Ideał
Moderator: modTeam
Ideał
Każdy ma chyba ideał swojego partnera. Ale czy wasi partnerzy zgadzają się z waszymi ideałami? Czy warto jest miec ideał? Jak myślicie?
Pozdrawiam...
Pozdrawiam...
ja lubie brunetow z brazowymi oczami...taki silny, wysoki...a moj kochany jest blondynem w dodatku niebieskookim.i zadne brazowe oczy nie bylyby mnie juz w stanie yuwiesc.
ideal jest po prostu gdzies w tobie...zwracasz uwage na blondynki a zakochasz sie w rudej.jak wchodzi w gre milosc to ideal nie jest wazny
ideal jest po prostu gdzies w tobie...zwracasz uwage na blondynki a zakochasz sie w rudej.jak wchodzi w gre milosc to ideal nie jest wazny
mój ideał to kobieta niewysoka, brunetka bądź czarna, krótkie włosy, piersi bez róznicy, z perkatym noskiem nie musi być chuda ale dobrze by było żeby też nie za gruba to jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny natomiast te wewnętrzne sprawy to musi być szalona, spontaniczna, lubiąca kontakty z ludźmi, zabawna, zawsze uśmiechnięta i takie tam
Let me be the one that shines with You in the morning when You don't know what to do
- Dziki Wilk
- Pasjonat
- Posty: 201
- Rejestracja: 01 sty 2004, 00:17
- Płeć:
Moim ideałem kobiety zawsze byla niewsoka sliczna bladyneczka z niewinna buzia i niebieskimi duzymi oczkami, ale jestem z sliczna brunetka z brazowymi oczkami, ktora bardzo kocham i nic bym w niej nie zmienił!! Dlatego nie wierze już w jakieś tam ideały. Jeżeli sie kogoś szczerze pokocha to nie ważne bedzie jak ten ktoś wyglada
Podobno ideały nie istnieją, ale są to nasze wyobrażenia. A poznając nowych ludzi idziemy na kompromis z naszym ideałem....
Czyli ideał jest czymś do czego zmierzamy, tak jak w matematyce funkcja zmieża np do zera, tak my zmierzamy do ideałów... czyli nigdy do nich nigdy sie nie dostajemy:)
Mam nadzieję, że podobało sie wam moje piękne porównanie ideałów do wykresu finkcji:)
Czyli ideał jest czymś do czego zmierzamy, tak jak w matematyce funkcja zmieża np do zera, tak my zmierzamy do ideałów... czyli nigdy do nich nigdy sie nie dostajemy:)
Mam nadzieję, że podobało sie wam moje piękne porównanie ideałów do wykresu finkcji:)
mariusz pisze:Podobno ideały nie istnieją, ale są to nasze wyobrażenia. A poznając nowych ludzi idziemy na kompromis z naszym ideałem....
Czyli ideał jest czymś do czego zmierzamy, tak jak w matematyce funkcja zmieża np do zera, tak my zmierzamy do ideałów... czyli nigdy do nich nigdy sie nie dostajemy:)
Mam nadzieję, że podobało sie wam moje piękne porównanie ideałów do wykresu finkcji:)
Swietne porownanie. Rowniez uwazam, ze idealy nie istnieja. Po prostu zakladamy jakie chcielibysmy widziec cechy charakteru oraz urode u swojej partnerki/partnera. Jest to zrozumiale, bo kazdy z nas ma jakies zasady, ktorych przeciwienstwa nie zniosl by u kogos takiego jak partnerka/partner. Kazdemu z nas podoba sie tez inny typ urody.
Jednak mysle, ze partnerka/partner, z ktorym jestesmy (niezaleznie czy na chwile, na dluzej lub na zawsze) ma choc czesc cech charakteru lub/i wygladu o jakich marzylismy.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nie istnieją. Fakt, ale ja i tak zawsze miałam słabość do blondynów (przez pewnien okres długowłosych) o dużych niebieskich oczach. Wyższy ode mnie, ale mniej niz 180 cm. Dobrze zbudowany, ale nie kwadratowy
Stanowczy, dominujący ale też czuły i bardzio opiekuńczy. Jednoczesnie nie krępuący moich poczynań, nie strzelający fochów. Kiedy trzeba poważny, kiedy nie trzeba szalony. Taki motorek co by i mnie napędzał po części.
No i wyrozumiały.
Wygląd to juz odkąd pamiętam taki sam bez większych zmian, a charakter ideału udało mi się ustalić poprzez kontakty z płcią przeciwną na przestrzeni lat
Obecnie jestem z brunetem (a może szatynem ciemnym? ), 189 cm wzrostu, z leciutkim brzuszkiem, o zielonych oczach (dość sporych).
W ogóle kocham duże oczy u obu płci.
Nie stanowczym a ni dominującym, niegdyś czułym, opiekuńczym. Nieco krępującym moje poczyania, obrażalskim, żadko potrafiącym dostosowac sie do sytuacji i raczej nie napędzającym mnie a wręcz przeciwnie.
Ale i tak go kocham kurna
A miałam przyjemność (no może nie do końca) poznac paktycznie mój ideał (charakter) i być z nim. I wiecie co? <belt3>
Wolę swojego. Ideały sa nudne (zwłaszcza jak same się za takie uważają).
Stanowczy, dominujący ale też czuły i bardzio opiekuńczy. Jednoczesnie nie krępuący moich poczynań, nie strzelający fochów. Kiedy trzeba poważny, kiedy nie trzeba szalony. Taki motorek co by i mnie napędzał po części.
No i wyrozumiały.
Wygląd to juz odkąd pamiętam taki sam bez większych zmian, a charakter ideału udało mi się ustalić poprzez kontakty z płcią przeciwną na przestrzeni lat
Obecnie jestem z brunetem (a może szatynem ciemnym? ), 189 cm wzrostu, z leciutkim brzuszkiem, o zielonych oczach (dość sporych).
W ogóle kocham duże oczy u obu płci.
Nie stanowczym a ni dominującym, niegdyś czułym, opiekuńczym. Nieco krępującym moje poczyania, obrażalskim, żadko potrafiącym dostosowac sie do sytuacji i raczej nie napędzającym mnie a wręcz przeciwnie.
Ale i tak go kocham kurna
A miałam przyjemność (no może nie do końca) poznac paktycznie mój ideał (charakter) i być z nim. I wiecie co? <belt3>
Wolę swojego. Ideały sa nudne (zwłaszcza jak same się za takie uważają).
Runa pisze:Ja nigdy nie miałam określonego ideału. Po prostu tak sie składało, że wpadali mi w oko bruneci. Ale teraz jestem zakochana w wysokim blondynie i to on stał sie moim ideałem <mimo że z początku wcale mi się nie podobał >
moj ukochany tez nie wpadl mi na poczatku w oko,po prostu nie odpowiadal mojemu wyobrazeniu o idealnym facecie-tzn wysoki,czarnowlosy macho o ciemnej karnacji i pieknych czarnych (brazowych)oczkach:) ale nie zamienilabym go na zadnego innego. musze sie przyznac ze bylam kiedys z facetem ktorego moglabym (na poczatku)nazwac odzwierciedleniem moich marzen.ale jak to bywa z marzeniami,czesto sie roczarowujemy.nie dosc ze mnie zdradzal na prawo i lewo to jeszcze powolutku wychodzily wszystkie jego wady i falszywy charakterek.wiec nie gonmy za idealami bo mozemy nie zauwazyc fantastycznego mezczyzny/kobiety stojacej/go tuz obok nas.
pozdrowionka:)
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 130 gości