Zazdrość
Moderator: modTeam
o kurde to ja musze sie leczyć-ja już nie raz przegladałem telefon mojej dziewczyny w poszukiwaniu jakiś dowodów i znalazłem!!!! ale sie wszystko wyjaśniło i zostało racjonalnie wytłumaczone, no ale ziarno podejrzliwosci zostało zasiane i baczniej się jej przyglądam teraz i czasami ona cierp z tego powodu jak sie kłucimy to jej wypominam że: "pewnie mnie zdrazdzasz!", "mnie nie kochasz!", itp. najgorsze jest to że np. czytam sobie książke lub oglądam TV a tu nagle w mojej głowie myśl: co ona teraz robi? czy na pewno jest sama? czy mówi mi prawdę? kurde musze przystopowac bo bedzie źle ze mna 

mnie najbardziej wkurza jak słyszę co jakiś czas, że mam kogoś innego <lub innych!>
po prostu ręce wtedy opadają.
No i jak tu takiego przekonać, że tak nie jest? Jeśli naprawdę tak nie jest? <Swoją drogą mam wielu znajomych facetów - z niektórymi świetnie się dogaduję, ale Jedyny to Jedyny i już > <aniolek2>
po prostu ręce wtedy opadają.
No i jak tu takiego przekonać, że tak nie jest? Jeśli naprawdę tak nie jest? <Swoją drogą mam wielu znajomych facetów - z niektórymi świetnie się dogaduję, ale Jedyny to Jedyny i już > <aniolek2>
ciesz się sobą
CO POWIECIE NA TO ????
heheh Ty znalazles cos w telefonie swojej dziewczyny a co ja znanazlem w swoim!!! przytocze calego sms-a: HeheTo Fajnie ze spoko jest justynku Siedzialam dzis z rafalem w kosciele i w szkole!!!(rekolekcje)ON jest CUDOWNY!!!tylko nie pisz nic bo znasz bartka(chodzi o mnie)jaki on jest:/ SUPER Z NIM BYŁO
pozdrowienia" To juz bylo chwile temu 18.03.2005. Jetsem z Nia nadal ale caly czas mysle o tym
Ona mowi ze to na zarty pisala (
) ja Jej nie wierze
Sam nie wiem, jak mysli o innym ze jest CUDOWNY zataja to przedemna (duzymi literami) to jak ja mam sie zachowac. Jak myslicie powinienem z Nia zerwac (3 lata juz razem jestesmy)??? Acha ten sms znalazl sie u mnie bo przez przypadek wyslala go mi a nie swojej kolezance (ktora swoja droga jest delikatnie mowiac ladacznica ale ja Jej kolezanek nie wybieram) Przedtem (tydzien wczesniej) mowila mi ze ten chlopak jest w Niej zakochany itp ale Jej sie w ogóle nie podoba itp itd. Nawet sobie tym glowy nie zaprzatalem bo co chwile ktos sie w Niej zakochuje. a tu takie cos
CO ROBIC ?
P.S rozmowa nic nie osiagne, boz Nia na takie tematy sie dziwnie rozmawia.

P.S rozmowa nic nie osiagne, boz Nia na takie tematy sie dziwnie rozmawia.
Live long and prosper
grrr... Tez bym sie wkurzyl (i chyba spanikowal nieco...) Nie wiem, co robic-wiem jedynie, co ja bym zrobil. Ostentacyjnie umowilbym sie z jakas kolezanka, albo jakos przy okazji dal jej do zrozumienia, ze mam jakas ladna znajoma, ktorej chyba sie podobam, bo zachowuje sie, jakby mnie chciala poderwac. Troszke zazdrosci jej nie zaszkodzi, jezeli czuje sie zbyt pewnie... W kazdym razie zadowolony bym nie byl, gdyby moja kobieta za moimi plecami spotykala sie z kolesiem, z ktorym jest jej SUPER, bo ON jest CUDOWNY 
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Zawsze totalnie mnie rozwalało jeżeli parka jakaś była do tego stopnia zazdrosna że dochodziło do rękoczynów:)Raz widziałem jak koleś dostał w pysk za to że rozmawial z kolezankami których jego dziewczyna nie znała,komedia na kółkach dostał prawego lewego prawego policzka i nic stał osłupiony 
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Pegaz pisze:dostał prawego lewego prawego policzka i nic stał osłupiony
Ha Ha Ha ---> niezły motyw! <browar>
Ale znasz ich? wiesz co się działo? może on miał cos juz na sumieniu a to był tylko pretekst dla niej żeby mu przylać / zakończyć związek. Co nie znaczy że ja coś takiego popieram - nie wyobrażam sobie rękoczynów ani z mojej ani z drugiej strony.
A co do:
Bajtek pisze:Jak Ją zmusic zeby powiedziala mi prawde o tym calym rafalku ?
Wydaje mi sie że nie zmusisz jej. Jak ktoś się zaprze to nie ma rady.
Oczywiście mogłbyś zastosować perfidny, kobiecy sposób --> płacz albo inny <stosowany zazwyczaj przez nią> sposób (ale jest to ryzykowne i nie musi przypaść do gustu ani jej ani Tobie)
TO TY JĄ ZNASZ NAJLEPIEJ ---> To TY powinieneś wiedzieć najlepiej jak JĄ NAMÓWIĆ do powiedzenia Ci tego co chcesz wiedzieć
ciesz się sobą
Runa pisze:Ale znasz ich? wiesz co się działo? może on miał cos juz na sumieniu a to był tylko pretekst dla niej żeby mu przylać / zakończyć związek. Co nie znaczy że ja coś takiego popieram - nie wyobrażam sobie rękoczynów ani z mojej ani z drugiej strony.
A jakże miał tyle że wcześniej a to miał tak dla regulacji może i jakoś można by to zrozumieć gdyby wokół nie było kilkunastu znajomych ludzi
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Pegaz pisze:takiej śiary juz mu chyba nie będzie dane zaznać..Ale są razem
Więc najwyraźniej poskutkowało
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
być może lubią adrenalinę lub coś w tym stylu i z innymi by się nudzili ;-)
A gdyby nie dostał po pysku przy znajomych pewnie efekt by był mniejszy. Jest też prawdopodobieństwo że by oddał - dziewczyna podświadomie <albo świadomie> się po prostu ubezpieczyła - jakby próbował zareagowac agresja, znajomi by go odciągneli.
ciesz się sobą
3 lata to troche duzo, zeby ot tak zerwac- moim zdaniem. Ja bym jeszcze najpierw poprobowal, tzn. sprawic, zeby nie czula sie az tak pewnie (a wrecz zeby sama poczula, ze jej pozycja tez jest zagrozona) i zobaczyc reakcje. To powinno byc jak papierek lakmusowy: albo pojdzie po rozum do glowy i zacznie sie zajmowac tym, kim powinna, albo okaze sie, ze ma Cie gleboko gdzies-->wtedy mozna zerwac z czystym sumieniem.
Wiesz, klinem klin, ogniem ogien
Wiesz, klinem klin, ogniem ogien

The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
Tylko nie przesadzaj - w moim przypadku byłoby to baaaardzo ryzykowne. Ale moze dobrze sprawić zeby nie czuła się zbyt pewnie.
A jak poczujesz że to jest ponad Twoje sily to.... moja koleżanka po 7 latach zerwała niby bez powodu ale... ipoznała bardzo szybko kogoś wartościowego, teraz twierdzi że to był dobry wybór.
Pamiętaj o uczuciach. Jej ale również Swoich <3m_się>
A jak poczujesz że to jest ponad Twoje sily to.... moja koleżanka po 7 latach zerwała niby bez powodu ale... ipoznała bardzo szybko kogoś wartościowego, teraz twierdzi że to był dobry wybór.
Pamiętaj o uczuciach. Jej ale również Swoich <3m_się>
ciesz się sobą
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
I co wyniknęło?
Bo jak dla mnie to sprawe wyolbrzymiłeś.
Jeśli ja jestem w związku to inni faceci nie sa dla mnie aseksualni. I uzywam przymiotników żeby ich np kolezankom opisac. I co z tego?Jedno wielkie nic.
Jestescie ze sobą 3 lata. To o niczym nie świadczy?Skoro z takich rzeczy robisz z igły widły to gdzie tu zaufanie?
Bo jak dla mnie to sprawe wyolbrzymiłeś.
Jeśli ja jestem w związku to inni faceci nie sa dla mnie aseksualni. I uzywam przymiotników żeby ich np kolezankom opisac. I co z tego?Jedno wielkie nic.
Jestescie ze sobą 3 lata. To o niczym nie świadczy?Skoro z takich rzeczy robisz z igły widły to gdzie tu zaufanie?
A ja ciągle słyszę, że coś ukrywam i wszystkiego nie mówię. Co za bzdura! Naprawdę nie jestem aż tak skomplikowaną istotą, żeby ukrywać coś, czego w ogóle nie ma.
I żeby było jasne: nie chodzi mu o czyny, tylko o myśli. Fakt, jak myślę, to mam dość tępą i wrogą minę, ale to nawyk z dzieciństwa - jak się na czymś skupiam, to debilnieję na twarzy, a jednocześnie wyglądam, jakbym miała ochotę kogoś zatłuc. Ale to nie powód, żeby myśleć, iż coś ukrywam!
No!
I żeby było jasne: nie chodzi mu o czyny, tylko o myśli. Fakt, jak myślę, to mam dość tępą i wrogą minę, ale to nawyk z dzieciństwa - jak się na czymś skupiam, to debilnieję na twarzy, a jednocześnie wyglądam, jakbym miała ochotę kogoś zatłuc. Ale to nie powód, żeby myśleć, iż coś ukrywam!
No!
Wytlumaczyla sie z tego, pewny jestem ze nie zdradziala fizycznie. Ale zdrada"psychiczna"jest niewiele lepsza.moon mam sklonnosci do wyolbrzymiania ale nie tym razem:/ Wiecej ma takich jaj nie robic. Powiedzialem jej ze jak ma mnie z kims zdradzic, za moimi plecami sie z kims spotykac to pierwsze niech mi da znac zebym wiedzial. Ostatnio wyjechala mi z tekstem ze nie jest ze mna szczesliwa bo nie umiem tanczyc (to fakt
)nauczyc sie tez nie potrafie
dla mnie "muzyka" dyskotekowa to nie muzyka i w ogóle mnie nie rusza) ech te kobiety czasami mam dosc .... 
Live long and prosper
Bajtek pisze:Ostatnio wyjechala mi z tekstem ze nie jest ze mna szczesliwa bo nie umiem tanczyc
No to wg mojej teorii musisz liczyc sie z tym, ze bedzie chciala wychodzic do klubow bez Ciebie-> z kolesiami (czy po prostu znajomymi-takze kolezankami), ktorzy tancza, co Ciebie raczej srednio uszczesliwi
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Bajtek pisze:nauczyc sie tez nie potrafie dla mnie "muzyka" dyskotekowa to nie muzyka i w ogóle mnie nie rusza)
ehhh - ja tez kiedyś tak mówiłam i... zmieniłam zdanie
Jak będziesz ze swoja dziewczyną często chodził "na parkiet" to sie przełamiesz. A przeciez mozesz zrobić "coś" dla bliskiej Ci osoby?
ciesz się sobą
- Głęboka Purpura
- Entuzjasta
- Posty: 86
- Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
- Skąd: Z daleka
- Płeć:
Bajtek pisze:Acha ten sms znalazl sie u mnie bo przez przypadek wyslala go mi a nie swojej kolezance
hej, mozliwe, że to przypadek, ale jeśli specjalnie Ci go wysłała, byś był troche zazdrosny?:)
Bajtek pisze:Ostatnio wyjechala mi z tekstem ze nie jest ze mna szczesliwa bo nie umiem tanczyc (to fakt Usmiechnij sie!)nauczyc sie tez nie potrafie usmiech dla mnie "muzyka" dyskotekowa to nie muzyka i w ogóle mnie nie rusza)
hmmm...daje do myślenia, wydaje mi się, że coś jej nie pasuje w waszym związku, a Twój stosunek do tej muzyki i tańca doskonale rozumiem
"If you’re leaving close the door.
I’m not expecting people anymore..."
I’m not expecting people anymore..."
-
- Bywalec
- Posty: 49
- Rejestracja: 21 lip 2005, 12:16
- Skąd: Polska
- Płeć:
Tez tak do calkiem niedawna robiłam. Kontrolowałam Go, sprawdzałam komorke, wypytywałam. Ufam Mu w 100%. Ale zazdrosc robi swoje. Jak sie dowiedziałam ze pewna dziewczyna mu wyznała milosc byłam wsciekła. Za jakis czas musial pojechac z rodzicami tam gdzie ta dziewczyna mieszka i z zazdrosci rozpłakałam sie. Teraz nauczyłam sie kontrolowac, poniewaz czesto klucilismy sie przez moja zazdrosc. Momemntami mam napady mocnej zazdrosci .. ale to juz rzadkosc...
slicznotka
slicznotka pisze:Jak sie dowiedziałam ze pewna dziewczyna mu wyznała milosc byłam wsciekła.
E to powod do radosci - podoba sie innym ale wybral Ciebie, zreszta jaka w tym jego wina ze dziewczyna wyznala mu milosc
Głęboka Purpura pisze:wydaje mi się, że coś jej nie pasuje w waszym związku
Ja jestem typowym domatorem, ona lubi wychodzic itp. mi sie nie chce, ona mnie zmusza
1.Nie umiem
2. Wydaje mi sie ze wszyscy na mnie patrza, jak z siebie durnia robie
3. Taki taniec nie daje mi ZADNEJ przyjemnosci.
Jak bedzie sobie chciala z innym isc - niech idzie, ale mi sie na oczy niech wiecej nei pokazuje
Live long and prosper
-
- Bywalec
- Posty: 49
- Rejestracja: 21 lip 2005, 12:16
- Skąd: Polska
- Płeć:
Bajtek pisze:Taki taniec nie daje mi ZADNEJ przyjemnosci.
Jak bedzie sobie chciala z innym isc - niech idzie, ale mi sie na oczy niech wiecej nei pokazuje
Jak nie będziesz zdolny do kompromisu, to raczej wam trudno będzie razem.
Dziewczyna lubi tańczyc, ty z powodu swoich bezpodstawnych obaw <myślisz że inni to tak super potrafią i nie robia z siebie "durnia"? Myślisz ze naprawde ie maja nic innego do roboty jak obserwowania CIEBIE> nie chcesz jej sprawić przyjemności. Co więcej nie wolno jej robic tego W OGÓLE <bo ani z Toba ani bez Ciebie>
Nie uważasz, że to zbyt wielki egoizm? To jakiś OBŁĘD.
ciesz się sobą
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 185 gości