Śmieszne!!
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
- beatkaktbg
- Zaglądający
- Posty: 14
- Rejestracja: 24 sie 2005, 23:16
- Skąd: Tarnobrzeg
- Płeć:
Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
> - Na czym polega państwa problem? - pyta Poradnik.
> - Bo żona nie daje mi... - zaczyna mąż
> - Uch, ty jełopie zakłamany! - przerywa żona - Ja ci nie daję,
> napalona fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie,
> co?!
> - ...nie daje mi dojść...
> - O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby
> dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
> - ...do słowa.
[ Dodano: 2005-09-28, 23:13 ]
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Spytała więc:
* Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
* Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora . Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi cala sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu, po czym dyrektor zaczął zadawać pytania.
* Ile jest 3 x 3?
* 9.
* Ile jest 6 x 6?
* 36 .
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi . Dyrektor spojrzał na panią Magdę i powiedział:
* Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała, czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor, jak i Jasiu zgodzili się (i wtedy się zaczęło). Pani Magda spytała:
* Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
* Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu.
* Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
* Kieszenie.
* Co zaczyna się na K kończy na S, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
* Kokos.
* Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
* Guma do żucia.
Pani Magda kontynuowała:
* Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać.. .
* Podaje dłoń.
Jako że Jasiu radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda postanowiła zadać mu kilka pytań z serii kim jestem.
* Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
* Namiot.
* Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasiu odpowiada bez wahania:
* Obrączka ślubna.
* Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
* Nos.
* Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
* Strzała - odpowiedział Jasiu, po czym dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł:
* Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
[ Dodano: 2005-09-28, 23:16 ]
Siedza w gównie dwa robaczki, tatuś i synek.
> Synek pyta:
> - Tato, tyle lat mieszkamy już tutaj, w tym gównie.. a powiedz tato,
> moglibyśmy mieszkać w jabłuszku?
> - Tak synku, moglibyśmy.
> - A moglibyśmy mieszkać w gruszeczce?
> - Tak synku, w gruszeczce też.
> - A w brzoskwince?
> - W brzoskwince też.
> - A na przykład... w winogronku?
> - W winogronku też byśmy mogli.
> - To czemu ciągle mieszkamy w tym gównie?
> - Bo, synu, jest takie pojęcie: "ojczyzna".
[ Dodano: 2005-09-28, 23:22 ]
Na plaży dla nudystów rozmawiają dwa penisy. Jeden śliczny, wypasiony a drugi jakiś taki szary i pomięty.
- Ładnie wyglądasz - mówi ten brzydki.
- Wiesz - dumnie odpowiada piękniś - bo ja strzelę jedno ruchanko i potem tydzień odpoczywam.
- To masz fajnie, ja dzień w dzień "rąbię" po pięć, sześć razy. Nie mam, kiedy odpocząć...
- To spróbuj się nie podnosić - radzi pierwszy - Słyszałem, że to pomaga.
- Gówno tam pomaga - odpowiada ze złością ten "pracowity" - Kiedyś się nie podniosłem, to mnie k**** mało nie zjedli!
Pani w szkole:
- Z czego robi się kiełbasę?
Dzieci milczą.
- Jasiu, ty powinieneś wiedzieć - twój tata jest masarzem.
- Ja wiem, ale tatuś powiedział, ze jak komuś powiem, to mnie zabije.
- Czemu tak krzyczałeś w nocy?
- Miałem straszny sen. Śniło mi się, że muszę się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!
Gdy żona wszczęła kolejna awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- Nooo, teraz powiem ci całą prawdę. Dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie.
> - Na czym polega państwa problem? - pyta Poradnik.
> - Bo żona nie daje mi... - zaczyna mąż
> - Uch, ty jełopie zakłamany! - przerywa żona - Ja ci nie daję,
> napalona fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie,
> co?!
> - ...nie daje mi dojść...
> - O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby
> dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
> - ...do słowa.
[ Dodano: 2005-09-28, 23:13 ]
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Spytała więc:
* Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
* Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora . Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi cala sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu, po czym dyrektor zaczął zadawać pytania.
* Ile jest 3 x 3?
* 9.
* Ile jest 6 x 6?
* 36 .
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi . Dyrektor spojrzał na panią Magdę i powiedział:
* Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała, czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor, jak i Jasiu zgodzili się (i wtedy się zaczęło). Pani Magda spytała:
* Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
* Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu.
* Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
* Kieszenie.
* Co zaczyna się na K kończy na S, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
* Kokos.
* Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
* Guma do żucia.
Pani Magda kontynuowała:
* Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać.. .
* Podaje dłoń.
Jako że Jasiu radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda postanowiła zadać mu kilka pytań z serii kim jestem.
* Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
* Namiot.
* Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasiu odpowiada bez wahania:
* Obrączka ślubna.
* Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
* Nos.
* Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
* Strzała - odpowiedział Jasiu, po czym dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł:
* Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
[ Dodano: 2005-09-28, 23:16 ]
Siedza w gównie dwa robaczki, tatuś i synek.
> Synek pyta:
> - Tato, tyle lat mieszkamy już tutaj, w tym gównie.. a powiedz tato,
> moglibyśmy mieszkać w jabłuszku?
> - Tak synku, moglibyśmy.
> - A moglibyśmy mieszkać w gruszeczce?
> - Tak synku, w gruszeczce też.
> - A w brzoskwince?
> - W brzoskwince też.
> - A na przykład... w winogronku?
> - W winogronku też byśmy mogli.
> - To czemu ciągle mieszkamy w tym gównie?
> - Bo, synu, jest takie pojęcie: "ojczyzna".
[ Dodano: 2005-09-28, 23:22 ]
Na plaży dla nudystów rozmawiają dwa penisy. Jeden śliczny, wypasiony a drugi jakiś taki szary i pomięty.
- Ładnie wyglądasz - mówi ten brzydki.
- Wiesz - dumnie odpowiada piękniś - bo ja strzelę jedno ruchanko i potem tydzień odpoczywam.
- To masz fajnie, ja dzień w dzień "rąbię" po pięć, sześć razy. Nie mam, kiedy odpocząć...
- To spróbuj się nie podnosić - radzi pierwszy - Słyszałem, że to pomaga.
- Gówno tam pomaga - odpowiada ze złością ten "pracowity" - Kiedyś się nie podniosłem, to mnie k**** mało nie zjedli!
Pani w szkole:
- Z czego robi się kiełbasę?
Dzieci milczą.
- Jasiu, ty powinieneś wiedzieć - twój tata jest masarzem.
- Ja wiem, ale tatuś powiedział, ze jak komuś powiem, to mnie zabije.
- Czemu tak krzyczałeś w nocy?
- Miałem straszny sen. Śniło mi się, że muszę się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!
Gdy żona wszczęła kolejna awanturę, doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- Nooo, teraz powiem ci całą prawdę. Dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie.
Pozdrawiam serdecznie 
>Drogi Mężu:
>
>Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
>Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie
>otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie
>piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś
>robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że
>mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje
>ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę.
>Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po
>obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś
>podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
>
>P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
>przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
>
>Twoja Była Małżonka.
>
>
>
>
>Droga Była Małżonko:
>
>W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda,
>że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było
>Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś
>mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć.
>Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym
>tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!".
>Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w
>stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione
>mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem
>jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy
>zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z
>ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego
>rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na
>metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić.
>Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć
>milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy
>jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to
>stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie
>życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który
>do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z
>Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
>
>P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina.
>Mam nadzieję, że to nie problem.
>
>Podpisano - Bogaty Jak censored i Wolny!
>
>
>Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
>Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie
>otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie
>piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś
>robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że
>mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje
>ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę.
>Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po
>obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś
>podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę.
>
>P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
>przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
>
>Twoja Była Małżonka.
>
>
>
>
>Droga Była Małżonko:
>
>W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda,
>że byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było
>Ci naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś
>mnie swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie patrzeć.
>Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym
>tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz jak facet!".
>Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem w
>stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubione
>mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem
>jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy
>zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z
>ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego
>rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na
>metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić.
>Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć
>milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy
>jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to
>stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie
>życie, tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który
>do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z
>Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
>
>P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako Karolina.
>Mam nadzieję, że to nie problem.
>
>Podpisano - Bogaty Jak censored i Wolny!
>
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz,
ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump

Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
"Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie
wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać"
Na to Próchniaczek:
"Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić..."
Dołącza się Grzybek Pochewka:
"A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...!"
Na to wyrywa się Próchniaczek:
"O,o! Tego gnoja to ja też znam!"
Opowiada Woskowinek:
"Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie
wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać"
Na to Próchniaczek:
"Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić..."
Dołącza się Grzybek Pochewka:
"A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...!"
Na to wyrywa się Próchniaczek:
"O,o! Tego gnoja to ja też znam!"
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
http://flashe.rajsmichu.cz/0/jak_lovi_eskymaci_.swf
<kaj> dupa.8
<Malpa> dupa21
<kaj> dupa.997
<Maverick> trzeci raz zmienam haslo na ruta, dajcie spokoj
<Quel> ale fakt faktem policja tylko raz u mnie byla
<Quel> ale myslalem ze dzieciaki sie wyglupiaja i tak zaczalem przeklinac przez domofon ze hoho
<Quel> zeszlem na dol modziakom wpier.. patrze a tam 2 gliniarzy po cywilnemu i mi blacha pokazywali odrazu
<Quel> a jeszcze z klatki wychodzilem i na glos "wpierdol!"
<Mav> i co Ci zrobili?
<Mav> ;d
<Quel> nic brata chcieli
[ Dodano: 2005-10-11, 10:29 ]
Poniższy test został ułożony przez naukowców z Oxford. Jego wyniki są zaskakująco prawdziwe, a opiera się on na jednym prostym pytaniu:
Jaki jest kolor Twojego ulubionego teletubisia?
A.Żółty
B.Purpurowy
C.Zielony
D.Czerwony
Odpowiedzi dla Kobiet:
A. Jeśli wybrałaś żółtego teletubisia... Jesteś łagodna i pogodna. Ludzie często przychodzą do Ciebie, a Ty doskonale poprawiasz im humor. Nie najlepiej układa Ci się z ludźmi, którzy wybrali czerwonego Teletubisia.
B. Jeśli wybrałaś purprowego teletubisia... Jesteś bardzo aktywna i pełna energii. Masz mnóstwo pomysłów, które pomagają lepiej żyć Tobie i Twoim znajomym. Wystrzegaj się ludzi spod zielonego teletubisia - oni często Cię nudzą.
C. Jeśli wybrałaś zielonego teletubisia... Jesteś spokojna i opanowana. Rodzina odgrywa najważniejszą rolę w Twoim życiu. Często poświęcasz się dla innych. Ludzie, którzy wybrali żółtego teletubisia są dla Ciebie najlepszymi partnerami.
D. Jeśli wybrałaś czerwonego teletubisia... Jesteś wulkanem emocji i namiętności. Potrafisz zaciekle bronić swoich opinii oraz walczyć o to w co wierzysz. W połączeniu z ludźmi spod purpurowego teletubisia tworzysz mieszankę wybuchową...
Odpowiedzi dla Mężczyzn:
A. Jeśli wybrałeś żółtego teletubisia - jesteś gejem.
B. Jeśli wybrałeś purpurowego teletubisia - jesteś gejem.
C. Jeśli wybrałeś zielonego teletubisia - jesteś gejem.
D. Jeśli wybrałeś czerwonego teletubisia - jesteś gejem.
Kto to słyszał, żeby normalny, dorosły facet oglądał bajki dla 3-latków?!
<kaj> dupa.8
<Malpa> dupa21
<kaj> dupa.997
<Maverick> trzeci raz zmienam haslo na ruta, dajcie spokoj
<Quel> ale fakt faktem policja tylko raz u mnie byla
<Quel> ale myslalem ze dzieciaki sie wyglupiaja i tak zaczalem przeklinac przez domofon ze hoho
<Quel> zeszlem na dol modziakom wpier.. patrze a tam 2 gliniarzy po cywilnemu i mi blacha pokazywali odrazu
<Quel> a jeszcze z klatki wychodzilem i na glos "wpierdol!"
<Mav> i co Ci zrobili?
<Mav> ;d
<Quel> nic brata chcieli
[ Dodano: 2005-10-11, 10:29 ]
Poniższy test został ułożony przez naukowców z Oxford. Jego wyniki są zaskakująco prawdziwe, a opiera się on na jednym prostym pytaniu:
Jaki jest kolor Twojego ulubionego teletubisia?
A.Żółty
B.Purpurowy
C.Zielony
D.Czerwony
Odpowiedzi dla Kobiet:
A. Jeśli wybrałaś żółtego teletubisia... Jesteś łagodna i pogodna. Ludzie często przychodzą do Ciebie, a Ty doskonale poprawiasz im humor. Nie najlepiej układa Ci się z ludźmi, którzy wybrali czerwonego Teletubisia.
B. Jeśli wybrałaś purprowego teletubisia... Jesteś bardzo aktywna i pełna energii. Masz mnóstwo pomysłów, które pomagają lepiej żyć Tobie i Twoim znajomym. Wystrzegaj się ludzi spod zielonego teletubisia - oni często Cię nudzą.
C. Jeśli wybrałaś zielonego teletubisia... Jesteś spokojna i opanowana. Rodzina odgrywa najważniejszą rolę w Twoim życiu. Często poświęcasz się dla innych. Ludzie, którzy wybrali żółtego teletubisia są dla Ciebie najlepszymi partnerami.
D. Jeśli wybrałaś czerwonego teletubisia... Jesteś wulkanem emocji i namiętności. Potrafisz zaciekle bronić swoich opinii oraz walczyć o to w co wierzysz. W połączeniu z ludźmi spod purpurowego teletubisia tworzysz mieszankę wybuchową...
Odpowiedzi dla Mężczyzn:
A. Jeśli wybrałeś żółtego teletubisia - jesteś gejem.
B. Jeśli wybrałeś purpurowego teletubisia - jesteś gejem.
C. Jeśli wybrałeś zielonego teletubisia - jesteś gejem.
D. Jeśli wybrałeś czerwonego teletubisia - jesteś gejem.
Kto to słyszał, żeby normalny, dorosły facet oglądał bajki dla 3-latków?!
Kto ogladal wiadomości na Jedynce ten może slyszał. Duchowni zalecają takie modlitwy przy nastepujących prędkościach:
90 km/h – „To szczęśliwy dzień”
100 km/h – „Cóż Ci Jezu damy”
110 km/h – „Ojcze, Ty kochasz mnie”
120 km/h – „Liczę na Ciebie, Ojcze”
130 km/h – „Panie, przebacz nam”
140 km/h – „Zbliżam się w pokorze”
150 km/h – „Być bliżej Ciebie chcę”
160 km/h – „Pan Jezus już się zbliża”
170 km/h – „U drzwi Twoich stoję Panie”
180 km/h – „Jezus jest tu”
200 km/h – „Witam Cię, Ojcze”
220 km/h – „Anielski orszak niech Twą dusze przyjmie...”
Myslalem, ze padne ze smiechu
D
90 km/h – „To szczęśliwy dzień”
100 km/h – „Cóż Ci Jezu damy”
110 km/h – „Ojcze, Ty kochasz mnie”
120 km/h – „Liczę na Ciebie, Ojcze”
130 km/h – „Panie, przebacz nam”
140 km/h – „Zbliżam się w pokorze”
150 km/h – „Być bliżej Ciebie chcę”
160 km/h – „Pan Jezus już się zbliża”
170 km/h – „U drzwi Twoich stoję Panie”
180 km/h – „Jezus jest tu”
200 km/h – „Witam Cię, Ojcze”
220 km/h – „Anielski orszak niech Twą dusze przyjmie...”
Myslalem, ze padne ze smiechu
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
http://oz.sss.org.pl/merolek.wmv , mnie ta babka rozbawila na przejsciu dla pieszych ...
Legenda głosi, że w 1240 r. strażnik pełniący straż na wieży Kościoła Mariackiego, zauważywszy zbliżających się Tatarów, rozpoczął granie hejnału, by ostrzec załogę grodu przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Gdy zaczął trąbić na alarm, ugodziła go w szyję strzała tatarskiego wojownika...
...i był to pierwszy w historii Polski przypadek puszczenia komuś strzałki.
Sobota. Późna noc. Nawalony jak messerchmitt mąż wraca do domu. W myśl zasady "wejście smoka" z hukiem otwiera drzwi i stylem Alberto Tomby, czyli slalomem gigantem wtarabania się do środka. Już w przedpokoju czeka szanowna żonka uzbrojona w "wunderwałek"... ale mąż nie odzywa się do niej ani słowem, tylko zaczyna biegać po całym mieszkaniu zawzięcie przeszukując wszystkie domowe zakamarki. Żona zaskoczona jakże nietypową reakcją męża pyta w końcu:
- Czego szukasz pijaczyno???
Na to mąż opiera się o ścianę i ze zbolałą miną odpowiada:
- Odrobiny zrozumienia...
- Panie doktorze, jest pan pewien, że żona jednak wyzdrowieje?
- Tak, z całą pewnością.
- Cholera, a zna pan może kogoś, kto trumnę potrzebuje?
Sunie wypasiony Mercedes wolno ulicami Moskwy. Zatrzymuje się obok punka z pięknym, wielokolorowym irokezem na głowie. Kierowca obwieszony złotymi łańcuchami pyta:
- Słuchaj młodzieńcze, na ch*j taką fryzurę sobie zrobiłeś?
Punk zakłopotany:
- .... yyy... no... żeby się wyróżniać od innych....
Kierowca Mercedesa, gładząc upierścienioną ręką swoją wygoloną na łyso czaszkę konstatuje:
- Intelektem trza się wyróżniać, intelektem...
Kierownik do asystentki (ton ostry):
- Pani Małgosiu! Pan Franciak skarżył mi się, że przychodzi pani do pracy w wyzywających kreacjach, i to bez stanika! Nie będę tolerował czegoś takiego w moim biurze! Jest pan zwolniony, panie Franciak!
Świt. Słonko ledwie wstało. Wieś Babianka, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Chatynka, a w chatynce ludziska. Nagle zamuczała krówka.
- Ooooo – mówi matka. – Mućka muczy... Pewnie jej się byka chce.
- Kokokoko... – słychać gdakanie.
- Ooooo... – mówi matka. – Kurka gdacze... Pewnie jej się koguta chce.
- Yeeeeeahhhh – przeciąga się Mariola.
- Ooooo... – mówi matka. – Nie wyspałaś się córuś?
- Taaa... ku*wa... Mućce chce się byka, kurze koguta, tylko ja się nie wyspałam. Dobre...
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Szef dał mi podwyżkę, kiedy dowiedział się, że swojemu synowi dałam jego imię!
- Mi także dał podwyżkę, kiedy swojemu synowi nie dałam jego nazwiska.
- Baco, co robicie żeby wam wilk owiec nie porwał?
- Ano stucek takich zem je ponaucał...
- Jakich sztuczek, baco?
- Naucyłech je, ze jak wilka wyczujom, to majom po całej łące jak te kangury skakać... cały rok je ucyłem!
- Dość oryginalny pomysł...
- Potem mają się jedne drugim kolejno na grzbiet wdrapać, coby utwozyć takom wielką górę... dwa lata treningu!
- Niesamowite...
- A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie stukać, że snopy iskier krzesze...
- Nie do wiary! I co, skutkuje?
- A nie wiem, w tych lasach nie ma wilków...
Sędzia:” Oskarżony! Za chwilę odczytany zostanie wyrok. Jak się pan czuje?
Oskarżony: „Hmm... jak by to powiedzieć...podobnie jak panna młoda przed nocą poślubną. Już się domyślam co będzie, tylko jeszcze nie wiem jak długi...”
Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od tygodnia na delegacji. Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finałłłłł!!!! Nagle zza ściany:
- Kur*a ciszej tam!!! Przez was już piatą noc nie można zasnąć!
Przychodzi młode małżeństwo do seksuologa:
- Panie doktorze - żali się kobieta - Prowadzimy regularne pożycie seksualne ale ani razu nie miałam orgazmu.
Lekarz posadził ją na samolocie, obejrzał bardzo "dogłębnie", potem kazał rozebrać się mężczyźnie, obejrzał jego narząd i mówi:
- Moi drodzy, pan ma prącie wygięte w dół i w trakcie stosunku w pozycji "po bożemu" omija ono punkt G, który na równi z łechtaczką odpowiedzialny jest za pobudzenie seksualne pańskiej żony, stąd właśnie pochodzą problemy z pani brakiem orgazmu. Proponuję państwu abyście odbywali stosunki w pozycji " taczka".
- A jak wygląda ta pozycja? - pyta kobieta
- To bardzo proste. Pani kładzie się na brzuchu, mąż łapie panią od tyłu za kolanka, unosi tak aby opierała się pani tylko na rękach i jazda.
Po wyjściu z gabinetu żona zwraca się do męża:
- Dobra spróbujemy tej pozycji, którą poradził konował ale mam dwa warunki. Po pierwsze: jak tylko powiem, że ręce mi się zmęczyły, od razu przestajemy i po drugie: nigdy, ale to nigdy nie będziemy jeździć po ulicy, przy której mieszkają moi rodzice.
...i był to pierwszy w historii Polski przypadek puszczenia komuś strzałki.
Sobota. Późna noc. Nawalony jak messerchmitt mąż wraca do domu. W myśl zasady "wejście smoka" z hukiem otwiera drzwi i stylem Alberto Tomby, czyli slalomem gigantem wtarabania się do środka. Już w przedpokoju czeka szanowna żonka uzbrojona w "wunderwałek"... ale mąż nie odzywa się do niej ani słowem, tylko zaczyna biegać po całym mieszkaniu zawzięcie przeszukując wszystkie domowe zakamarki. Żona zaskoczona jakże nietypową reakcją męża pyta w końcu:
- Czego szukasz pijaczyno???
Na to mąż opiera się o ścianę i ze zbolałą miną odpowiada:
- Odrobiny zrozumienia...
- Panie doktorze, jest pan pewien, że żona jednak wyzdrowieje?
- Tak, z całą pewnością.
- Cholera, a zna pan może kogoś, kto trumnę potrzebuje?
Sunie wypasiony Mercedes wolno ulicami Moskwy. Zatrzymuje się obok punka z pięknym, wielokolorowym irokezem na głowie. Kierowca obwieszony złotymi łańcuchami pyta:
- Słuchaj młodzieńcze, na ch*j taką fryzurę sobie zrobiłeś?
Punk zakłopotany:
- .... yyy... no... żeby się wyróżniać od innych....
Kierowca Mercedesa, gładząc upierścienioną ręką swoją wygoloną na łyso czaszkę konstatuje:
- Intelektem trza się wyróżniać, intelektem...
Kierownik do asystentki (ton ostry):
- Pani Małgosiu! Pan Franciak skarżył mi się, że przychodzi pani do pracy w wyzywających kreacjach, i to bez stanika! Nie będę tolerował czegoś takiego w moim biurze! Jest pan zwolniony, panie Franciak!
Świt. Słonko ledwie wstało. Wieś Babianka, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Chatynka, a w chatynce ludziska. Nagle zamuczała krówka.
- Ooooo – mówi matka. – Mućka muczy... Pewnie jej się byka chce.
- Kokokoko... – słychać gdakanie.
- Ooooo... – mówi matka. – Kurka gdacze... Pewnie jej się koguta chce.
- Yeeeeeahhhh – przeciąga się Mariola.
- Ooooo... – mówi matka. – Nie wyspałaś się córuś?
- Taaa... ku*wa... Mućce chce się byka, kurze koguta, tylko ja się nie wyspałam. Dobre...
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Szef dał mi podwyżkę, kiedy dowiedział się, że swojemu synowi dałam jego imię!
- Mi także dał podwyżkę, kiedy swojemu synowi nie dałam jego nazwiska.
- Baco, co robicie żeby wam wilk owiec nie porwał?
- Ano stucek takich zem je ponaucał...
- Jakich sztuczek, baco?
- Naucyłech je, ze jak wilka wyczujom, to majom po całej łące jak te kangury skakać... cały rok je ucyłem!
- Dość oryginalny pomysł...
- Potem mają się jedne drugim kolejno na grzbiet wdrapać, coby utwozyć takom wielką górę... dwa lata treningu!
- Niesamowite...
- A na samej górze jedna owiecka umie tak przednimi kopytkami jedno o drugie stukać, że snopy iskier krzesze...
- Nie do wiary! I co, skutkuje?
- A nie wiem, w tych lasach nie ma wilków...
Sędzia:” Oskarżony! Za chwilę odczytany zostanie wyrok. Jak się pan czuje?
Oskarżony: „Hmm... jak by to powiedzieć...podobnie jak panna młoda przed nocą poślubną. Już się domyślam co będzie, tylko jeszcze nie wiem jak długi...”
Mąż postanowił zrobić niespodziankę i odwiedzić żonę przebywającą od tygodnia na delegacji. Przyjechał wyposzczony, więc od razu wziął ją do łóżka, seks urozmaicony, orgazm nieunikniony, finałłłłł!!!! Nagle zza ściany:
- Kur*a ciszej tam!!! Przez was już piatą noc nie można zasnąć!
Przychodzi młode małżeństwo do seksuologa:
- Panie doktorze - żali się kobieta - Prowadzimy regularne pożycie seksualne ale ani razu nie miałam orgazmu.
Lekarz posadził ją na samolocie, obejrzał bardzo "dogłębnie", potem kazał rozebrać się mężczyźnie, obejrzał jego narząd i mówi:
- Moi drodzy, pan ma prącie wygięte w dół i w trakcie stosunku w pozycji "po bożemu" omija ono punkt G, który na równi z łechtaczką odpowiedzialny jest za pobudzenie seksualne pańskiej żony, stąd właśnie pochodzą problemy z pani brakiem orgazmu. Proponuję państwu abyście odbywali stosunki w pozycji " taczka".
- A jak wygląda ta pozycja? - pyta kobieta
- To bardzo proste. Pani kładzie się na brzuchu, mąż łapie panią od tyłu za kolanka, unosi tak aby opierała się pani tylko na rękach i jazda.
Po wyjściu z gabinetu żona zwraca się do męża:
- Dobra spróbujemy tej pozycji, którą poradził konował ale mam dwa warunki. Po pierwsze: jak tylko powiem, że ręce mi się zmęczyły, od razu przestajemy i po drugie: nigdy, ale to nigdy nie będziemy jeździć po ulicy, przy której mieszkają moi rodzice.
Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka ! Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy ! Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
- No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups !
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć ...
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka ! Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy ! Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
- No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups !
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć ...
- Krzych(TenTyp)
- Weteran
- Posty: 1848
- Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
- Skąd: Bydgoszcz
- Płeć:
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
TFA pisze:http://www.yuretz.ru/prikol.php?id=471
czarnobyl dal sie we znaki
Mają ludzie pomysły
Ale cholerka...chyba tak nie bedzie? <boje_sie>
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
Dlaczego Mojżesz przeprowadził Żydów przez Morze Czerwone?
Bo przez miasto się wstydził
Szczyt optymizmu to:
13 letnia gimnazjalistka w 6 miesiącu ciążu, smarująca sobie brzuch kremem odchudzającym
Z cyklu: uwagi w dzienniczku:
pani córka na lekcji biologii bezcześci wypchanego cietrzewia, wsadzając mu w dziób papierosa

Bo przez miasto się wstydził
Szczyt optymizmu to:
13 letnia gimnazjalistka w 6 miesiącu ciążu, smarująca sobie brzuch kremem odchudzającym
Z cyklu: uwagi w dzienniczku:
pani córka na lekcji biologii bezcześci wypchanego cietrzewia, wsadzając mu w dziób papierosa
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Stewardesa dostala polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowala pasazerów o tym, ze samolot ma awarie i za kilka chwil sie rozbije...
Stewardesa wychodzi do pasazerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasazerowie z entuzjazmem odpowiadaja:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosa i zamachaja do mnie.
Pasazerowie podnosza paszporty w góre i radosnie machaja.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad glowa, rolujemy... ciaśniutko, ciaśniutko...
Pasazerowie entuzjastycznie zwijaja dokumenty, ciaśniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je gleboko w dupe, zeby latwiej było zidentyfikowac zwloki
Stewardesa wychodzi do pasazerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasazerowie z entuzjazmem odpowiadaja:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosa i zamachaja do mnie.
Pasazerowie podnosza paszporty w góre i radosnie machaja.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad glowa, rolujemy... ciaśniutko, ciaśniutko...
Pasazerowie entuzjastycznie zwijaja dokumenty, ciaśniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je gleboko w dupe, zeby latwiej było zidentyfikowac zwloki
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Olivia pisze:Stewardesa dostala polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowala pasazerów o tym, ze samolot ma awarie i za kilka chwil sie rozbije...
Stewardesa wychodzi do pasazerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasazerowie z entuzjazmem odpowiadaja:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosa i zamachaja do mnie.
Pasazerowie podnosza paszporty w góre i radosnie machaja.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad glowa, rolujemy... ciaśniutko, ciaśniutko...
Pasazerowie entuzjastycznie zwijaja dokumenty, ciaśniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je gleboko w dupe, zeby latwiej było zidentyfikowac zwloki
twoja jest oryginalna
...
madzik pisze:Jasta20 pisze:http://immortal_life.webpark.pl/test_imm.htm
Polecam! rewelacja!!
U*śmiałam sie strasznie![]()
Wyszło mi, że napoczątku mój wymarzony mężczyzna pocałuje mnie w tyłek
A mi ta strona w ogóle nie dziala. Hehehe
Przyjeżdża św. Mikołaj do Etiopii i widzi chude dzieci. Pyta się więc:
- Dlaczego te dzieci są takie chude?
- Bo nie jedzą.
- Oooo, to nie bedzie prezentów...
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
http://sheendigital.com/alba/ polecam ... mi sie spodobalo 
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
To lepiej nie probuj, chyba, ze lubisz masakre.
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 254 gości