Mam 19 lat i jeszcze nie miałem prawdziwej dziewczyny !!
Moderator: modTeam
Mam 19 lat i jeszcze nie miałem prawdziwej dziewczyny !!
Otóż mam 19 lat i tak naprawdę jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny. Nie trzymałem nigdy zadnej za ręke, nie całowałem się...ba w lutym stuknie mi 20..Myślałem,że jak pójdę na studia to poznam jakaś fajną..ale niestety nie zapowiada sie na to <mysli> . W dodatku gdy dziś zobaczyłem moje posty ze stycznia, jak to kozaczyłem,że trzeba siedzieć na tyłku i czekać aż sama się znajdzie to aż sie za głowe złapałem....Owszem jeszcze do niedawna nie przeszkadzało mi bycie samotnym ( no może z wyjatkiem dnia co się zwie ,,Walentynki <aniolek2> ) ale poza tym to jakoś nie myślałem o dziewczynie, w głowie było mi tylko samochód, komp, imprezy z kumplami, browar,gra w karty przez net itp ,,rozrywki' A teraz w zimę, gdy poszedłem na te studia do dużego miasta, to jakoś zaczał mnie razić widok tych zakochanych par, wpadłem w jakiegoś doła, mam depresje z tego powodu że nie mam laski...I co gorsza nie zanosi się na to,żebym miał, probowałem do kilku zarywać ale jakoś mizernie mi to wychodziło. Podrywanie dziewczyn na samochód też jakos daje niewielkie rezultaty...Już nie wiem co mam robić, Mój brat miał mnóstwo dziewczyn, ojciec w młodości tak samo..wiec geny mam chyba dobre...Mój problem polega chyba na tym,że coś mi sie uroiło w tej mojej zrytej głowie,że nie zasługuję na to aby być z fajną dziewczyna, taka do której bedzie mnie ,,coś'' ciagneło. Coraz czesciej zaczynam poważnie myslec o tym,że przez cale studia bede samotny, bo w sumie nawet nie mam gdzie tych dziewczyn poznać. W klubie po pijanemu odpada, bo na drugi dzien jak wytrzezwieje to laska mi nawet sie nie podoba a nawet nie pamietam jak ma na imie,na dysce też odpada bo jak sie leci na extasy to niestety nie idzie isć wody sie nawet napić w toalecie a co dopiero gadać z laskami...Na deptaku czy na ulicy jak widze jakas fajna dziewczyne to z kolei boje sie zagadać, że mnei wyśmieje albo uzna za jakiegoś zboka...po prostu boję sie dziewczyn . w dodatku zauważyłem,że żadna sie za mna nie oglada na ulicy, a gdy ja sie na nia patrze , to wzrok odwraca albo zaczyna patrzec sie w ziemie jak by mnie nie widziała....i co ja mam zrobić Ostatnio na dyske poszedlem kilka razy na trzezwo to poza macaniem nie można bylo z laska o niczym konkretnym pogadac, chyba juz przez cale mlode lata bede samotny (stare pewnie tez ). Rodzina sie mnie pyta,dlaczego nie mam dziewczyny, zwłaszzca ze moi koledzy ze studiów już maja i to od czasów LO...i niestety nie wiem co mam odpowiedzieć...czuję że szykuja sie kolejne walentynki z ,połowką'' z monopolowego ( to jż chyba 4 beda )
A jestem pewien ,że gdybym mial dziewczyne to rzuciłbym to chlanie z kumplami, jeżdzenie na dyski itd , wolałbym sobie pójsć z nia na romantyczny spacer po parku czy pojehac rowerami na wycieczke, albo nawet pochodzić z nia po sklepach . Tylko ze to sa niestety moje marzenia..
A jestem pewien ,że gdybym mial dziewczyne to rzuciłbym to chlanie z kumplami, jeżdzenie na dyski itd , wolałbym sobie pójsć z nia na romantyczny spacer po parku czy pojehac rowerami na wycieczke, albo nawet pochodzić z nia po sklepach . Tylko ze to sa niestety moje marzenia..
Eee stary nie martw się wszystko będzie dobrze tylko troche więcej odwagi. Jeśli miałbym Ci podpowiedzieć jakiś sposób na laski to wg mnie najlepszy to taniec z nią najlepiej jakąś wolną piosenke lub jakąś swojską (1 na 1 lub 2 na 1 ) i zagadanie do niej podczas tylko nie jakieś głupoty czy coś i pod żadnym pozorem nie chwytaj ją za tylek ani nic takiego niech wie że zależy Ci tlko na rozmowie z nią i na tańcu, aha i najlepiej żebyś nie był zbyt naje....ny bo też Cie zleje. Uwierz mi że sposó u mnie w 100 % przetestowany i się sprawdza. Jeśli dobrze pamiętam to wyrwałem tak 5 dziewczyn na 5 prób, więc chyba coś w tym jest. Narka i powodzenia
mam tak samo jak kolega Piernik. w sumie moje studia to 130 chlopa i 2 baby, w dodatku brzydkie. poniewaz zbliza mi sie polowka studiow a ja jeszcze z nikim nie bylem obiecuje sobie, ze jak tylko zdam sesje (najtrudniejsza teraz bedzie w ciagu 2,5 roku studiow), to gdzies musze zaczac chodzic na jakies imprezy, disco, moze zapisac sie na kurs tanca, wkrecic sie w towarzystwo, itd.
narazie pozostaje mi uprawianie sportu i mysl o tym jakie to trudne egzamki mnie czekaja. gdyby nie to chyba bym w domu oszalal....zwlaszcza w te "samotne" weekendy <boje_sie>
narazie pozostaje mi uprawianie sportu i mysl o tym jakie to trudne egzamki mnie czekaja. gdyby nie to chyba bym w domu oszalal....zwlaszcza w te "samotne" weekendy <boje_sie>
Gralismy w kosza, a po zakonczonych meczach on biegal.
Mowilismy mu, ze to samobojstwo.
On biegal dla samego siebie.
Mowilismy mu, ze to samobojstwo.
On biegal dla samego siebie.
Ja mialem 20,5 roku kiedy mialem swoją pierwsza dziewczynę, ale wiazało się to ze zmianą mojej osobowości, zmianą postrzegania świata.
Chcesz to przejrzyj sobie topic http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=2403
a dlaczego nie zasługujesz?
Chcesz to przejrzyj sobie topic http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?t=2403
Piernik pisze:nie zasługuję na to aby być z fajną dziewczyna, taka do której bedzie mnie ,,coś'' ciagneło
a dlaczego nie zasługujesz?
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Piernik pisze:Otóż mam 19 lat i tak naprawdę jeszcze nigdy nie miałem dziewczyny. Nie trzymałem nigdy zadnej za ręke, nie całowałem się...ba w lutym stuknie mi 20
i uważasz to za wielki problem??? Nie jest tak, że sam go sobie stwarzasz?? "mam 19 lat i nie mam dziewczyny - i co z tego, do ciężkiej cholery?? Czujesz się przez to gorszy? Bezpodstawnie.
Piernik pisze:samochód, komp, imprezy z kumplami, browar,gra w karty przez net itp ,,rozrywki'
fajny klimat, podoba mi się <browar> , podobny uprawiałem (i nadal uprawiam częściej lub rzadziej)
Piernik pisze:Podrywanie dziewczyn na samochód też jakos daje niewielkie rezultaty...
blacharę skołujesz, normalna taki podryw wyśmieje...nie warto robić z siebie idiotę:/
Piernik pisze:Już nie wiem co mam robić, Mój brat miał mnóstwo dziewczyn, ojciec w młodości tak samo..wiec geny mam chyba dobre
sam stworzyłeś tą teorię o predystynacji do związku??? (rotfl) no wybacz, co tu geny mają do rzeczy, hehehehehe??
Piernik pisze:W klubie po pijanemu odpada, bo na drugi dzien jak wytrzezwieje to laska mi nawet sie nie podoba a nawet nie pamietam jak ma na imie,na dysce też odpada bo jak sie leci na extasy to niestety nie idzie isć wody sie nawet napić w toalecie a co dopiero gadać z laskami...Na deptaku czy na ulicy jak widze jakas fajna dziewczyne to z kolei boje sie zagadać, że mnei wyśmieje albo uzna za jakiegoś zboka...po prostu boję sie dziewczyn
idź po prostu do klubu nie z nastawieniem, by się najebać i zaćpać, bo ledwo trzymający poziom koleś wiele nie zdziała chlapnąć dla smaku/lub na odwagę, jeśli potrzebujesz (kiedyś potrzebowałem, alkochol w malej ilości pomaga), to śmiało...byle minimum, a nie maksimum <browar>
Piernik pisze:Ostatnio na dyske poszedlem kilka razy na trzezwo to poza macaniem nie można bylo z laska o niczym konkretnym pogadac, chyba juz przez cale mlode lata bede samotny (stare pewnie tez ).
przestań szukać panienek na dyskotekach, są setki innych lepszych miejsc:)
Piernik pisze:Rodzina sie mnie pyta,dlaczego nie mam dziewczyny, zwłaszzca ze moi koledzy ze studiów już maja i to od czasów LO...i niestety nie wiem co mam odpowiedzieć...
radzę Ci zwalczyć takie pytania i to ostro, bez sentymentów. To w gruncie rzeczy nie ich problem i sprawa, prawda???? Więc utnij takie dyskusje w zarodku - ostro i konkretnie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- takisobiegosc
- Bywalec
- Posty: 54
- Rejestracja: 01 gru 2005, 17:10
- Skąd: z południa
- Płeć:
Hmm..sam już nie wiem..problem w tym,że ja żeby być na dobrej dysce musze przejechac ponad 100 km w 1 strone...u mnie w miescie byla kiedys dyska ale ja zamkneli Poza tym na dysce wiekszosc ludzi jest powykrecanych wiec jak z nimi gadac nie bedac a fazie ...Chociaz gdybym mial fajna dziewczyne co kocha muze i taniec, to nic bym nie ćpał i nie chlal , bo wystarczyłaby mi ona ,a poza tym bylo by mi po prostu wstyd....
Piernik pisze:Hmm..sam już nie wiem..problem w tym,że ja żeby być na dobrej dysce musze przejechac ponad 100 km w 1 strone...u mnie w miescie byla kiedys dyska ale ja zamkneli Poza tym na dysce wiekszosc ludzi jest powykrecanych wiec jak z nimi gadac nie bedac a fazie ...Chociaz gdybym mial fajna dziewczyne co kocha muze i taniec, to nic bym nie ćpał i nie chlal , bo wystarczyłaby mi ona ,a poza tym bylo by mi po prostu wstyd....
Bo wychodzisz ze złego założenia. Na dyske chodzą też porządne dziewczyny, ktore na pewno nie ćpają i nie są na fazie. Wystarczy troche się rozejrzeć wokół siebie.
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
ja bylem z dziewczyna 3 lata, zerwalem z nia - ciezko mi bylo.Ale nie minelo duzo czasu i juz wracam do obiegu w tym tygodniu jestem umowionyz 5 innymi dziewczynami w tamtym tygodniu bylo podobie musialem nawet nr komorki zmienic bo jedna mnie za bardzo meczyla za chwile ide do jednej z nich - takiej co najbardziej mi odpowiada Wiesz mialem tak samo jak Ty - myslalem ze zadnej sie nie podobam ze zadna na mnie uwagi nie zwraca - gowno prawda. Gdy oprzytomnialem po zerwaniu z dziewczyna zaczalem sie rozgladac DZIEWCZYN JEST PELNO! (ja mieszkam w malej miejscowosci a co dopiero np w Wawie ) teraz prubuje - tym razem wybiore sobie jakas fajna. I nie chodzi mi o wyglad. I nie mysl powaznie o dziewczynie ktora daje Ci sie przemacac na disco - ja bym z taka nie chcial byc. Dziewczyna musi sie szanowac
Moja rada: Przestan brac piguly, pic rozejrzyj sie dookola usmiechnij sie do jakiejs jak bedziesz sie wiecznie bal to nic w zyciu nei osiagniesz. Co Ci moze taka laska zrobic? Wysmiac Cie? jak tak to Ty mozesz wysmiac ja bo jest gowniara. Zadzwon d jakiejs umow sie - na pewno masz jakas na oku
takich jest najwiecej
zgadzaam sie z Yasmine, jak bylem kilka razy na tekiej imprezie to az na forum temat zalozylem co to znaczy sie wyszalec bo ja duzo rozumiem ale to co widzialem to masakra. Dziewczyny tak strasznie sie nei szanuja:/ echhh ale sie rozpisałem. Sorry
Powodzenia! Bedzie dobrze zobaczysz! Glowa do gory ALLELUJA I DO PRZODU!
Moja rada: Przestan brac piguly, pic rozejrzyj sie dookola usmiechnij sie do jakiejs jak bedziesz sie wiecznie bal to nic w zyciu nei osiagniesz. Co Ci moze taka laska zrobic? Wysmiac Cie? jak tak to Ty mozesz wysmiac ja bo jest gowniara. Zadzwon d jakiejs umow sie - na pewno masz jakas na oku
Piernik pisze:Chociaz gdybym mial fajna dziewczyne co kocha muze i taniec,
takich jest najwiecej
zgadzaam sie z Yasmine, jak bylem kilka razy na tekiej imprezie to az na forum temat zalozylem co to znaczy sie wyszalec bo ja duzo rozumiem ale to co widzialem to masakra. Dziewczyny tak strasznie sie nei szanuja:/ echhh ale sie rozpisałem. Sorry
Powodzenia! Bedzie dobrze zobaczysz! Glowa do gory ALLELUJA I DO PRZODU!
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Mariusz, mam się zajać ,,poważnymi sprawami'' czyli jakimi hmm , myślałem,że w życiu młodego chłopaka posiadanie partnerki/dziewczyny/kobiety (jak zwal tak zwał) to jedna z najwazniejszych cech i spraw priorytetowych dla tego okresu, z takiego wychodzę załozenia. Że już jestem za stary na samotnosć i na to,żeby nie mieć zkim spedzic np walentynek czy choćby pojsc do kina albo na kawe. Wokoł tyle młodszych chlopakow ma dziewczyny a ja ..nie chce czuc sie ,,chłopakiem drugiej kategorii'' a tak w tym momencie sie właśnie czuje...
- krackowiaczek
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
- Skąd: krakow
- Płeć:
krackowiaczek pisze:Mariusz, mam się zajać ,,poważnymi sprawami'' czyli jakimi
Znajdź sobie hobby, ucz się, zebyś potem miał pewna i dobrze płatną pracę. Rob cokolwiek aby nie mysleć o tym ze jesteś sam. Takie myslenie wcalen ie wnosi nic do rzeczy.
Piernik pisze:partnerki/dziewczyny/kobiety (jak zwal tak zwał) to jedna z najwazniejszych cech i spraw priorytetowych dla tego okresu
Dla jednych tak a dla innych nie. Mam kolesia na roku, który twierdzi ze nie chce mieć żadnej dziewczyny do póki nie skończy studiow.
Bycie z kims jest fajne, jednak bycie samemu rowneż ma swoje plusy, trzeba je tylko umiec dostrzec.
Piernik pisze:Że już jestem za stary na samotnosć i na to,żeby nie mieć zkim spedzic np walentynek czy choćby pojsc do kina albo na kawe.
Nie chrzań głupot. Stary bedziesz w wieku 80 lat. A nie wierze ze nie znajdzie sie dziewczyna która by z toba na kawe nie poszła. Zdaje mi się ze tobie brakuje ogolnie towazystwa kobiet. A nie towazystwa jednej jedynej...
Piernik pisze:Wokoł tyle młodszych chlopakow ma dziewczyny a ja ..nie chce czuc sie ,,chłopakiem drugiej kategorii'' a tak w tym momencie sie właśnie czuje...
Moja rada: idż weź młotek i walnij sie nim w głowę.
Młodzi mają, powpadają pozenią sie i koniec młodości dla nich. Mają dziewczyne więc są pozajmowani. A ty jako "wolny" możes zmiec każdą. Ale musisz w to wierzyć
krackowiaczek pisze:"a moze po tym temacie jakas pieknosc sie odezwie do Ciebie"
tak, szczegulnie po tej wzmiance o chlaniu i dropsach ;].
Przecież mówie że z tym skończyłem !!! Teraz skupiam sie na poszukiwaniach dziewczyny , nie w głowie mi chlanie i dropsy, bo nie mam do tego czasu, nastroj, checi ani ochoty. Tylko zdrowie niszczy sie od tego i dzieci nie można pozniej mieć od tej całej chemii.
-
- Pasjonat
- Posty: 192
- Rejestracja: 09 lis 2005, 21:33
- Skąd: Kase Brać ??
- Płeć:
Witam,
Musze przyznac, ze Ci nie zazdroszcze. Ale nie masz co panikowac bo z zasady jest tak ze odpowiednia kobieta znajduje sie w najmniej oczekiwanym momencie
Ja na poczatku tez troche balem sie ale to z czasem przechodzi.
Jak juz poznasz jakas dziewczyne i bedziesz z nia troche dluzej to sam bedziesz mowil "jaki to ja bylem wtedy glupi" <aniolek2>
Ja osobiscie swoja druga dziewczyne poznalem w autobusie :D:D i jestem z nia do dzis (to juz bedzie 6 miesiac )
Nie boj sie zagadac a to ze ktos sie odwaraca na Twoj widok traktuj jako zbieg okolicznosci
Trudno zeby podskakiwala ze szczescie tylko dla tego ze na nia patrzysz
Wiecej szczescia i mniej samozaparcia >> Ci zycze
Pozdrawiam i powodzenia
Musze przyznac, ze Ci nie zazdroszcze. Ale nie masz co panikowac bo z zasady jest tak ze odpowiednia kobieta znajduje sie w najmniej oczekiwanym momencie
Ja na poczatku tez troche balem sie ale to z czasem przechodzi.
Jak juz poznasz jakas dziewczyne i bedziesz z nia troche dluzej to sam bedziesz mowil "jaki to ja bylem wtedy glupi" <aniolek2>
Ja osobiscie swoja druga dziewczyne poznalem w autobusie :D:D i jestem z nia do dzis (to juz bedzie 6 miesiac )
Nie boj sie zagadac a to ze ktos sie odwaraca na Twoj widok traktuj jako zbieg okolicznosci
Trudno zeby podskakiwala ze szczescie tylko dla tego ze na nia patrzysz
Wiecej szczescia i mniej samozaparcia >> Ci zycze
Pozdrawiam i powodzenia
Piernik znajdż sobie jakąs pasję. Zapisz sie na siłownię, na boks, potrenuj coś. Zastanów się również nad sobą: czy ładnie pachniesz, czy nie masz żałoby za paznokciami a przede wszystkim jak zachowujesz się w stosunku do dziewczyny. Sądząc po Twoich postach dużo się bawisz- nie uogulniając ale chłopcy tego pokroju potrafią: 1) stanąć koło dziewczyny żując gumę z otwartą buzią; 2) przelecieć ją wzrokuem od góry do dołu zatrzymując się dłużej na biuście- doskonale wiedząc o tym że ona to widzi;3) zagadać: Siema laska, jak impra? <belt3> SSooory ....
Powodzenia Pierniku.
Powodzenia Pierniku.
fajna82 pisze:zagadać: Siema laska, jak impra?
Niezły tekst, musze kiedyś wypróbować...
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
- krackowiaczek
- Pasjonat
- Posty: 200
- Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
- Skąd: krakow
- Płeć:
Fakt, dużo się bawię..A pasje mam - np rowery Ale teraz jet zima i moge sobie najwyżej pojezdzic na stacjonarnym..a to nie to samo Problem w tym,że troche ze mnie romantyk i chetnie bym chodził z dziewczyna na dłuuuugie spacery o zachodzie slońca,przytulał ją przy kominku, dawał kwiaty nawet bez okazji, i z 15 razy dziennie mówił komplementy, jak bardzo ja kocham i jak sie ciesze z e z nia jestem. Moze dziewczyny podświadomie wyczuwaja to że mam troche romantycznych skłonności, boją sie tego i olewaja mnie..bo jak wiadomo romantyzm dziś nie w cenie ...
Piernik, żeby cię pocieszyć powim ci, że niektórzy są w gorszej sytułacji (pomine tych po których los przejechał jak 18-sto kołowa ciężarówka). Pewnie zapytasz: "Kto może mieć gorzej niż ja?". To ja ci odpowiem, że gorzej to mam chociażby ja. Nie dość, że jestem w podobnej sytuacji (choć częściowo z wyboru, bo jakoś nie przykładam się zabardzo do prób zdobycia jakiejś dziewczyny) to walcze z naprawde poważnym problemem... Poszukuje celu... Celu mojego istnienia, mojej egzystencji (tylko nie bierzcie mnie za jakiegoś samobójce, umierać z powodu poczucia bezsensu wcale nie chce). Mówiąc po ludzku po prostu nie wiem co mam w życiu robić. Większość osób ma jakąś pasje, albo jakiś cel do którego dążą, a ja nic. Pieniądze chciałbym mieć, ale wcale nie uznaje ich za życiowy cel, władza mi wisi, w sumie wszystkie rzeczy jakie inni uznają za ważne ja mam po prostu gdzieś. Jedyne co wiem to, że powinienem w życiu osiągnąć coś znaczącego, mam takie poczucie (głupio to zabrzmi) wyższośći. Nie znaczy to, że czuje się lepszy od innych, po prostu dla większości ludzi celem samym w sobie jest założenie rodziny, kupno domu, wychowanie dzieci, zarabianie kasy i zapewnienie utrzymania rodzinie itd., ale dla mnie to nie ma sensu, ja chce czegoś więcej. Gdy będe już umierał chce móc powiedzieć całkowicie szczerze "dokonałem czegoś w swoim życiu", a nie "zrobiłem to co pare miliardów innych ludzi". Boje się tylko, że takie myślenie doprowadzi mnie do szaleństwa kiedyś...
Wracając do tematu to w sumie podzielam zdanie tego kolesia o którym pisał mariusz, ze dziewczyne chcialbym miec jak skoncze studia, wtedy znajde sobie prace, bede mial kase, bede calkowicie samodzielny to będe się martwił, teraz mam ważniejsze sprawy na głowie i chociaż samotność czasem daje się we znaki to jednak ma swoje plusy, które potrafie dostrzec, a nie wiem czy bym potrafił je poświęcić.
Wracając do tematu to w sumie podzielam zdanie tego kolesia o którym pisał mariusz, ze dziewczyne chcialbym miec jak skoncze studia, wtedy znajde sobie prace, bede mial kase, bede calkowicie samodzielny to będe się martwił, teraz mam ważniejsze sprawy na głowie i chociaż samotność czasem daje się we znaki to jednak ma swoje plusy, które potrafie dostrzec, a nie wiem czy bym potrafił je poświęcić.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.
If we stop living because we fear death then we have already died.
Ja mam 19 lat i pierwszą prawdziwą dziewczynę mam od trzech i pół miesiąca. Wcześniej nie całowałem namiętnie żadnej dziewczyny, nie trzymałem za rękę, nie spędziłem nocy z żadną dziewczyną (w sensie śpiąc obok niej, choć do niej przytulony).
Poznałem ją dzięki moim zainteresowaniom, dzięki mojemu zamiłowaniu do fotografi. fajna82 bardzo mądrze napisała. Zajmij się czymś co lubisz robić? (poza szpanowaniem samochodem, chlaniem, szprycowaniem sie dziwną chemią), może lubisz fantastykę, może zbierać grzebienie, może roślinki hodować? Zadbaj o siebie. Nie pamiętam jak to fajna82 określiła, ale czyste i zadbane dłonie to podstawa, kiedy kobieta pomyśli że mógłbyś dotykać ją tymi "obleśnymi dłońmi" skreśla Cię na wstępie.
Ktoś napisał, żebyś podrywając dziewczynę nie zaczynał od macania jej tyłka. Bezwzględna prawda. Kobieta, która szanuje sie choćby miała na to ochotę nie pozwoli Ci na to a jeśli nawet to da sobie z tobą spokój kiedy przestaniesz ją pieścić a wieczność nie można bo sen nie wybiera...
[/scroll]
Poznałem ją dzięki moim zainteresowaniom, dzięki mojemu zamiłowaniu do fotografi. fajna82 bardzo mądrze napisała. Zajmij się czymś co lubisz robić? (poza szpanowaniem samochodem, chlaniem, szprycowaniem sie dziwną chemią), może lubisz fantastykę, może zbierać grzebienie, może roślinki hodować? Zadbaj o siebie. Nie pamiętam jak to fajna82 określiła, ale czyste i zadbane dłonie to podstawa, kiedy kobieta pomyśli że mógłbyś dotykać ją tymi "obleśnymi dłońmi" skreśla Cię na wstępie.
Ktoś napisał, żebyś podrywając dziewczynę nie zaczynał od macania jej tyłka. Bezwzględna prawda. Kobieta, która szanuje sie choćby miała na to ochotę nie pozwoli Ci na to a jeśli nawet to da sobie z tobą spokój kiedy przestaniesz ją pieścić a wieczność nie można bo sen nie wybiera...
[/scroll]
Piernik pisze:ze mnie romantyk i chetnie bym chodził z dziewczyna na dłuuuugie spacery o zachodzie slońca,przytulał ją przy kominku, dawał kwiaty nawet bez okazji, i z 15 razy dziennie mówił komplementy, jak bardzo ja kocham i jak sie ciesze z e z nia jestem.
To szukaj jej w romantyczniejszych miejscach!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Witam
Tak... to uwielbiamy
absolutnie nie prawda!!! kochamy to ! zwłaszcza jesli robi to absulutnie zapity albo zaćpany facet... i najlepiej jeszcze w stodole za "dyską" <belt1>
sorki, ale na ten moment zamiast prawdziwej, pozostaje Ci jedynie gumowa kobieta... zawsze też, możesz zostać pogodnym onanistą...
krackowiaczek pisze:"2) przelecieć ją wzrokuem od góry do dołu zatrzymując się dłużej na biuście- doskonale wiedząc o tym że ona to widzi"
Tak... to uwielbiamy
Mentor pisze:Ktoś napisał, żebyś podrywając dziewczynę nie zaczynał od macania jej tyłka. Bezwzględna prawda.
absolutnie nie prawda!!! kochamy to ! zwłaszcza jesli robi to absulutnie zapity albo zaćpany facet... i najlepiej jeszcze w stodole za "dyską" <belt1>
sorki, ale na ten moment zamiast prawdziwej, pozostaje Ci jedynie gumowa kobieta... zawsze też, możesz zostać pogodnym onanistą...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 203 gości