Chciałbym się przypomnieć nie jestem na tym forum całkiem nowy hehe
Przejde do konkretów kiedyś reszte może dopowiem co się stało w moim życiu przez tą kupe czasu teraz będe skracał...
Więc zaczynam....
Dostałem się do liceum i przeszłem jego 2 klasy jestem już w maturalnej wybrałem sobie przedmioty ale to nie ważne jeszcze w wakacje miałem powody do szczęścia myślałem że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie lecz niestety się przejechałem nieszczęśliwie.Myślałem sobie zakochanie przypisuje szczeniaką a jednak że tak się nazwe jestem tym szczeniakiem cierpie z powodu dziewczyny która w sumie zrobiła mi wała i zamiast przeklinać ją wypominać jej szukam błędów u siebie.........
Chciałbym opowiedzieć, ale cięzko mi nawet o tym szczerze mówić przez net po prostu serducho mnie boli na samą myśl tych chwil .Teraz chodzi z innym chłopakiem czy mam mydlić sobie oczy że wróci do mnie moje utracone kochanie?