Lawrence pisze:Chory rodzaj milosci?? Mozliwe, bo dla mnie milosc to kochanie sie poki mozna za mlodu [pozniej wiadomo jak to jest -Meno/Andropauzy, chec spada nie mozna], ale tez spanie u siebie, figle migle, spontan i inne takie rzeczy
czyli wiesz czego chcesz
Lawrence pisze:Gdybym ja czegos nie zaczynal to pewnie bysmy sie nie kochali i nawet z rok i tak teraz to traktuje - ciekawe kiedy zacznie sama cos robic bez mojego mowienia, bo rozmowy o seksie juz dawno nie prowadzimy [probowalem kiedys na poczatku - zaczlaem od tabletek, potem inne sprawy np ubior, bielizna...nigdy nie uslyszalem od niej co ja lubie co mnie kreci...........potem dalem sobie spokoj bo bardziej przypominalo komputer a konkretniej pamiec RAM, ktora sie resetuje po wylaczeniu kompa
Sory ale nie licz na to że ona coś zacznie. Szkoda czasu. Jesteś młody i bardzo potrzebójesz seksu, więc poszukaj takiej, która wie o co w tym wszystkim chodzi. Bo twoja partnerka moim zdaniem nie jest tą z którą powinieneś być.
Dzindzer pisze:Lawrence wiec albo taka sytuacja ci odpowiada
albo czerpisze jakas przyjemnosc z takiego postepowania tej kobiety.
A może to po prostu uzaleznienie emocjonalne od niej. Taki chory rodzaj miłości.
Nie chciałam byc złosliwa
ale skłonic Cie do myslenia
Skłoń się do myślenia bo to jest zwykłe przyzwyczajenie. Chora miłość czyli smutek, zwykłe cierpienie i wyrywanie sobie włosów. A miłość ma być radosna i szczęśliwa ze wspaniałym seksem.