Dlaczego teraz ma opory przed calowaniem myszki ?
Moderator: modTeam
Dlaczego teraz ma opory przed calowaniem myszki ?
Jestem juz troche ze swoja dziewczyna i tak sie sklada ze zaczelismy wspolzycie od tak zwanej"minetki" zdazylo sie to kilka razy zanim zaczelismy sie kochac . Po tym jak juz zaczelismy regularnie seksowac to zauwazylem ze niechce zebym ja piescil ustami w tym tak dla mnie umilowanym miejscu, a na pytanie dalczego odpowiada tylko "Bo nie, i ze ona sama niewie dlaczego" co dziwne wiem ze jej sie to podoba bo tez mi o tym powiedziala ..eh te kobiety. Dziewczyny i kobiety!! jak myslice oco tu moze chodzic ?
Moze tak moze nie moze ..pprrrryyykkk... kto to wie http://s5.bitefight.pl/c.php?uid=15837
lizaa pisze:byc moze juz zaczynaja ja bolec te okolice po tym jak sie juz skaczyliscie "seksowac"
???? o co ci chodzi ????
Moze tak moze nie moze ..pprrrryyykkk... kto to wie http://s5.bitefight.pl/c.php?uid=15837
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
może wynika to z tego że seks sprawia jej większą przyjemność? Ze mną jest identycznie, odkąd się kochamy jakoś nie mam ochoty na tego typu pieszczoty, bo wolę się kochać Oczywiscie nadal jest to dla mnie przyjemne, ale już dużo mniej jak poznalam cos przyjemniejszego Czasem tylko jak się kochamy i jestem o pół małego kroku od orgazmu ale nie osiągnę, to mam ochotę na "dokonczenie" ustami, bo jak nie to wariuję
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
cytrynka pisze:moze ma jekies kompleksy?
Kompleksow to ona niema na 100% Jestem tego pewny )
Moze tak moze nie moze ..pprrrryyykkk... kto to wie http://s5.bitefight.pl/c.php?uid=15837
Taka_jedna: Mysle ze cos w tym jest ...... Pogadam dzis z nia o tym , bo moze jej sprawia wieksza przyjemnosc sex ze mna "w co oczywiscie niewatpie:)" ale przeciez od czasu do czasu bo niemowie ze zawsze lubieie sie z nia tak pobawic ) THX
Moze tak moze nie moze ..pprrrryyykkk... kto to wie http://s5.bitefight.pl/c.php?uid=15837
Muissz ja przekonac do tego, ze Jej Myszka jest dla Ciebie piekna
powiedz jej to
okaz
Nie raz jej to mowilem i nie raz juz jej to okazywalem .... w sumie to nie raz jej to nawet robilem , i jej sie to podobalo , a tu nagle takie bum i koniec ! moze jej jakas porabana kolezanka jakichs pierdol naopowiadala ze to jest takie zberezne albo co ... hm.. Dzis u mnie nocuje i jestesmy juz po paru rozmowach na ten temat ... sadze ze dzis sie da namowic ))
Moze tak moze nie moze ..pprrrryyykkk... kto to wie http://s5.bitefight.pl/c.php?uid=15837
(domniemam, że tak jest)!!!
Tu niema co domniemamc .. zawsze jak to robie to pala mi stoi na bacznosc jak zolniez przed palacem Buckhingham - niewiem jak sie to dokladnie pisze P
Moze tak moze nie moze ..pprrrryyykkk... kto to wie http://s5.bitefight.pl/c.php?uid=15837
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
zgadzam się z Jarkiem...ja przez bardzo dlugi czas myślałam że moj chłopak tylko to robi dla mnie...tak samo ostatnio mi piękną "grę wstępna" zafundował..ale caly czas myslałam ze to dla niego męczące i że się poświęca...to mi zmniejszalo w dużym stopniu przyjemność...a teraz juz wiem i czekam na następną taką
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Nie chcąc zakładać nowego tematu, chciałbym zapytać płeć piękną, czy dla was robienie laski to też przyjemność, czy tylko poświęcenie się dla swego kochania?
dla mnie jest to jak najbardziej przyjemnosc. po prostu czasami bierze mnie ochota na takie pieszczoty. Sama penisa nie mam i dlatego czesto lubie bawic sie jego tak smao jak i on moimi piersiami i czesto konczy sie to seksem oralnym ale za kazdym razem jest to dla mnie przyjemnosc. Jak przestanie mi to sprawiac przyjemnosci to po prostu przestane to robic.
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
ja kiedyś napisałam ze poświęcenie to mnie zjechali wszyscy że poświęcać się nie można
więc napiszę tak - przyjemności mi to nie sprawia, poza patrzeniem(słuchaniem) jak mu dobrze Ale jak mówi zebym mu to zrobiła to mam jakiś taki odruch odwrotny...nie lubię być do tego "zmuszana", bardzo nie lubię...jak sama chce i sama zacznę to wtedy jest to dla mnie dużo bardziej miłe
więc napiszę tak - przyjemności mi to nie sprawia, poza patrzeniem(słuchaniem) jak mu dobrze Ale jak mówi zebym mu to zrobiła to mam jakiś taki odruch odwrotny...nie lubię być do tego "zmuszana", bardzo nie lubię...jak sama chce i sama zacznę to wtedy jest to dla mnie dużo bardziej miłe
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
ja kiedyś napisałam ze poświęcenie to mnie zjechali wszyscy że poświęcać się nie można
więc napiszę tak - przyjemności mi to nie sprawia, poza patrzeniem(słuchaniem) jak mu dobrze Ale jak mówi zebym mu to zrobiła to mam jakiś taki odruch odwrotny...nie lubię być do tego "zmuszana", bardzo nie lubię...jak sama chce i sama zacznę to wtedy jest to dla mnie dużo bardziej miłe
Mam tak samo, tez lubię to inicjowac, poza tym sprawia mi to przyjemność jak trwa krótko, przy pieszczotach trwajacych ponad 20 minut szczęka mi wysiada i nie sprawia mi to przyjemności
Hehehe ... i koty za ploty ... Juz niema oporow )) ja to jestem kurna dyplomata ) a Wieczorek byl wysmienity ze sniadaniem obiadkiem i kolacja ) i wszystko w wyrku ... oczywisnie nie zabraklo prysznica , i innych ))
Moze tak moze nie moze ..pprrrryyykkk... kto to wie http://s5.bitefight.pl/c.php?uid=15837
taka_jedna pisze:więc napiszę tak - przyjemności mi to nie sprawia, poza patrzeniem(słuchaniem) jak mu dobrze Ale jak mówi zebym mu to zrobiła to mam jakiś taki odruch odwrotny...nie lubię być do tego "zmuszana", bardzo nie lubię...jak sama chce i sama zacznę to wtedy jest to dla mnie dużo bardziej miłe
Aleś ty do mnie podobna . Też nie odczuwam z tego niewiadomo jaką przyjemność no oprócz słuchania jak mojemu misiaczkowi jest dobrze. Poza tym lubie słyszeć jak jęczy i czuje się wspaniale. Wkońcu to dzięki mnie . No ale zdecydowanie wole sama to zaczynać. Tak jak taka_jedyna jak mi mój misiaczek mówi, że ma ochote na to, żebym mu zrobiła "laske" to wtedy jakoś mnie to odstrasza. I wtedy jakoś nie odczuwam ochoty na to. Natomiast czasami lubie go zaskoczyć i sama z siebie zaczać takie pieszczoty.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Triniti19 pisze:taka_jedna pisze:więc napiszę tak - przyjemności mi to nie sprawia, poza patrzeniem(słuchaniem) jak mu dobrze Ale jak mówi zebym mu to zrobiła to mam jakiś taki odruch odwrotny...nie lubię być do tego "zmuszana", bardzo nie lubię...jak sama chce i sama zacznę to wtedy jest to dla mnie dużo bardziej miłe
Aleś ty do mnie podobna . Też nie odczuwam z tego niewiadomo jaką przyjemność no oprócz słuchania jak mojemu misiaczkowi jest dobrze. Poza tym lubie słyszeć jak jęczy i czuje się wspaniale. Wkońcu to dzięki mnie . No ale zdecydowanie wole sama to zaczynać. Tak jak taka_jedyna jak mi mój misiaczek mówi, że ma ochote na to, żebym mu zrobiła "laske" to wtedy jakoś mnie to odstrasza. I wtedy jakoś nie odczuwam ochoty na to. Natomiast czasami lubie go zaskoczyć i sama z siebie zaczać takie pieszczoty.
Nic dodać nic ująć...moge spokojnie sie pod tym podpisać
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...)
Jarek pisze:Nie chcąc zakładać nowego tematu, chciałbym zapytać płeć piękną, czy dla was robienie laski to też przyjemność, czy tylko poświęcenie się dla swego kochania? (nie mam tu na myśli samego finału, bo to już było).
oj, jak najbardziej przyjemne, bardzo to lubie, i jakos milutko wtedy sie czuje, ze moge mu sprawic przyjemnosc a i sam widok i poruszanie się mnie podnieca..;]
No właśnie, założę się, że jednak mojej dziewczynie nie sprawia przyjemności pieszczenie mnie ponad 15-20 minut, chociaż nie powie mi tego.
Zresztą, zda sobie szybko sprawę, że po prostu nie ma sensu mnie pieścić, kiedy przed chwilą się kochaliśmy.
Zresztą, zda sobie szybko sprawę, że po prostu nie ma sensu mnie pieścić, kiedy przed chwilą się kochaliśmy.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
założę się, że jednak mojej dziewczynie nie sprawia przyjemności pieszczenie mnie ponad 15-20 minut
to moze nie zakladaj sie jezeli nie wiesz. Mi to w ogóle nie przeszkadza wrecz przeciwnie sama przedluzam czasami odchodzac od sedna sprawy czyli czlonka i skupiajac sie np na pachwinach itd. daje mu odsapna i mojej szczece rowniez i wracam tak to moze trwac nawet i pol godziny
tak jak pisalam robie sobie male przerwy jak zaczna bolec np obcaluje go calego dookola albo popieszcze reka i mozna dalej. meczace moze byc tylko przy finiszu kiedy staram sie w ogóle nie przerywac. ale gdyby nie to to moglabym sie bawic w nieskonczonosc. trzeba puscic nutke fantazji bo to takie pieszczoty nie oganiczaja sie do zrobienia z ust pochwy i walenia wystarczy ze przez pewnien czas muskam samym czubeckziem jezyka to cala reszta odpoczywa.
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 140 gości