ZAKUPY a samopoczucie

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 20 paź 2005, 19:34

Panują stereotypy o poprawianiu sobie samopoczucia zakupami. Jak jest?
Czym (jeśli jednak) poprawiają sobie samopoczucie Panie, Panowie?
Słyszałem również, że często zakupy powodują wyłącznie zdenerwowanie ;P
A może nie zakupami, a adrenaliną czy wysiłkiem?
Tylko nie mówcie, że sexem bo to oczywiste.

Pegaz · Postautor: **Pegaz** » 20 paź 2005, 19:38

Zakupy to traumatyczne przeżycie..no chyba że kupuje się piwo

TFA · Postautor: **TFA** » 20 paź 2005, 19:46

Ja jak se kupie pare fajnych rzeczy to poprawia mi sie humor, potem w lustrze przymierzam, napinam sie

cubasa · Postautor: **cubasa** » 20 paź 2005, 19:55

Jak mam zle samopoczucie to siedze w domu, zeby nikomu sie nie dostalo, nikt nie ucierpiał i nie bylo zadnych strat

Nikola · Postautor: **Nikola** » 20 paź 2005, 20:00

hmm to zależy... czasem nic mi nie poprawi humoru(głupie zakupy tymbardziej nie...) a np wczoraj kupiłam sobie kolczyki i byłam niesamowicie szczesliwa.

Jasta20 · Postautor: **Jasta20** » 20 paź 2005, 20:01

Pomaga czasami, no dobra, przeważnie zakupy pomagaja

Jakis kosmetyk, ciuszek, bielizna ładna poprawiaja mi humor jak mam handerkę

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 20 paź 2005, 20:19

Zakupy to jedna z nielicznych rzeczy, jaka poprawia mi humor, nawet przy najpaskudniejszym humorze. Potrafie chodzic od 9 az do samego zamkniecia sklepow bez przerwy

Uwielbiam ciuchy i kosmetyki. Aj....a narazie kasy brak

.

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 20 paź 2005, 20:25

Yasmine pisze:do samego zamkniecia sklepow bez przerwy

Maratonka

Ja się cieszę jak coś z technicznych rzeczy sobie kupię, a i uda się coś wytargować ;P
Lubię się targować

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 20 paź 2005, 20:27

Mysiorek pisze:Lubię się targować

Moja babcia tez, targuje sie, targuje a na koncu nigdy nic nie kupi, ale ma satysfakcje,ze jej spuscili <pijak>

lollirot · Postautor: **lollirot** » 20 paź 2005, 20:35

zakupom antydepresyjnym mowimy stanowcze TAK!
i zadnych ksiazek, filmow i plyt! uciechy czysto cielesne w postaci ciuchow i kosmetykow dzialaja naprawde skutecznie. i mowie to ja, maniaczka ksiazkowych zakupow.

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 20 paź 2005, 20:37

Yasmine pisze:Moja babcia tez

Pozdro dla Babci <browar>
Ja tracę czas na targowanie, żeby jednak kupić.

cubasa · Postautor: **cubasa** » 20 paź 2005, 20:47

lollirot pisze:zakupom antydepresyjnym mowimy stanowcze TAK!
i zadnych ksiazek, filmow i plyt!

Ja proponuję przespać okres zlego samopoczucia

lollirot · Postautor: **lollirot** » 20 paź 2005, 20:54

cubasa pisze:
lollirot pisze:zakupom antydepresyjnym mowimy stanowcze TAK!
i zadnych ksiazek, filmow i plyt!

Ja proponuję przespać okres zlego samopoczucia

czasem nie da się zasnąć

cubasa · Postautor: **cubasa** » 20 paź 2005, 20:57

lollirot pisze:
cubasa pisze:
lollirot pisze:zakupom antydepresyjnym mowimy stanowcze TAK!
i zadnych ksiazek, filmow i plyt!

Ja proponuję przespać okres zlego samopoczucia

czasem nie da się zasnąć

To moze, przelezeć spokojnie ten czas. Albo wsiasc na rower stacjonarny i sie ostro wyżyć/ zmęczyć

Robaczek · Postautor: **Robaczek** » 20 paź 2005, 22:39

Panują stereotypy o poprawianiu sobie samopoczucia zakupami. Jak jest?

zakupy to jedna z biernych metod przeciwdziałania złemu humorowi przez kobiety - faceci wolą aktywne metody - takie jak sport itp. Dlatego to nie żaden stereotyp, ale naukowo stwierdzona "czynność" ;PP. Mimo że wydaje się to całkowicie smieszne...

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 20 paź 2005, 23:19

I tam.
No mi tez przez krótki czas sprwia jakiś zakup przyjemnośc.
Póki nie okazuje się że wszędzie mam 0 zł.

Na zakupy chodzę raczej z konieczności - coś się skończy, coś się zepsiło, zeszmaciło itpitd.
Ale jak już chodze to i ze 4-5 h spędzam, bo to co kupię to musi być COŚ a nie byle bubel z wieszka co każda cizia ta tydzięń w tym będzie popirdalac. Nio

Pewnie chodziłabym więcej gdyby były pieniążki. Ale ich nie ma to i zakupów ni ma.

[ Dodano: 2005-10-20, 23:20 ]
A targować się nie umiem. Czasem mi obniża sami cenę jak facet jakiś napalony jest a ja z jakimś dekoltem przyjdę czy coś.

Mysiorek · Postautor: **Mysiorek** » 20 paź 2005, 23:25

moon pisze:a ja z jakimś dekoltem przyjdę czy coś.

Mój dekolt na nich nie działa

lollirot · Postautor: **lollirot** » 20 paź 2005, 23:31

cubasa pisze:To moze, przelezeć spokojnie ten czas.

a tam, nie wszystkie choroby da się wyleczyć tym samym.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 20 paź 2005, 23:34

Mysiorek pisze:Mój dekolt na nich nie działa Smutny

Ale najwyraźniej Twój język działa ;P

kina · Postautor: **kina** » 21 paź 2005, 00:52

A mi samopoczucie poroawa tylko zakup jakis kosmetyków...jak jestem zla to do ciuchow nie mam cierpliwosci!! A po za tym wtedy sprzedawcy mnie przewaznie wrurzaja i jeszcze na nich krzycze....i w koncu nic nie kupuje

Sama pracuje w sklepie wiec wiem jak z tym zlym samopoczuciem u kobiet wyglada

Przewanie jakis drogi zakup im pomaga....

cubasa · Postautor: **cubasa** » 21 paź 2005, 11:36

kina pisze:A mi samopoczucie poroawa tylko zakup jakis kosmetyków

TFA pisze:Ja jak se kupie pare fajnych rzeczy to poprawia mi sie humor, potem w lustrze przymierzam

Nikola pisze: a np wczoraj kupiłam sobie kolczyki i byłam niesamowicie szczesliwa

Yasmine pisze:Uwielbiam ciuchy i kosmetyki.

lollirot pisze:uciechy czysto cielesne w postaci ciuchow i kosmetykow dzialaja naprawde skutecznie. i mowie to ja, maniaczka ksiazkowych zakupow.

Hehe, wszyscy o takich drożyznach, a przeciez można też iść do sklepu 10 bułek i mleko kupić

To tez zakupy

kina · Postautor: **kina** » 21 paź 2005, 11:43

cubasa pisze:a przeciez można też iść do sklepu 10 bułek i mleko kupić

a Ty jak masz zly dzien to kupujesz to

:D

cubasa · Postautor: **cubasa** » 21 paź 2005, 11:46

kina pisze:a Ty jak masz zly dzien to kupujesz to

hehe, wychodziloby na to ze bardzo czesto mam zly dzień

Ja juz pisalem ze jak mam zly dzien to siedze w domu na 4 literach zeby nikomu sie nie dostalo, nikt nie ucierpial i nie bylo zwiekszonego wyplywu gotowki z kieszeni

kina · Postautor: **kina** » 21 paź 2005, 12:22

cubasa pisze:a juz pisalem ze jak mam zly dzien to siedze w domu na 4 literach zeby nikomu sie nie dostalo, nikt nie ucierpial i nie bylo zwiekszonego wyplywu gotowki z kieszeni

a moze jakby sie komus dostalo to wtedy humor by Ci sie porawil

Wiesz różni ludzie po swiecie chodza i czasami wyzywanie sie na drugiej osobie przynosi ulge!! Obserwuje to na codzien u mnie w pracy!! Kiedy klient ma zly dzien czesto po prostu wyzywa sie na sprzedawcy bo wie ze ten za wiele nie moze odpyskowac.....

cubasa · Postautor: **cubasa** » 21 paź 2005, 12:32

kina pisze:a moze jakby sie komus dostalo to wtedy humor by Ci sie porawil

hehe, moze chwilowo by się poprawil, ale potem bym sie jeszcze bardziej zdolowal, a sumienie gryzloby, ze hohoho

kina · Postautor: **kina** » 21 paź 2005, 12:39

cubasa pisze:hehe, moze chwilowo by się poprawil, ale potem bym sie jeszcze bardziej zdolowal, a sumienie gryzloby, ze hohoho

Gryzloby Cie?? Pewnie nikt jeszcze sie na tobie nie wyzywal

Bo powiem szczerze za mi czasami ulzy jak nakrzycze sobie na sprzedawce <zawstydzony>
Oczywiscie nie bez powodu, ale jak wiecie powodem moze byc wszystko .....

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 21 paź 2005, 13:56

cubasa pisze:a przeciez można też iść do sklepu 10 bułek i mleko kupić

i co z tym pozniej zrobie ?
a kosmetyki , ubrania , sama przyjemnosc

guli · Postautor: **guli** » 21 paź 2005, 16:51

Hehe podobno jestem jedynym facetem, któremu poprawiają humor maratony po sklepach z żoną

ale co tam

mikaaa · Postautor: **mikaaa** » 21 paź 2005, 16:55

guli pisze:Hehe podobno jestem jedynym facetem, któremu poprawiają humor maratony po sklepach z żoną ale co tam

naprawde??

a co do siebie to uwlebiam zakupy , a jak jeszcze nie musiałabym patzrec na ceny to juz w ogóle rewelacja. Zakupy poprawiaj humor jak nic innego..
Zwłaszcza jakas super bluzeczka

cubasa · Postautor: **cubasa** » 21 paź 2005, 16:57

Yasmine pisze:i co z tym pozniej zrobie ?

Jak to co? Zjesz

guli pisze:Hehe podobno jestem jedynym facetem, któremu poprawiają humor maratony po sklepach z żoną ale co tam

Ja tez bardzo lubie chodzic po sklepach, tyle ze jeszcze nie z żoną

Ale lubię tylko "chodzić", bo wydawanie pieniędzy przychodzi mi z ciężkim sercem.

ZAKUPY a samopoczucie

ZAKUPY a samopoczucie

Kto jest online