Najsłodsze określenia waszej ukochanej?

Lagartija · Postautor: **Lagartija** » 10 kwie 2006, 22:35

kiedys bylam u siostry jak ogladala "pierwsza milosc" jak ta Kinga mowila do tego swojego Kuby : Kubus, Kubus i Kubus <belt>

az sie chcialo takie to wyslodzone:/ A kiedy mowilam do chlopaka puczu - puczu hehe

zonkil · Postautor: **zonkil** » 10 kwie 2006, 22:46

M jak Miłośc to już przesadzony serial. Ciągle się zdradzają, kochają, nie wiadomo co jeszcze. Trzeba troszke skromnie, bo im więcej tym szybciej się znudzi.

chusteczkaa;-) · Postautor: **chusteczkaa;-)** » 10 kwie 2006, 22:50

ja najczęściej słyszę perełko, serduszko, kotku, koteczku, aniołku. kiedyś "perełko" w ogóle mi się nie podobało, nie wiem czemu wydawało mi się beznadziejne... ale z biegiem czasu zmieniłam zdanie i podoba mi się ;]

mika · Postautor: **mika** » 10 kwie 2006, 22:54

olecxka pisze:A na mnie mój były mówił róznie: szyszunia, morświnek, słoneczko. Ciągle coś nowego wymyślał. Lubiłam to.

my z moim rosomoczkiem[

] tez ciagle cos nowego wymyslamy, zeby fajnie orginalnie i smiesznie brzmialo, mamy z tym swietna zabawe bo nigdy sie nie nudzi, okreslenia nie sa pospolite, a niektore nazwy sa tak smieszne i do niektorych sytuacji tak pasuja ze nie da sie oppisac

:D

PRECZ Z POSPOLITYMI OKRESLENIAMI <wazne>

zonkil · Postautor: **zonkil** » 10 kwie 2006, 22:59

O takie coś mi chodzi. Super pomysł.

Haro · Postautor: **Haro** » 10 kwie 2006, 23:07

Stary, nie wymyslaj cudow, nie mozesz mowic do Niej normalnie? Np. Martusia, Agusia czy jakkolwiek? Wyscigi robisz w wymyslaniu nowych nazw? W koncu bedzie tak, ze bedziesz do Niej mowil bateryjko, sandalku, smrodku, wagierku itp. bo Ci nazw zabraknie

To sie wydaje po prostu smieszne stary...

zonkil · Postautor: **zonkil** » 10 kwie 2006, 23:13

Czy ja napisałem że tak zrobię? Będe sobą ...

mika · Postautor: **mika** » 10 kwie 2006, 23:16

Haro pisze:W koncu bedzie tak, ze bedziesz do Niej mowil bateryjko, sandalku, smrodku, wagierku itp. bo Ci nazw zabraknie To sie wydaje po prostu smieszne stary...

i o to chodzi, aby bylo smiesznie i przyjemnie. mowienie po imieniu nawet jak jest zdrobniale caly czas bez innych pieszczotliwych ( nawet i dziwacznych) okreslen wydaje mi sie takie oziemble, takie traktowanie z dystansem i wszystko oficjalnie. bateryjko juz bylam tak nazwana i bardzo mi sie spodobalo, jak rowniez np wazoniku, gumeczko, osmiorniczko, koczkodaniku, bryleczko,kaktusiku. to jest smieszne a szczegolnie w roznych sytuacjach. jest tez przyjemne i to bardzo bo do nikogo innego tak nie mowi ( a mowi do innych dziewczyn sloneczko, kwiatuszku itp ale to juz w jego naturze). dla mnie to swietna i czula slowna zabawa

Haro · Postautor: **Haro** » 10 kwie 2006, 23:20

Az sie rzygac chce, daj spokoj... Kochalem i kocham swoja dziewczyne, ale diabetykiem nie chce zostac

Jak chcialem zeby bylo smiesznie, to lapalem ja w pasie, odwracalem do gory nogami i trzymalem za nogi (w pozycji wiszacej tak dlugo), az nie krzyknelo "censored, pusc mnie wreszcie" z usmiechem na ustach, jak postawilem to ganiala mnie, bilismy sie az do wycienczenia, pozniej patrzylismy na siebie cali mokrzy i mowilismy do siebie tylko "Kocham Cie"... Zeby bylo smiesznie i przyjemne... od takiego gadania moze sie cofnac

mika · Postautor: **mika** » 10 kwie 2006, 23:28

tu nie chodzi nawet o wyznawanie milosci ale o zwracanie sie do siebie, sa koledzy ktoirzy sie wyzywaja najostrzejszymi wyzwiskami, tak dla brechtu, tak zeby bylo fajnie. dla mnie pytanie "cherbatniczq przyniesiesz mi soczeq?' jkest o 1000 razy lepsze niz "aniu przyniesiesz mi sok?". takie jest nasze zdanie i najwazniejsze ze nam to pasuje.

Haro · Postautor: **Haro** » 10 kwie 2006, 23:35

No bo zaraz blefne... Cherbatniczq przyniesiesz mi soczeq? Kolejna internetowa troglodytka? Daj sobie spokoj, przeciez takie gadanie wyjdzie Wam w koncu bokiem, jedno z Was w koncu zwymiotuje tym wszystkim. Ile ze soba jestescie? Pol roku?

mika · Postautor: **mika** » 10 kwie 2006, 23:38

ponad 2 lata i jakos nam to nie wychodzi bokiem, owszem moze sie nam kiedys znudzic ale co za problem w tedy. nikt tego na sile nie robi to samo wchodzi do glowy.

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 11 kwie 2006, 08:06

Bateryjko, gumeczko

.
Dobrze, ze moj nie ma takich pomyslow.
On do mnie Kochanie albo Czarny Aniolku. Mi wystarczy. I sie nie nudzi

.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 11 kwie 2006, 09:26

Zdrabnianie i spieszczanie imiona. Wszystko inne dla mnie to infantylizm. I śmieszne, po prostu

lollirot · Postautor: **lollirot** » 11 kwie 2006, 17:01

lubię te kotopodobne - tylko. nie przepadam za takim wymyślnym słodzeniem.

zonkil · Postautor: **zonkil** » 11 kwie 2006, 19:14

Komplementy najlepiej wypowiadać tak aby było w nich ziarnko prawdy

lizaa · Postautor: **lizaa** » 11 kwie 2006, 21:31

a ja w ogóle lubie jak moj Luby w ogóle do mnie mowi:d moze nawet mowic Mędko , ale wiem ze to do mnie

a jakos najdziwniej sie czuje i zarazem najmilej jak mowi : "Alu.." tak ladnie to w jego ustach brzmi

tweetuś_18 · Postautor: **tweetuś_18** » 11 kwie 2006, 21:57

PROMYCZKU, ANIOŁKU - działało w 100% <przytul>

mrt · Postautor: **mrt** » 11 kwie 2006, 21:59

Ja używam "Aniołku". Z reguły jak czegoś chcę, ale jeszcze się nie zorientował, że wtedy, i ciągle działa

Kermit · Postautor: **Kermit** » 12 kwie 2006, 07:42

gwiazdeczko, censored do bylej a do tej: Zydzie, mordoklejko to oczywiscie oprucz takich standardowych skarbow misiow

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 12 kwie 2006, 15:24

Haro pisze:tary, nie wymyslaj cudow, nie mozesz mowic do Niej normalnie? Np. Martusia, Agusia czy jakkolwiek?

Jakby mnie nazwał moj Anusia to by w łeb chyba dostał

Fuj

Ja jestem oficjalnie "Kruszynka" "Kochniem" "Szłonkiem" badz "Słonkiem" niekiedy. A i "wredotą" badz "wredna małpą".
On jak sam twerdzi nie umie tak wymyslac jak ja. Bo on nawet ostatnio byl Pluskiewka

Na poczatku wkurzało mu jakmowialm mu np Twarożku, Łosiołku czy cos bo tak tez do piesia mojego mowie, ale on wie ze to z milosci przeciez <aniolek>

Genraleni to ja wymyslam a on trzym,a sie stalych okreslen. Jako stałe odnosnie niego [bo te inne to zapomniam najczesciej] to "Szłonko" i "Kochanie".

olecxka · Postautor: **olecxka** » 12 kwie 2006, 16:49

Haro pisze:No bo zaraz blefne...

Czemu Tobie to przeszkadza? Toż to inni tak do siebie mówią, Ty wcale nie musisz takich określeń używać.
To jest ładne i fajne co się komu podoba.

zonkil · Postautor: **zonkil** » 12 kwie 2006, 16:58

Na poczatku wkurzało mu jakmowialm mu np Twarożku, Łosiołku czy cos bo tak tez do piesia mojego mowie, ale on wie ze to z milosci przecież.

Trzeba uwarzać, żeby nie powiedzieć słowa, które będzie raczej obraźliwe. Spodoba to się miłości?

TFA · Postautor: **TFA** » 12 kwie 2006, 17:04

Haro pisze:Cherbatniczq przyniesiesz mi soczeq?

łojezu a moze kroofko, pshytoolanko ? <belt>

naprawde was kreca te gimnazjalne oblesne zdrobnienia z elementami angielszczyzny ?

zonkil · Postautor: **zonkil** » 12 kwie 2006, 17:39

Dziecinne każdy lubi co innego

Ja wybieram takie inteligentne, a zarazem słodkie i czarujące

Alex · Postautor: **Alex** » 12 kwie 2006, 22:07

A ja na mojego ostatnio powiedziałam tasiemczyk... <hahaha>

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 12 kwie 2006, 22:09

TFA pisze: pshytoolanko ?

]

yesooo <diabel>

straszne

Swoją drogą najlepsze jest trochę orginalności i niepowielanie sztampy

szopen · Postautor: **szopen** » 12 kwie 2006, 22:13

a moja jest bumbiarką bo ma zajebiste bumbki

mareczek · Postautor: **mareczek** » 12 kwie 2006, 22:17

kroliczek,misiulek...

TFA · Postautor: **TFA** » 12 kwie 2006, 22:22

Moja byla mowila do swojego faceta ktorego miala przedemna ziabolek, a on na nia ziabulka <diabel>

Najsłodsze określenia waszej ukochanej?

Kto jest online