koleżanka z roku właśnie przenosi się na studia zaoczne, niedawno urodziła. Jest tak szczęśliwa, że sobie nie wyobrażacie. Jej facet też jest ok, rodzice pomagają. Gdzie tu jakaś tragedia?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nic takiego nei powiedzialam. Nie nadinterpretuj i tak bede uczyc dzieci tego zeby nie byly w iluzorycznym swiecie szczescia i pomocy innym i troski.betusia pisze:dzieci bite i wykorzystywane, są gorsze
Tal lepiej byc naiwna jak 10 latka, oj takbetusia pisze:Gdyby wszyscy myśleli tak jak Ty moon to ten świat błby okrutnie zły...
moon pisze:i tak bede uczyc dzieci tego zeby nie byly w iluzorycznym swiecie szczescia i pomocy innym i troski.
To gratuluję, ale kiedy potem dzieci będę Cię pytać - moon, mamusiu czemu wychowałaś mnie na taką egoistkę to co im odpowiesz?
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Bierz pod uwage ze moje dzieci nie beda takie. Dl anich mam nadzieje egoizm bedzie stanem naturalnym. Tak jak i dla mniebetusia pisze:To gratuluję, ale kiedy potem dzieci będę Cię pytać -
A odpowiedź : Kochanie zebys nie byla taka kretynka jak Twoje kolezanki ze szkoly i myslala o tym co wazne dla CIebie.
[ Dodano: 2006-06-08, 18:05 ]
No ale w sumie to nie ma mowic jak to bedzie. Nie o tym temat.
W kazdym razie ja te zbym nie usunela. Bym probowala wychowywac z moim jak najlepiej.
Mysle z enawet rodzice moi by dobrze w miare zareagowali. Boomu by wielkiego nie bylo.
moon pisze:Jedna metoda plus wiara stykabetusia pisze:A dwie skuteczne metody + wiara w ich działanie daje według moich obliczeń 100% pewności
czy brak wiary wpływa jakoś znacząco na skuteczność ochrony przed ciążą? z tego co mi wiadomo, działanie pigułek anty nie opiera się na efekcie placebo
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
megane pisze:Moja koleżanka z roku właśnie przenosi się na studia zaoczne, niedawno urodziła. Jest tak szczęśliwa, że sobie nie wyobrażacie. Jej facet też jest ok, rodzice pomagają. Gdzie tu jakaś tragedia?
I pewnie jest wzorową kurą domową Dodatkowo pewnie mieszkają z rodzicami albo duszą się w trójkę w jakimś pseudomieszkanku.
Z moją drugą połówką już kawał czasu temu ustaliliśmy że jak wpadniemy to usunie. Są pewne priorytety w życiu i na wszystko jest czas. Szczęśliwymi rodzicami zdecydowanie lepiej jest zostać jak ma się już zapewniony stabilny byt, jak nie trzeba liczyć na czyjąkolwiek pomoc.
wronek pisze:Z moją drugą połówką już kawał czasu temu ustaliliśmy że jak wpadniemy to usunie. Są pewne priorytety w życiu i na wszystko jest czas
no i to mi się podoba <browar>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
wronek pisze:Z moją drugą połówką już kawał czasu temu ustaliliśmy że jak wpadniemy to usunie.
Najważniejsze, że się zgadzacie, ale Tedziu - co tu jest do podobania się? <wsciekly>
W usuwaniu ciąży nie ma niczego pozytywnego - poza tym, że nie będzie dziecka.
A priorytety z czasem wam się zmieniają... Jedna z bliskich mi osób usunęła i przez to nie może mieć teraz dziecka.
Co z tego, że ze swoim już mężem strasznie się kochają, że są wykszatłceni, bogaci i piękni - kiedy nie mają już teraz najmniejszej szansy na dziecko....
wronek, takich ustaleń lepiej nie czynić - ponieważ wiążą się z takimi komplikacjami o których pewnie pojęcia zielnonego nie masz... <wsciekly>
Twoim naczelnym zadaniem jest przede wszystkim robić tak, żeby nie było dziecka...
wronek pisze:I pewnie jest wzorową kurą domową Dodatkowo pewnie mieszkają z rodzicami albo duszą się w trójkę w jakimś pseudomieszkanku.
I co z tego? Wzięła odpowiedzialnośc za swoją wczesniejszą nieodpowiedzialność i to jest lepsze niż aborcja... Niektórym do szczęscia wystarczy pseudomieszkanko i nie muszą mieć willi z basenem.... Jeśli Ty z taką dumą piszesz o ustaleniu, że jak wpadniecie to usunie - to aż przykro się to czyta... Albo oboje jesteście ostatnimi egoistami albo macie serca z takich skał - że aż trudno uwierzyć w to, że wasz związek opiera się na jakimkolwiek uczuciu....
Nie jestem jakąs zagorzałą przeciwniczką aborcji - ale takie ustalenia to jest przegięcie...
A przychylanie się Teda do tego pomysłu - jest przegięciem do potęgi entej... <wsciekly>
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
zawsze mi się podobało jasne postawienie pewnych spraw
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Dobry fachowiec nie zawali sprawy Fakty, niby jakieśtam ryzyko zawsze jest, ale to jest na granicy błędu statystycznego. Z pewnością dokonałaby tego w kraju gdzie jest to dozwolone, przez lekarza który ma w tym doświadczenie. W Polsce, jako że aborcja jest zabroniona, poziom takich zabiegów jest na szalenie niskim poziomie.
Egoiści? Może i. Ale z pewnością patrzący na wszystko z pewnym dystansem, cały czas bierzemy pod uwagę że może się posypać. Przy okazji ślubu z pewnością nie będziemy tworzyć wspólnoty majątkowej, to cholernie utrudnia ewentualne procedury rozwodowe.
Egoiści? Może i. Ale z pewnością patrzący na wszystko z pewnym dystansem, cały czas bierzemy pod uwagę że może się posypać. Przy okazji ślubu z pewnością nie będziemy tworzyć wspólnoty majątkowej, to cholernie utrudnia ewentualne procedury rozwodowe.
wronek pisze:Dobry fachowiec nie zawali sprawy Fakty, niby jakieśtam ryzyko zawsze jest, ale to jest na granicy błędu statystycznego
podobnie jak Ty, termin "wpadka" wykreśliłem ze swojego słownika. To teoretycznie i praktycznie niemożliwe, przy mojej paranoi z zabezpieczeniami Po prostu - myślę głową, a nie główką - to naprawdę wystarczy
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:podobnie jak Ty, termin "wpadka" wykreśliłem ze swojego słownika.
Ja również wykluczam taką ewentualność - ale wrony opowieści o ustaleniach że jakby wpadka to aborcja, jakby ślub to rozdzielnośc majątkowa - bo rozwód - świadczą o kompletnym braku romantyzmu i miłości...
Może wy jesteście matematykami - ale nie da się wszystkiego wykalkulować...
Lubię proste piłki i jasne decyzje - ale trochę chłopcy przeginacie moim skromnym zdaniem...
Kazdy problem ma rozwiazanie.
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
A jesli nie ma rozwiazania to nie ma problemu
Zarówno ja jak i mój facet nie bylibyśmy na początku szczęśliwi.
Nie mielibyśmy warunków na wychowanie dziecka. Ani ja ani on nie skończyliśmy jeszcze studiów.
Nikt z nas nie zarabia więc nie byłoby mowy o samodzielnym mieszkaniu.
Usunąć bym na pewno nie usunęła tylko bardzo pokochała, w końcu to byłby owoc naszej miłości
Nie mielibyśmy warunków na wychowanie dziecka. Ani ja ani on nie skończyliśmy jeszcze studiów.
Nikt z nas nie zarabia więc nie byłoby mowy o samodzielnym mieszkaniu.
Usunąć bym na pewno nie usunęła tylko bardzo pokochała, w końcu to byłby owoc naszej miłości
wronek pisze:I pewnie jest wzorową kurą domową Dodatkowo pewnie mieszkają z rodzicami albo duszą się w trójkę w jakimś pseudomieszkanku.
Co Ty możesz o niej wiedzieć? Skąd takie durne wnioski wysuwasz?
Jest świetną dziewczyną, cholernie inteligentną, ma plany, studiuje. I dała właśnie swoim zachowaniem dowód, jak bardzo jest dojrzała - wzięła na siebie ogromny obowiązek, poniosła konsekwencje swojej jednorazowej głupoty. Jeśli nie widzisz, jak bardzo to jest godne podziwu...
A tym tekstem o umowie z dziewczyną to mnie zabiłeś. Poczekajmy aż wpadniecie, zobaczymy czy ona będzie taka chętna i zdecydowana wtedy. ;]
I Ty i Ted jesteście tacy pewni, że wpadka jest niemożliwa. Doprawdy, to nawine. Strasznie.
A z tą rozdzielnością majątkową... Wiekszej głupoty nigdy nie słyszałam. Nie bierzcie ślubu po prostu, przecież może się posypać... Po co Wam ten papier? ranyyyy...
Wiesz ile rozwód kosztuje? A ile ślub? To się zwyczajnie nie opłaca
wronek pisze:Z moją drugą połówką już kawał czasu temu ustaliliśmy że jak wpadniemy to usunie.
Nawet nie wiecie, co mówicie. Nawet nie wiecie, jaki to w kobiecie może zostawić ślad.
To świadczy tylko o Waszej nieodpowiedzialności.
To już lepiej niech urodzi i odda do adopcji. Wiele jest rodzin, które tylko na to czekają.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Ja juz bylem w takiej sytuacji... we wrzesniu pobieramy sie... ciaza nie byla planowana (a zabezpieczylismy sie)... moja kobieta zaszla w ciaze, powiedzielismy naszym rodzicom (cieszyli sie ze pierwszy wnuk/wnuczka bedzie) ale realia wyszly inne bo ona pracuje a ja studiuje, oboje mamy 21 lat... dzieki szefowej marzenia o dziecku prysnely w 3 miesiacu ciazy... chyba nie musze tlumaczyc o co chodzi? dla ciezko myslacych - dzidzia odeszla ... ale mimo tego chcemy dziecka jeszcze bardziej... tylko po slubie ty razem
"...życie jest jedną wielką imprezą... zrób wszystko aby nie być na niej kelnerem..."
- misiucha22
- Pasjonat
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
- Skąd: z Polski :)
- Płeć:
Poroniła? Również współczuję
Ostatnio zmieniony 20 cze 2006, 18:35 przez misiucha22, łącznie zmieniany 1 raz.
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
Terencjusz
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
zyje sie dalej...psychika troche siada ale dzieki kochajacej rodzinie i znajomych dalismy rade przetrwac a nasz milosc siejeszcze bardziej poglebila...bylem z nia w trudnych chwilach, widzialem jak cierpi patrzac na malutkie dzieci (tlumila to w sobie ale takich emocji nie da sie ukryc) kochamy sie wiec przetrwamy wszystko...
"...życie jest jedną wielką imprezą... zrób wszystko aby nie być na niej kelnerem..."
- misiucha22
- Pasjonat
- Posty: 295
- Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
- Skąd: z Polski :)
- Płeć:
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 154 gości