Jak to ze mną jest
Moderator: modTeam
Jak to ze mną jest
Witam Was. Zastanawiałem się dosyć długo, czy ten temat warto poruszyć na tym właśnie formum, lecz doszedłem do wniosku, że czemu nie?
Mam 23 lata. Kończę studia dziennikarskie, pracowałem w zawodzie, (i wielu innych, zabawnych mniej lub bardziej). Bez fałszywej skromności , uważam sie za osobę inteligentną, wiedzącą co chce od życia, oczytaną , mogącą porozmawiać na wiele tematów..Ale nie umiem znaleźć sobie kogoś bliskiego. Od długiego czasu (ze 3 lata) - wcześniej nie miałem do tego głowy ani czasu- poznaję nowych ludzi, szukam odpowiedniej dziewczyny dla siebie. Przez ten okres spotykałem sie z z ich sporą liczbą, ale większość tych spotkan nie miała ciągu dalszego. Najczęściej kończyły sie po 1 razie, przestawały się odzywać, reagować na moje telefony itd. Jestem z natury spokojnym człowiekiem, ale taka sytuacja powoli mnię męczy i zaczyna martwić. Nie uważam się za ;wg waszych określeń -Quasimodo (bardzo głupie, nawiasem mówiąc) jestem po prostu normalnym facetem, nie żadnym pieprzonym pedalskim modelem czy innym dzikim wężem..Nie wiem, może robię coś nie tak? Jak głupek zawsze łudziłem się, że chcecie, miłe Panie kogoś kulturalnego, oczytanego i inteligentnego - oraz stanowczego - gdy trzeba..ale chyba grubo się myliłem..Zatem co mi poradzicie.. Kto zwariował? Ja czy świat:) pozdrawiam
Mam 23 lata. Kończę studia dziennikarskie, pracowałem w zawodzie, (i wielu innych, zabawnych mniej lub bardziej). Bez fałszywej skromności , uważam sie za osobę inteligentną, wiedzącą co chce od życia, oczytaną , mogącą porozmawiać na wiele tematów..Ale nie umiem znaleźć sobie kogoś bliskiego. Od długiego czasu (ze 3 lata) - wcześniej nie miałem do tego głowy ani czasu- poznaję nowych ludzi, szukam odpowiedniej dziewczyny dla siebie. Przez ten okres spotykałem sie z z ich sporą liczbą, ale większość tych spotkan nie miała ciągu dalszego. Najczęściej kończyły sie po 1 razie, przestawały się odzywać, reagować na moje telefony itd. Jestem z natury spokojnym człowiekiem, ale taka sytuacja powoli mnię męczy i zaczyna martwić. Nie uważam się za ;wg waszych określeń -Quasimodo (bardzo głupie, nawiasem mówiąc) jestem po prostu normalnym facetem, nie żadnym pieprzonym pedalskim modelem czy innym dzikim wężem..Nie wiem, może robię coś nie tak? Jak głupek zawsze łudziłem się, że chcecie, miłe Panie kogoś kulturalnego, oczytanego i inteligentnego - oraz stanowczego - gdy trzeba..ale chyba grubo się myliłem..Zatem co mi poradzicie.. Kto zwariował? Ja czy świat:) pozdrawiam
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
To niestety nie tylko od tego zalezy-to jest moim zdaniem suma drobniutkich szczegolow, takich jak np. gesty, spojrzenia, ton glosu, zapach, postawa, poczucie humoru itd... To wszystko razem daje nam to przyslowiowe COS, ktore albo ktos ma albo nie, w sensie albo suma tych naszych cech pokrywa sie z oczekiwaniami potencjalnej "ofiary", albo nie-i wtedy nic nie zdzialasz inteligencja, oczytaniem, poruszaniem najrozmaitszych tematow ect.
edit:
Moja (byc moze spiskowa) teoria jest taka, ze w praktyce wszystko sprowadza sie biologii i uwarunkowan genetycznych. Tak to juz jest w naturze, ze samice szukaja samca o jak najwyzszej pozycji spolecznej, bedacego w stanie zapewnic przetrwanie i jak najlepszy byt jej samej i jej potomstwu. Jak to wyglada w praktyce? Ano kobiety pociaga facet wyrozniajacy sie na tle konkurentow posiadaniem wladzy, zaradnoscia i operatywnoscia zyciowa (przekladajaca sie w praktyce na kase, o czym wygodniej jest zazwyczaj nie mowic wprost) czy po prostu ladniejszymi, bardziej kolorowymi piorkami (tutaj wyglad) i witalnoscia (tutaj dochodzi tez wplyw feromonow ).
edit:
Moja (byc moze spiskowa) teoria jest taka, ze w praktyce wszystko sprowadza sie biologii i uwarunkowan genetycznych. Tak to juz jest w naturze, ze samice szukaja samca o jak najwyzszej pozycji spolecznej, bedacego w stanie zapewnic przetrwanie i jak najlepszy byt jej samej i jej potomstwu. Jak to wyglada w praktyce? Ano kobiety pociaga facet wyrozniajacy sie na tle konkurentow posiadaniem wladzy, zaradnoscia i operatywnoscia zyciowa (przekladajaca sie w praktyce na kase, o czym wygodniej jest zazwyczaj nie mowic wprost) czy po prostu ladniejszymi, bardziej kolorowymi piorkami (tutaj wyglad) i witalnoscia (tutaj dochodzi tez wplyw feromonow ).
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Tutaj bardziej chodzi o spotkanie własciwej kobiety na swojej drdze.
A moze po prostu za bardzo sie starasz...
Mam podobny problem. Ale mam go dłęboko w d****... Po prostu lepiej o tym nie myslec za wiele a będzie sie zdrowszym
Aha... nie wiem czy wiesz, ale szukasz odpowiedźi która nie jestnieje.
GNDrose:
Nie zawsze jest tak jak mówisz. Mozna mieć kase pozycje społeczną a nie spotkać kogoś kto nam bedzie odpowiadać.
Po prostu na każdego przychodzi pora.
Mam kumpla. Koleś nie miał nigdy dziewczyny. Kiedys przyznał mi sie ze jest nieśmiały i prostu go to strasznie krępuje przy kobietach. Aż do ostatniego razu... Po prostu spotkał dziewczynę i normalnie z chwili na chwile sie zmienił... Zupełnie tego nie rozumiem. Ona zadziałała na niego jak lekarstwo
A moze po prostu za bardzo sie starasz...
Mam podobny problem. Ale mam go dłęboko w d****... Po prostu lepiej o tym nie myslec za wiele a będzie sie zdrowszym
Aha... nie wiem czy wiesz, ale szukasz odpowiedźi która nie jestnieje.
GNDrose:
Nie zawsze jest tak jak mówisz. Mozna mieć kase pozycje społeczną a nie spotkać kogoś kto nam bedzie odpowiadać.
Po prostu na każdego przychodzi pora.
Mam kumpla. Koleś nie miał nigdy dziewczyny. Kiedys przyznał mi sie ze jest nieśmiały i prostu go to strasznie krępuje przy kobietach. Aż do ostatniego razu... Po prostu spotkał dziewczynę i normalnie z chwili na chwile sie zmienił... Zupełnie tego nie rozumiem. Ona zadziałała na niego jak lekarstwo
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2005, 16:14 przez mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak głupek zawsze łudziłem się, że chcecie, miłe Panie kogoś kulturalnego, oczytanego i inteligentnego - oraz stanowczego - gdy trzeba..ale chyba grubo się myliłem
No bo chcą, ale nie do chodzenia tylko do małżeństwa.
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
mariusz pisze:Tutaj bardziej chodzi o spotkanie własciwej kobiety na swojej drdze.
No wlasnie o tym napisalem Wlasciwa, czyli dokladnie taka, jakiej szukales i ktorej wymagania spelniasz Ty.
mariusz pisze:Mozna mieć kase pozycje społeczną a nie spotkać kogoś kto nam bedzie odpowiadać.
W tym przypadku Ty spelniasz wymagania sporej ilosci partnerek, ale niekoniecznie ktoras z nich spelnia Twoje
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2005, 16:33 przez GNRose, łącznie zmieniany 1 raz.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
hehe. no jasne ze tak
Zadna przeciez nie chce zostać stara panną Tak samo zreszta jak faceci. Wtedy taki towar rozchodzi sie na pniu
Zadna przeciez nie chce zostać stara panną Tak samo zreszta jak faceci. Wtedy taki towar rozchodzi sie na pniu
Polecam serwis dla zaginionych i znalezionych zwierzaków http://zaginiony-znaleziony.pl/
No wlasnie o tym napisalem usmiech Wlasciwa, czyli dokladnie taka, jakiej szukales i ktorej wymagania spelniasz Ty.
Czyli z rachuku prawdopodobvnieństwa wynika ze taka musi gdzies byc...
Kiedys liczyłem Ile jest wolnych i ładnych studentek na terenie krakowa... Wyszło 20. Tylko wszystkie sie chowaja i ucza
mariusz pisze:Po prostu na każdego przychodzi pora.
Niekoniecznie... Spojrz na ludzi wokol siebie.
mariusz pisze:Czyli z rachuku prawdopodobvnieństwa wynika ze taka musi gdzies byc...
Moim zdaniem nie ma sensu mieszac w to matematyke i liczyc tylko na nia i czekac Moim zdaniem TedBundy postapil jak najbardziej slusznie-zamiast czekac i liczyc, ze gdzies kiedys znajdzie sie ta jemu przeznaczona, przyszedl tutaj zeby sie dowiedziec, co jest grane i ew. sprobowac to zmienic. Wlasciwe miejsce wybrales-jest tutaj sporo swietnych kobiet (i nie tylko ), od ktorych mozna sie sporo dowiedziec i ktore to osoby pomogly juz wielu innym <browar>
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2005, 16:41 przez GNRose, łącznie zmieniany 2 razy.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
edit:
Moja (byc moze spiskowa) teoria jest taka, ze w praktyce wszystko sprowadza sie biologii i uwarunkowan genetycznych. Tak to juz jest w naturze, ze samice szukaja samca o jak najwyzszej pozycji spolecznej, bedacego w stanie zapewnic przetrwanie i jak najlepszy byt jej samej i jej potomstwu. Jak to wyglada w praktyce? Ano kobiety pociaga facet wyrozniajacy sie na tle konkurentow posiadaniem wladzy, zaradnoscia i operatywnoscia zyciowa (przekladajaca sie w praktyce na kase, o czym wygodniej jest zazwyczaj nie mowic wprost) czy po prostu ladniejszymi, bardziej kolorowymi piorkami (tutaj wyglad) i witalnoscia (tutaj dochodzi tez wplyw feromonow ).[/quote]
A ja powiem tylko to,że to bzura, i to piramidalna. Wiesz, długi czas tak samo jak ty myślałem, ale bycie aż takim cynikiem nie wychodzi na zdrowie, uwierz mi. Poza tym wystarczy popatrzeć, porozglądać się , spojrzeć na zakochanych cz żonatych. Wszyscy są bogaci w BMW7 i piękni jak greckie posągi. Dlatego nie o to chodzi. Bo gdyby na tym miały być budowane szczęśliwe międzyludzkie relacje - czyli oparte na pieniądzach - a to zwykłe k u r e s t w o,.... to wtedy z rozkoszą przy 150 uderzyłbym swym autem w drzewo, bo po cholerę żyć na takim świecie? Zatem nie o to chodzi...
Ps. ktoś z was napisał "poszukują przystojnego".. i co? a jak ktoś nie jest modelem - ideałem z reklamy, zwykłym palantem, który imponuje tylko swym opakowaniem? To co ma zrobić?? powiesić się?? Dodam jeszcze, że to prędzej brać męska ma napieprzone w głowie i patrzy tylko na wygląd kobiety, a nie na cos o wiele bardziej istotnego... jak to ktoś mądry powiedział: "z ładnej miski się nie najesz" oraz "piękne kobiety,lecz o robaczywych sercach.."
Cya!
Moja (byc moze spiskowa) teoria jest taka, ze w praktyce wszystko sprowadza sie biologii i uwarunkowan genetycznych. Tak to juz jest w naturze, ze samice szukaja samca o jak najwyzszej pozycji spolecznej, bedacego w stanie zapewnic przetrwanie i jak najlepszy byt jej samej i jej potomstwu. Jak to wyglada w praktyce? Ano kobiety pociaga facet wyrozniajacy sie na tle konkurentow posiadaniem wladzy, zaradnoscia i operatywnoscia zyciowa (przekladajaca sie w praktyce na kase, o czym wygodniej jest zazwyczaj nie mowic wprost) czy po prostu ladniejszymi, bardziej kolorowymi piorkami (tutaj wyglad) i witalnoscia (tutaj dochodzi tez wplyw feromonow ).[/quote]
A ja powiem tylko to,że to bzura, i to piramidalna. Wiesz, długi czas tak samo jak ty myślałem, ale bycie aż takim cynikiem nie wychodzi na zdrowie, uwierz mi. Poza tym wystarczy popatrzeć, porozglądać się , spojrzeć na zakochanych cz żonatych. Wszyscy są bogaci w BMW7 i piękni jak greckie posągi. Dlatego nie o to chodzi. Bo gdyby na tym miały być budowane szczęśliwe międzyludzkie relacje - czyli oparte na pieniądzach - a to zwykłe k u r e s t w o,.... to wtedy z rozkoszą przy 150 uderzyłbym swym autem w drzewo, bo po cholerę żyć na takim świecie? Zatem nie o to chodzi...
Ps. ktoś z was napisał "poszukują przystojnego".. i co? a jak ktoś nie jest modelem - ideałem z reklamy, zwykłym palantem, który imponuje tylko swym opakowaniem? To co ma zrobić?? powiesić się?? Dodam jeszcze, że to prędzej brać męska ma napieprzone w głowie i patrzy tylko na wygląd kobiety, a nie na cos o wiele bardziej istotnego... jak to ktoś mądry powiedział: "z ładnej miski się nie najesz" oraz "piękne kobiety,lecz o robaczywych sercach.."
Cya!
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:wystarczy popatrzeć, porozglądać się , spojrzeć na zakochanych cz żonatych. Wszyscy są bogaci w BMW7 i piękni jak greckie posągi. Dlatego nie o to chodzi. Bo gdyby na tym miały być budowane szczęśliwe międzyludzkie relacje - czyli oparte na pieniądzach - a to zwykłe k u r e s t w o,.... to wtedy z rozkoszą przy 150 uderzyłbym swym autem w drzewo, bo po cholerę żyć na takim świecie?
"Dziiiiiiiiwny jest teeeeen....swiaaaat!!!!...."
TedBundy pisze:a jak ktoś nie jest modelem - ideałem z reklamy, zwykłym palantem, który imponuje tylko swym opakowaniem? To co ma zrobić?? powiesić się??
Zaimponowac czyms innym.
A tak a propo's:
Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten, płynąc dalej, mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
TedBundy pisze:ktoś z was napisał "poszukują przystojnego".. i co? a jak ktoś nie jest modelem - ideałem z reklamy, zwykłym palantem, który imponuje tylko swym opakowaniem? To co ma zrobić?? powiesić się??
Alez nie musi byc super przystojny. Byle mi sie podobal i co najwazniejsze - pociagal mnie !
TedBundy pisze:"z ładnej miski się nie najesz" oraz "piękne kobiety,lecz o robaczywych sercach.."
Stereotypy .
TedBundy pisze:Bez fałszywej skromności , uważam sie za osobę inteligentną, wiedzącą co chce od życia, oczytaną , mogącą porozmawiać na wiele tematów.
Może chcesz rozmawiać na zbyt ciężkie tematy??
TedBundy pisze:Jak głupek zawsze łudziłem się, że chcecie, miłe Panie kogoś kulturalnego, oczytanego i inteligentnego
Kobietą nie jestem, ale może w swoim oczytaniu i kulturze wydałeś się dziewczynom nudny??
TedBundy pisze:"piękne kobiety,lecz o robaczywych sercach.."
Wolałbyś brzydulę??
Grzeczne dziewczynki idą do nieba
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
guli pisze:Wolałbyś brzydulę??
"Piękne kobiety sa dla mężczyzn bez wyobraźni"
Nie wiedzcie w takie słowa. Nie ma brzydkich kobiet. Są tylko niezadbane Każda kobieta jest piękna tylk onie każdy umie dostrzec to piękno...
Swoją drogą... czym jest piękno. Przeciez i tak nie zwraca sie na to az takiej uwagi.
Wiesz co? Mi sie wydaje, ze czasem jak facet sie za bardzo stara, za bardzo widac, ze mu zalezy, to kobiety to odstrecza... kojarzy sie z desperacja... a my lubimy zimnych drani - rzecz jasna z domieszka romantyzmu, oczytania i kultury i wcale facet nie musi byc przystojny, dobrze sytuowany etc., wystarczy jesli ma to cos w oczach od czego miekna nam nogi
Grunt to sie zdystansowac i nie szukac szczescia na sile, bo latwo je sploszyc... tak jak z motylem - gon go, a bedzie uciekal... stan spokojnie, a sam usiadzie Ci na ramieniu
Grunt to sie zdystansowac i nie szukac szczescia na sile, bo latwo je sploszyc... tak jak z motylem - gon go, a bedzie uciekal... stan spokojnie, a sam usiadzie Ci na ramieniu
w ujemnej czasoprzestrzeni i dodatnim duszoczasie...
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
TedBundy pisze:A ja powiem tylko to,że to bzura, i to piramidalna. Wiesz, długi czas tak samo jak ty myślałem, ale bycie aż takim cynikiem nie wychodzi na zdrowie, uwierz mi. Poza tym wystarczy popatrzeć, porozglądać się , spojrzeć na zakochanych cz żonatych. Wszyscy są bogaci w BMW7 i piękni jak greckie posągi.
NIe mam bmvvicy ani miss polski ale jestem zakochana :O Uwazasz ze bogaci i piekni maja jakis szczegolny przywilej lub uzurpuja sobie prawo do milosci Ted filozofowanie Ci nie wychodzi na zdrowie . to juz lepiej uprawiaj swoj cynizm pozdro
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
cały pogrzeb na nic, jak Franc Fiszer mawiał. chochlik zjadł znak zapytania w mym poście. Miało być "wszyscy są piękni jak greckie posągi???" - no właśnie nie są. I to jest fakt. A z innej beczki. Nie jestem nudny, znajomi często uważają mnie za duszę towarzystwa, znam multum dowcipów i anegdotek , wiecie o co mi chodzi. hehe, poza tym nigdy nie zachowywałem się jak desperat, po prostu starałem się by było miło...
ale nie miałem szcześcia w tej sferze życia do tej pory.. taki złośliwy los:) Ja po prostu nie mam już siły ciągnąc tego "wózka" samodzielnie. Przydałby się ktoś wartościowy, z bogatym wnętrzem, nie chodzi o to by była piękna..musi mieć dobre serduszko i coś w głowie. A to już dużo:)
Ps. Prawdziwy TBundy również szczęścia w miłości nie miał, hehe. Ale nikomu nie życzę skończyć jak on.
ale nie miałem szcześcia w tej sferze życia do tej pory.. taki złośliwy los:) Ja po prostu nie mam już siły ciągnąc tego "wózka" samodzielnie. Przydałby się ktoś wartościowy, z bogatym wnętrzem, nie chodzi o to by była piękna..musi mieć dobre serduszko i coś w głowie. A to już dużo:)
Ps. Prawdziwy TBundy również szczęścia w miłości nie miał, hehe. Ale nikomu nie życzę skończyć jak on.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
mnie zawsze zastanawialo jak to jest z tym ze kiedys spotkam ta jedna jedyna... wychodzi na to ze mam siedziec i czekac bo przeciez przyjdzie, a jesli ona to samo mysli ? tez siedzi i czeka ? ;] no ale co do tematu to wg mnie tu nie chodzi o kase czy urode... jak juz ktos napisal tu chodzi o to COS... co prawda dla kazdej dziewczyny moze byc rozna kombinacja rzeczy ktore sie na to skladaja ale dla wiekszosci (przynajmniej tak mi sie zdaje) nie jest wazne zeby byc z jakims Kenem ( Barbi i Ken - jakby ktos nie skumal odrazu ;]). Tak wiec (do autora tematu) nie powinienes lezec bykiem i czekac az ta obiecana milosc cie znajdzie i tym bardziej nie powinienes sie przejmowac ze jakas dziewczyna cie olala... bo zmienisz sie dla niej a stracisz w oczach innej... (szczerze mowiac zgubilem sie w tym co napisalem )
moze i jestem mlody, ale nie trzeba mnie lekcewazyc czy ignorowac z tego powodu...
gull -"Kobietą nie jestem, ale może w swoim oczytaniu i kulturze wydałeś się dziewczynom nudny??"
No stary, boskie to napisałeś:) Od kiedy to inteligencja, poczucie humoru i oczytanie jest nudne? Chyba dla szmat, dresiar, blachar i tym podobnej hołoty.. Ale chyba o takich panienkach nie mówimy, co nikt by ich nawet patykiem nie dotknął, z przerobem większym niż fabryka Algidy, hehe?
No stary, boskie to napisałeś:) Od kiedy to inteligencja, poczucie humoru i oczytanie jest nudne? Chyba dla szmat, dresiar, blachar i tym podobnej hołoty.. Ale chyba o takich panienkach nie mówimy, co nikt by ich nawet patykiem nie dotknął, z przerobem większym niż fabryka Algidy, hehe?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Od kiedy to inteligencja, poczucie humoru i oczytanie jest nudne?
A slyszales kiedys informatykow opowiadajacych sobie "branżowe" dowcipy w swoim gronie? Nie zarzucisz im braku inteligencji, oczytania, znajomosci setki dowcipow, a sprobuj nie usnac, kiedy ich sluchasz... (oczywiscie jesli sie nie jest jednym z nich ) W tym, co napisal Guli, moze byc wiecej prawdy, niz Ci sie wydaje
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2005, 19:41 przez GNRose, łącznie zmieniany 1 raz.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
TFA pisze:Ja nie mam za duzo pieniedzy, nie mam samochodu, nawet prawko mi zabrali, a mialem dziewczyne co byla miss suwalszczyzny i v-ce miss lata, bylismy zakochani a o bmw a nawet polonezie moge narazie pomarzyc. Co ma uroda z pieniadzmi do milosci.
<brawo1> <brawo1> <brawo1> <brawo1> <brawo1> <brawo1> <brawo1> <brawo1> <browar> <browar> <browar>
TedBundy pisze:Chyba dla szmat, dresiar, blachar i tym podobnej hołoty.. Ale chyba o takich panienkach nie mówimy, co nikt by ich nawet patykiem nie dotknął, z przerobem większym niż fabryka Algidy, hehe?
TedBundy,
a moze nei jestes taki idealny jak Ci sie wydaje? moze masz jakas wade ktora irytujesz dziewczyny? sprobuj moze zgrywac glupka zachowywac sie nielogicznie itp moze wtedy jakas panienka zobaczy Cie i powie "On ma cos w sobie, nie jest taki jak reszta holoty"
nie wiem, tak mi sie wydaje jezeli Twoja strategia do tej pory nie dziala sprobuj innej Pozdrawiam i powodzenia
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Cinnamon pisze:Wiesz co? Mi sie wydaje, ze czasem jak facet sie za bardzo stara, za bardzo widac, ze mu zalezy, to kobiety to odstrecza...
Ciekawe czemu tak jest???
GNRose pisze:A slyszales kiedys informatykow opowiadajacych sobie "branżowe" dowcipy w swoim gronie?
No to powiem wam dowcip:
Jedzie samochodem: mechaink elektryk i informatyk. Nagle auto sie zatrzymuje...
-elekrtyk mówi: "cholera to kable wysokiego napięcia, zaraz pojde sprawdzić styki..."
-mechanik na to: "nie to raczej coś z pompą paliwa. Zaraz ja rpzeczyszcze i pojedziemy dalej"
- informatyk "nie... po prostu wyjdźmy i wejdźmy jeszcze raz. "
mariusz pisze:to kobiety to odstrecza...
Ciekawe czemu tak jest???
Cinnamon pisze:to kobiety to odstrecza... kojarzy sie z desperacja...
mariusz pisze:No to powiem wam dowcip: (...)
Informatycy nie powinni brac tego do siebie, bo to samo sie tyczy lekarzy, biologow, inzynierow itd.
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Kermit pisze:sprobuj moze zgrywac glupka zachowywac sie nielogicznie itp moze wtedy jakas panienka zobaczy Cie i powie "On ma cos w sobie, nie jest taki jak reszta holoty"
<YhY>
Bzdura!
Ted - zawsze bądź sobą i nie zmieniaj się dla jakiejś tam panienki.
I witaj przy okazji
Sądzę, że po prostu jeszcze nie spotkałeś JEJ. Masz dopiero 23 lata i radzę Tobie - rozglądaj się uważnie i nie spiesz się.
Panowie - co Wy się tak spieszycie
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Witam również Mona
To jednak pewien paradoks, drogie Panie.. z jednej strony chcecie, by wasz "wymarzony ideał" był często kawałem chama i cynicznego censored, który się wydrze, porządzi i klnie. Z drugiej żeby był słodki, kochany i do przytulania. Ale tacy ludzie nie istnieją... Chcecie i pragniecie komplementów, lubicie byc podziwiane i adorowane - lecz często wtedy dochodzi do głosu wasza źle rozumiana próżność "Aha, podobam mu się, zależy mu na mnie, jest dla mnie czuły itepe itede.. ale kim on jest? jeżeli taki "przeciętny" prawi mi komplementy, to przecież stać mnie na kogoś lepszego? I co? Dupa zbita, niestety.. same często nie wiecie, czego chcecie. A tylu dobrych facetów (znam takich sporo, ciągle sami) chodzi po świecie. Z ogromnymi pokładami empatii, otwarci na drugą osobę, gdy trzeba ostrzy, lecz bez cienia agresji - bo po cóż ona komu, gdy brak powodów? A nie są zauważani. Przy czym nie mówię o sobie - tylko o mych nieśmiałych kumplach. Ja z nieśmiałości dawno się wyleczyłem. Dodam jeszcze - jeżeli tak gość (przykładowy) ciągle zalicza odrzucenia, ciągle mu nie wychodzi, to musi mieć naprawdę mocną psychę, żeby się nie załamać i ciągle szukać kogoś odpowiedniego dla siebie. Paradoksem paradoksów:) jest fakt, że żadnego problemu nie stanowi dla mnie wzięcie nr. tel. od nieznajomej ( a interesującej) dziewczyny (np. na imprezie czy nawet na ulicy - ostatnio taki motyw zrobiłem) - ale rozwinięcie tego w coś pięknego. Sam się zastanawiam, jak to naprawić. 3majcie sie!
To jednak pewien paradoks, drogie Panie.. z jednej strony chcecie, by wasz "wymarzony ideał" był często kawałem chama i cynicznego censored, który się wydrze, porządzi i klnie. Z drugiej żeby był słodki, kochany i do przytulania. Ale tacy ludzie nie istnieją... Chcecie i pragniecie komplementów, lubicie byc podziwiane i adorowane - lecz często wtedy dochodzi do głosu wasza źle rozumiana próżność "Aha, podobam mu się, zależy mu na mnie, jest dla mnie czuły itepe itede.. ale kim on jest? jeżeli taki "przeciętny" prawi mi komplementy, to przecież stać mnie na kogoś lepszego? I co? Dupa zbita, niestety.. same często nie wiecie, czego chcecie. A tylu dobrych facetów (znam takich sporo, ciągle sami) chodzi po świecie. Z ogromnymi pokładami empatii, otwarci na drugą osobę, gdy trzeba ostrzy, lecz bez cienia agresji - bo po cóż ona komu, gdy brak powodów? A nie są zauważani. Przy czym nie mówię o sobie - tylko o mych nieśmiałych kumplach. Ja z nieśmiałości dawno się wyleczyłem. Dodam jeszcze - jeżeli tak gość (przykładowy) ciągle zalicza odrzucenia, ciągle mu nie wychodzi, to musi mieć naprawdę mocną psychę, żeby się nie załamać i ciągle szukać kogoś odpowiedniego dla siebie. Paradoksem paradoksów:) jest fakt, że żadnego problemu nie stanowi dla mnie wzięcie nr. tel. od nieznajomej ( a interesującej) dziewczyny (np. na imprezie czy nawet na ulicy - ostatnio taki motyw zrobiłem) - ale rozwinięcie tego w coś pięknego. Sam się zastanawiam, jak to naprawić. 3majcie sie!
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości