pytanie do kobiet

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 29 gru 2005, 21:25

TFA pisze:Juz nie chodzi o to, ale przeciez zeby znalezc to trzeba szukac i probowac, przeciez zeby stwierdzic ze to ta jedyna to trzeba najpierw ja blizej poznac, miesiacami, a nawet latami, a nie ze zobaczy laske na ulicy i stwierdzi "O! ta wlasnie ona, ta jedyna".


Nie zgadzam się. Miłość jest natychmiastowa (intuicyjnie to pamiętam i czuję choć tego jeszcze nie doświadczyłam).

Miłości nie można stopniowo nauczyć się poznając Tę osobę (a to już twierdzę na podstawie dotychczasowego doświadczenia : ). Tj. jeżeli facet mi nie pasował na początku to nigdy później stopniowo nie było mi z nim istotnie lepiej.... a tym bardziej nie zakochałam się.... najwyżej przywiązałam i uzależniłam : (

Droga perełko autorze tego tematu ! Możesz spróbować wchodzić w związki z kobietami, które jakoś tam Ci się podobają. To zawsze jest ciekawe, kształcące, nawet jakoś tam przyjemne....

Ale miłość - ta prawdziwa - zgadzam się z Tobą jest za zasługi i w nagrodę od losu. I nie można się jej nauczyć, wychodzić, wykształcić itp. Takie "wymęczone" związki to jest przyjaźń i seks a nie miłość.

I zastanów się poważnie czy chcesz wchodzić w seksowanie się bez uczucia. Z mojego doświadczenia wynika, że to jest "średnio" przyjemne... zwłaszcza później zostaje tylko nie smak i kac moralny. Ja się zmusiłam - za namową koleżanki - i teraz mam tę korzyść, że już to wiem co wcześniej zawsze intuicyjnie przeczuwałam. A o seksie się nie czyta i nie pisze tylko się go uprawia.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2005, 22:28 przez jabłoń, łącznie zmieniany 1 raz.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 29 gru 2005, 21:33

jabłoń pisze:Nie zgadzam się. Miłość jest natychmiastowa (intuicyjnie to pamiętam i czuję choć tego jeszcze nie doświadczyłam).


Bzdura, to jest zauroczenie a nie milosc, zwykla chemia ktora mija po jakims czasie, prawdziwa milosc dojrzewa latami, to nie tylko endorfina ktora czujesz w swojej glowce, ale takze dopasowanie charakterow, rozumienie sie w kazdej sytuacji zyciowej, dopasowanie w kazdym tego slowa znaczeniu, a nie "boom" w glowie, to po jakims czasie mija i okazuje sie ze ci ludzie zupelnie do siebie nie pasuja, facet okazuje sie censored a ona placze i na odwrot, na dojrzala milosc trzeba pracowac miesiacami, latami, a to o czym mowisz to zwykle zakochanie. To jest kompletny bezsens twierdzic ze milosc jest natychmiastowa i ludzie nie musza sie znac, wszystkie brudy potem i tak wyjda i czar pryska.

A ty po prostu byc moze rzadko sie zakochujesz, samam mowisz ze tego nie doswiadczylas, zatem nie wiesz czym jest milosc i po prostu nie oszukujmy sie, wierzysz w bajki, tego jedynego rycerza na koniu, ktory czeka i kiedys przyhedzie, a ty bedziesz czekac i nic nie robic itd. jak sie przejedziesz to zrozumiesz, a te wymeczone zwiazki jak twierdzisz to przelotne znajomosci, to ze kogos kochasz nie znaczy ze bedziesz z nim do konca i jest to ten jeden jedyny. Bo ja juz mialem dwie takie jedyne, z ktorymi mialem wlasnie natychmiastowa "milosc" jak twierdzisz, a dzisiaj jestem sam. jak ktos bedzie czekal na tego jedynego to sie nie doczeka, bo ten jedyny okaze sie bledem, porazka, a wtedy bedzie kupa placzu i zalamanie ze milosc naszego zycia zrobila nas w ch.... bo myslal ze to jest ta jedna jedyna na cale zycie...
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 29 gru 2005, 21:46

Zadne tam przelotne. Chyba półtora roku to nie jest przelot ? Męczyłam się w takim nie dokońca związku ale chciałam żeby było OK. I co ?

Rzadko się zakochuję ? A można się zakochać więcej niż raz ??!

Natomiast rzadko się zauraczam to fakt : )

Czekać na tego jedynego i tak trzeba bo nie mamy innego wyjścia....

Mi chodzi o to aby nie eksperymentować za dużo. Bo później człowiek apetyt traci z przejedzenia.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."

Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 29 gru 2005, 22:24

Mam podobne doświadczenia co Jabłoń, choć TFA ma sporo racji - na początku to zwykłe (czy raczej niezwykłe :P ) zauroczenie. Pewnie, że próbowałem zbudować coś wbrew sobie, za namową przyjaciół - trwałem tak, budując mozolnie z klocków lego bo wciąż powtarzali że ideałów nie ma, że gdy poznasz bliżej to pokochasz... bzdura!

I co? I nic. Okazało się, że wspaniała z niej przyjaciółka, ba, nawet była chętna na bliższą wędrówkę lecz ja już nie mogłem. Po prostu gdy otwierasz oczy, patrzysz na kogoś i nie czujesz nic nie może ci się nic udać. Wmawiasz sobie dzień w dzień, w końcu jakbyś patrzył w krzywe zwierciadło - widać tylko wykrzykwioną twarz i twój niemy krzyk rozpaczy. W końcu krzywdzisz drugiego człowieka, nawet jeśli nie zamierzałeś.

I w tym ma rację Jabłoń, okres zauroczenia jest chyba najwspanialszy, nie działasz racjonalnie, dajesz się ponieść emocjom, jesteś spontaniczny zwyczajnie dlatego że sama myśl o drugiej osobie doprowadza cię do pasji.

Masz rację TFA, miłość to czas poświęcony sobie, lecz bez tej chemii na początku nie ma kiedy tak naprawdę zacząć, to jakby katalizator który pozwala zbudować fundamenty. Tak przynajmniej ja to widzę.

[ Dodano: 2005-12-29, 22:31 ]
TedBundy - dzięki! Przeczytałem całość - nie uwierzysz - ze zrozumieniem. ;)
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 29 gru 2005, 22:32

jabłoń pisze:A można się zakochać więcej niż raz ??!


mozna, bo przeciez to ze w kims sie zakochasz nie oznacza ze on ciebie pokocha i co do konca zycia bedziesz tylko jego kochac ?? czlowiek sie zakochuje wiele razy w zyciu, ale milosc to jest wtedy gdy oboje ludzi kocha sie tak samo, a nie jak tylko ty pokochasz, jak juz mowilem zakochalem sie 2 razy i sie przejechalem, na poczatku jest tylko zakochanie a milosc musi dojrzewac jak juz mowilem, a tego faceta co bylas z nim 1,5 roku po prostu nie kochalas, co nie znaczy ze z osoba ktora kiedys pokochasz bedziesz dluzej niz np. 3 miesiace.

jabłoń pisze:Czekać na tego jedynego i tak trzeba bo nie mamy innego wyjścia....


Nie czekac, probowac, tylko robic co jakis czas przerwy, odetchnac, kazdy czasem potrzebije samotnosci, ja tak mam teraz. Wtedy mozemy zebrac sily iisc dalej.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2005, 22:35 przez TFA, łącznie zmieniany 1 raz.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 29 gru 2005, 22:33

vraiment pisze:I w tym ma rację Jabłoń, okres zauroczenia jest chyba najwspanialszy, nie działasz racjonalnie, dajesz się ponieść emocjom, jesteś spontaniczny zwyczajnie dlatego że sama myśl o drugiej osobie doprowadza cię do pasji.


vraiment pisze:Masz rację TFA, miłość to czas poświęcony sobie, lecz bez tej chemii na początku nie ma kiedy tak naprawdę zacząć, to jakby katalizator który pozwala zbudować fundamenty. Tak przynajmniej ja to widzę.


O właśnie ! O to mi chodziło. A i Pewnie TFA też tylko się nie rozumieliśmy. Jak to jednak słowa ludzi dzielą...
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."

Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 gru 2005, 09:16

TedBundy pisze:
Andrew pisze:Ty sie uwazasz za perełkę ?


czytaj ze zrozumieniem moje posty:/ chyba wiesz, że chodziło mi o "w morzu bagna ciężko trafić żeńską perełkę"...... :>

[ Dodano: 2005-12-29, 17:36 ]
Andrew pisze:za 7 lat bedziesz mial 30, i dalej bedziesz sam !


taki jesteś tego pewny?? :>

no jakoś rozumiem bardzo logicznie ,chyba to Ty masz kłopoty , bo piszac o tej perełce sam bys musiał takowa byc , bo jak inaczej , sam z wadami chcesz perełki ??? :> <aniolek2>
mysle , ze przesadzasz- jakies morze bagna , za kogo Ty sie uwazasz ? zyje na tym swiecie juz troche , i mam inne zdanie , perełkami sa te Bagna o których piszesz , czyli , mało jest ludzi złych na swiecie .
Tak taki jestem tego pewien , sam , albo "znowu " sam !
i sie nie obrazaj , wyrazam tylko swoje zdanie ! <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 gru 2005, 09:42

Andrew pisze:no jakoś rozumiem bardzo logicznie ,chyba to Ty masz kłopoty , bo piszac o tej perełce sam bys musiał takowa byc , bo jak inaczej , sam z wadami chcesz perełki ???


zupełnie inaczej definiujemy pojęcie "perełki"....to co ja uważam w niektórych kobietach za zaletę, przez wiele osób odbierane jest za wadę - i tyle..myślę, że rozumiesz o co chodzi....osobę z własnym ja, odstającą od konformistycznego ciepełka i poza zwichrowanym mainstramem.....Nie mam zamiaru tracić swojego cennego czasu na kogoś, przy kim czułbym się jak idiota lub palant. Przykro mi, długo trwało formowanie mojego światopoglądu i podejścia do życia i nie mam żadnego zamiaru go zmieniać. Sam bym siebie w tym momencie zdradził.

Andrew pisze:perełkami sa te Bagna o których piszesz , czyli , mało jest ludzi złych na swiecie .


dla Ciebie może, dla mnie nigdy. Poza tym zależy co rozumiesz pod terminem "zło";)

Andrew pisze:Tak taki jestem tego pewien , sam , albo "znowu " sam !


i znowu błąd......po prostu obracamy się w różnych środowiskach, mamy inne priorytety i na tym gruncie nie dojdziemy do porozumienia. I tyle.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 gru 2005, 10:03

Co nie znaczy ze jestes juz zajety <aniolek2> <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 gru 2005, 19:36

vraiment pisze:Powiedzcie mi proszę, czy przeszkadzałby wam (możecie to wyczuć jak podejrzewam) brak doświadczenia u faceta i czy jest to kryterium dla którego jesteście gotowe go odrzucić? Czy wolałybyście wiedzieć to na początku czy nie?

Jeżeli bym pokochała to byłby to problem, ale byśmy pokonywali. Jednak co tu ukrywac - tak przeszkadzałoby.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 30 gru 2005, 19:43

Wszystko jest d oprzejscia, no chyba ze ma sie do czynienia z calkowitym beztalenciem, albo ofiara losu.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 gru 2005, 19:43

TFA pisze:esli facet sie pyta kobiety czy np. jest przystojny, dobry w lozku itd., to kobieta nigdy nie odpowie mu negatywnie NEVER EVER

Ja bym powiedziała, ale delikatnie :D
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 30 gru 2005, 19:48

a niech was... diabły rogate... :D

no dobra, kiep jestem ale w końcu pojąłem :D

moon - a jak dam ci zdjęcie na priva to ocenisz czy ofiara losu ze mnie? :D
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 30 gru 2005, 19:52

Ofiara losu to raczej charakter nie wyglad :)
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 gru 2005, 19:54

jabłoń pisze:Chyba półtora roku to nie jest przelot

Bywa niestety. I moim zdaniem TFA ma racje droga Jabłonko. Choć Ty też. Cos musi byc na poczatku. Jakas iskra, pociag, zauroczenie a potem z tej niedojrzalej milosci moze byc ta konkretna wypracowana na zawsze. Jednak czesto to poczatkowe jest jedynie zauroczeniem tak naprawde. A zauroczenia tez potrafia trwac latami.

jabłoń pisze:A można się zakochać więcej niż raz ??!

Oczywiscie. Mozna kochac wiecej niz jedna osoba na raz. :]

[ Dodano: 2005-12-30, 19:56 ]
vraiment pisze:moon - a jak dam ci zdjęcie na priva to ocenisz czy ofiara losu ze mnie? Usmiechnij sie!

To fakt, ze raczej wygląd ale mofge Ci szczerze powiedziec czy jestes brzydal czy nie. :]
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 30 gru 2005, 20:08

wysłane

to co z tym brzydalem? :D
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 gru 2005, 20:20

No wiec moja opinia jest taka,że to bynajmniej nie jest brzydal :D
Ale ma w sobie przynajmniej na tym zdjeciu cos apatycznego. Brak mi na nim usmiechu, koloru i pasji w oczach. Pewnosci siebie i checi zycia oraz realziacji marzen z nutka szalenstwa. Co do urody nic [nawet ja! <aniolek2> ] zarzucic nie moge ale nad otoczka bym popracowala ;)
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 30 gru 2005, 20:28

moon pisze:No wiec moja opinia jest taka,że to bynajmniej nie jest brzydal :D
Ale ma w sobie przynajmniej na tym zdjeciu cos apatycznego. Brak mi na nim usmiechu, koloru i pasji w oczach. Pewnosci siebie i checi zycia oraz realziacji marzen z nutka szalenstwa. Co do urody nic [nawet ja! <aniolek2> ] zarzucic nie moge ale nad otoczka bym popracowala ;)


pracuję dzielnie co by na ofiarę losu nie wypaść :D

a co do poczucia humoru - tego jednego jedynego nikt nigdy mi nie zarzucił, że mi go brakuje :D
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 31 gru 2005, 14:19

moon pisze:jabłoń napisał/a:
Chyba półtora roku to nie jest przelot

Bywa niestety. I moim zdaniem TFA ma racje droga Jabłonko. Choć Ty też. Cos musi byc na poczatku. Jakas iskra, pociag, zauroczenie a potem z tej niedojrzalej milosci moze byc ta konkretna wypracowana na zawsze. Jednak czesto to poczatkowe jest jedynie zauroczeniem tak naprawde. A zauroczenia tez potrafia trwac latami


No to było właśnie 1,5 zauroczenie, z którego nic nie wyszło. A propos przelotu... jeżeli półtora roku to przelot to co byś Moon powiedziała o jednej nocy ? :>

Z TFA ja się zgadzam. Na początku było między nami nieporozumienie. NIe ma to jak porozumiewać się bez słów <aniolek2>


moon pisze:jabłoń napisał/a:
A można się zakochać więcej niż raz ??!

Oczywiscie. Mozna kochac wiecej niz jedna osoba na raz.


I tu zgody nigdy nie będzie : ) Ten Pan ma po prostu taką "podzielną" uwagę, że się zauroczył w dwóch na raz. Co jeszcze nie jest najgorsze. Najgorsze jest to, że jest niemoralny (okłamuje je i potencjalnie krzywdzi)

vraiment napisał/a:
moon - a jak dam ci zdjęcie na priva to ocenisz czy ofiara losu ze mnie? Usmiechnij sie!

To fakt, ze raczej wygląd ale mofge Ci szczerze powiedziec czy jestes brzydal czy nie.


Droga Moon : ) Czy Ty uważasz, że uroda jest czymś obiektywnym ? <boje_sie>
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."

Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Davi
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 18 cze 2005, 17:13
Skąd: z tamtad
Płeć:

Re: pytanie do kobiet

Postautor: Davi » 31 gru 2005, 14:46

vraiment pisze:... i choć mogłem mieć już naprawdę wiele kobiet jednak wciąż wierzyłem że gdzieś tam jest ta jedna, której nie mogę przegapić ani iść na kompromis z inną



Uważam, że to piękne! Moj chlopak jest starszy ode mnie i ma duzo wieksze doswiadczenie niz ja (on byl dla mnie tym pierwszym Ja dla niego niestety nie - i dlugo nie moglam sie z tym pogodzic, ze on mial tyle kobiet przede mna. Wciaz czulam sie nie jak ta jedyna a jak kolejna. Czasami wciaz do tgo wracam i tak mysle - szczegolni epo ostatnim numerze jaki mi zrobil...szkoda slow...:(

Brak doświadczenia ABSOLUTNIE nie jet zadnym kryterium oceniania.
I nie wiem czemu pomyslales ze mogloby byc inaczej.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Re: pytanie do kobiet

Postautor: Sir Charles » 31 gru 2005, 15:54

Davi pisze:
vraiment pisze:... i choć mogłem mieć już naprawdę wiele kobiet jednak wciąż wierzyłem że gdzieś tam jest ta jedna, której nie mogę przegapić ani iść na kompromis z inną



Uważam, że to piękne!


Rownie piekne, co idiotyczne... :> Problem w tym, ze "wierzyles". Jak sie nie otrzasniesz, to bedziesz nadal gnil sobie w swoim abstrakcyjnym swiatku nierealizowalnego idealu, ktory podlega absolutyzacji na podstawie zasadniczego bledu opierania wnioskow na wczesniej przyjetych zalozeniach. Zalozeniach nieprzystajacych nijak do otaczajacej Cie rzeczywistosci. Wytrzezwiej chlopie.
soul of a woman was created below
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Re: pytanie do kobiet

Postautor: vraiment » 01 sty 2006, 16:43

Sir Charles pisze:Rownie piekne, co idiotyczne... :> Problem w tym, ze "wierzyles". Jak sie nie otrzasniesz, to bedziesz nadal gnil sobie w swoim abstrakcyjnym swiatku nierealizowalnego idealu, ktory podlega absolutyzacji na podstawie zasadniczego bledu opierania wnioskow na wczesniej przyjetych zalozeniach. Zalozeniach nieprzystajacych nijak do otaczajacej Cie rzeczywistosci. Wytrzezwiej chlopie.


Ładny tekst.... dobra rada szczególnie po sylwestrze... :D

Ale o tyle nietrafiona że miałem pecha nie pić, choć dobrej zabawie to nie zaszkodziło. :D

Masz rację o tyle, że określiłem dosyć dokładnie osobę, której szukałem - i nadal się trzymam wersji, że lepiej szukać dłużej niż dopasować się byle jak. Nie mam racji o tyle, że spotkałem wczoraj kobietę diametralnie odstającą od moich "ideałów", która i tak potraktowała mój zdrowy rozsądek dosyć brutalnie. :D
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 01 sty 2006, 17:03

Sir Charles pisze: Jak sie nie otrzasniesz, to bedziesz nadal gnil sobie w swoim abstrakcyjnym swiatku nierealizowalnego idealu, ktory podlega absolutyzacji na podstawie zasadniczego bledu opierania wnioskow na wczesniej przyjetych zalozeniach. Zalozeniach nieprzystajacych nijak do otaczajacej Cie rzeczywistosci.


czyli: coś nie tak jest z facetem, czy z otaczającą go rzeczywistością???:) Bardziej przychylam się do drugiej odpowiedzi.......:/
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 01 sty 2006, 17:11

vraiment pisze:Masz rację o tyle, że określiłem dosyć dokładnie osobę, której szukałem - i nadal się trzymam wersji, że lepiej szukać dłużej niż dopasować się byle jak.


A ja uwazam, ze to przejaw przedmiotowego traktowania. Zamiast otworzyc sie na druga osobe i podejsc indywidualnie (jak tego wymaga logiczny fakt, ze kazdy jest inny), robimy drugiej osobie krzywde przyrownujac ja do czegos zamiast nie przyrownywac do niczego. :)

[ Dodano: 2006-01-01, 17:11 ]
TedBundy pisze:czyli: coś nie tak jest z facetem, czy z otaczającą go rzeczywistością??

Nie tak jest z ludzmi, ktorzy sa obrazeni na rzeczywistosc za to, ze jest taka jaka jest.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 01 sty 2006, 17:35

Sir Charles pisze:vraiment napisał/a:
Masz rację o tyle, że określiłem dosyć dokładnie osobę, której szukałem - i nadal się trzymam wersji, że lepiej szukać dłużej niż dopasować się byle jak.


A ja uwazam, ze to przejaw przedmiotowego traktowania. Zamiast otworzyc sie na druga osobe i podejsc indywidualnie (jak tego wymaga logiczny fakt, ze kazdy jest inny), robimy drugiej osobie krzywde przyrownujac ja do czegos zamiast nie przyrownywac do niczego.


Sir Charles pisze:TedBundy napisał/a:
czyli: coś nie tak jest z facetem, czy z otaczającą go rzeczywistością??

Nie tak jest z ludzmi, ktorzy sa obrazeni na rzeczywistosc za to, ze jest taka jaka jest.


MNie się wydaje, że oboje macie racje. Niektórzy naginają się do rzeczywistości a inni próbują ją zmieniać i nagiąć do siebie. Mnie się wydaje, że trzeba robić tak i tak - zachowywać równowagę po prostu.

NIe można tylko się dostosowywać do rzeczywistości (trzeba próbować ją zmieniać, zgodnie z tym co czujemy iż jest słuszne) a z drugiej strony nie można się kompletnie zamykać w swoich wyobrażeniach bo życie po to jest żeby nas uczyc i zaskakiwać.
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."

Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 01 sty 2006, 17:44

Sir Charles,

Oj... filozofujesz... :D

Nie do końca się z tobą zgadzam - takie cechy jak poczucie humoru, uczuciowość, błyskotliwość, uroda, prozaiczny fakt nie palenia papierosów czy określona postawa wobec konkretnych idei czy postępowań to nie przedmiotowe podejście do delikwenta ale po prostu konfrontacja twoich oczekiwań z konkretną osobą - nie wierzę, że ty bądź ktokolwiek inny jest w stanie całkowicie się zmienić dla kogokolwiek (chyba że pod wpływem jakiś traumatycznych wydarzeń), dlatego moim skromnym zdaniem tak ważne jest dopasowanie się. A ponieważ zarówno facetów jak i kobiet są miliony... trzeba szukać. Szukać i wierzyć, że się znajdzie. Ot, cała moja filozofia. Nie płaczę, nie skamlę, po prostu proszę kobiety tu na forum o opinię, co one sądzą o tej sytuacji.

I jeszcze coś. A jeśli przy tym człowiek czasem połudzi się, że i druga strona cię szuka... dla mnie to jest miłe i romantyczne. Dla ciebie takie być nie musi, ale to przecież moje i twoje życie - każdy z nas postąpi jak uważa za słuszne. Większość moich znajomych już się pożeniła/wyszła za mąż, zdziwiłbyś się jak duża część żyje w separacji/po rozwodzie. Kto na tym cierpi? Oni? Pal ich licho, ale ich dzieci!

Wolę więc uprzedmiotowić jedną jedyną kobietę, raz a dobrze (co może mi i grozi niedługo). :D

[ Dodano: 2006-01-01, 17:50 ]
jabłoń pisze:NIe można tylko się dostosowywać do rzeczywistości (trzeba próbować ją zmieniać, zgodnie z tym co czujemy iż jest słuszne) a z drugiej strony nie można się kompletnie zamykać w swoich wyobrażeniach bo życie po to jest żeby nas uczyc i zaskakiwać.


Robiłem tak na początku i to był mój wielki błąd - szukałem, jak wielu przecież i innych ludzi (co by nie wpadać w megalomanię że jest się wyjątkiem :D ) ideału. Teraz zmądrzałem. Na ile, czas pokaże. :D
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 01 sty 2006, 17:54

vraiment pisze:nie wierzę, że ty bądź ktokolwiek inny jest w stanie całkowicie się zmienić dla kogokolwiek


Ale przeciez mi nie chodzi o zmienianie sie :) Wrecz przeciwnie.

Natomiast ja po prostu postuluje, zeby nie wybierac/tworzyc "pudeleczka" nie widzac nigdy wczesniej na oczy tego, co zamierzamy tam "wlozyc" :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
ForsakenXL
Maniak
Maniak
Posty: 777
Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
Skąd: Kraków
Płeć:

Re: pytanie do kobiet

Postautor: ForsakenXL » 01 sty 2006, 17:55

vraiment pisze:...i nadal się trzymam wersji, że lepiej szukać dłużej niż dopasować się byle jak...:D

I tego się trzymaj. Ja również czekałem (nie powiem, bardzo długo), ale nie żałuję ani chwili, bo gdy już znalazłem to wiedziałem jaki mam skarb. Z seksem też na nią czekałem, tak samo jak ona na mnie.
I powiedzcie mi teraz, czyż nie warto? :)

P.S. Oczywiście bez przesady, byle się nie obudzić jako 60cio letni kawaler/stara panna...
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 01 sty 2006, 17:59

ForsakenXL, spojrz co masz w podpisie :) Ja w tej dziedzinie wybieram rozsądek zamiast postepowosci. Bo w tym wypadku postepowosc to samobojstwo. :]
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
ForsakenXL
Maniak
Maniak
Posty: 777
Rejestracja: 01 sty 2006, 15:45
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: ForsakenXL » 01 sty 2006, 18:05

Nie należy mojego podpisu zbyt dosłownie przypisywać to tego zagadnienia, bo nie bardzo tutaj pasuje i może być tylko przyczyną pogorszenia sytuacji. To po prostu takie moje życiowe motto - często stosowane z pozytywnym skutkiem ;)
Sam napisałem, że czekałem. Nie zmieniałem nic na siłę... w ogóle nic nie zmieniałem <faja>
"Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?Trzeba tylko umieć je popełniać!
A pierwszy warunek: nie pomijać żadnej sposobności, bo nie zdarzają się co dzień"
~George Bernard Shaw

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 273 gości